Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Druga synowa zawsze naj, wszystko ma najcudniejsze. Po co mi to teściowa mówi???

Polecane posty

Gość gość

No po co wprowadzać rywalizację, zniechęcać jedna do drugiej poprzez porównywanie? Ja tylko w kółko jestem od słuchania takich tekstów jak np.: "A ona to ma biżuterię o wartości samochodu!! Wiesz ile ona ma pięknych rzeczy?" "A ona to miała takie fajne przyjęcie weselne!!" (czyli aluzja że ja niby gorsze??) "A ona i mój syn to taka wspaniała para" (a my to niby nie wspaniała pewnie...) "a tamten wnusio tak pięknie już liczy, tak wspaniale się bawi" Efekt jest taki że mam w nosie i teściową, i tamtą synową. Nie umiem na nią spojrzeć jak na przyjaciółkę, a jak na ryuwalkę. Tym bardziej, że tamta synowa jest taka że jak jest ze mną to narzeka na teściową i obrabia jej tyłek, a jak jesteśmy wszyscy razem to w ten tyłek jej bez ogródek włazi, przy wszystkich smaruje jej komplementy, normalnie rzygać mi się chce. Nie mam ochoty na kontakty ani z jedną ani z drugą :////

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To następnym razem jak zacznie ją tak chwalić powiedz ze zdziwnieneim "Taaaaaak??? Z tego co ona mówiła wywynioskowałam, że się nie lubicie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze tamtej gada to samo o Tobie? Masz tesciowa co lubuje sie w robieniu fermentu w rodzienie. Ona wlasnie chce zebys tamtej nie lubila a na moje powinnas sie z tamta zaprzyjaznic zeby zniweczyc nikczemny plan tesciowej (zachodze w glowe poco ona to robi ale nie kumam o co chodzi- baby w tym w wieku maja w wiekszosci nasrane w glowie od zgorzknienia chyba). Wspolczuje Ci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ja nie jestem ona"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:43 A żebyś wiedziała, dziewczyno! Masz 100% racji. A wiesz o tym, że ja w końcu to teściowej wygarnęłam? To stwierdziła, że nie wie o czym ja mówię, że ona wcale nie miała tego na celu, ot "chwali się co u tamtych". Yhyy, akurat. Robi ze mnie idiotkę...Ja jej powiedziałam dokładnie to co mówisz teraz mi :) Czyli, że robi ferment celowo. Zmieszała się, w ogóle masz rację że ta osoba jest mega zgorzkniała. Teraz tamci wyjeżdżają do innego miasta do nowej pracy, a teściowa zaczyna się do nas przymilać i próbować się zbliżyć. Emerytura nadeszła, a ona szuka zabawiaczy. Bo jest to osoba którą trzeba niańczyć. A ja nie mam na to ochoty po tym wszystkim co narobiła!! Jeśli chodzi o to, że tamtej może mówi coś dobrego o mnie...kto wie. W każdym razie tamta synowa też uwaza ze jest ona osobą destrukcyjną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ba, nawet wygarnęłam teściowej że chyba osiągnęła swój cel i wreszcie rozbiła więzy w tej rodzinie - bo wprowadzała rywalizację między synami i synowymi. Teraz oni mają nas w nosie, a my ich. Zresztą, ona kiedyś w żartach kilka lat temu mi powiedziała, że ma naturę swojej ciotki, która "całą rodzinę skłóciła". Rzeczywiście, ma się czym szczycić. Teraz chodzi po kątach i beczy, że drugi syn się wyprowadza (a on ją mega niańczył czasami, nie to co mój mąż). A sama do tego rękę przyłożyła! Bo założę się, że gdyby były normalne relacje, to on jako osoba rodzinna pewnie nie chciałby wynosić się tak daleko od domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A najbardziej tragikomiczne było to, że teściowa mi na te zarzuty odpowiedziała: "Naprawdę? ja taka jestem? Kurcze, nie zdawałam sobie sprawy. To tak jakbyś o obcej osobie mówiła". Czasem nie wiem, tak szczerze Wam powiem...czy ona jest psychicznie chora i rzeczywiście nie wie co mówi albo brak jej inteligencji emocjonalnej, czy jednak lubi skłócać ludzi?> Chyba jednak to drugie, bo przecież wobec swojej rodziny typu siostra czy ciocia, nie zachowuje się tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gwarntuje Ci ze tamta synowa miala jej dosyc dlatego sie wynoasza. Miejmy nadzieje ze ze Twoj maz jest madzejszy od barata i nie da sie nabrac na te falszywye przymilanie swojej matki. "Biedna" babsko grunt jej sie osuwa z pod nog, bo ulubiony synek sie wynosi to teraz sie do was p-rzymila, bo boi sie ze nie bedze,mial jej kto tylka podetrzec jak zniedoleznieje. Nie daj sie omotac i nie pozwol zeby Twoj maz dal sie omotac strej glupiej babie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty lepiej na nia uwazaj. Badz dla niej chlodna. Intrygantka