Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Klitek

Czy jedynym sposobem odnalezienia swojej drogi życiowej i zawodowej jest próbowanie różnych zajęć?

Polecane posty

W necie specjalisci piszą porady, ze zeby odnalezc prace, ktora by czlowiekowi odpowiadala, to powinien uswiadomic sobie swoje mocne strony, co lubi, jakie sa mozliwosci na rynku itp

Ale z kolei praktycy dają inną prostą radę i wydaje mi się, że w moim przypadku ona jest lepsza: po prostu próbować pracy na roznych stanowiskach

Bo czlowiekowi, np mi, wydaje sie, że coś lubi, albo ze jest w czyms dobry dopóki tego nie spróbuje

A kiedy spróbuje, to okazuje sie, że rzeczywistosc wyglada zypelnie inaczej, najczesciej gorzej

W sumie to moje próby zawsze konczyly sie porazkami, ale podobno porażki to lekcje

Moze jesli bede duzo probowal, to w koncu trafie na cos co by mi odpowiadalo?

Zasziwiaja mnie ludzie, ktorzy juz w mlodym wieku potrafili wybrac zawod i są z niego zadowoleni - czy to szczesliwy traf? Czy tacy ludzie maja jakąś umiejętnosc, ktorej ja nie mam, ze bardziej wiedzą czego chcą i co jest dla nich odpowiednie?

Ja np mam prawie 50 lat i nadal nie wiem ani jaką pracę chcialbym wykonywac ani np czy chcialbym miec dzieci - ja takich rzeczy po prostu jeszcze nie wiem

Ciekawe czy przed śmiercią zdążę się dowiedziec

Edytowano przez Klitek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ale Inna sprawa że chyba w porównaniu z innymi ludźmi to ja jednak mało rzeczy próbowałem ,mało rzeczy robiłem ,bo wszystkiego się bałem ,przed wszystkim uciekałem i przez większość czasu w życiu kiedy tylko się dało to siedziałem Sam w domu i chyba dlatego nie poznałem do tej pory swoich własnych potrzeb

Przez całe życie ij do tej pory nadal jedyną moją uświadomioną potrzeba jest to żeby mieć więcej kontaktów z ludźmi

Ale to jest mało konkretna potrzeba i mało pomaga w wyborze drogi zawodowej 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

W sumie to chyba z podobnej przyczyny nie udało mi się odnaleźć przyjaciół ani partnerki życiowej ponieważ Również ludzi nie wielu poznawałem więc miałem mało okazji żeby odnaleźć osoby które by mi odpowiadały

Czyli chyba najlepsza rada życiowa której ja nie zrealizowałem to jest po prostu żyć próbować i popełniać błędy zamiast Tylko bezczynnie czekać bojąc się i siedząc samemu w domu bo wtedy człowiek nie ma szans ani niczego się nauczyć pani poznać samego siebie ani poznać innych ludzi

Ciekawe tylko czy w wieku 50 lat można jeszcze zacząć życie niejako od nowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, Klitek napisał:

W sumie to chyba z podobnej przyczyny nie udało mi się odnaleźć przyjaciół ani partnerki życiowej ponieważ Również ludzi nie wielu poznawałem więc miałem mało okazji żeby odnaleźć osoby które by mi odpowiadały

Czyli chyba najlepsza rada życiowa której ja nie zrealizowałem to jest po prostu żyć próbować i popełniać błędy zamiast Tylko bezczynnie czekać bojąc się i siedząc samemu w domu bo wtedy człowiek nie ma szans ani niczego się nauczyć pani poznać samego siebie ani poznać innych ludzi

Ciekawe tylko czy w wieku 50 lat można jeszcze zacząć życie niejako od nowa?

Po prostu przekieruj energie którą zużywasz na te twoje codzienne rozkminy na coś bardziej produktywnego i już zobaczysz ogromną różnice

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wiekszosc ludzi raczej nie wie, zwlaszcza w mlodym wieku, ale czasem i do konca zycia.

Zamiast skupiac sie na czyms konkretnym czasem lepiej skupic sie na bardziej ogolnych rzeczach. Np. ja nigdy nie marzylam o tym, zeby byc Compliance Analyst, bo nawet nie wiedzialam, ze cos takiego istnieje, ale chcialam miec prace, ktora nie jest ciezka, ale dobrze platna i taka znalazlam. Ale zajelo mi to duzo czasu i wysilku zeby ja znalezc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Wiekszosc ludzi raczej nie wie, zwlaszcza w mlodym wieku, ale czasem i do konca zycia.

Zamiast skupiac sie na czyms konkretnym czasem lepiej skupic sie na bardziej ogolnych rzeczach. Np. ja nigdy nie marzylam o tym, zeby byc Compliance Analyst, bo nawet nie wiedzialam, ze cos takiego istnieje, ale chcialam miec prace, ktora nie jest ciezka, ale dobrze platna i taka znalazlam. Ale zajelo mi to duzo czasu i wysilku zeby ja znalezc.

A jaką drogę musiałaś przejść, żeby znaleźć tę pracę?

Czy właśnie musiałaś po drodze próbować niejako na oślep różnych innych prac i przekonywać się, że żadna z nich Ci nie odpowiada?

Czy raczej ta długa i trudna droga polegała na licznych szkoleniach i zdobywaniu doświadczenia zawodowego, bez którego nie mogłabyś zostać zatrudniona jako Compliance Analyst ?

