dlaczego katolicy są tacy uparci nawet jak nie mają racji?

dlaczego bronią księzy pedofilow? dlaczego nie poddają się w tej upartości nawet jak poddaje się koronne dowody na to ze istnieje sekta, masoneria w watykanie, bronią gdy nie mają ku temu podstaw?

bo się boją... prawdy...

boją się prawdy że ta ich cała religia jest funta kłaków warta...

mój ojciec np. cały czas p******i jak mantrę o wierze i jakichs objaweniach fatimskich, albo w polskiej Jaskółce, o doswiadczeniach innych ludzi..ja się go pytam czy wie na czym polega różnica miedzy "wiedzą" a "wiarą", ale on nie wie, to znaczy dla niego to samo. Nie skonczył nawet podstawówki, ale upiera się przy swoim jak ciele cycka. Ma 70 lat. Ja skonczylem 28 lat, ale tez liceum i szkole policealną, studiowalem tez elekrotechnike 3 semestry (nie ukonczylem z powodow osobistych), niestety nie mamy o czym rozmawiac, bo on zwyczajnie nie ma wiedzy, dlatego nasze rozmowy są zwykle bardzo plytkie i na tematy populistyczne.

boją się też prawdy że mogą nie mieć racji...

szkoda słów i lepie nie dyskutować z takimi