Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

gonia79gonia

do ludzików ok. 30-ki

Polecane posty

Jakie macie problemy ?? czy też sądzicie, że życie ucieka Wam między palcami ? Ze na wiele rzeczy już za późno? Czy mozna w tym wieku jeszcze zacząć od zera ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mimi*
można ja mam 33 i właśnie zaczełam studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się czasem boję że później to będzie 40 i 50-ka...nie czuję się na swój wiek, ale jak czasem myślę, że mam np zmienić pracę itp to się zastanawiam czy dałabym radę się przestawić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boskie buenos
ostatnio czas zaczyna biec coraz szybciej,a ja nie potrafię go powtrzymać.Trochę mnie to dołuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie, ja mam wrażenie że nie zdążę nic zrobić: praca, studia, faceci gdybym chciała zrobić to na co mam ochotę to doba musiałaby mieć 48 h

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boskie buenos
gonia79gonia to znaczy że singlem jesteś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ano jestem, takim troche z wyboru. Ale niestety zbyt dużo facetów mi się podoba na raz i nie umiem się zdecydować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak się zdecuduję to poznaję jeszcze fajniejszego i następny mi się podoba, nie żebym coś tam z nimi robiła, ale poprostu tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Łiiiiiitam, spoko luz, na wszystko przyjdzie czas i ze wszystkim się zdąży :) Do 40-tki możesz się czuć jak małolat :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boskie buenos
grunt to nie myśleć o swoim roczniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Niestety (albo stety) tez ostatnimi czasy zdarza mi sie robić bilans dotychczasowego życia. I właściwie to nie wiem jak go ocenić. Od strony zawodowej to chyba nic mi nie brakuje: dobre wykształcenie, dobra posada z perspektywami awansu, nadal się uczę ... Ale ... nie założyłam nadal rodziny (mam chłopaka od kilku lat), nie mam własnego mieszkania na tę chwilę (żeby nie zapeszać) itd. a stuknęła mi już 30-tka. Wciąż szukam swojego miejca na ziemi. A dotychczas moje życie wygląda tak, że w kółko komuś pomagam (zawsze bezinteresownie) i gdzieś w tym wszystkim chyba zapomniałam ... pomóc sobie. Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
{chyba że przed 40-ą walnę na zawał} - wtedy problem sam się rozwiąże :D nie ma co się martwić na zapas, nie słyszałam, żeby to komukolwiek pomogło - korzystaj z życia póki możesz, potem wiadomo-rodzina, dzieci itp. pozdrawiam (())

