Pomóżmy

Kochani, zwracam się do Was z przeogromną prośbą o okazanie serduszka malutkiej Poli Wesołowskiej. Jest to wspaniała, wesoła i pełna chęci zycia czteroletnia dziewczynka, która połowę swojego króciutkiego życia, spędziła w szpitalu. Los ją doświadczył okrutnie. dy była malutkim, bezbronnym dziewięciomiesięcznym dzieciątkiem, lekarze zdiagnozowali u Niej niezłośliwy nowotwór nadnercza, który został usuniety. Niedługo potem na prawej powiece pojawiła się bordowa narośl, była ona na tyle duża, że malutka Polusia nie mogła otworzyć oczka. To był mięsak prążkowanokomórkowy. Nie skończyła nawet dwóch latek, gdy zaczęła przyjmować chemię. Kiedy guz zmniejszył się usunieto go, lecz nie w całości, żeby jak najmniej oszpecić tą śliczną buźkę. Gdy skończyła dwa latka, guz zaczął odrastać. Tym razem lekarze wycięli go w całości.....razem z powieką. Niestety rok później Polusia walczyła z trzecią wzową nowotworu. Tym razem lekarze zdecydowali się na radykalna operację usunięcia oczodołu razem ze zdrowym oczkiem. I znów czekała ją chemioterapia. Niestety walka Polusi z nowotworem się nie skończyła...........Aby uratować jej życie konieczne jest kosztowne i jak najszybsze leczenie w zagranicznej klinice, a po usunięciu tkanki nowotworowej, w wyniku której twarzyczka Polusi zostanie okaleczona w 1/4 zęści, konieczne będzie zobienie plastyki twarzy Tych, którzy chcieliby się przyłączyć i pomóc uratować życie małej Polusi odsyłam do strony www.polawesolowska.pl oraz proszę o znalezienie chwilki na obejrzenie DZISIAJ 18 czerwca br. o godz. 19.35 na TVP2 programu SOS DZIECIOM, który będzie poświęcony właśnie m.in.Poli Wesołowskiej oraz temu jak niewiele trzeba zrobić, aby ta mała dziewczynka miała dzieciństwo przepełnione radością i usmiechem.wYŚLIJ SMSA W TRAKCIE PROGRAMU!!!!