Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Kingeczka

Spuchnięta Pampucha z domku czarownicy

Polecane posty

48 minut temu, Ta_z_1_ napisał:

To fakt. Na etacie jest o wiele wygodniej.

Czy ja wiem. Jako pracodawca i pracownik trzeba być profesjonalista w doborze słow. I glupkow traktowac pobłażliwie.

I tak, tak - i w jednym i w drugim przypadku, jak sie jest niezadowolonym to mozna sobie znalezc cos innego.

Moim zdaniem, najgorzej jest byc blisko "prywatnego klienta". Czy jest sie na etacie czy na swoim. Prywatni klienci to najgorszy typ. IMO. Ja takich unikam jak wody święconej 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, PandaCzerowna napisał:

Nie widziałam tego, ale kilka razy zauważyłam już wcześniej jej zmieszanie kiedy myślała że jest obiektem drwin. Ona ma na tym punkcie jakiś duży uraz.

Eks znajomi napewno z niej drwili (co jest zrozumiałe), ta koleżanka z bloku napewno, no była inteligentniejsza napewno 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Hellena.De.Vil napisał:

Czy ja wiem. Jako pracodawca i pracownik trzeba być profesjonalista w doborze słow. I glupkow traktowac pobłażliwie.

I tak, tak - i w jednym i w drugim przypadku, jak sie jest niezadowolonym to mozna sobie znalezc cos innego.

Moim zdaniem, najgorzej jest byc blisko "prywatnego klienta". Czy jest sie na etacie czy na swoim. Prywatni klienci to najgorszy typ. IMO. Ja takich unikam jak wody święconej 😄

Miałam na myśli bardziej to, że na etacie wracasz do domu i masz w pompce to co się działo w pracy. Jako przedsiębiorca cały czas się zastanawiasz jak tu polepszyć działanie firmy itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Dodam tylko, że siwa bierze leki psychiatryczne grubo ponad 10 lat. 

Jakiś dowód?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, Hellena.De.Vil napisał:

Czy ja wiem. Jako pracodawca i pracownik trzeba być profesjonalista w doborze słow. I glupkow traktowac pobłażliwie.

I tak, tak - i w jednym i w drugim przypadku, jak sie jest niezadowolonym to mozna sobie znalezc cos innego.

Moim zdaniem, najgorzej jest byc blisko "prywatnego klienta". Czy jest sie na etacie czy na swoim. Prywatni klienci to najgorszy typ. IMO. Ja takich unikam jak wody święconej 😄

Prywatny klient- słowo klucz 😐

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale pani szusz ma jednoosobową działalność. Nie prowadzi przedsiębiorstwa, nie ma zatrudnionych ludzi, za których jest odpowiedzialna. Nie prowadzi poważnych projektów, nie zmaga się z żadnymi trudnościami tak jak ludzie, którzy mają firmę. U mnie kierowca wziął na przejażdżkę żonę i ona się zabiła podczas tej jazdy, on trawił do szpitala. Co ona ma za problemy ze swoją "firmą". Błagam. Ona się popisuje tą działalnością, bo musi się dowartościować. Taki zakompleksiony mały człowieczek. 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, GabrielaNowicki napisał:

Ale pani szusz ma jednoosobową działalność. Nie prowadzi przedsiębiorstwa, nie ma zatrudnionych ludzi, za których jest odpowiedzialna. Nie prowadzi poważnych projektów, nie zmaga się z żadnymi trudnościami tak jak ludzie, którzy mają firmę. U mnie kierowca wziął na przejażdżkę żonę i ona się zabiła podczas tej jazdy, on trawił do szpitala. Co ona ma za problemy ze swoją "firmą". Błagam. Ona się popisuje tą działalnością, bo musi się dowartościować. Taki zakompleksiony mały człowieczek. 

Ona ma firmę! Musi być na callach i rozmawia z księgową, bo cośtam i urząd do niej napisał, że no ten.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, szatanowska napisał:

Ona ma firmę! Musi być na callach i rozmawia z księgową, bo cośtam i urząd do niej napisał, że no ten.

Tak, tak... te jej kole i spotkania. Zawsze jak to słyszę to mnie ogarnia łzawy smiech. Wielka pani ma firmę 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Wy to macie jakiegoś pier do l ca na punkcie łączenia leków z alkoholem. To jest niebywałe.

 

23 minuty temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Dodam tylko, że siwa bierze leki psychiatryczne grubo ponad 10 lat. 

I skutki widać. 

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Dodam tylko, że siwa bierze leki psychiatryczne grubo ponad 10 lat. 

My nie mamy takiej wiedzy jak ty i nie uważam żeby komuś była ona do czegos potrzebna. Wystarczy co ona mówi, co nagrywa i pokazuje. Jak chcesz siać ferment to maszeruj na jej lajwa i tam się produkuj dzieciaku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Etoile napisał:

Ktoś o słoniu napisał na lajwie " zakolak" i dostał bana 🤣.

Jak mnie wkurzalo jej mówienie  "słoń i lew". Ciekawe ktore z nich wpadło na ten durny pomysl z tymi przezwiskami. A teraz mamy  Lodzie. Choć obecnie ten słoń pasuje.

Narcyzi tak mają, że nie zwracają się po imieniu albo wymyślają jakie zj***ne ksywki. Nie potrafią o kim normalnie powiedzieć albo pieszczotliwie zdrobniale tylko jakieś z dupy przezwiska.

