Mam 31 lat, a matka mi kupuje piwo oraz ubrania...

Po co mam pracować? W domu jest jedzenie, picie, konia sobie zwalę. Baby bym nigdy nie znalazł, bo brzydki jestem od urodzenia. Po co mam robić na system. 

Mnie system nie chce zatrudnić na 8h i normalnie na 7. Tylko oni chcą po 10--11 6 dni w tygodniu na 4-5 rano albo 6. No to sorki ale to jest niewolnictwo.

Są oczywiście rozmowy o pracę, ale chyba jestem kandydatem na gwiazdę telewizyjną, skoro nigdy nie przechodze do następnego etapu. A już myślałem że się uda, no 4 rozmowy w miesiacu aż, toż to szok. Nienawidzę tych okolic w których mieszkam. Praca tylko po znajomści 5 osób w rodzinie, które znam, właśnie tak. Nie ma nikgoo kto zapier..la w fabryce na 3 zmiany. Ja też nim nie chcę być.

Dnia 18.09.2024 o 14:55, LordOrtalion96 napisał:

Po co mam pracować? W domu jest jedzenie, picie, konia sobie zwalę. Baby bym nigdy nie znalazł, bo brzydki jestem od urodzenia. Po co mam robić na system. 

Prawda jest lachony to pustaki tyle że chcą ugrać wszystko 

14 minut temu, Moc heblowania stypiar napisał:

Prawda jest lachony to pustaki tyle że chcą ugrać wszystko 

Nie wszystkie

Gorzej jak matki zabraknie, wtedy będzie zderzenie z rzeczywistością.

Popieram, tylko pytanie czy matke stac na to aby cię utrzymywac cale zycie, ja musialem pojsc do pracy po studiach bo była juz taka bida z nędzą, że nie dalo sie zyc, mieliśmy 1000zl na 3 osoby i tysiace dlugow

Jak wchodzę na forum i widzę nick LordOrtalion to zaraz mi się gęba śmieje. Zayebista nazwa.

6 minut temu, Bożenka LuBicz napisał:

Ja pierdyle, kolejny upośledzony praviczek na forum, uzależniony od rodziców... Skąd Wy się bierzecie i kto takie kaleki wychowuje?

Ja mieszkam sam i utrzymuje się sam 

dobry temat

Dnia 21.09.2024 o 08:54, Zepsuty napisał:

Gorzej jak matki zabraknie, wtedy będzie zderzenie z rzeczywistością.

U mnie się nic nie zmieniło w zasadzie jest lepiej bo nigdy nie było tak spokojnie i czyściutko. 

Skąd się takie upośla biorą, pytam po raz kolejny? Kto takie kaleki życiowe wychowuje?

Kogoś prawda zabolała, skoro mój pierwszy post znikł.