stara. Nie dziwie sie tamtej synowej, ze ucieka przed tym jak idzie na emeryturke i na te jej podlizy sie nie nabieraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko mam taką samą teściowa wprowadziła ogromną rywalizacjie w rodzinie, gdy nie ma jednych obgaduje skloca i tak do wszystkich Jest tak ze liczy się tylko teściowa, reszta ze sobą rywalizuje, przejrzałam dawno na oczy i dałam sobie spokój. Niestety mąż też bierze udział w tym wyścigu szczurów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:02 Wiesz, może masz rację, ale w sumie moze to jednak chodzi o kasę? Bo on tam dostał jakiś dobry kontrakt, tak że będzie zarabiał dwa razy więcej/.. Ale wiesz. Mój mąż niby też mógłby gdzie indziej zarabiać kilka razy więcej a jednak siedzimy tutaj i cieszymy się z tego co mamy. Więc już nie wiem jak jest naprawdę...może to serio wyjazd za lepszym życiem (finansowo)? Ale co to za życie, nikogfo tam nie będą mieli, ona też całe dnie sama będzie bo w jej branzy to tam pracy nie znajdzie raczej, tu miała po znajomości... A teściowa to co do niej to masz rację...tamten koło niej więcej skakał, to teraz ona się przymila, wczoraj nas nawet zaprosiła na kolację do knajpy ale jak przyszło do płacenia to chętnie skorzystała z tego że przecież mój mąz nie odmówi zapłacenia za wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No zgadzam się z Wami w zupełności. 12:05 A co masz na myśli mówiąc, że liczy się tylko teściowa? To, że ona chce być w centrum zainteresowania, chce by inni rywalizowali o jej uwagę, czas i uznanie? No to mojej też się to marzy, ale ja mam to w d...... .! Oczywiście ze nadal jestem na dystans i zawsze będę. Wiele napsuła, a jak mnie niszczyła przed ślubem żeby do ślubu nie doszło, jak mi przytykała pod nieobecność syna, to głowa mała! Bała się że skoro jeden synek się ożenił to zaraz dyugi i kto będzie mamusię niańczył? Toksyczna baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i zapomniałam Wam dodać, że mój synek nie bardzo ma z nią więź, trochę się jej boi, bo ona mało do niego przychodziła, wolała siedzieć z tamtym wnukiem albo wcale nie przychodziła bo jej się nie chciało. Zapraszalismy ja a ona odmawiała wiele razy. Teraz zaś patrzy się na mnie i mówi: "oj, wnuk mnie nie lubi. Co, bo nie ta babcia, prawda?> mama mamy zawsze lepsza,co?" normalnie wredna jest, sama nie chciala pomagac a teraz co, sugeruje ze to moja wina, moja wina ze moj synek jej prawie nie poznaje!!!!!! Jeszcze mi kiedys powiedziala ze zawsze jak bracia ze soba nie gadaja to wina ich kobiet!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tesciowa sobie pwnie nie zdaje sprawy z tego jak jej słowa na ciebie dzialaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest Twoja wina ani dziecka, po prostu stara niegdy sie nie przyzna do błedu i do tego ze olewała wnuka, latwiej jest zwalic na kobietę syna. jakie to płytkie ale niestety czeste u takich toksycnzych tesciowych jak twoja. wspolczuje. a moze wyt z mezem tez rozwazycie przeprowadzke blizej np.twojej rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:18 Tak tak,nie zdaje sobie sprawy ;) mydl oczy autorce ze biedna tesciowa jest cacy i to wszystko robi nieswiadomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez pokolenie naszych tesciowych nie popelnia bledu one sa nieomylne doskonale i do rany przyluz BUHAA. Wredne babska fuu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, mysle ze robi niesiawdomie. Jak was czytam a zwłaszcza autorke to wydaje mi się, ze jesteście bardzo przewrażliwione na swoim punkcie. Uwierzcie , ani wy ani wasze dzieci nie jesteście pępkiem tego swiata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tesciowa tez nie jest pepkiem swiata chce zeby tak bylo wiec robi ferment w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:29 Pewnie masz naturę tej teściowej, swój na swego trafił, więc jej bronisz. I uważasz że to jest normalne wprowadzać rywalizację miedzy dziecmi porownujac je w kolko do siebie? brawo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi sie wydaje ze tesciowe sa samotne jak palce, niedowartosciowane, zgorzkniale, a synkowie i ich zony to jedyny ich sens zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:30 Tu autorka. Zgadzam się z Tobą znów. Teściowa bardzo lubi być w centrum uwagi, ona zawsze mi mówiła, że jak nikt na nią nie patrzy, nikt nie zwraca uwagi, to