Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Żona8

Ciężkie życie żony

Polecane posty

Gość Żona8

Cześć muszę się z wami podzielić moimi odczuciami jakie mam będąc żoną kierowcy tira. Otóż od trzech lat jestem mężatką. Kiedy brałam z mojm mężem ślub byłam w pierwszej ciąży - urodziłam córkę. Byliśmy szczęśliwi bo marzyliśmy o dzidzi. Wszystko było super mąż miał stałą prace w której nie zarabiał dużo bo jedynie 2,200zł ale miał dużo czasu by zająć się córka. Ja pracowałam w sklepie i zarabiałam 1,200 zł. Wystarczało nam to na życie od 1 do 1 i jakieś wyjazdy raz na jakiś czas. Niestety rok temu mąż stracił prace, jego firma się zamknęła a my zostaliśmy na lodzie. Z mojej pensji starczało ledwo na rachunki a na życie ? Na początku oproznilismy konta a potem pożyczki. Mąż przez pół roku nie mógł znaleźć pracy (głównie ze względu na wiek 47 lat) od pół roku jest on kierowca tira... kiedy się dowiedziałam to się przeraziłam. Teraz jędzi po Europie głównie na południu i zachodzie a ja jestem sama. Najgorsze jest to że znów jestem w ciąży i jest to wpadka. Jestem zrozpaczona bo musiałam zostawić prace w sklepie, siedzę teraz sama z córka i czekam aż mąż wróci . Jeździ on w systemie 2 tyg. trasa i 5 dni w domu. Zarabia sporo więcej ale wiem że z dwójka dzieci to będzie za mało :( Nie wiem jak to będzie bardzo za nim tęsknie i boje się o niego. Czasem zostawiałam córeczkę u przyjaciół i jeździłam z mężem w trasę, było cudownie, mieliśmy cudny seks i tyle chwil razem. Teraz już z nim nie jeżdżę ze względu na ciąże. Wiem też że na trasie bywa niebezpiecznie, złodzieje i tirowki na parkingach. W firmie mojego męża auta są dość stare i mało w nich bezpieczeństwa :/ Nie wiem co zrobić, wiem ze jeśli mąż wróci do nas to możemy nie mieć pieniędzy ale jeśli nie wróci mogę go kiedyś stracić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i co? Idź zarób 5000 mąż niech siedzi z dziećmi w domu. Nie da się zjeść ciastko i mieć ciastko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyjedzie do Niemiec, dostaniesz kindergeld na dzieci mąż zarobi dobrze stacjonarnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona8
Myśleliśmy o Austrii lub Niemczech ale w wielu firmach rekrutacja kończyła się na max 35-40 latkach. W Polsce jest inaczej, to nie ważne ile masz lat, ważne czy umiesz jeździć. Jestem załamana takim życiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoj maz jest taki stary ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona8
Czy jest stary ? Skończy 47 lat w grudniu, mimo wszystko daje świetnie radę w pracy. Niestety wymagania są nie do nagięcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech powoli szuka czegoś stacjonarnego, a póki co, cóż, niech pracuje dalej. 5 dni po dwóch tygodniach to jeszcze nie tak najgorzej, moi znajomi tyrają więcej. Przy drugim dziecku dostaniecie też 500+, myślę, że z tego i statystycznej pensji kierowcy tira da się wyżyć. Bez kokosów, to prawda, ale da. No i najszybciej jak możesz idź też sama do pracy. Jest dzisiaj wiele zajęć, które można wykonywać choćby z domu, np. marketing internetowy, tzw szeptany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możesz też sobie dorobić szyciem, ozdóbkami, wypiekami, korepetycjami, byciem opiekunką. Czymkolwiek, w czym jesteś dobra, wystarczy uwierzyć w siebie. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona8
Mam nadzieje że będzie lepiej, nie wiem jak to będzie przy bliskim porodzie... Boje się zostać sama do końca ciąży. Najgorsze jest to że mąż mimo że tęskni to i tak nie próbuje znaleźć niczego na miejscu. Mówi ze zarobi mało a jak pensja będzie duża to go nie zatrudnią ze względu na wiek. Już wolałabym żeby jedzil po Polsce ale wtedy wypłata jest strasznie niska :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem co czujesz sama mam męża kierowcę ... Mamy dwóch synów po 3,5 lat. Ciagle tęsknią za ojcem, ja pracuje w magazynie za najniższa krajowa a mąż pewnie podobnie jak twój zarabia ok. 4500-5000 tys. starcza nam ale nie ma szału 500 + pomaga ale nadal mieszkamy na 40 m2. Mój ma 39 lat wiec jest trochę młodszy od twojego ale np. W Szwecji do pracy go nie chcieli :((( Wiek robi swoje i nie zatrzymamy tego, mimo wszystko pozdrawiam i życzę zdrowia dla dzidziusia. P.S Wiesz już czy znów córcia czy synek ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka ma 50 wyjechała do Niemiec i bez problemu zmienia pracę, wszędzie ja przyjmują ale za 1200€

