W kamiennym krągu singielka po 40

1 minutę temu, Busz3131 napisał:

Dawaj wiecej smaczkow co to za tik, za pierwszym razem mi umknelo bo ilosc dziwnych zachowan na minute byla duza.

Ja już pisałam, my myśleliśmy na początku, że ona jest opętana. Nalewała wino, jęzor latał jej na boki, jak u baby Jagi, te wstrząsy, macanie włosow, drapanie się po głowie, pocieranie paluchem nosa.  Zauważcie, jaki ona od tego krecenia ma miękki nos, może nim koła kręcić. 

3 minuty temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Aż się zdziwiłam, że tego nie wyłapałyście. Ja znam to od lat, może dlatego to mi się rzuciło w oczy.

Oczywiście, że nas wk...Ale co można było zrobić. Ona wyczuła, że wszyscy mają jej dosyć, dlatego chciała lwa odsunąć. Miał przez nas sugerowane, że albo zacznie przychodzić bez niej, albo wcale. Wybrał pierwsza opcję.

Dobrze, że miał znajomych, którzy mu dobrze doradzali. Szczerze to ja myślałam, że ona była w towarzystwie taka milutka ze słodkim głosikiem, wychodzi, że taka obleśna wulgarna głupia baba z niej jak na live na TT. 

11 minut temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

My, o niczym. Dzień dobry, trzy kielony i było po rozmowie. Najpierw awantura, i kłótnia z lwem, potem darcie ryja na każdego, każdy się ewakuował jak najdalej. Najczęściej w ogóle z imprezy. Na każdym weselu budziła się sama, kiedy ją kelnerzy dobudzali po sprzataniu sali. I nie, nie mieliśmy wyrzutów sumienia, że ją wszyscy zostawiali. Ona zrobiła karczemną awanturę nawet na swoim weselu. 

Dlaczego ją zapraszaliscie? Lew nie mogl sam wychodzic? Nie pozwalała mu?

10 minut temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Aż się zdziwiłam, że tego nie wyłapałyście. Ja znam to od lat, może dlatego to mi się rzuciło w oczy.

Oczywiście, że nas wk...Ale co można było zrobić. Ona wyczuła, że wszyscy mają jej dosyć, dlatego chciała lwa odsunąć. Miał przez nas sugerowane, że albo zacznie przychodzić bez niej, albo wcale. Wybrał pierwsza opcję.

Trafiła Wam się i Lefkowi agresywna sztuka po %%% w takim razie. Ku.ź.wa czyli kobita nie ogarnia, że to z nią jest problem, a nie z całym światem. Się znalazła księżniczka! Albo może po prostu mieliście opinie odmienne od jej światopoglądu i nie pogadasz

Zadaje pytanie jak w takim razie spotykaliście się co roku np na tej słynnej kolacji wigilijnej dla znajomych i to jeszcze jak z lefkiem nie była parą? No chyba ,że to też zmyśliła.....

1 minutę temu, Olejrycynowy napisał:

Dobrze, że miał znajomych, którzy mu dobrze doradzali. Szczerze to ja myślałam, że ona była w towarzystwie taka milutka ze słodkim głosikiem, wychodzi, że taka obleśna wulgarna głupia baba z niej jak na live na TT. 

Ta zmiana głosy szok, jak po mutacji.

2 minuty temu, Olejrycynowy napisał:

Dobrze, że miał znajomych, którzy mu dobrze doradzali. Szczerze to ja myślałam, że ona była w towarzystwie taka milutka ze słodkim głosikiem, wychodzi, że taka obleśna wulgarna głupia baba z niej jak na live na TT. 

Też sądziłam właśnie ,że to o te sztuczna grzeczność i milutkość ( nie wiem czy jest takie słowo ) podparta interesownościa chodzi, a tu na odwrót. Ja je.b.ie!

7 minut temu, Etoile napisał:

Dlaczego ją zapraszaliscie? Lew nie mogl sam wychodzic? Nie pozwalała mu?

Wywoziła na Mazury…głupia bitch (bejsik) nie mogła  znieść, że nawet mąż nie może znieść jej towarzystwa i woli wyjść do innych ludzi. Ona pewnie za każdym takim wyjściem robiła horror i awantury, że hoho.

Przed chwilą, SheriDANKA napisał:

Trafiła Wam się i Lefkowi agresywna sztuka po %%% w takim razie. Ku.ź.wa czyli kobita nie ogarnia, że to z nią jest problem, a nie z całym światem. Się znalazła księżniczka! Albo może po prostu mieliście opinie odmienne od jej światopoglądu i nie pogadasz

Zadaje pytanie jak w takim razie spotykaliście się co roku np na tej słynnej kolacji wigilijnej dla znajomych i to jeszcze jak z lekiem nie była parą? No chyba ,że to też zmyśliła.....