ona umiera, ginie. Jak nitk jej nie slucha, nikt o niej nie mowi i z nią. Widząc obojętność, szaleje w duchu z rozpaczy. Więc skoro synowie mają już swoje zycie poza mamusią, swoje rodziny, to musi w nich mącić i włazić w życie z butami, bo inaczej dalej będzie siedzieć sama w swojej kuczy za miastem i się dołować. Ona zresztą nawet nosi takie stroje żeby każdy się na ulicy oglądał. Ale nie wchodzę już w szczegóły. Po prostu kogo nie poznam, to jak widzi moją teściową to mówi że specyficzna i dziwaczna to osoba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No stare babska nie maja co w zyciu robic to z nudow ferment do rodziny wprowadzaja. ZALOSNE moze niech sobie na pielgrzynke pojedzie abo zapisze sie na uniwesytet trzeciego wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:33 Żebyś wiedziała...moja teściowa niczym się kompletnie nie interesuje, nawet kościołem i nabożeństwami, a uważam że to już lepiej, niż niczym się nie interesować. Jedyne jej zainteresowania to syowie, synowie, synowie, siostra, rodzina, rodzina, i jeszcze raz rodzina. Szkoda tylko że nie przybiera to zdrowych, korzystnych dla niej i dla wszystkich form tylko taką destrukcję jak opisałam wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie sęk w tym, że ona ma jakiś problem ze sobą. Zamiast gdzieś pójść, na jakieś kursy czy coś, siedzi w domu, rozmyśla, gnije, wydzwania, mąci i fermentuje i tak już zdychające relacje rodzinne, najbardziej jej nie zapomnę, nigdy, do śmierci, jak próbowała rozbić mój związek. To było straszne i prawie jej się udało, ale syn przejrzał na oczy i zdystansował się od toksycznie zazdrosnej matki. Pilegrzymka odpada - ona nie za bardzo wierząca jest. Aha i wiedząc że ja w Boga wierzę choć idealna nie jestem, wyśmiewa się przy mnie z ludzi którezy chodzą do kościoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A już najgorsze było jak mieszkałam z nim już od pol roku a znaliśmy się od roku i żadnego dnia nie umielismy spędzić osobno to ona widząc jak się kochamy i jak za sobą jesteśmy kazała mu wybierać z kim spędzi Wigilię i pierwszy dzień świąt. Mnie nie zapraszala tulko kazała mu wybierać w stylu albo ona albo ja!! Był mega rozdarty, wzbudzala w nim poczucie winy bo tamten syn się zapowiedział ze w swieta jedzie z zona do jej rodziny. Mój wtedy jeszcze chłopak, został z matką półtora dnia czyli połowę świąt i cały czas się męczył pisał do mnie smsy całą Wigilię i żałował ze został. Potem już nigdy tam nie został na święta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnych próbowała chwytów by go do mnie zniechęcić. Macila mu w głowie ze mam zbyt mało opłacalne studia, że powinnam jeszcze zrobić z jeden kierunek i kursy. Ze to co ja umiem to takie nic. Ze partnerki trzeba wymieniać co jakiś czas aby uniknąć nudy. Przy nas wlaczala tv i mówiła patrzcie jaka laska w tv! Albo program o zdradach komentowala: "o patrzcie, on ją zdradza!!!" (Takim zachwyconym glosem). K. ..jak ja tego truchła nienawidzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co z tesciem rozwiedli sie bo mial dosyc jadu swojej "cudownej: do rany przyluz zonki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najgorsza synowa
Gosc 12.05 Tak teściowa wszystkich na siebie sklocila że stosunki rodzinne są chłodne, spotykamy się tylko na święta, chrzciny, itd Nikt tego nie widzi albo nie chce widzieć ona jest w centrum uwagi i jest naj. W gruncie rzeczy to nieszczęśliwa toksyczna osoba wszystko musi być jak ona chce. Ograniczyłam kontakty z nią do minimum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona twierdzi ze to ona go rzuciła i ze w sumie był jej tylko potrzebny do jednego. No masakra. Ja podejrzewam ze gdyby mój mąż wychowywany był głównie przez matkę to byłby bucem i dziś nie miałby ani mnie ani nikogo. Na szczęście wychowali go dziadkowie którym mamuśka z dwójką dzieci zwalila się na 37 metrów w bloku bo ona myslala chyba waginą i ze jakoś to będzie. Mamusie macierzyństwo przerosło i brała po dwa etaty by mieć się czym wykręcić gdy dziadek z babcią pocili się na stare lata z dwójką energicznych chłopców. To są słowa jego ciotki ze oni się bardzo namęczyli . Teraz teściowa zgrywa ekspertke od żywienia niemowląt od ubierania ich i od tego co mam robić. Ale jej odszczeknęlam kilka razy ze sobie uwag nie życzę i na razie jest spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×