Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MamaMai

Dieta mż 2023

Polecane posty

Witajcie. 

Wszamalam śniadanko i biorę się do pracy. Jasminka za twoją radą zaczęłam od sałatki ale żeby trochę syciła skoro to pierwszy posiłek dnia to dodałam mozzarellę i nerkowce. 

Miłego dnia 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj pisałam zanim wątek poleciał  że u mnie w pracy co druga dziewczyna na diecie ;/. Jedna kolezanka nawet wykupiła jakieś saszetki za 500 zł i na tym opiera jej się 3/4 jadłospisu. Osobiście nie dałabym rady ciągnąć na czymś takim . Ale dzięki temu czuję się jakoś zmotywowana jeszcze bardziej, że wiosną, że nowa energia i moc, takie przebudzenie z letargu. Staram się jeść coraz mniej słodyczy i mam tak że 3 dni się udaje a potem coś wpadnie i to też jest wysiłek by w tych chwilach słabości też to był tylko jeden cukierek lub kostka czekolady a nie cała garść lub pół czekolady naraz. Dodatkowo, od soboty ograniczam ryz i makaron. Mimo to nie mam jeszcze jakieś super efektów ani na wadze ani w cm. Staram się tym jednak nie dołować narazie. Grunt to pozytywne myślenie, no nie? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie 🙂 MamaMai w tych dietach kupnych często są batoniki co drugi dzień albo i co dziennie wiec myślę że taki białkowy raz dziennie na przykład zamiast podwieczorku nie powinien zaszkodzić ale każdy robi jak uważa 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Lekarz powiedział że mam zapalenie krtani. Ale mu nie ufam, tzn że tylko to, bo taki gbur się trafił na tej pomocy świątecznej i nocnej. Wszystko robił od niechcenia i prawie na wyścigi. A ponadto moja mama wczoraj wylądowała na SORZe i okazało się że ma zmiany w płucach, najpewniej po covidowe a przecież ona wszystkie choroby/ infekcje przechodziła razem z nami i w tym samym czasie. Podejrzewam że przeszłyśmy wszyscy Omikrona w styczniu gdy mieliśmy tzw.czerwone oko. Także przejdę się  też do swojego doktorka po skierowanie na prześwietlenie płuc. Niestety dieta leży.  Po świętach mama idzie do szpitala. Martwię się bo wyszły tam powiększone węzły chłonne i ordynator miała nieciekawa minę jak patrzyła na płytę.

  • Sad 3

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z rzeczy dietowych w końcu poszłam na spacer. Po ponad tygodniowej przerwie. Z serii opowieści dziwnej treści jestem zła jak osa dziś dostałam mandat. Masakra z kasą słabo a tu jak nie urok to sraczka. Mam dosyć. Co miesiąc to ciągle coś i to same złe rzeczy. Co ten wszechświat się tak uwziął. A wszystko przez to że chciałam pomóc siostrze. Za dobre uczynki spotykają nas same nieprzyjemności 

  • Sad 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sylwia widzę że nie tylko u mnie jakieś pasmo złych rzeczy. Bardzo mi przykro. Niestety, jak to mówią szczęścia chodzą parami. 

Nie wiem jak u ciebie ale u mnie jest zimno, nadają nawet temperaturę na minusie. I jest naprawdę ostre powietrze. Więc podziwiam że zmobilizowałas się do wyjścia na spacer. Ale trud się popłaca. Już tyle zgubiłas. Powiedz ktoś zauważył różnice? Bo w ubraniach na pewno masz luzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U nas zimno i wiało a rano mieliśmy istną zimę. Ale zdążyło stopnieć w ciągu dnia. Poszłam bo to już za długo trwa to nie chodzenie. I tak sobie pomyślałam jak któraś tu pisała albo na podobnym wątku że jak waga się zatrzyma trzeba dać czas ciału do przyzwyczajenia się do nowej wagi i dobrze czasem odpuścić na chwilę ćwiczenia żeby potem to ruszyło. Akurat ponad tydzień przerwy było więc myślę że może coś się poprawi. A jeżeli chodzi o wygląd to widać. Już trochę. Ciuchy luźniejsze tak jak i skóra zwłaszcza te motyle pod ramionami 🤣🤣 marzec trochę słabo bo minus 2.5 a chciałabym do maja zejść do tych 90 chociaż.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry☀ 🌝⏰

U mnie problem z wyjściem z rytmu nocek i powrotu do spania w nocy. Wczoraj obudziłam się o 2 w nocy i po spaniu a dziś pobudka bo na 7 była msza za tatę. Sylwia za co dostałaś mandat bo kwoty są teraz zgrozą. 

