nie kupuje się butów dziewczynie, facetowi? wierzyć w to?

kiedyś słyszałam, że w prezencie nie powinno kupować się butów chłopakowi, bo On rzekomo w tych butach odejdzie? Wierzycie w coś takiego?:)

kup chłopu szpilki dla samej uciechy patrzenia jak w nich odchodzi będzie warto:P

ja wierzę..sprawdziło się wielokrotnie, może to i zabobony, ale nie wzięły się z kosmosu wierzę.. tak samo jak w zegarki i noże w prezencie..jesli już dasz taki prezent to każ sobie zapłacic przysłowiowy grosiczek

heh, no właśnie to On kupił mnie:/ kapcie do chodzenie po domu i nie wiem czy przyjąć prezent czy nie:)

myślisz, że jak zapłacę symboliczną złotówkę czy grosz to choć trochę oszukam przeznaczenie? Kiedyś też kupiłam facetowi buty i zegarek no i już nie jesteśmy razem, więc może coś w tym jest...:)

>>>> wiara w zabobony

hm, a z tymi nożami nie wiedziałam... tak, wiem - jestem zabobonna i co ja poradzę:)

czy ten kto dostaje?

dobrze że nie dostałaś laserowych mieczy tak jak w gwiezdnych wojnach

hehehe dobre ale poszło między nami...na noże :D

wiecie ilu facetow kupilo swoim kobietom buty, i sa szczesliwi??? uwazacie ze od tego zalezy szczescie w zwiazku...??? :( ehhh szkoda gadac

kupuje temu co odchodzi żeby ten nie odszedł co miał odejć żeby nie odszedł

staremu - może w końcu odejdzie :)

-> ciemnogród..bo kupię Ci buty..uważaj ;)

no chyba bez różnicy kto odchodzi, on czy ona... rezultat jest taki, że się rozstają! to taka zła wróżba na przyszłośc. Jeszcze mi się przypomniało, że na ślub/ wesele nie powinno zakładać sie białej sukienki, bo to koor zarezerwowany dla Panny młodej i jeśli któraś z pań - gości w niej przyjdzie to małżeśstwo nie przetrwa..:)

to czary nie działają

dobra, ważne, że jak zapłacę to ani ja, ani on nie odejdzie:) Bo jednak chciałabym je mieć - takie kapcie góralskie i na dodatek różowe... szkoada by było, gdyby musiał daj je siostrze:PP

neila ja kupuje mojemu facetowi buty już od 3 lat i nie odszedł za kazdym razem biorę monete i jestesmy kwita i zostaje jak ma odejśc to odejdzie w butach lub bez wiec się nie przejmuj pozdrawiam

ja tez dalam zegarek, nic nie wiedzialam, rozstalismy sie po jakichs dwoch latach, wydaje mi sie ze nie z winy zegarka ;) choc i tak jestem cholernie przesądna :O

jednej kupiłem buty , poszła drugiej kupiłem buty , też poszła koniec z takimi prezentami na wspólnych zakupach , wolę być sam :(

Hmmm...jakie poglądy, takie społeczeństwo. :D Nic dziwnego, że tym państwem tak łatwo sterować, skoro większość wierzy w zapyziałe zabobony, wypowiada stereotypowe zdania, ma przekonania oparte na średniowieczu i nie używa własnych zwoi mózgowych. :D

Jedną łomotałem i ciągle chciała więcej , buty swoje u mnie zostawiła , jak chciała u mnie zamieszkać to ją pogoniłem , następna to nawet do bzykania bótów nie zdejmowała , chyba się wstydziła pięty pokazać , potem kilka przefanclowałem w samochodzie , w butach były jedna po łące bez butów biegała uważała , że dla zdrowotności , dla zdrowotności tej ją wypatroszyłem , ile ich miałem , chyba ponad dwieście ale butów nie kupiłem żadnej , strata czasu :) Jutro rano spotkam się z Iloną , jedziemy do lasu :)

..ja mojemu facetowi kupilam i sie popsuly, A m nadal jestesy razem. Od prawie pieciu lat........

nie żartujcie, że wierzycie w takie bzdury?:D

A jezeli ja sama sobie kupie za jego pieniadze to co ?

Hm... no tak jak myślałam, zdania są podzielone! tak więc jak już wcześniej mumi wspomniała, należy za nie symbolicznie zapłacić! Żonusia, jeśli kupisz je sama za jego kasę to przesądy w tą stronę nie działają, nie rozstaniecie się:] Gorzej, gdyby to On dał Ci je w prezencie! pozdrawiam:)

no właśnie, nie wierzyłam do czasu kiedy się nie sprawdziło u moich znajomych. Mama podarowała buciki synom jeden jej dał symboliczną 1zł drugi nie, i co...... i ten drugi w ciągu roku wyjechał za granice, a ten pierwszy nie ;-)

no widzicie:) kto nie wierzy to nie wierzy, a kto wierzy to się przed tym stara uchronić:)

haha Znam wiele osób,które dostały zegarki i są partnerami do dziś...Zegarek rónież kupiłam mamie i przyjaciółce pare lat temu, nigdzie się nie wybierają:D kuzynka od chłopaka dostała buty,nawet 2 pary-śmiejemy się,że to aluzja,że ma odejść,a ona nic nie rozumie:PP

Ja tam w to nie wierze. Mnie jeszcze na początku znajomości moj teraz juz mąż kupił buty, a potem jeszcze jedne i nigdzie nie odeszłam. Ja jemu zegarek, a miłość kwitnie juz ponad 6 lat ;)