Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Polecane posty

Dzień dobry, czy Ktoś z Was drodzy Rodzice zmaga się z depresją u swojego dziecka, nastolatka lub młodszego ??? 

Oczywiście podjęliśmy wszelkie kroki by osiągnąć sukces zdrowotny, ale jak można się domyśleć, mi jako mamie w tej sytuacji jest bardzo ciężko. 

Szukam więc wsparcia, dobrych rad itd.

Pozdrawiam serdecznie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że dziecko jest pod kontrolą psychiatry i dostaje leki? 
nie wiem co więcej mogłabyś zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2023 o 14:18, ZatroskanaMama napisał:

Dzień dobry, czy Ktoś z Was drodzy Rodzice zmaga się z depresją u swojego dziecka, nastolatka lub młodszego ??? 

Oczywiście podjęliśmy wszelkie kroki by osiągnąć sukces zdrowotny, ale jak można się domyśleć, mi jako mamie w tej sytuacji jest bardzo ciężko. 

Szukam więc wsparcia, dobrych rad itd.

Pozdrawiam serdecznie 

Przebadaj dziecku tarczycę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
22 godziny temu, Revoltor555 napisał:

A kopa w d... ktoś próbował?

W ten sposób reagujesz na problemy swoich dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję Rayon za odpowiedź

Syn w lutym miał szereg badań wykonanych, również pod kątem tarczycy, niedoboru D3 itd....

Dziecko przyjmuje od tyg lek przeciwdepresyjny, plus psychoterapia oraz kupiłam Psychobiotyk o którym też właśnie wspominasz. 

Żyjemy w wstrętnych czasach, gdzie człowiek na człowieka patrzeć nie może. Co się dziwić dzieciom. Nie mają ukształtowanego charakteru, a tyle trudności i przeszkód przed nimi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Revoltor555 napisał:

Na szczęście nie miały fanaberii typu depresja, dysleksja, dyskgrafia, dwubiegunowosc czy inne podobne wymysły.

A ja myślę że twoją fanaberię wypisywania bzdur i prowokacji na kafe też należałoby leczyć kopem w d.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Revoltor555 napisał:

Na szczęście nie miały fanaberii typu depresja, dysleksja, dyskgrafia, dwubiegunowosc czy inne podobne wymysły.

TO NIE JEST FANABERIA!!!

Osoby z tymi chorobami, zaburzeniami sobie tego nie wymyśliły, to nie jest zależne od nich.

Fanaberią to było urodzenie ciebie przez twoja matkę. 

Nigdy ludziom źle nie życzyłam, ale Tobie życzę żeby ta "fanaberia" ciebie kiedyś spotkała. Ciebie osobiście nie twoja rodzinę. Bo rodzina niczemu nie winna.

I tobie kop w dupe się należy za takie gadanie. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, Revoltor555 napisał:

Jakoś z moich rówieśników w czasie gdy byli nastolatkami, nikt na coś takiego nie chorował. Nie było takiej "mody". A czasy wcale nie były łatwiejsze niż teraz. Chłopaki szli do wojska, na przynajmniej rok i też tam nie było depresji, mimo, ze nikt się z nimi nie cackal. Więc to jest fanaberia rozpuszczonych bachorow. Wymyślone przez rodziców i lekarzy dla usprawiedliwienia ich lenistwa czy nieuctwa.

Tak ci się wydaje, że to fanaberia i nikt nie chorował. Nikt tego po prostu nie diagnozował. To samo z dysleksją. Dyslektyk, to nie była osoba, która mogła mieć zepsuty słuch centralny, tylko według nauczycieli, to był wtedy zwykły leń szkolny. Osoby w okularach i z aparatem słuchowym, to często było pośmiewisko w szkole i nauczyciele nic z tym nie robili. Tak samo osoby z lekkim niedotlenieniem okołoporodowym, czyli z delikatnym porażeniem mózgowym, to też były dla nauczycieli lenie szkolne ewentualnie zwykłe niedorozwoje i nie trzeba się nimi zajmować. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, ZatroskanaMama napisał:

Dziękuję Rayon za odpowiedź

Syn w lutym miał szereg badań wykonanych, również pod kątem tarczycy, niedoboru D3 itd....

Dziecko przyjmuje od tyg lek przeciwdepresyjny, plus psychoterapia oraz kupiłam Psychobiotyk o którym też właśnie wspominasz. 

Żyjemy w wstrętnych czasach, gdzie człowiek na człowieka patrzeć nie może. Co się dziwić dzieciom. Nie mają ukształtowanego charakteru, a tyle trudności i przeszkód przed nimi. 

Czyli jak tarczyca w porządku, to spróbuj iść w kierunku kandydozy ogólnoustrojowej. Przyczyną jest stres, pleśń na ścianach, czy dłuższa, lub częstsza antybiotykoterapia, która niższy jelitową florę bakteryjną robiąc miejsce na rozrost drożdżaka.  Poczytaj o objawach i zobacz, czy coś pasuje u dziecka. Jednym z objawów jest depresja, często bardzo silna. Przy leczeniu kandydozy należy wyeliminować węglowodany, głównie cukier i zboża. Najlepszym sposobem jest zostawić przez tydzień tylko gotowanego kurczaka, twarogi i mnóstwo kiszonek. Ale zrobisz jak uważasz. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 19.05.2023 o 21:39, ZatroskanaMama napisał:

Dziękuję Rayon za odpowiedź

Syn w lutym miał szereg badań wykonanych, również pod kątem tarczycy, niedoboru D3 itd....

Dziecko przyjmuje od tyg lek przeciwdepresyjny, plus psychoterapia oraz kupiłam Psychobiotyk o którym też właśnie wspominasz. 

Żyjemy w wstrętnych czasach, gdzie człowiek na człowieka patrzeć nie może. Co się dziwić dzieciom. Nie mają ukształtowanego charakteru, a tyle trudności i przeszkód przed nimi. 

Pewnie lekarz o tym wspominał, ale na takich lekach na początku zwykle się obserwuje pogorszenie stanu, a dopiero potem polepszenie. Na wszelki wypadek podpowiadam, żebyś się nie przestraszyła, bo tak to po prostu często działa i to normalne.

Trzymajcie się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8 godzin temu, Revoltor555 napisał:

Jakoś z moich rówieśników w czasie gdy byli nastolatkami, nikt na coś takiego nie chorował. Nie było takiej "mody". A czasy wcale nie były łatwiejsze niż teraz. Chłopaki szli do wojska, na przynajmniej rok i też tam nie było depresji, mimo, ze nikt się z nimi nie cackal. Więc to jest fanaberia rozpuszczonych bachorow. Wymyślone przez rodziców i lekarzy dla usprawiedliwienia ich lenistwa czy nieuctwa.

Pewnie, że dawniej nikt  nie chorował. U mnie na wsi to nawet do niedawna nikt do psychiatry nie chodził. Czasem tylko ktoś się powiesił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×