2,5 kg to nie jest zły wynik bo chociaż mały to zawsze krok do przodu. W ten mały sposób w ciągu roku można zrzucić 30 kg, więc uważam że jest bardzo ok. A ja mam problem z ustawieniem godzin posiłków pracując na popołudniu więc będzie dobrze jeśli utrzymam spadek z zeszłego tygodnia. Staram się jeść podobnie choć już z węglami. Dziś na obiad pęczak z gulaszem z indyka i pieczarek plus sałatka z pomidora i ogórka kiszonego. Do pracy serek wiejski i sałatka grecka. 

Mam za to zero energii do działania, ciągnę nogi za sobą i staram się przetrwać w pracy. Potrzebuję słońca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, GRAZ napisał:

Dzień dobry

U Was tez poleciały kolejne wątki ? Zauważyłyście Panie , że co i raz coś znika ?  Na Forum grasuje jakiś osobnik , który złośliwie niszy założone tematy. My piszemy w temacie Seriale , a ten osobnik-kasownik już skasował posty do 2020 roku.Dziś założyłyśmy kolejne tematy , a on niedługo po tym je usunął. Tak przeszkadza, że nie możemy nic pisać.

Widzę , że u Was też działa , ale na mniejszą skalę.

Kafeteria działa na platformie WP ( Wirtualna Polska , która jest właścicielem ). Proponuję zgłosić jego szkodliwe działanie w formularzu  pomoc.wp.pl

Może któraś z Pań weźmie to na siebie. Im więcej będzie takich zgłoszeń to może prędzej się tym zajmą, bo niedługo ten osobnik zniszczy wszystko i nie będzie miejsca do dyskusji.

Pozdrawiam

Ja pisałam 4 razy na kontakt, który wyświetlił się pod komunikatem że nie mam uprawnień do treści. 4 razy z prośbą o przywrócenie tematu. 2 razy przywrocono, raz nawet bez zbędnej zwłoki, drugi raz po jakimś czasie. 2 razy nie uwzględniono mojej prośby, tzn nie było żadnej reakcji, temat wrocil przy jakimś hurtowym powrocie starych wątków. Wątek nasz znikał z 50 razy, uparcie zakładamy kolejne jak nie przywrócą nam usuniętych wątków. Nigdy nie pisałam na pomoc.wp.pl, ale następnym razem spróbuję no chyba że to jest tożsamy adres pod komunikatem który podałam wyżej. Myślę że ten na który pisałam jest to ten sam adres jak zjedzie sie na sam w dół i wejdzie w Kontakt. Mimo 2 krotnego przywrócenia tematu nie rozwiązano problemu systemowo, o co prosiłam. Pisałam żeby weryfikować zgłoszenia dot. usunięcia wątku, a nie automatycznie usuwać. Nasz wątek znika prawie zawsze w nocy jak tylko jest jakaś aktywność na wątku.  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Jasminka przekroczyłam prędkość. Wiem moja wina ale i tak jestem zła. Bo tego dnia miałam inne plany i tylko dlatego jechałam tamtą drogą bo siostra poprosiła o pomoc za późno wyjechałam bo a jeszcze to mi przełóż a jeszcze tamto zabierz.  a tu chłopaki moje już pod szkole i stały pod drzwiami domu bo zamknięty a ten jeden dopiero co na antybiotyku był no a drugi się rozchorował. Dziś byłam u lekarza i antybiotyk . Spacer zaliczony ale nie jestem przekonana czy aby nie za szybko wychodzę i to w taką pogodę. Od razu poprosiłam o coś dla tzreciego bo coś mi się wydaje że też złapie. Ten drugi też angina. Zresztą u nas w szkole jakaś plaga tej anginy nauczycieli zdziesiątkowało i chłopaki moje mają do 4 lekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś byłam zapłacić rachunki i zrobić zakupy oraz zatankować auto i puff 2 tysie poszły się ....masakra choćbym nie wiem jak się starała nie da się nic oszczędzić takie ceny że masakra 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sylwia każdemu się zdarza jechać za szybko. A pieniądz dziś nie ma żadnej wartości  parę produktów i stówki nie ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Miałam dziś w pracy tzw. jajeczko. Trochę pojadlam, także ciasta, ale z domu wzięłam bardzo mało jedzenia na dziś, więc chyba ostatecznie nie ma tragedii. Ten tydzień narazie żeby nie zapeszyć jest całkiem przyzwoity. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MamaMai co to znaczy jajeczko? A mnie znowu chyba coś bierze jakoś drapie w gardle. Na dodatek sprzątałam kurnik bo chciałabym kurczaki wynieść z domu na święta bo nie dość że mają ciasno to jeszcze śmierdzi a z racji że na kurz źle reaguje już z nosa się leje oczy opuchnięte i gardło gorzej. Eh może jutro skończę to chociaż cipciaki będą zadowolone. Z dobrych rzeczy dziś na liczniku 22tys kroków 😁

