Edukacja zdrowotna

Konstrukcja gwarantuje rodzicom prawo do wychowywania dziecka zgodnie ze swoimi przekonaniami.

Chciałabym tylko zauważyć mimochodem 

6 minut temu, Qwerty88 napisał:

Edukacja seksualna to nie matematyka, to bedzie bekowy przedmiot, ale coś tam zawsze wleci do ucha. Chodzi o to że dzieci i tak sie o wszystkim dowiaduja z netu, powinna być jakaś przeciwwaga z merytorycznymi informacjami zamiast edukcaji z pokątnie oglądanych filmików

 

A wychowanie do życia w rodzinie nie jest tą przeciwwagą? Z biologii, z lekcji o dojrzewaniu i ciąży nie można się dowiedzieć tego co trzeba?

7 minut temu, Pokraka napisał:

Tak, a nauczyciel zaangażowany w pracę to zjawisko rzadsze niż piorun kulisty. 

Nawet nie o to chodzi... ciężko się w coś zaangażować jak to jest przez kogoś narzucone bo ktoś coś sobie wymyślił i twierdzi, że to super sprawa... jak rzucają pomysły to niech najpierw przeszkolą swoich ludzi którzy będą pełni zapału i z odpowiednim przygotowaniem, a nie ze szkoła ma coś realizować i to już ich problem kto się tym zajmie i te zajęcia przeprowadzi... Ktoś musi więc to będzie taka spychologia.

1 minutę temu, Pokraka napisał:

Konstytucja gwarantuje rodzicom prawo do wychowywania dziecka zgodnie ze swoimi przekonaniami.

Chciałabym tylko zauważyć mimochodem 

Dlatego się to przepycha rozporządzeniami a nie ustawą.

5 minut temu, Caryca z czubrycą napisał:

Niektórzy mówią o ped0filach

każdy nauczyciel od tego roku i osoba prowadząca zajęcia w szkolach i przedszkolach jest sprawdzany w rejestrze

6 minut temu, Pokraka napisał:

Zgadzam się ale to będzie bekowy temat, z którego nie wyniosą wiedzy co najwyżej poczucie zażenowania.  Nic nie szkodzi byś zajęła się edukacja własnych dzieci by nie dowiadywały się pokonanie z netu. Ja się  zajęłam. 

Brawo ty 

Przed chwilą, Qwerty88 napisał:

każdy nauczyciel od tego roku i osoba prowadząca zajęcia w szkolach i przedszkolach jest sprawdzany w rejestrze

Nawet żeby przeczytać dzieciom w przedszkolu książeczkę trzeba mieć zaświadczenie o niekaralności. Nie o to chodzi. Sam nauczyciel nie musi być czynnym ped0filem, wystarczy że urobi odpowiednio dzieciaki dla innych zboczeńców.

1 minutę temu, marawstala napisał:

Nawet nie o to chodzi... ciężko się w coś zaangażować jak to jest przez kogoś narzucone bo ktoś coś sobie wymyślił i twierdzi, że to super sprawa... jak rzucają pomysły to niech najpierw przeszkolą swoich ludzi którzy będą pełni zapału i z odpowiednim przygotowaniem, a nie ze szkoła ma coś realizować i to już ich problem kto się tym zajmie i te zajęcia przeprowadzi... Ktoś musi więc to będzie taka spychologia.

Wiem, jak to jest i nie mam do szkoły pretensji. Każdy orze tak jak może. Muszą coś zrobić to robią. Nikt ich nie pyta ani o zdanie ani nie daje na to konkretnych środków  często.  

5 minut temu, Caryca z czubrycą napisał:

Więc po co o tym mówić na zideologizowanych lekcjach?

Bo m.in. dewoci od stuleci utwierdzali społeczeństwo, że akt samozadowolenia się jest czymś złym. Wmawiali ludziom choroby, grzech, a nawet nazwali to samogwałtem. Pomyśl z czym kojarzy Ci się określenie gwałt, pierwsze skojarzenie Z czymś złym czy z czymś dobrym?