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona8
Dzięki za miłe słowa ;) Wiem już ze druga córeczka, trochę żal bo to napewno nasze ostatnie maleństwo a mąż marzył o synku. Wiem że wiek to dziś problem, najgorsze to ze patrzą tylko na wiek a na kwalifikacje nie koniecznie. Również pozdrawiam waszą rodzinkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może na początek warto zacząć od przyziemnych rzeczy ? Macie dwa auta ? Jeśli tak to sprzedajcie jedno. Wiem ze w ciąży łatwiej jeździć autem ale ty możesz sprzedać swoje a zostawić męża. Przecież skoro go nie ma to możesz jeździć jego samochodem a jak on jest to jeździcie razem. Kupujcie tańsze produkty i nie wyrzucajcie jedzenia! To proste rzeczy ale można na nich zaoszczędzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona8
Myśleliśmy nad tym by sprzedać jedno auto. Mąż ma rodzinnego van'a wiec nie sprzedamy go a ja mam miejskie auto. Niestety zapanowanie córy z fotelikiem graniczy z cudem a ze ja w ciąży to najczęściej jeździmy autem męża. Jedyna przewaga mojego auta to ta że w ogóle się nie psuje, podczas gdy van męża zepsuł się przed wyjazdem nad morze to moje autko śmigneło. Co prawda było trochę ciasno ale jakby nie było dojechaliśmy. Co do oszczędzania to oczywiście staramy się ale nie zawsze się to udaje ;) Mimo wszystko przemyśle twoja pierwsza radę bo tak naprawdę mój samochód stoi nie używany ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooo :) Ja tez jestem żoną kierowcy tira. Mój mąż jeździ już 6 lat na międzynarodowce i jest zadowolony. Wiadomo ze czasem brakuje męskiej ręki ale jakoś dobie radzę, mamy córeczkę Zosię (8 lat) mój mąż ma 36 lat ja tez ;) Mimo wszystko również żyjemy od 1 do 1 i czasem gdzieś wyjeżdżamy ja pracuje jako sekretarka i zarabiam bardzo mało. Mieszkamy w 2 pokojowym mieszkaniu, mamy 1 auto którym ja się poruszam jak jego nie ma. W ogóle gratuluje ciąży :) Ja namawiam męża na dzidziusia ale on odmawia i mówi ze Zosia nam wystarczy a ja marze o trójce. Całuje was i zdrowia dla córeczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Busiarz342
A ja się wypowiem jako kierowca małego dostawczaka. Jeżdżę codziennie do pracy ale codziennie wracam do domu. Robię krótkie trasy i zawsze jestem w domu. Mieszkam na wsi mam trójkę dzieci: 6 msc. - syn, 2 lata - syn i 6 letnia córka. Nie wyobrażam sobie zostawić żony samej na tak długo jak wasi mężowie. Autorka jest w ciąży i powinna odpoczywać a nie mieć cały dom na glowie. Życie kierowcy jest bardzo trudne, problemy na drodze, nieprzewidywane sytuacje i wypadki. To jest niebezpieczna ale dobrze płatna praca. Autorko jeśli masz wątpliwości czy mąż nie korzysta z tzw. Tirowek to po prostu spytaj. Jest ich strasznie dłuzo ale myśle że nikt normalny się nie wpakuje w takie bagno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że korzysta z torowej, dwa tyg celibatu robią swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona8
Nie, to nie możliwe :/ Zawsze gdy wraca mamy świetny seks i nigdy nie narzekał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że sex macie świetny bez porównania z tym w trasie, tam się tylko spuszcza z kija. I mówię poważnie, nie korzystają tylko młodzi kierowcy przed 30 a to tylko dlatego że mało młodych panienek, kiedyś korzystali wszyscy bo stały 20 latki. Teraz stoi gorszy sort z agencji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tirowcy to bezmózgowcy wiecznie takie małe dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona8