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Sylwia90 napisał:

MamaMai co to znaczy jajeczko? A mnie znowu chyba coś bierze jakoś drapie w gardle. Na dodatek sprzątałam kurnik bo chciałabym kurczaki wynieść z domu na święta bo nie dość że mają ciasno to jeszcze śmierdzi a z racji że na kurz źle reaguje już z nosa się leje oczy opuchnięte i gardło gorzej. Eh może jutro skończę to chociaż cipciaki będą zadowolone. Z dobrych rzeczy dziś na liczniku 22tys kroków 😁

Poczęstunek z okazji świąt, gdzie pracownicy i pracodawca składają sobie życzenia. Coś na zasadzie jak wigilia zakładowa. Tyle że wigilię nam zasponsorowali a na jajeczko była już składka na catering. W poprzedniej pracy szefostwo płaciło. A w mojej pierwszej i drugiej pracy to każdy przynosił coś z domu, i razem siadaliśmy do stołu najpierw życzenia a potem poczęstunek, ale to był mały zakład pracy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, połamało mnie, nerki albo kręgosłup, nerwoból lub przewiało. Byłam dziś u lekarza. W środę idę na pobranie moczu i krwi w tym na stan zapalny i czerwone krwinki no chyba że pojawi się krew w moczu lub gorączka to mam jechać na SOR. Upiekę tylko sernik, zrobię jarzynową i święconkę, jeśli dam radę. Żurek może dopiero na poniedziałek bo wszystko kupione do niego

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry☀ 🌝⏰

Mama bardzo współczuję😳 ciągle się coś u Ciebie dzieje ze zdrowiem. Oszczędzaj się i olej robotę. Może to głupio zabrzmi ale to dobrze jak organizm wysyła sygnały że dzieje się coś złego. Moja znajoma leży właśnie w szpitalu w sumie już bez szans na przeżycie,  pękł jej tętniak. Dziewczyna 47 lat. 

U mnie dzisiaj gotowanie głównie. Jadę tylko po pieczywo i do garów. Gotuję żurek, jajka faszerowane  z łososiem i drugie z szynką,  sałatka z makaronu, kotlety devolay, klops z jajkiem i chyba tyle. Wędliny i białą kiełbasę mam własnej roboty. Święconkę robi bratowa bo będą u nas na śniadaniu i obiedzie. W poniedziałek jedziemy do Poznania i będzie po świętach. 

Zrobiliśmy wczoraj Zajączkowe upominki ze słodyczy i kawy i poszło prawie 300 zł na trzy zestawy 🤦‍♀️a szału w torebkach nie ma. 

