Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tableteczka mała

Co sądzicie o klauzuli sumienia?

Polecane posty

Gość tableteczka mała

Ja sama jestem ofiarą wymysłu lekarza, bo on powołując się na klauzulę sumienia odmówił mi przepisania tabletek - ale zaproponował założenie spirali, tego mu już sumienie qurde nie broni, no i wziąłby za to 300zł :O Ok, ma poglądy jakie ma, każdy ma prawo mieć jakieś poglądy, ale w takim razie niech zmieni pracę lub zacznie przyjmować w prywatnym gabinecie, bo jak jest jeden państwowy w mieście to czemu mam płacić 100zł za wizytę, bo jakiś pajac po 30 latach sumienie odnalazł???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem wierząca i nie chciałabym być zmuszana do robienia czegoś co mi nie pasuje ze względów moralnych. Ale rozumiem też osoby, które mają inne poglądy i im nie powinno się narzucać na siłę czyjejś moralności. Dlatego cóż - nie każdy musi być ginekologiem, nie każdy musi pracować w państwowej przychodni. Jeśli nie uznaje MEDYCZNYCH metod zapobiegania ciąży z uwagi na sumienie to niech myśli o tym na studiach. A jęśli później odnajdzie Boga, to niech otworzy prywatny gabinet, a tam wolnoć Tomku w swoim domku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uważam, że pani doktor która klauzulę stworzyła sama ma sporo za uszami, ale jest już w wieku gdy ciąża jej nie grozi, to i mądra teraz bo to jej nie dotyczy. Znam jedną dziewczynę - baaardzo wierząca, z katolickiej rodziny, plują na osoby, które dokonały aborcji, skrajni konserwatyści i prawicowcy. Spotkało ją coś strasznego - została zgwałcona. Mój mąż pracuje w administracji szpitala gdzie dziewczyna przerwała ciążę. Co ciekawsze byłam kilka miesięcy później świadkiem jej rozmowy z jakąś inną dziewczyną, jak ją zwyzywała, że będzie się w piekle smażyć, bo usunęła ciążę. Tamta jej próbowała coś tłumaczyć, że dziecko było chore, ale ta nie słuchała tylko odeszła gadając pod nosem. I tak się zastanowiłam - ona kilka miesięcy zrobiła to samo, bo została zgwałcona, ona miała do tego prawo, a ta druga już nie? Tacy niestety są katolicy - jak sytuacja ich dotyczy, to sumienie nie istnieje, a innym wszystko wytykają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lekarz ma pomagać a nie sxkodzic tyle ze w tym kraju każdy interpretuje wszystko na własny użytek. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klauzula sumienia powinna obowiązywać tylko w gabinetach prywatnych a w państwowych przychodniach taki lekarz nie powinien pracować. Dodatkowo w prywatnych gabinetach w trakcie umawiania się pacjent powinien być o tym poinformowany by mógł od razu poszukać innego lekarza .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam że obecna klauzula sumienia jest bardzo dobra. Bo nic ani ci nie może lekarza zmusić do wykonania czegoś wbrew swojej woli, niezależnie od przyczyny owej woli. Jednocześnie chroni pacjenta, bo zapewnia mu klarowną informację gdzie może uzyskać pomoc do której ma legalne prawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz podpisac klauzulę sumienia to zostan dentysta lub okulista, prawo jest prawem i jak cos ci zabrania Np aborcji w dopuszczonych przez prawo przyadkach to nie nadajesz sie na lekarza ginekologa. Zostan okulista i nie będziesz mieć dylematów, proste - taka osoba nie nadaje sie na Np. Ginekologa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hgg a dlaczego ja mam jeździć 30 km do sąsiedniego miasta do ginekologa? dlaczego nie mogę skorzystać z opieki w swoim mieście? bo ginekolog ma taką fanaberię? bo sorry jakie sumienie mu zabrania przepisać tabsy a pozwala założyć spiralę???!!! wtf?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak nie chcesz iść do lekarza wierzącego to idź do innego, co ci te cholerne tabletki przepisze, jest tylu lekarzy którzy za kasę was wyskrobię, zrobią in vitro, przepiszą tabletki, a wy robicie problem, ze jest garstka która tego nie zrobi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiadomo że tu chodzi o kasę, ginekolog zarabia lepiej. i pomijając już temat aborcji - bo tych jest stosunkowo niewiele, ale antykoncepcja to temat który dotyczy wszystkich kobiet, które świadomie planują rodzinę. a nie każdy wierzy w npr, nie każdy też ma możliwość taką metodę stosować, bo prowadzi bardzo nieregularny tryb życia. ja np pracuję w banku, ale na 4 zmiany. raz idę do pracy na 8 rano, a raz na 12 i pracuję do 20. wstaję o różnych porach, przyjmuję pewne leki, które mogą powodować podwyższenie temperatury ciała i jak niby mam stosować npr?