Czy on ma prawo mnie kontrolować?

Na drugim roku studiów przydarzyła mi się mocno nieciekawa sytuacja. Siedziałam z moją koleżanką dużo wcześniej przed zajęciami na korytarzu. Było pusto. Zwierzyłam się jej z moich problemów i powiedziałam jej, że chciałabym popełnić samobójstwo, w jaki sposób. Nie fajnie się złożyło, że rozmowę tą podsłuchał wykładowca. Nie wiem jak... Po prostu wyszedł i do nas podszedł. Kazał mi zapisać swój numer telefonu i powiedział, że będzie miał mnie na oku. Na trzecim roku okazało się, że prowadzi u nas jeden przedmiot więc całkiem głupio. Mam pytanie. Czy on ma w ogóle prawo mnie kontrolować? Koleżanka uważa, że nieźle się wkopałam.

nie ma. powiedz mu zeby sie odp*******il i zajal swoja kurfa potocznie zwana "Stara"

Ale on dał mi wybór, że albo będzie miał mnie na oku, albo zgłosi to moim rodzicom i w odpowiednie miejsce. No to wolałam pierwszą opcję. :(

Dobrze Ci tak! hahahaha :D

Malo prawdopodobna sytuacja.

jestes pelnoletnia, on nic nikomu nie moze zglaszac. porysuj chuyowi samochod.

Mi to pachnie delikatnym szantażem. Ewentualnie facet chce zwerbować młodą.

https://zapodaj.net/9cdf097986de9.jpg.html raczej nie jest to zbyt maly penis, no chyba ze znow mnie oszukal i dal zdj innego... ale tez ciekawe kto mu zrobil z takiego ujecia, watpie bym sam 1 reka sobie tak j**nal fotke. musiala jakas z kur.ew to cyknac. moze byc zasyfiony, to bym brala pod uwage. ogolnie w horoskopach pisze, ze skorpiony najczesciej cierpia na ch. ukladu moczowego, plciowego (jakies wenery np. ) jak i nerwowego smiech.gif male swiruski smiech.gif

Nie, no, jesteś pełnoletnia, więc nie może cię kontrolować. Rodzice też nie. A od samego myślenia o samobójstwie nie zamykają w szpitalu psychiatrycznym, więc gdzie miałby cię zgłosić?

Nie wiem. Przestraszyłam się, a teraz muszę się z nim kontaktować, widywać i spowiadać się ze wszystkiego. Nie powiem bo jest bardzo miły i stara się mnie rozweselać ale ogólnie jestem tym skołowana. :(

Zachowuje się co najmniej jakby był Twoim rodzicem. :o

jakby co najmniej sponsorem chcial zostac tylko ze on ma ochote na darmowe ci.upcianie, bo maly szantazyk ze powie co chciałas zrobic. oj wacek wacek :D

Nie zrobił mi nic złego... w sensie w tym kierunku.

Nie słuchaj tych kretynów. Oni wszędzie widzą tylko seks i patologię. Gość po prostu ma powody, żeby po ułyszeniu takich rzeczy reagować i chce pomóc w jakiś sposób. On cię nie kontroluje, a postawy takiej, która czuwa nad pieczą ucznia można szukać ze świecą.

A fajny jest? Miły, przystojny, ma partnerkę?

Tak jak mówiłam. Jest dla mnie bardzo miły i stara się mnie jakoś rozweselić. Czasem wyciągnie mnie na spacer, do kawiarni, zimą zabrał mnie do centrum rekreacyjno-rozrywkowego na narty. Dzwoni, pisze... Pyta o moje samopoczucie. Dużo mówi o takich filozficznych poglądach, o życiu, zaproponował mi nawet pewną odmianę jogi, po której miałam poczuć się lepiej. Jest pozytywny ale czuję się z tym nie swojo.

Jak na starszego pana... jest zadbany i ciekawie się ubiera. Ma dosyć dobre podejście, kontakt z młodymi ludźmi. Wywnioskowałam, że jest wdowcem.

Miło z jego strony, że tak o Ciebie dba.

Facet ładnie się zachował w przeciwieństwie do tej Twojej koleżanki.

possij mu w podziece

Dlaczego większość doszukuje się w tym podtekstu?

Uważaj bo jeszcze się do Ciebie dobierze autorko.

Trzymaj się kobietko i pomyśl, że życie jest piękne. Nie myśl o negatywnych sprawach, skup się na tym co jest dobre i cały czas idź do przodu z podniesioną głową :D Każdy z nas ma co jakiś czas mniejsze lub większe załamanie. Ale pamiętaj, że po każdej burzy kiedyś wychodzi słońce :)