Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
malami59

Warto czekać?

Polecane posty

1 minutę temu, marawstala napisał:

Tu dzieci nie mają.

Ale różnie z tym bywa... mój kolega z klasy miał taką sytuację, że żona w trakcie związku zaczęła się po kryjomu spotykać z facetami z portali randkowych, zwiazala z jakimś i któregoś dnia spakowała walizki i oznajmiła że ma nowego i mąż się wyprowadza. A mieszkanie na kredyt na niego i ten kredyt być może jeszcze spłaca. Mają dzieci więc doszły mu jeszcze alimenty. 

Tak czy siak byli na poważnym etapie. Przyszła z nim do jego domu omòwili konkrety. Obawiam się do tego nie dojdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, malami59 napisał:

Czemu?

Nie wiem jakos mi sie kojarzy gadka ‚z zona rozmawiają tylko o czynszu’ jak bullshit dla gąski - plastra na kryzys wieku średniego;) 

gadali tylko o czynszu a dopiero twoja osoba sprawiła ze wpadł na pomysł rozwodu. Sure 😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 godzin temu, Ismael de Mexico napisał:

jak kocha to kiedys wroci, nawet za 20lat. rozwody trwają dlugo. najwazniejsze bys czekala z obiadem

Lepiej z deserem, obiad ma w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, marawstala napisał:

Tu dzieci nie mają.

Ale różnie z tym bywa... mój kolega z klasy miał taką sytuację, że żona w trakcie związku zaczęła się po kryjomu spotykać z facetami z portali randkowych, zwiazala z jakimś i któregoś dnia spakowała walizki i oznajmiła że ma nowego i mąż się wyprowadza. A mieszkanie na kredyt na niego i ten kredyt być może jeszcze spłaca. Mają dzieci więc doszły mu jeszcze alimenty. 

* 1 dziecko 

Jakby nie było babeczka wzięła sprawę w swoje ręce sprawnie przeszła z jednego związku w kolejny... : ) 

Edytowano przez marawstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Graaazka napisał:

Tak czy siak byli na poważnym etapie. Przyszła z nim do jego domu omòwili konkrety. Obawiam się do tego nie dojdzie.

Co do autorki tematu, wyjścia ma dwa albo jeszcze trochę poczeka albo nie... tylko tyle może.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy. To. Potrafią. 

Zaradna koleżanka : ) 

6 minut temu, marawstala napisał:

* 1 dziecko 

Jakby nie było babeczka wzięła sprawę w swoje ręce sprawnie przeszła z jednego związku w kolejny... : ) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Wdzięczna napisał:

Niektórzy. To. Potrafią. 

Zaradna koleżanka : ) 

Nie znam jej osobiście, ponoć konkretna i temperamentna babka : ) taka tam historia... zwykle jednak ludzie wstrzymują się z rozwodami bo kredyty, dzieci itp itd 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Graaazka napisał:

Temat jest dziwny na forum są mądre i żadnej odpowiedzi.

Piszę o fikcji sajenfikszyn tematu.

Małżeństwo też inwestycja, każdy z czegoś żyje mieszka opłaca.

Dać czas na decyzję dwa albo trzy miesiące.

Podam przykład.

Jakbyś czynszu nie płaciła byś miała eksmisję.

 Raty nie płaciła komornik wszedł.

Facet określi tak ma darmowe bzykanko i tyle.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Czyli poczekać na to co teraz będzie? Na ich rozmowę i zobaczyć jakie warunki ona zaproponowała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, marawstala napisał:

Wchodząc w relacje z facetem który ma żonę, wspólne mieszkanie w sumie chyba wiedziałaś na co się piszesz, że ot tak z dnia na dzień ona nie zniknie... 

Tak jak kiedyś pisałam sam ze sobą ślubu nie wziął i sam rozwodu nie weźmie... więc musi się też z nią liczyć jeśli to ma być szybki rozwód. Ale i tak se poczekasz.

Wiem, że ona z dnia na dzień nie zniknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, marawstala napisał:

Chyba nie myślała, że facet powie swojej żonie słuchaj mam nową dziewczynę my weźmiemy rozwód, a jutro wprowadza się tu ona... : ) 

W sytuacji rozwodu muszą sobie ogarnąć kilka spraw a choćby i tą mieszkaniową... teraz mieszkają razem i dzieła wydatki pół na pół. Więc ten czas jest na przemyślenie... jedna jak i druga strona niech to rozkminia. 

Oczywiście, że tak nie myślałam. Wiem, że muszą sobie ogarnąć kilka spraw dlatego też muszą porozmawiać po świętach. Ja też bym wolała, żeby dogadali się jak najszybciej i jak najłagodniej, bo stres będzie kosztował nas oboje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×