  • Haha 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, NikolaM napisał:

Tak, jak był raz live to żonglowala niezle nazwami leków, wiedzę ma lepszą niż niejeden farmaceuta albo zaawansowany lekoman. Wspomniała też o leku "nasen" który podobno jest jeszcze mocniejszy od abofamu, tego akurat nie brałam, ale slyszalam ze to jest maksara jakieś lunatykownie po tym ludzie mają i inne jazdy

To ona raczej nie chodzi do jednego psychiatry, który rozpisuje plan leczenia. Pewnie chodzi po recepty na konkretne leki i sama decyduje co i ile bierze. Bo kto przepisuje benzo? Te leki dostaje się doraźnie jak jest źle żeby szybko zadziałać. Ewentualnie dostaje się receptę na to żeby mieć na czarną godzinę. Może ona nie wie, że z czasem będzie musiała brać coraz większą dawkę tego leku żeby zadziałało, a zejście z tych leków to chyba w szpitalu? Ale ona kiedyś coś gadała, że te leki uzależniają po około 30 dniach i dziwiła się dlaczego w takim razie sprzedawane są te leki po około 30 tabletek. Nie rozumiała, że należy to brać mądrze, krótko i robić przerwy. 

Edytowano przez Mi a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ile Suszi miała imion nie dość ,że z niej robili psa a to suczka była.

To borek na mazurach dostała.

Srodzia a nie Lodzia.

Z tymi lekami to jakiś kosmos jest przecież ona z nich robi landrynki.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

10 lat na lekach no to teraz wszystko jasne ,że z mózgu została galaretka:('

I to zagrzybiała i spleśniała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, GabrielaNowicki napisał:

My nie mamy takiej wiedzy jak ty i nie uważam żeby komuś była ona do czegos potrzebna. Wystarczy co ona mówi, co nagrywa i pokazuje. Jak chcesz siać ferment to maszeruj na jej lajwa i tam się produkuj dzieciaku.

Dobrze starucho. Rozumiem, że sianie fermentu, to stwierdzenie faktu, o którym wiedzą wszyscy, którzy ją znają. I akurat depresja, to jest jej najmniejszy problem. Już lecę na "lajwa". 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Dobrze starucho. Rozumiem, że sianie fermentu, to stwierdzenie faktu, o którym wiedzą wszyscy, którzy ją znają. I akurat depresja, to jest jej najmniejszy problem. Już lecę na "lajwa". 

Ale skąd Ty to wiesz? Przecież nie jesteś jej lekarzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przypomnę o znajomości z pewną panią dr, wieloletniej znajomości, która się zakończyła, bo pani dr miała długi język i zachowała się mało profesjonalnie. A wieści się rozeszły.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Dodam tylko, że siwa bierze leki psychiatryczne grubo ponad 10 lat. 

O jak na tym wyszła? 😄 Może nie wystarczy brać leków w trzeba zacząć nad sobą pracować? 🤔

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Dobrze starucho. Rozumiem, że sianie fermentu, to stwierdzenie faktu, o którym wiedzą wszyscy, którzy ją znają. I akurat depresja, to jest jej najmniejszy problem. Już lecę na "lajwa". 

Tak tak 🤣🤣🤣🤣🤣🤣🤣 co za troll 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

10 lat bierze leki i równocześnie twierdzi, że jest silna psychicznie;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Wy to macie jakiegoś pier do l ca na punkcie łączenia leków z alkoholem. To jest niebywałe.

Pier do l ca to masz Ty i Zakolak, że próbujecie normalizować takie zachowanie. 

KAŻDY lek ma skutki uboczne. Nawet zwykły Apa p. To czy one wystąpią czy nie jest oczywiście kwestia indywidualna. Ale picie alkoholu podczas zażywania leków zwiększa ryzyko wystąpienie tych skutków ubocznych albo sprawi że lek zadziała mocniej lub słabiej. 

W przypadku Zakolaka koktajl z alkoholu i leków przeciwdepresyjnych, które ona bierze jak i kiedy jej się podoba, może spowodować wstrząs a nawet śmie rć. Poczytaj co było powodem zgo nu wielu ludzi ze świata show biznesu. Właśnie łączenie alkoholu i  leków antydepresyjnych, które łykali tak jak mieli ochotę. 

Równie dobrze możesz mówić, że jazda autem po wypiciu kilku kieliszków to nic złego. Przeciez jadąc powoli jakoś dojedziesz z punktu A do punktu B. Tyle tylko, że właśnie alkohol osłabia koncentrację i refleks więc zwiększa ryzyko spowodowania wypadku. 

Jak ktoś już wcześniej napisał Zakolak może łykać na raz nawet i pół apteki i popijać drinkiem z palemką, ale niech nie normalizuje szkodliwych i niebezpiecznych zachowań publicznie. 

Edytowano przez Krakowski Precel
  • Like 1
  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Dodam tylko, że siwa bierze leki psychiatryczne grubo ponad 10 lat. 

O grubo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 minut temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Dobrze starucho. Rozumiem, że sianie fermentu, to stwierdzenie faktu, o którym wiedzą wszyscy, którzy ją znają. I akurat depresja, to jest jej najmniejszy problem. Już lecę na "lajwa". 

Ja tam lubię jak napiszesz jakiś fakcik o siwej. Dużo się zgadza z tym co u niej podejrzewam.

Edytowano przez Etoile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Nie wiedziałam, że trzeba być lekarzem, żeby znać siwą. 

Ja Ci tylko mówię, że to, co piszesz jest mało wiarygodne, a Ty ciągle zmieniasz temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co do leków to ktos tu pisal, ze widzial leki u siwej jeszce za czasów lwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Przeciez ona z deklem ma coś od dawna więc by się zgadzało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Etoile napisał:

Ja tam lubię jak napiszesz jakiś fakcik o siwej. Dużo się zgadza z tym co u niej podejrzewam.

Nie wierzę w żadne słowo tej osoby.

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×