lubię tradycje andrzejkowe.

1 minutę temu, Zero cukru napisał:

Wy miastowi nie wiecie co to remiza. Stoły latają, kości trzeszczą. Nawalanka na całego

Pragnę przypomnieć że od roku 97 spędzam wszystkie wakacje na wsi.

Przed chwilą, Zero cukru napisał:

Musisz się więc zadowolić kafe andrzejkami w kameralnym gronie.

Pisałam o przeszłości. Imprezy mnie nie interesujo już. Chyba że ze sobo samo w pokoju 

A teraz sobie wyobraźcie, że gina w Andrzejki pije z kolegą herbatę i wcinają sobie ciasteczka.

2 minuty temu, BabkaBunioBoża napisał:

Pamiętam że miałam buty z odkryto pięta więc rajstopy nie mogłam mieć. Za chùja se nie przypomne

Więc raczej to było lato.

Nie chce żadnego sylwestra. Muszę coś wymyślić dla ludzi ze jestem zajęta.

Może będę chora w tym roku

2 minuty temu, BabkaBunioBoża napisał:

Pisałam o przeszłości. Imprezy mnie nie interesujo już. Chyba że ze sobo samo w pokoju 

Nie masz czasami ochoty iść na imprezę?

1 minutę temu, Еlciаа napisał:

Nie masz czasami ochoty iść na imprezę?

Tylko gdy się widzę z przyjaciolko czyli rzadko. A tak to nie mam bo mam wyebane i dajcie mi koc dobranoc

a po cholerę obchodzić Andrzejki

wczoraj mnie baba w piekarni zarywała chyba i pytała o nie

A po jajco. Każda okazja jest dobra do zabawy chyba dla normalnych osobnikow

ale to może być jakikolwiek termin

Jest jak jest tak

9 minut temu, mr_Kumpir napisał:

a po cholerę obchodzić Andrzejki

wczoraj mnie baba w piekarni zarywała chyba i pytała o nie

No dzieci jeszcze zrozumiem, wróżby te sprawy.

Dorośli to głównie chyba po to by mieć okazje sie najėbac.

Jest to też jakaś granica między zwykłym czasem a adwentem. Fajnie przed postem zrobić zabawę. Teraz kiedy ludzie są niewierzący i cały rok żyją tak samo, stare tradycje są dla nich nieczytelne i bez sensu.

Przed chwilą, Caryca w garsonce napisał:

Jest to też jakaś granica między zwykłym czasem a adwentem. Fajnie przed postem zrobić zabawę. Teraz kiedy ludzie są niewierzący i cały rok żyją tak samo, stare tradycje są dla nich nieczytelne i bez sensu.

ale to są pogańskie tradycje i wróżby

ludzie lejo wosk przez dziurkę od klucza

Przed chwilą, mr_Kumpir napisał:

ale to są pogańskie tradycje i wróżby

Ale jak większość starych zwyczajów dało się je przerobić na styl katolicki.

lubię się bawić ale dziwi mnie to przeżywanie

nie dziś to jutro 

19 minut temu, BabkaBunioBoża napisał:

Tylko gdy się widzę z przyjaciolko czyli rzadko. A tak to nie mam bo mam wyebane i dajcie mi koc dobranoc

Ja tez mam czasami ochotę iść.

1 minutę temu, Caryca w garsonce napisał:

Ale jak większość starych zwyczajów dało się je przerobić na styl katolicki.

obchodzicie też urodziny Mitry

1 minutę temu, Caryca w garsonce napisał:

Ale jak większość starych zwyczajów dało się je przerobić na styl katolicki.

A jakie to katolickie wrozby?

Przed chwilą, mr_Kumpir napisał:

lubię się bawić ale dziwi mnie to przeżywanie

nie dziś to jutro 

Pewnie mieszkałeś pod jakimś klubem i nie znasz klimatu typowych zabaw biletowanych z konsumpcją i tańcami.

1 minutę temu, Caryca w garsonce napisał:

Pewnie mieszkałeś pod jakimś klubem i nie znasz klimatu typowych zabaw biletowanych z konsumpcją i tańcami.

takich jak wesela wigilie firmowe i eventy firmowe ? xD

2 minuty temu, BabkaBunioBoża napisał:

A jakie to katolickie wrozby?

Lanie wosku było praktykowane.

Przed chwilą, mr_Kumpir napisał:

takich jak wesela wigilie firmowe i eventy firmowe ? xD

Nom. Na wesele się nie chodzi pińcet razy w roku w dowolnym terminie.

Przed chwilą, Caryca w garsonce napisał:

Lanie wosku było praktykowane.

A czy jakiekolwiek wrozby są zgodne z religio? Nie sadze

1 minutę temu, Caryca w garsonce napisał:

Lanie wosku było praktykowane.

chyba ci się coś pomyliło

1 minutę temu, Caryca w garsonce napisał:

Nom. Na wesele się nie chodzi pińcet razy w roku w dowolnym terminie.

mega sztywne są te imprezy xD

2 minuty temu, BabkaBunioBoża napisał:

A czy jakiekolwiek wrozby są zgodne z religio? Nie sadze

No mi też to się nie klei, ale w średniowieczu księża układali horoskopy więc trochę to nauczanie ewoluowało.

1 godzinę temu, Zero cukru napisał:

Najbardziej tę, w której wódkę nalewa się do kieliszka przez dziurkę od klucza. Na początek trzeba dobrać się w pary. Jak rozlewającemu uda się nie polać na klucz, to druga osoba wali kielona, jak poleje na klucz, to rozlewający polewa sobie i zamiana miejsce. Kto pierwszy padnie na pysk ten przygrywa.

Tylko wódka ci w głowie. A co z komornikiem? Pozyskałeś jakąś pomoc, kruk przejął sprawę?