Edytowano przez Klitek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Klitek napisał:

A jaką drogę musiałaś przejść, żeby znaleźć tę pracę? Czy właśnie musiałaś po drodze próbować niejako na oślep różnych innych prac i przekonywać się, że żadna z nich Ci nie odpowiada?

Czy raczej ta długa i trudna droga polegała na licznych szkoleniach i zdobywaniu doświadczenia zawodowego, bez którego nie mogłabyś zostać zatrudniona jako Compliance Analyst ?

Przede wszystkim musialam sie nauczyc jezyka wiec pracowalam w restauracjach i hotelach a po pracy chodzilam na kurs. To byla ciezka praca caly dzien na nogach i nieregulowane godziny pracy wiec czasem ciezko bylo pogodzic nauke i prace. Intensywnie szukalam tez jakiejkolwiek pracy biurowej, bo bez doswiadczenia nikt nie zatrudnia. W koncu wyladowalam w call centre, dla wielu ludzi to jest beznadziejna praca, a dla mnie to byla szansa. Potem juz jakos sie potoczylo, umiejetnosci i znajomosci zdobyte w jednym miejscu przydawaly sie w znalezieniu kolejnych prac. A w nowych pracach ciagle uczylam sie czegos nowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na poczatku to w ogole nie moglam znalezc zadnej pracy tutaj, musialam pracowac w fabryce w zimnie po 12 godzin i jeszcze chodzic tam piechota 1,5 godziny w jedna strone. A i tak sie cieszylam, ze mam jakies pieniadze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

Przede wszystkim musialam sie nauczyc jezyka wiec pracowalam w restauracjach i hotelach a po pracy chodzilam na kurs. To byla ciezka praca caly dzien na nogach i nieregulowane godziny pracy wiec czasem ciezko bylo pogodzic nauke i prace. Intensywnie szukalam tez jakiejkolwiek pracy biurowej, bo bez doswiadczenia nikt nie zatrudnia. W koncu wyladowalam w call centre, dla wielu ludzi to jest beznadziejna praca, a dla mnie to byla szansa. Potem juz jakos sie potoczylo, umiejetnosci i znajomosci zdobyte w jednym miejscu przydawaly sie w znalezieniu kolejnych prac. A w nowych pracach ciagle uczylam sie czegos nowego.

To faktycznie długą drogę przebyłaś

Ale to w zasadzie całą drogę zawodową od początku przebywałaś za granicą, a nie w Polsce, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

Na poczatku to w ogole nie moglam znalezc zadnej pracy tutaj, musialam pracowac w fabryce w zimnie po 12 godzin i jeszcze chodzic tam piechota 1,5 godziny w jedna strone. A i tak sie cieszylam, ze mam jakies pieniadze.

Myślałem, że takie historie to były w XIX wieku, w czasach dziewczynki z zapałkami 😮😮😮

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Klitek napisał:

To faktycznie długą drogę przebyłaś

Ale to w zasadzie całą drogę zawodową od początku przebywałaś za granicą, a nie w Polsce, tak?

Tak. W Polsce mialam tylko jakies prace dorywcze na studiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Klitek napisał:

Myślałem, że takie historie to były w XIX wieku, w czasach dziewczynki z zapałkami 😮😮😮

To sa dosyc czeste historie imigrantow za granica, ci nielegalni maja jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

To sa dosyc czeste historie imigrantow za granica, ci nielegalni maja jeszcze gorzej.

Czyli z Tobą było jak z Leszkiem z serialu Daleko od szosy, że musiałaś się wspinać na palce, żeby sięgnąć po to, co dla Brytyjczyków leżało na podłodze 😞

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Klitek napisał:

Czyli z Tobą było jak z Leszkiem z serialu Daleko od szosy, że musiałaś się wspinać na palce, żeby sięgnąć po to, co dla Brytyjczyków leżało na podłodze 😞

Czy na podlodze to nie wiem, bo jednak kazdy musi wlozyc troche wysilku w znalezienie pracy, zwlaszcza takiej, ktora mu pasuje.

Ale na pewno tubylec ma zawsze latwiej, chocby przez to, ze mowi plynnie w danym jezyku, jest inaczej odbierany, ma wyksztalcenie w tym kraju i zwykle jakies znajomosci. Jesli ktos mowi lamanym jezykiem to z gory wydaje sie glupszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Czy na podlodze to nie wiem, bo jednak kazdy musi wlozyc troche wysilku w znalezienie pracy, zwlaszcza takiej, ktora mu pasuje.

Ale na pewno tubylec ma zawsze latwiej, chocby przez to, ze mowi plynnie w danym jezyku, jest inaczej odbierany, ma wyksztalcenie w tym kraju i zwykle jakies znajomosci. Jesli ktos mowi lamanym jezykiem to z gory wydaje sie glupszy.

Ty jednak jesteś kobietą nie tylko o wielkim sercu, ale i o nieprzeciętnej mądrości - choć może brzmi to dziwnie, ale piszę to całkiem serio - jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem Twojej osoby - jako jedna z nielicznych potrafisz nie tylko mądrze odpowiadać na pytania, ale też masz cierpliwość i wyrozumiałość, której powszechnie brakuje innym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Klitek napisał:

Ty jednak jesteś kobietą nie tylko o wielkim sercu, ale i o nieprzeciętnej mądrości - choć może brzmi to dziwnie, ale piszę to całkiem serio - jestem naprawdę pod wielkim wrażeniem Twojej osoby - jako jedna z nielicznych potrafisz nie tylko mądrze odpowiadać na pytania, ale też masz cierpliwość i wyrozumiałość, której powszechnie brakuje innym

Dzieki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×