Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasssska30

Boję się spać żeby się nie zapierdzieć na śmierć...

Polecane posty

Gość kasssska30

Tak pierdzę jak nigdy w życiu. Zjadłam 2 talerze fasolki i jeszcze trochę potem z garnka podjadłam i teraz wypuszczam ogromne ilości gazów. Normalnie co pół minuty z tyłka wylatuje mi dłuuuugi obfity bąk. Mam w pokoiku otwarte okno ale mimo wszystko się boję. Wzdęło mnie jak cholera. Co robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to teraz popij litrem maślanki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam podobnie kapuste dzis jadlam a biedny maz bedzie musial ze mna w jednym pokoju spac.. Na razie za kazdym razem wychodze do kibla ale podczas snu nie zahamuje tego. Jak zyc:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podłącz se do doopy kocioł na gaz i będziesz mieć za darmo ogrzewanie chałupy. Ludzie, wystarczu troche pomysleć:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Opierdziane  Gacie
Hehe:D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale skad na szybko zalatwic takie ustrojstwo:-( tydzien bym dom tym ogrzewala jakbym miala:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja_Dyzio
dlaczego się dziwicie kobiety, że facet przed snem musi kilka browarów zaliczyć na 'dobre spanie' ? generalnie jest tak, że teraz gazujesz a facet zalicza browary ale aby było sprawiedliwie to matka 'natura' podarowala Nam wszystkim pewien prezent , nad ranem facet będzie gazował !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas dziś pierdzi pies, tak okropnie, że go wyprosiłam z domu, niech teraz pierdzi na dworze. Będę szła spać to go zawołam do domu z powrotem. Zeżarł chamsko talerz bigosu, który mąż na chwilę zostawił na stole. Byłam w pracy do wieczora, a mąż zgłodniał, odgrzał sobie bigos i zaczął jeść. Wtedy przyszedł sąsiad pożyczyć prostownik, więc mąż z nim poszedł do garażu, pies leżał w sieni w legowisku, a jak mąż wyszedł to pies polazł do kuchni i się poczęstował. Jak przez tyle czasu nie dostał skrętu żołądka to już mu nic nie będzie ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam ten ból.Niby okno otwarte ale zimno jest i nie będzie całą noc.A fermentacja trwa.Co pół minuty z armaty ostra,przeciągła salwa.W tym stanie przy zamkniętym oknie doszłoby do katastrofy.Totalne wyparcie tlenu poprzez aromatyczne związki (a w tym metan). To problem.Naprawdę poważny problem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, tak. Metan może nawet wybuchnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja_Dyzio
gdy kobieta się zdrowo wykasztani , czyli wypierdzi to jest nawet śmieszne ale gdy pierdzi salwami i czadzi oraz capi to przestaje być zabawne, miejsce capiącej kobiety jest : proszę podpowiedzieć gdzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a facet jak napierdzi i smierdzi to moze byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja_Dyzio
facet pierdzi tylko 'ukradkiem' , chowa się po kątach, szuka miejsca w komunikacji miejskiej lub w metrze aby się wykasztanić i gdy już 'walnie' porządnie to klękajcie narody , CyklonB przy tym tyfusie to jest Pikuś , nie obrażając Pikusia i nagle w miejscu totalnego capienia jest Luz i są wolne miejsca a gdy na przystanku otworzą się drzwi to ludzie wołają, 'dzięki ci Panie i nasz stwórco za chwilę powietrza'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak tak, tylko ukradkiem.. :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak sprawa wygląda założycielko tematu? jeszcze oddychasz? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak ostatnio po bigosie dawałam więc się wcale psu nie dziwię.Okno pół nocy otwarte bo zaczadzenie groziło.Wogóle ostatnio coś moja przemiana materii bardzo przyspieszyła,niestety gazowymi efektami się to objawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Jak przemiana materii dobra to pół biedy, pewnie szczupłą jesteś dzieki temu i przynajmniej w Tobie nie gnije. Jakby gniło - to by były dopiero aromaty zabójcze, a tak to lajcik jak tylko się powietrze ulatnia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nieźle ;) a podobno swoje nie śmierdzą nam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kilka browarow i lanie w wyro buehehehe alkoholicy zajepani jak sie tlumacza hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kulturalne nowoczesne Europejki nie pierdzą takie celebrytki, prezenterki tv czy aktorki. a te z kas w biedronkach czy ze szwalni zapasione kobyły dają jak z działa artyleryjskiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna osoba pisze te posty. Jakiś fetysz pierdow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tam bączki wyleciały już wszystkie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy zle gotujecie. Fasolke jak wymoczysz w wodzie przez noc, a potem te wode zlejesz, przepluczesz jeszcze raz i ugotujesz w wodzie swiezej, to gazow nie bedzie. Do dan z kapusty dawac mielony kminek, smaku nie zmieni, a zneutralizuj***aka:) Lubimy takie jedzenie, ale jakos po moim gotowaniu nikt nie wali jak z armaty. Sami sobie winni jestescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz lezy i sie nie rusza chyba go zagazowalam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Omg ale macie problemy :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze czasem popierdziec. Ulga i lekkosc taka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierdzieć każdy może troche lepiej lub troche gorzej fuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzę, że wszyscy żyją, nikogo nie zagazowało ani nic nie wybuchło. Pies żyje i ma się dobrze, nic mu się nie stało na szczęście po tym bigosie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie tez spoko maz tylko zaspal do pracy a nie umarl:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jak zawsze - dużo hałasu o małe pryk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×