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekoniecznie sumienie. Ja np nie wypisałabym tabletek anty bo uważam że to trucizna. Rejestracja leku oznacza że jest dopuszczony do obrotu, ale lekarz musi go jeszcze dopuścić dla pacjenta, stąd recepta. I koniec kropka- nikt nie zmusi mnie do podniesienia długopisu i wypisania recepty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość z 14:58 - nadajesz się na bajkopisarza, fajne to prowo wymyśliłaś 8/10 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klauzula klauzulą a najważniejsza powinna być przysięga Hipokratesa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego mam chodzić prywatnie do lekarza? płacę składki, więc mam prawo do bezpłatnej opieki zdrowotnej, a nie mam chodzić prywatnie bo ktoś ma fanaberię!!! jakoś przez 10 lat mi przepisywał tabletki i sumienie mu nie zabraniało, a teraz klauzula stała się trendy i on tabsów nie da! a spirala nie jest gorsza od tabletek? ona może doprowadzić do poronienia zagnieżdżonego zarodka, a tabletki stworzą środowisko w którym nie dojdzie do zapłodnienia - czyli nie powstanie nowe życie, a przy spirali może powstać - a jej sumienie mu nie zabrania :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Klauzula nie jest trendy. Apel półtawskiej pospisało 3tys pracowników ochrony zdrowia, z czego może góra 1,5 tys to lekarze. A w Polsce lekarzy mamy 170tys. Nie rozumiem o co afera ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hgg dziś niekoniecznie sumienie. Ja np nie wypisałabym tabletek anty bo uważam że to trucizna. Rejestracja leku oznacza że jest dopuszczony do obrotu, ale lekarz musi go jeszcze dopuścić dla pacjenta, stąd recepta. I koniec kropka- nikt nie zmusi mnie do podniesienia długopisu i wypisania recepty. x x tylko, że ja mam wszystkie badania ok, pomimo brania tabletek od 10 lat. regularnie raz w roku robię poziom hormonów, raz w roku robię cytologię - za to muszę płacić, bo na nfz należy się raz na 3 lata,. ten lekarz podkreślam PRZEZ 10 LAT wypisywał mi tabletki. poza tym zaproponował założenie spirali MIRENY która zawiera miedź i hormony - moim zdaniem to większa ingerencja w organizm niż tabletki. Poza tym tutaj może dojść do poronienia zapłodnionej komórki, a przy tabletkach nie dojdzie nigdy do zapłodnienia. ja jestem przeciwna aborcji, więc nie chcę, aby dochodziło do chemicznej aborcji u mnie - a lekarz który powołuje się na klauzulę sumienia mi takie cudo oferuje. jeszcze jakby mnie namawiał na npr to by miało jakiś sens, ale tak? to widać, że jemu o kasę chodzi a nie sumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może o to mu chodzi że to tabletki sprzyjają chorobie zatorowo-zakrzepowej i nie chce Cię mieć na sumieniu jeśli dostaniesz zatorowości płucnej albo udaru niedokrwiennego? Nie wiem, nie oceniam tego przypadku. Ja mam w dupie rozporządzenia kościoła. Tabletek bym nie wypisała, bo za dużo widziałam. Co do spirali nie mam zdania- nie moja działka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hgg dziś Klauzula nie jest trendy. Apel półtawskiej pospisało 3tys pracowników ochrony zdrowia, z czego może góra 1,5 tys to lekarze. A w Polsce lekarzy mamy 170tys. Nie rozumiem o co afera ;/ x o to, że ci lekarze jeśli pracują w państwowych placówkach ograniczają pacjentom dostęp do usług medycznych. latwo powiedzieć idź gdzie indziej, ale jeśli gdzie indziej jest daleko/są odległe terminy zapisów to co wtedy? ja nie mam prawa zabezpieczać się tak jak uważam za stosowne bo jakiś buc ma taki kaprys? to niech sobie ma kaprysy, ale w SWOIM GABINECIE, bo w państwowym pracuje za kasę z moich składek a mi uniemożliwia skorzystanie z usługi medycznej za którą mi potrącili składkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hgg dziś a może o to mu chodzi że to tabletki sprzyjają chorobie zatorowo-zakrzepowej i nie chce Cię mieć na sumieniu jeśli dostaniesz zatorowości płucnej albo udaru niedokrwiennego? Nie wiem, nie oceniam tego przypadku. Ja mam w d***e rozporządzenia kościoła. Tabletek bym nie wypisała, bo za dużo widziałam. Co do spirali nie mam zdania- nie moja działka x x zrozum, że przez 10 lat ten sam lekarz mi te tabletki wypisywał, to co wtedy mi nie groziły te powikłania? groziły i ja sobie zdaję sprawę z zagrożenia, bo choruję na serce. ale aby mnie nie mieć na sumieniu doktorek dostaje podkładkę w postaci wyników badań i zaświadczenia od kardiologa, że nie ma przeciwskazań do przyjmowania tej grupy leków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1) zostań lekarzem to też będziesz mogła mieć kaprysy 2) lekarz wypisując receptę bierze odpowiedzialność za pacjenta. 3) to lekarz decyduje o wypisaniu recepty (i tylko on!), a nie pacjent. Równie dobrze można powiedzieć że to Ty masz kaprys brać antykoncepcję. 4) Nie rób szumu o nic, 99% lekarzy bez problemów anty wypisuje, a Ty jak na złość zawzięłaś się na ten 1%