1 minutę temu, Qwerty88 napisał:

Brawo ty 

Coś stoi Ci na przeszkodzie? Nie możesz bo? A ja nie chce by moje dzieci musiały na to chodzić no qwerty nie chce sama zajmować się edukacja seksuslna swoich dzieci. Niech będzie dobrowolne. 

6 minut temu, Caryca z czubrycą napisał:

Dlatego się to przepycha rozporządzeniami a nie ustawą.

Toż już tak miało nie być. 

13 minut temu, Caryca z czubrycą napisał:

Nadal nie rozumiesz co to jest przedmiot obowiązkowy? A może tak religię zrobić obowiązkową dla wszystkich? 

Bywa, że już sie wykladaka na etyce, zamiast religii. Pani puściła 8-latkom film o pracy układu krwionośnego. Realistyczny, żywe flaki z krwią. Dziecko poprosiło mame o wypisanie.

Reasumując, dzieciom można przekazać w szkole każda wiedzę, ale nauczyciel musi to zrobić odpowiednio, a w tym przypadku wypadałoby jeszcze obiektywnie, czyli w odcieciu od własnych przekonań i wiary, jednocześnie nie pomijając tej ostatniej.

Moim zdaniem, oczywiście.

9 minut temu, Pokraka napisał:

Konstrukcja gwarantuje rodzicom prawo do wychowywania dziecka zgodnie ze swoimi przekonaniami.

Chciałabym tylko zauważyć mimochodem 

Dokładnie. Więc dlaczego w klasie mojej córki wisi nad drzwiami jakiś krzyż ze zwłokami? Ostatnio wchodzę do klasy, nigdy wcześniej nie zwracałem na to uwagi, patrzę nad drzwi i się wku... 

Powinna byc edukacja seksualna, czy jak to sie tam nazywa, bo nie kazdy rodzic rozmawia ze swoim dzieckiem na takie tematy. Czesto rodzice nie maja wiedzy naukowej ani psychologicznej na ten temat.

4 minuty temu, Hugh Hefner napisał:

Bo m.in. dewoci od stuleci utwierdzali społeczeństwo, że akt samozadowolenia się jest czymś złym. Wmawiali ludziom choroby, grzech, a nawet nazwali to samogwałtem. Pomyśl z czym kojarzy Ci się określenie gwałt, pierwsze skojarzenie Z czymś złym czy z czymś dobrym?

A słyszałeś o uzależnieniu od masturbacji? Skoro teraz będzie to przedstawiane jako coś normalnego i super, to czekaj na efekty.  Zero umiaru.

2 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

Powinna byc edukacja seksualna, czy jak to sie tam nazywa, bo nie kazdy rodzic rozmawia ze swoim dzieckiem na takie tematy. Czesto rodzice nie maja wiedzy naukowej ani psychologicznej na ten temat.

To mogą mu dać książkę do przeczytania. Autora z którym ma zbieżny światopogląd. To żaden problem. 

1 minutę temu, Hugh Hefner napisał:

Dokładnie. Więc dlaczego w klasie mojej córki wisi nad drzwiami jakiś krzyż ze zwłokami? Ostatnio wchodzę do klasy, nigdy wcześniej nie zwracałem na to uwagi, patrzę nad drzwi i się wku... 

Nie jestem wierzaca i nawet formalnie nie jestem katoliczką więc nie do mnie te pytania ale na szczęście nie muszę wysyłać dzieci na lekcje religii. Chce mieć pewność, że w przypadku drugiej opcji będę miała też wybór a obawiam się że nie będą tak wielkoduszni. 

Nie wiem jeszcze czy zapisze czy nie,  ale jako rodzić chce mieć prawo podjęcia decyzji.

3 minuty temu, Caryca z czubrycą napisał:

A słyszałeś o uzależnieniu od masturbacji? Skoro teraz będzie to przedstawiane jako coś normalnego i super, to czekaj na efekty.  Zero umiaru.

Leżak nie miał takich zajęć i dużo mu to nie pomogło.

10 minut temu, Hugh Hefner napisał:

Bo m.in. dewoci od stuleci utwierdzali społeczeństwo, że akt samozadowolenia się jest czymś złym. Wmawiali ludziom choroby, grzech, a nawet nazwali to samogwałtem. Pomyśl z czym kojarzy Ci się określenie gwałt, pierwsze skojarzenie Z czymś złym czy z czymś dobrym?

