Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie nadaję sie do pracy i chcę być kurą domową

Polecane posty

Gość gość

Kocham być w domu, sprzątać, czytać, opiekowac się kimś. Tylko w dzisiejszych czasach nie mam szans na faceta gdyż wszyscy szukają kobiet pracujących. Niby chcą kobiet ciepłych, wrażliwych, ale jak jest niepracująca to niech spada. Oczywiście chętnie podniosłabym swoje kwalifikacje i nie mówię, że nie postaram się poszukać pracy która będzie mnie jakoś satysfakcjonować, ale potrzebuję na to czasu. A do tego czasu jestem dla facetów nikim. Naprawdę nie wiem jak bezrobotne kobiety mają mężów. Może po prostu są ładne? No chyba, że poznały ich baardzo wcześnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój mąż własnie by taką chciał kure domową, a ja bardziej wolę do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do tej pory szukałam tylko w internecie i tam wszyscy chcą kobietę z jakąś pozycją i oceniają po pracy ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież bycie ciepła i wrażliwa nie wyklucza pracy zawodowej, zreszta chodzi o to była taka dla najbliższych, dla obcych nie musi. A cześć bezrobotnych kobiet tez kiedyś pracowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem facetem i tez kocham być w domu i gotować. Sprzątać nie lubię, ale lubię jak jest czysto. Tylko większość kobiet tez nie chce takiego faceta i go utrzymywać :) w sumie się nie dziwie. No wiec pracuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak dla obcych nie jest miła tylko wredna a w domu inna to tak naprawdę nie jest dobrym człowiekiem. moim zdaniem jest sie dobrym albo nie. A ci ludzie dla których jest niemiła też mają uczucia, rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie muszę mieć kobiety z pozycja. Może być bezrobotna, byleby miała oszczędności, aktywnie szukała pracy. Praca nie musi być super rozwijająca, ważne by była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego zastanawiam się skąd się biorą te utrzymywane kobiety? Bo w obecnych czasach, takich facetów którzy utrzymują uważa sie za frajerów. On się męczy a ona odpoczywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autorka nie pisała o byciu miła albo niemiła a o byciu ciepła i wrażliwa. W pracy nie trzeba być ciepłym dla klientów, nawet lepiej być zdystansowanym. A wrażliwości nie można się pozbyć, ale można się starać jej nie okazywać. Autorko przestań wmawiać, ze można albo pracować, albo być ciepłym, wrażliwym i miłym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety praca wymaga czasem bycia wrednym. Chociażby czasem trzeba kogoś zwolnić. Albo np sprzedawcy często wyrzucają swoje frustracje na klientach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A żony siedząc w domu często są wredne i wyzywają się na mężach, dzieciach i pani w warzywniaku. Wredota nie zależy od tego, czy ktoś pracuje, a słuszna decyzja o zwolnieniu kogoś to sprawiedliwość, zaś nie pozwalanie sobie wejść na głowę klientowi to asertywność, nie wredota.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę, że wielu jest takich mężczyzn, którzy są za tradycyjnym podziałem ról w rodzinie i wolą jak żona jest w domu, posprząta, ugotuje. Przecież są różni faceci. Jedni wolą grubsze, inni chudsze. Pracować można też w domu zresztą, zależy jakie się ma kwalifikacje. Zresztą trzeba iść na kompromisy. Jak facet powie, że woli chudszą to co od razu trzeba diety jakieś, iqacai, siłkę? Najlepiej to robić coś dla siebie, nie dla kogoś :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takich facetów co wezmą babkę na utrzymanie z chęcią jest sporo, tylko żeby takiego znaleźć to, paradoksalnie, musisz mieć najpierw pracę i sprawiać wrażenie, że coś sobą reprezentujesz I nie potrzebujesz faceta, tylko robisz mu przysługę, że łaskawie pozwolisz o siebie zadbać. Desperatki, która szuka chłopa, bo do niczego innego się nie nadaje nie skusi nikogo. Musisz zmienić wizerunek. Poza tym w dzisiejszych czasach, to ryzykowne żeby całkowicie opierać się na facecie. Powinnaś mieć jakąś furtkę, pracować hobbistycznie na 1/3 etatu, kształcić się, to w razie czego nie zostaniesz na lodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×