Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

NieLubieNiedziel

Dawcy szpiku kostnego

Polecane posty

Witam. Dziś u mnie w szkole została przeprowadzona prelekcja na temat oddawania swojego szpiku kostnego. Panie przyszły do nas z nadzieją, że wśród nas znajdą się potencjalni dawcy ... A jak to jest z Wami ? Należycie do banku dawców szpiku kostnego ? A może tak jak ja wahacie się czy się tam zapisać ? Ja od jakiegoś czasu, od czasu gdy w mojej rodzinie zmarł ktoś na białaczkę się nad tym zastanawiam i ciągle mam obawy... A decydując się na zapisanie do tego banku w pewnym sensie nie ma wycofywania się ... kiedy zadzwoni telefon z pytaniem cz zgadzamy się oddać swój szpik, bo jest potrzebny można powiedzieć " nie ", oczywiście, ale wtedy odbieramy komuś szansę na przeżycie. Dlatego to ogromna odpowiedzialność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zły człowiek z Ciebie, zły :P Ja się chyba zdecydują ... tylko boję się, że w razie czego nie wytrzymam na fotelu 4 godzin patrząc jak moja krew leje się z jednej rurki do drugiej ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tyskapyska
Ja jestem w bazie dawców. Wiem że mozna zrezygnować jeśli nie jest się pewnym, ponieważ czytałam na ten temat. Ja bym sie nie wahała pomóc komuś choremu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam duperele
Też chcę zostać dawcą szpiku. Nie zrobiłam tego jeszcze z lenistwa :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obawy zawsze są,ale dowiadywaliśmy się co i jak,więc teraz ja się przynajmniej niczego nie obawiam!Wiem mniej więcej jak to może wyglądać i co mnie może czekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, można zrezygnować w każdej chwili. Tylko chodziło mi o to, że nie powinno się tam rejestrować z założeniem " wycofam się zanim znajdą dla mnie chorego ", bo to się mija z celem, a już tym bardziej nie wyobrażam sobie, że już jest chory, którego ja mogę uratować, jestem jego ostatnią nadzieją, a ja mówię " nie ". Dlatego to naprawdę trudna decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do staszka od monopolowego
ja chyba tez bym twoich narzadow nie chciala, a jesli o to chodzi to juz dawno podpisalam ze bede dawca jak cos... to jest moja decyzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podpisałam deklarację o oddaniu narządów po śmierci, znajomi, rodzina i wspólpracownicy wiedzą o tym. Noszę odpowiednią karteczkę w portfelu. Zastanawiałam się nad rejestracją w banku szpiku, ale stchórzyłam :O Panicznie boję się znieczulenia całkowitego, a pobranie komórek z krwi nie wchodzi w grę - nie wysiedzę kilku godzin nieruchomo z dwoma rurkami w żyłach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Osobiście mam lęk przed wkłuciami. Przed igłami nie, tylko przed wkłuciem. A jeszcze świadomość, że nie mogę w tym czasie mieć swobody ruchów... ok, jestem tchórzem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem potencjalnym
dawcą szpiku , oddaję też krew i muszę podpisać deklarację o oddaniu narządów, tylko jeszcze się nie zorientowałm gdzie! deklarację w DKMS podpisałam w dniu swoich ostatnich urodzin, był to dla mnie najlepszy prezent ;) świadomość, że jest sznasa, że kiedyś będę mogła uratować komuś życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem potencjalnym
POLECAM! myslę, że nie może być nic lepszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapisałam się do DMKS-u, ale teraz żałuję, bo jednak bardzo się boję, że ktoś kiedyś zadzwoni i poprosi o mój szpik. Mimo wszystko wypiję to piwo wtedy, jednak mam obawy (przede wszystkim strach przed bólem, powikłaniami - jestem aktywną osobą). Poza tym nie oddaję krwi, bo dla mnie bardzo trudne jest już jej zwykłe pobranie. Poza tym mam pospolitą grupę, ale kiedyś koleżanka mamy prosiła, żeby oddać dla jej syna - wtedy chciałam iść, ale już mój brat mnie wyprzedził i sobie darowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno każdy dawca jest ubezpieczony na 150 tyś euro i NIGDY te pieniądze nie zostały wypłacone, więc nigdy nikomu nic się nie stało ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem potencjalnym
jak czytam takie wypowiedzi, to aż mi wstyd za autora... boje się bólu, nie oddałam krwi bo oddał ktoś inny... a co gdy ty będziesz potrzebować, albo gorzej- ktoś z twoich bliskich? mąż, rodzice, dziecko? też mamy wszyscy tchórzyć? też mają się wszyscy bać własnego cienia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, ale to jest kwestia wyboru, a nie przymusu. Poza tym rozpatrywanie tej decyzji w kwestiach "co będzie, jesli moje dziecko..." jakoś do mnie nie trafia. Może dlatego, że nie mam dziecka. Nie siedzę i nie myślę, że kiedys tam moje przyszłe dziecko będzie chore. Mam się zapisać i w decydującej chwili powiedzieć "nie"? Bez sensu. Niech decydują się ci, którzy mają 100% pewności albo coś koło tego. To nie jest może-może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem potencjalnym
jesli człowiek stawia na szali strach przed od daniem krwi na równi z szansą na życie to dla mnie jest nic nie wartym śmieciem! rozumiem, że ktoś się nie decyduje ze względów ideologicznych, wyznaniowych to rozumiem, ale strachem przed bólem którego notabene nie ma (wiem z relacji osób które szpik juz oddały) powoduje u mnie obrzydzenie! obrzydzenie tempotą i tchórzliwym prostactwem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem potencjalnym
ja mówię o tej która się zdecydowała i juz żałuje!!! kazdy musi sprawę przemyśleć! to jest ważna decyzja! każdy ma jakieś za i przeciw i musi je rozważyć! ale jeśli ktoś mówi a to niech ponosi tego konsekwencje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem zapisana w DKMS, oddaje krew chonorowo, podpisalam zgode na oddanie moich organow po smierci, nosze podpisana deklaracje w portfelu, moi bliscy o tym wiedza jesli moge pomoc to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×