No i dobrze, tylko mówmy wprost, że takie podejście wynika z religii, natomiast z punktu widzenia biologii jest to naturalna potrzeba i element rozwoju. Nie zero-jedynkowo.

No i konsekwencjach powinno się mówić- vide Lezak

2 minuty temu, Caryca z czubrycą napisał:

To mogą mu dać książkę do przeczytania. Autora z którym ma zbieżny światopogląd. To żaden problem. 

To nie sa kwestie swiatopoglądowe.

2 minuty temu, Caryca z czubrycą napisał:

A słyszałeś o uzależnieniu od masturbacji? Skoro teraz będzie to przedstawiane jako coś normalnego i super, to czekaj na efekty.  Zero umiaru.

Słyszałem o uzależnieniu od wielu rzeczy, m.in. od cukru itd To tak jakbyś mi powiedziała, że mam pozbyć się z domu noży, bo mogę nimi przecież komuś podciąć gardło. 

1 minutę temu, Śliwka Jukońska napisał:

Leżak nie miał takich zajęć i dużo mu to nie pomogło.

Może nie chodził na wdż gdzie się zachęca do panowania nad sobą

7 minut temu, Caryca z czubrycą napisał:

A słyszałeś o uzależnieniu od masturbacji? Skoro teraz będzie to przedstawiane jako coś normalnego i super, to czekaj na efekty.  Zero umiaru.

Od sera tez sie mozna uzaleznic. Zreszta co to za argument, moze jeszcze nie uczyc ich o alkoholu na lekcjach chemii?

2 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

To nie sa kwestie swiatopoglądowe.

Podejście do małżeństwa, czystości, aborcji, homoseksualizmu itd. nie należą do światopoglądu?

4 minuty temu, Hugh Hefner napisał:

Słyszałem o uzależnieniu od wielu rzeczy, m.in. od cukru itd To tak jakbyś mi powiedziała, że mam pozbyć się z domu noży, bo mogę nimi przecież komuś podciąć gardło. 

Ale nikt ci nie każe odcinać przyrodzenia żebyś się nie masturbował

1 minutę temu, Caryca z czubrycą napisał:

Podejście do małżeństwa, czystości, aborcji, homoseksualizmu itd. nie należą do światopoglądu?

Nie, dopoki nie zaczyna sie narzucac wlasnego swiatopogladu. Mozna po prostu przedstawiac fakty i wiedze naukowa w tej dziedzinie.

1 minutę temu, Pokraka napisał:

Nie jestem wierzaca i nawet formalnie nie jestem katoliczką więc nie do mnie te pytania ale na szczęście nie muszę wysyłać dzieci na lekcje religii. Chce mieć pewność, że w przypadku drugiej opcji będę miała też wybór a obawiam się że nie będą tak wielkoduszni. 

Nie wiem jeszcze czy zapisze czy nie,  ale jako rodzić chce mieć prawo podjęcia decyzji.

Nie chcesz, żeby dziecko uczyło się jak założyć prezerwatywę na banana? A tak na poważnie. Też nie wiem czy jest sens wprowadzać edukację seksualna do szkół. Wszystkie zajęcia typu religia, przystosowanie do życia itd powinny być wyrzucone. Dzieci i tak same się wszystkiego nauczą 

3 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

Od sera tez sie mozna uzaleznic. Zreszta co to za argument, moze jeszcze nie uczyc ich o alkoholu na lekcjach chemii?

Serio nie widzicie różnicy? To obawiam się, że nie zrozumiecie czegokolwiek bym nie napisała.

Przed chwilą, Caryca z czubrycą napisał:

Serio nie widzicie różnicy? To obawiam się, że nie zrozumiecie czegokolwiek bym nie napisała.

To napisz jaka jest roznica, bo ja nie widze.

1 minutę temu, Caryca z czubrycą napisał:

Ale nikt ci nie każe odcinać przyrodzenia żebyś się nie masturbował

Ciężko na to odpowiedzieć. Nie spodziewałem się takich fantazji po Tobie