Nie bywała wtedy na żadnych kolacjach. Widywaliśmy ją w klubach na imprezach. Zawsze latała za lwem, kiedy ja rzucił kolejny facet, to przyjechała na sylwka i już konkretnie się na niego uwzięła. Lew wtedy miał najwięcej kasy z całego towarzystwa kawalerów do wzięcia. A ta groszem nie śmierdziała, więc był to dla niej łakomy kąsek. 

Napisze jedno, gdybyście chociaż raz były z nią na imprezie, to ten wątek by miała milion stron w dwa dni. 

Udało mi się wyłapać ten tik . Jej serio coś nie styka. Z tym językiem na mazurach jak raz otwierała szafkę też było creepy.

Koszyk, a jak było z tym słoniolwem, wspólnym  bejbiczkiem ?

8 minut temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Ja już pisałam, my myśleliśmy na początku, że ona jest opętana. Nalewała wino, jęzor latał jej na boki, jak u baby Jagi, te wstrząsy, macanie włosow, drapanie się po głowie, pocieranie paluchem nosa.  Zauważcie, jaki ona od tego krecenia ma miękki nos, może nim koła kręcić. 

Ona się po prostu nie mogła doczekać, aż się napije. To akurat proste gesty do odczytania u osoby co ma z % duży problem niestety....

4 minuty temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Nie bywała wtedy na żadnych kolacjach. Widywaliśmy ją w klubach na imprezach. Zawsze latała za lwem, kiedy ja rzucił kolejny facet, to przyjechała na sylwka i już konkretnie się na niego uwzięła. Lew wtedy miał najwięcej kasy z całego towarzystwa kawalerów do wzięcia. A ta groszem nie śmierdziała, więc był to dla niej łakomy kąsek. 

Napisze jedno, gdybyście chociaż raz były z nią na imprezie, to ten wątek by miała milion stron w dwa dni. 

Ona jest strasznie interesowna jeśli chodzi o kasę. A jak ma się za cos sama zapłacić to ma taki ból . Szczerze to ja już nie moge sluchac jak ona ciągle " a ile to kosztuje?". Na temat choinki tez powiedziała " że to trzeba zaplacic" 

3 minuty temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Nie bywała wtedy na żadnych kolacjach. Widywaliśmy ją w klubach na imprezach. Zawsze latała za lwem, kiedy ja rzucił kolejny facet, to przyjechała na sylwka i już konkretnie się na niego uwzięła. Lew wtedy miał najwięcej kasy z całego towarzystwa kawalerów do wzięcia. A ta groszem nie śmierdziała, więc był to dla niej łakomy kąsek. 

Napisze jedno, gdybyście chociaż raz były z nią na imprezie, to ten wątek by miała milion stron w dwa dni. 

I jak by było?

11 minut temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Ja już pisałam, my myśleliśmy na początku, że ona jest opętana. Nalewała wino, jęzor latał jej na boki, jak u baby Jagi, te wstrząsy, macanie włosow, drapanie się po głowie, pocieranie paluchem nosa.  Zauważcie, jaki ona od tego krecenia ma miękki nos, może nim koła kręcić. 

Czesto tutaj pisalysmy o jej wybaluszaniu oczu, kompulsywnym macaniu wlosow, oblizywaniu ust itd. czyli spostrzegawcze z nas larwy.

6 minut temu, Etoile napisał:

Dlaczego ją zapraszaliscie? Lew nie mogl sam wychodzic? Nie pozwalała mu?

Oczywiście, że nie mógł. Plan był konkretny. Pozbawić go pracy, znajomych, mieszkania, wszystkich pieniędzy, uzależnić od siebie. Myślicie, że ona go do tych aktów dopisywala z miłości? Nie, najpierw robiła z niego właściciela, a potem za to w podziękowaniu miał sprzedać mieszkanie i dać jej pieniądze na remont. Z paczkomatem się nie udało, to kupiła Mazury. Nie robiła remontu, bo oczywiscie lew miał sprzedać mieszkanie i dać pieniądze na remont. O to były awantury non stop. To jest taka cwana gapa. Niestety cały czas gapa.

Jedno jest pewnie. Ona jest strasznie wredna. I jak się okazuje jej prawdziwy charakter to te odpaly na lajwach na tt.

5 minut temu, Etoile napisał:

Udało mi się wyłapać ten tik . Jej serio coś nie styka. Z tym językiem na mazurach jak raz otwierała szafkę też było creepy.

No, bo już się zaczęłam o Was martwić.

2 minuty temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Napisze jedno, gdybyście chociaż raz były z nią na imprezie, to ten wątek by miała milion stron w dwa dni. 