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffaoaoao
Ja w wieku 33 lat zmieniłam radykalnie swoje zycie, rzuciłam ciepłą posadkę, przeszłam na samozatrudnienie, zmieniłam całkowicie to, czy się zajmowałam. Chociał wszyscy stukali sie w głowę, że zostawiłam dobrą pracę, nigdy tego nie żałowałam. Dobiegam 40-tki i kończę drugie studia. Dwa alta temu nauczyłam się jeździć samochodem, choć sądziłam, że nigdy nie pokonam paraliżującego strachu. Czuję się (i wyglądam) młodzież niż 3/4 moich rowieśniczek. Jestem mobilna, łatwo sie zmieniam i dostosowuję, mam wiedzę dotyczącą różnych sfer rzeczywistości, nie zamykam się w niczym, wolę towarzystwo 20-latków niż ludzi w moim wielu. A gdybym została tam, gdzie byłam zgorzkniałym, obrażonym na życie dinozaurem. Słowem warto mieć odwagę na zmiany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffaoaoao
No i zarabiam 3 razy tyle.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzieki wszystkim za te fajne słowa, czasem chciałabym zacząć wszystko od nowa, tak jak ja chcę, a nie wnerwiać się i ciągle za czymś gonić. Jak jakiś królik czy coś...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ffaoaoao dzięki wielkie, jesteś odważna kobitą. tylko brać przykład. najbardziej faktycznie paralizuje strach przed tym czy się uda, ale tego przecież nie wiadomo nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, i ja po 30-stce . Czuje jak to już dużo a ja tak niewiele jeszcze zrobiłam. Pracy po powrocie z zagranicy brak i robię co mogę ale znaleźć jej nie mogę. Poza tym chcę mieć bardzo dziecko i mam nadzieje ,że wkrótce nam się to uda. Sensem tak naprawdę mojego życia jest poczucie szczęścia. A szczęście to zdrowie, mąż , dzieci, których jeszcze nie ma i praca. I pewnie jeszcze kilka innych rzeczy. Teraz czuję się jakbym była w zawieszeniu. Czas leci a ja w miejscu stoję. Pozdrawiam 30-stki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej u mnie to samo
te same rozterki, dzieci nie mam, mysle,ze moze byc za pozno jak mi sie zachce, ale teraz nie czuje macierzynstwa. Zaczynam szkole , na dodatek aktorska. Mam 29 lat. Mieszkania swojego nie mam jeszcze.Wychodze jednak z zalozenia,ze trzeba robic to,co sie czuje, a reszta sama przyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hej u mnie to samo
a co do gonienania, nie byloby tego, gdyby nie zbytnie przywiazywanie uwagi to zycia innych, ktorzy w naszym wieku: maja mieszkania, dzieci, prace , samochod itp itp.... wychodze z zalozenia, ze nie nalezy zyc wedlug jakiegos schematu, po prostu kazdy czlowiek jest inny, ma inne potzreby.Ich realizacja jest powodem do szzcescia.Trzeba tylko sluchac siebie. W tym wieku to chyab charatkerystyczne, ze dopada nas taka nostalgia, czesto mysli sie o ty, czego sie dokonalo lub nie, co jeszce mozna zrobic... to zbyt mocno frustruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffaoaoao
Ja dopiszę jeszcze, że rok temu zaczęłam chodzić do siłowni i zmieniłam radykalnie dietę. Efekt - zgubiłam 10 kg i mam figurę taką, jakiej nie miałam nigdy w całym swoim życiu. Myślę zaresztą, że ogólnie wyglądam znacznei lepiej w tej chwili niż jak miałam 20 lat. Słowem - świat się nie kończy po trzydziestce ani nawet po 40-tce, w co mocno wierzę. I naprawdę, warto mnieć odwagę na zmiany. Aitorko, trzymam za ciebie kciuki.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalnie muszę się za siebie zabrać, czasem człowiek tak się rozwodzi nad tym, że mu wszystko ucieka, że nic tak na prawdę konstruktywnego nie robi. chba czasem warto wyluzować, może jakies wakacje fajne sobie strzelę gdzieś w Grecji czy coś. Zrobię coś dla swojej przyjemności, a nie tylko dla uganiania się za pracą, kasą itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Drogie ludziki, miło Was poczytać, bo czuje się prawdziwy optymizm - i tak trzymać. Myślę, że najważniejsze w życiu to nie przestawać szukać i nie bać się zmian - niezależnie od wieku. Grunt, że jesteśmy piękni (choćby duchem), młodzi (choćby sercem) i bogaci (wewnętrznie) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja za dwa dni kończę 30:) I muszę przyznać, że trochę mnie dołuje takie drastyczne przejście w \"średni wiek\". Jednak ta dwójka na początku trochę odmładza...;) Nie zmienia to jednak faktu, że nigdy w życiu nie chciałabym się wrócić o 10 lat! Kiedy sobie przypomnę tą głupiutką dziewczynkę jką wtedy byłam.. ;) Ach... Teraz jestem ustawiona zawodowo, mam męża, dziecko, za nikim się nie uganiam, wiem czego chcę i co daje mi szczęście. Więc może to dwudziestolatki powinny nam zazdrościć drogie trzydziestki?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mister mister
Czasem jak mi coś najdzie,to chciałabym swoje życie przetasować.Innym razem myślę,że dobrze jest tak jak jest,brak odwagi żeby coś zmienić.Zawsze taki cykor byłam i przez to wiele rzeczy mi umyka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×