Miłego dnia🍀

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej, 

Dziewczyny jeszsze żyję, najgorzej jest w nocy bo nie mogę sobie znaleźć pozycji podczas leżenia. A przerzucenie się z boku na bok to już wyczyn co najmniej na brązowy medal. No i kichanie, ziewanie oraz głębokie oddechy to też powodują największy ból. Zaraz wezmę tabletki przeciwzapalne które wczoraj mi zapisała. Ponadto mama przykleiła mi plater rozgrzewający i nam nadzieję że święconkę i sałatkę jarzynowa zaraz ogarnę. Moi pojadą do teściowej ja zostanę z namą, co zrobię to zrobię i tyle zjemy. Może przy okazji te święta będą dietetyczne. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trochę odpuściło mnie to nawet pojechałam na grób do taty. Teraz kończę sałatkę jarzynowa i piekę sernik. Może po kolejnej dawce leków uda się zrobić garaletki z kurczaka bo mam rosół. Chciałam zrobić jeszcze jajka nadziewane pieczarkami ale to znowu zależne będzie od mojego stanu zdrowia. Ciasto oprócz sernika jest kupne, gotowe. Żurek jak pisałam zrobię dopiero na drugi dzień świąt na sniadanie, jest szansa że będę się już lepiej czuła. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MamaMai współczuję z powodu boleści. Zdrowia życzę z całego serca. I wam drogie wojowniczki wesołych spokojnych świąt Wielkanocy.🤗 U mnie chwilowo z dietą kiepsko. A i z ruchem też słabo. Niestety przeziębiłam się a pogoda nie sprzyja i już nie chce sobie dowalić czymś gorszym. Oby po świętach było lepiej 😉

Edytowano przez Sylwia90

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Hej,jak po świętach? Ja narazie się nie ważę bo nad ranem dziś dostałam @. Przez to odłożyłam badanie krwi i moczu na przyszły tydzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

U mnie tak sobie. Dziś mnie połamało. Zachciało się babie grać w piłkę nożną z dzieciakami i jestem poobijana. I już zakwasy mnie łapią 🤦 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Pierwszego dnia trochę popłynęłam z jedzeniem słodkości bo na drugi dzień kg więcej 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Od wczoraj z ciekawości zaczęłam używać aplikacji fitatu żeby orientacyjnie ustalić ale tych kcal dziennie jem i jestem w szoku bo moja ulubiona sałatka z fetą i pomidorem (mix sała, pomidor koktajlowy, ser feta i oliwą z oliwek) to 544 kcal. No nic może jak będę patrzeć na kcal to coś ruszy szybciej z tym chudnięciem 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Sylwia90 napisał:

Od wczoraj z ciekawości zaczęłam używać aplikacji fitatu żeby orientacyjnie ustalić ale tych kcal dziennie jem i jestem w szoku bo moja ulubiona sałatka z fetą i pomidorem (mix sała, pomidor koktajlowy, ser feta i oliwą z oliwek) to 544 kcal. No nic może jak będę patrzeć na kcal to coś ruszy szybciej z tym chudnięciem 

Sylwia, myślę że skoro cały czas chudniesz to niepotrzebnie sie nakrecasz z kaloriami. Małymi krokami idziesz przecież do przodu. To przynajmniej gwarancja że unikniesz jojo. Oczywiście możesz poobserwować się z tym limitem, żeby orientacyjnie wiedzieć co ile kcal ma, zawsze to daje rozeznanie, ale czy w twoim przypadku aż tak wskazane to nie wiem do końca. Masz przecież odpowiednie tempo chudnięcia, tylko chyba trochę niecierpliwisz się niepotrzebnie, co?.

Edytowano przez MamaMai

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MamaMai no właśnie bardziej orientacyjnie chce żeby nauczyć się dopasować porcje czy też komponować danie. Mam znajomą która schudła 15 kg tylko oczywiście z dużo niższej wagi która trzymała się mniej więcej kcal i nauczyła się czego i ile może zjeść a naprawdę jakby ktoś zobaczył co je bo będąc na diecie to pizza czy ciastka szły kilka razy w tygodniu. I ona mnie namówiła twierdząc że nauczę się właśnie dobierać pod siebie jedzenie. Nie jestem mistrzem kuchni i gotować nie lubię za bardzo ale wiedzą ile co ma kcal mi się przyda 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×