Nie możliwe, mój mąż mnie bardzo kocha i nie zrobił by takiego świństwa. Jeszcze by jakiś HIV złapał albo coś . Jeździłam z nim w trasy i wiem że po parkingach lubią przejść takie siksy ale mój mąż nigdy by takiej nie wpuścił ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
47 lat ? Zdradź mi czy jemu jeszcze staje ? Jak on Ci tego dzieciaka zrobił ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona8
Co to za pytanie ??? Mamy najlepszy seks na świecie, kochamy się i robimy to gdy tylko możemy ;) Nie każdy 40 latek ma w spodniach flaka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIe wiem jak można się związać z kierowca tira ? Przecież to brudasy i zboki często z wielkimi brzuchami. A tym bardziej nie kumam jak można być z kimś takim w ciąży ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i jeszcze jedno, nie zdziw się jak ty albo twoje dzieci będziecie mili HIV'A albo coś gorszego. Chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko. Piszesz że twój mąż wyjeżdża na 2 tygodnie i zarabia 4000-5000? przeciez to strasznie malo za wyjazd w delegacji, ma placone diety? mój mąż wozi blachy od pon do sb i wyciaga w sezonie 8000-9000 kiedy byl w domu codziennie i w rodzinnej firmie obecnego pracodawcy tez wozil blachy ale na malym samochodzi i zarazbial 4,500 bedac codziennie w domu. Jeses pewna ze on tyle zarabia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahah a zgadnijcie kto sie najczesciej zatrzymuje przy tirowkach? no zgadnijcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to juz nie te czasy ze tirowiec stawal gdzie chcial, teraz sa tachografy, kierowca ciezarowego nie moze sobie stnoc tirem na srodku drogi i najczeszymi klietami sa kierowcy osobowek i uwaga! policanci. Jesli pracujesz w porządnej firmie, musisz stawać na parkingach strzezonych i pilnowac towaru bo jak ktos zapier cos z paki to wypłacaj się w tysiącach. Nie wiecie co piszecie mój najlepszy kumpel jest kierowca, kiedys z nim jezdzilem w podwójnej obstawie i dzieki to odstatnia rzecz o jakich sie mysli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oj kobiety ale macie wyobraźnie, i gdzie taki tirowiec ma się zatrzymać przy tej dzi/ce na srodku drogi ? :D czy ma wjechac Tirem w leśną ścieszkę mierzącą 1,5 m w szerokości :D jeżdżę często takimi drogami bo jestem akwizytorem i prędzej bym się martwił na miejscu pań mających mężów jeżdżących osobówkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żona8
Jestem pewna że mój mąż zarabia te 5000, może to dlatego ze to mała i podmiejska firma. Sprzęt jest strasznie stary, ciężarówki z brudnymi łóżkami i najczęściej bez klimatyzacji (tiry Ok.10-13 letnie). Wiem ze jeździ teraz rozpadająca się ciężarówka wiec martwię się podwójnie :/ 8000-9000 tys. Wystarczyłoby nam spokojnie, mimo że mąż rozgląda się za nowa praca to 50 go goni i nie wszyscy chcą go przyjąć. Co do tirowek ucinam dyskusje bo ufam mojemu mężowi i wiem że nigdy by mnie nie zdradził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×