No to gwiazda Łodzi Wan się tam trafiła w takim razie. Jestem w stanie sobie wyobrazić, ze po każdej  imprezie, była na ustach większości gości w klubie. Każdy imprezowicz budził się rano z kacem i pewno w czubie jeszcze, ale było, że " No była gruba impreza, ale pamiętacie taka chuda blondynę krótko ściętą na chłopaka? co ona tam odwalała za akcje...." 

Przed chwilą, Etoile napisał:

Jedno jest pewnie. Ona jest strasznie wredna. I jak się okazuje jej prawdziwy charakter to te odpaly na lajwach na tt.

Na lajwach nie jest w stanie wszystkiego kontrolować. To jest jej prawdziwa twarz tak w 30 procentach. Jeszcze daleko do tego, co my mieliśmy na codzień.

1 minutę temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

No, bo już się zaczęłam o Was martwić.

Wiesz ona ma tyle różnych tikow, dziwnych zachowań że już nie wiadomo co wyłapać.

1 minutę temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Na lajwach nie jest w stanie wszystkiego kontrolować. To jest jej prawdziwa twarz tak w 30 procentach. Jeszcze daleko do tego, co my mieliśmy na codzień.

Domyślam się. Na tt jeszcze się pilnuje bo juz parę razy bana dostała.

Przed chwilą, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Na lajwach nie jest w stanie wszystkiego kontrolować. To jest jej prawdziwa twarz tak w 30 procentach. Jeszcze daleko do tego, co my mieliśmy na codzień.

A znasz jakies smaczki typu, plama w kroku, brud pod paznokciami, miod w uszach, wciąganie i połykanie gili...bo na filmach tego pelno a jak to bylo w towarzystwie?

Z tymi mazurami pewnie bylo tak że jej się zachciało domku. Namówiła lwa  ale po zakupie wymyśliła sobie w głowie że on nagle ma sprzedać mieszkanie żeby dal kase na mazury. 

1 minutę temu, Etoile napisał:

Wiesz ona ma tyle różnych tikow, dziwnych zachowań że już nie wiadomo co wyłapać.

Bez przesady, Siwa szybko jest bardzo przewidywalna. 

10 minut temu, Zagubiony wózek/koszyk napisał:

Nie bywała wtedy na żadnych kolacjach. Widywaliśmy ją w klubach na imprezach. Zawsze latała za lwem, kiedy ja rzucił kolejny facet, to przyjechała na sylwka i już konkretnie się na niego uwzięła. Lew wtedy miał najwięcej kasy z całego towarzystwa kawalerów do wzięcia. A ta groszem nie śmierdziała, więc był to dla niej łakomy kąsek. 

Napisze jedno, gdybyście chociaż raz były z nią na imprezie, to ten wątek by miała milion stron w dwa dni. 

Wiesz cos moze o domowkach z dwoma makaronikami jednym kabanosem na dwadziescia osob? Ktos u nich bywal? 

Ja też mam różne tiki robię miny i czasami się śmieje w nieodpowiednich momentach na mnie to wrażenia nie robi co mnie razi to bluzganie wiązkami na łajwach i nakręcanie się komentarzami obcych anonimowych ludzi. A i pamiętam jak jedno oko dziwnego jakiś wychodziło na vlo jak się nakręciła.

1 minutę temu, SheriDANKA napisał:

No to gwiazda Łodzi Wan się tam trafiła w takim razie. Jestem w stanie sobie wyobrazić, ze po każdej  imprezie, była na ustach większości gości w klubie. Każdy imprezowicz budził się rano z kacem i pewno w czubie jeszcze, ale było, że " No była gruba impreza, ale pamiętacie taka chuda blondynę krótko ściętą na chłopaka? co ona tam odwalała za akcje...." 

Tak było. Ona jest pozbawiona wstydu, jakiegoś uczucia zażenowania. Ona nie ma pojęcia, co wypada, czego nie. 

Przed chwilą, Dobra _Dusza napisał:

Bez przesady, Siwa szybko jest bardzo przewidywalna. 

Dwa razy ogladalam tego tt i nie domyśliłam się że to o ten dziwny ruch ustami chodzi.

1 minutę temu, Etoile napisał:

Z tymi mazurami pewnie bylo tak że jej się zachciało domku. Namówiła lwa  ale po zakupie wymyśliła sobie w głowie że on nagle ma sprzedać mieszkanie żeby dal kase na mazury. 

Oczywiście, że tak było. 

12 minut temu, panna stara napisał:

Koszyk, a jak było z tym słoniolwem, wspólnym  bejbiczkiem ?

A chciałabyś narazić dziecko na choroby dziedziczne?