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z wiekiem i wraz z coraz dłuższym przyjmowaniem anty szansa na powikłania rośnie. Nie wiem czemu lekarz Ci odmówił, nie wiem czy z powodu przekonań medycznych, religijnych czy cholera wie jakich. Miał do tego święte prawo, wskazując miejsce gdzie świadczenie możesz uzyskać. A że to będzie 30 km dalej to już nie jego problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież wybierając się na ginekologię każdy zdaje sobie sprawę , że będzie się to wiązało z wypisywaniem antykoncepcji czy określonych przypadkach z dokonywaniem aborcji. Więc jeżeli sumienie mi na to nie pozwala to wybieram inny kierunek więc o co chodzi z tą klauzulą sumienia :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z niecierpliwoscia czekam na wegan pracujacych na stoisku miesnym, odmawiajacych sprzedazy schabu bo im sumienie nie pozwala. do hgg: odpowiedzialnosc lekarza za pacjenta? jakos nie widac jej poza drastycznymi przypadkami (corka Bonka), a i to poprzedzone dlugim szarpaniem sie przez tychze pacjentow przed sadem. A co do twojego stanowiska to jest na bakier ze stanowiskiem PTG.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hgg dziś z wiekiem i wraz z coraz dłuższym przyjmowaniem anty szansa na powikłania rośnie. Nie wiem czemu lekarz Ci odmówił, nie wiem czy z powodu przekonań medycznych, religijnych czy cholera wie jakich. Miał do tego święte prawo, wskazując miejsce gdzie świadczenie możesz uzyskać. A że to będzie 30 km dalej to już nie jego problem x odmówił powołując się na klauzulę sumienia - dumny jak paw, a następnie zaproponował mi założenie spirali - opłata za założenie 300zł :O i to jakoś nie gryzie się z sumieniem? ta cała klauzula jest po to aby wyciągać od ludzi kasę i zmuszać do prywatnych wizyt, bo moja kumpela była u niego w prywatnym gabinecie, gdzie płaci 100zł za wizytę i dostała wczoraj receptę na 6 miesięcy - badań nie zlecił jej nigdy, a chodzi do niego kilka lat. to o jakim my tu sumieniu mówimy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejnym krokiem będzie to, że lekarze nie będą przepisywać leków ratujących życie, bo to też nie będzie w zgodzie z ich sumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dla Ciebie odpowiedzialność lekarza za pacjenta to tylko wyrok sądu, dla mnie to o wiele szersze zagadnienie. Może i niektórzy lekarze nadużywają "klauzuli", nie wiem. Prawo jest ok. Mają obowiązek wskazać miejsce i udokumentować odmówienie w papierach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
akurat na ratowanie życia nie ma żadnej klauzuli nigdzie i nigdy nie było- także porównanie chybione

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam przypadek gdzie lekarz odmówił przepisania morfiny, bo ... jest złym i uzależniającym lekiem. ok pewnie można się od niej uzależnić, ale akurat pacjentowi, ktory jej potrzebował to nie przeszkadzało, bo wiedzieliśmy, że ma przed sobą maks kilka tygodni życia. chodziło o to żeby się nie męczył. na szczęście lekarz z hospicjum domowego szybko zareagował i załatwił różową receptę i tata dostał leki. także hgg nie masz racji, że lekarz ma prawo decydować wedle widzi mi się o tym czy wypisać receptę czy nie - wszystko zależy jakie potrzeby ma pacjent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co leczy antykoncepcja jeśli jest stosowana w celach antykoncepcyjnych? co do odmówienia morfiny, niestety nie wierzę w historię. Wierzę że mógł odmówić, ale miało to szerszy kontekst.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy takie chybione to porównanie. A jeśli np potrzebuję leku, który na jedno pomaga, ale na drugie szkodzi? Mi życie ratuje gutron, a jednocześnie regularnie rozwala mi nerki - a co jeśli lekarz stwierdzi że nie przepisze, bo sumienie nie pozwala mu skazywać mnie na dializy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×