Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Kasia_S

a ja bym chciała mieć już drugie dziecko...

Polecane posty

Gość no nieeeee
co niektóre rodzina mają po 5 i więcej i nie mają na chleb ale się nie przejmuja, a ty robisz taki problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piotrus ma prawie 2,5 roku ja jestem na ostatnim roku studiow i na urlopie wychowawczym ale nie chce w tej pracy zachodzic w ciaze... wolalabym pierwsze zmienic, poza tym mieszkamy w 4 pietrowym bloku bez windy...i mamy male auto...wolalabym teraz bo jak mam faktycznie siedziec w domu z dziecmi to wole od razu wychowac a potem jak duza roznica wieku to znow sie nie moga zgodzic w zabawie...nie wiem co zrobic...potem rodzice jak mi cos pojdzie nie tak beda gadac sama chcialas...i to mnie dobija a nie chce zeby moj syn byl jedynakiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a zreszta ten maly czasem daje nam popalic moze gdyby nie byl sam i uwaga rozkladala sie na dwojke troche by sie zrobil grzeczniejszy bo jako tako jest grzeczny ale czasami jak to dziecko...pokazuje rogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o pieniadze sie nie martwie dalibysmy sobie rady i mimo malego mieszkania tylko o to ze znow siedziec w domu i byc zalezna od meza...a z mezem jak to z mezem jak chodzi do pracy to tylko na tym sie skupia dom, sprzatanie i inne rzeczy go nie obchodza jeszcze ma czasem pretensje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabawa nie zależy od różnicy wieku. Między moimi jest 1,5 różnicy i nie bawiły się razem. Dziewczynka i chłopiec - córa wolała lalki, syn samochody...brak wspólnych zainteresowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na pewno dadza popalic ala chcialabym pewnie nie wiem na co sie decyduje....bede zalowac....na razie jem tabletki anty i pewnie poki pracy mgr nie obronie to nici

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie ja pierwszego dziecka nie planowalam tak wyszlo bylam mloda ale nie zaluje zreszta przeciez dziecka nie mozna zalowac...maz mi tez mowi urodzilabys teraz odsiedxziala w domu tylko wiesz on czasem jest taki ze nie potrafi mnie wesprzec i ja zostaje z wszystkim sama.... to szybko tak pol roku po porodzie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradaaaa
a ja ci dam dobrą rade, jak ma się piatkę dzieci jedno po drugim to już całkowicie nie zwraca się uwagi na to co robią bo czlowiek jest już tak zmęczony, że mu wszystko jedno co się dzieje, także to najlepszy sposob na decyzję co zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bziczek
ano właśnie... dlatego baaardzo chciałam mieć bliżniaki bym nie musiała za 2 lata znowu sie zastanawiać czy decydować sie na drugie? A tak za pierwszym razem, jak człowiek jeszcze nieświadomy (zarówno stanu związanego z samą ciązą jak i wychowaniem)urodzic bliźniaki, odchować i spokój. Tylko kurcze okazało sie, ze u mnie też bedzie jedno... (syndrom znikającego blizniaka). Bo wiadomo - za drugim raze blixnaiki to juz nie tak wesoło;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maniaaaavvvv
nie ma to jak paulka do przodu, na każdym forum najlepsza, niedocenione dziecko musi sama się doceniać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam roznice 4 lat. Pierwszy to syn, druga corka. Synek zasze byl nadwyraz ruchliwy i dawal mi popalic. Zapragnelam mimo wszystko drugiego brzdaca. Teraz dzieciaki mimo dosc sporej roznicy wieku i innej plci bawia sie razem. Corka jest troche spokojniejsza, jednak bierze przyklad z brata i razem lataja jak perszingi a ja musze miec oczy wszedzie, do tego wciaz halas, bo ich rozbrykane zabawy sa bardzo glosnie, pelne okrzykow, smiechow, czasami klotni i bicia:p Fakt faktem fajnie, ze maja siebie, bo oboje z mezem mamy b. mala rodzine. Nasze dzieci nie maja nawet kuzynow, wiec chociaz maja siebie. Corka malo bawi sie lalkami, za to auta kocha jak brat. Moze jej sie to kiedys zmieni. Chyba to czy dobrze postapisz zalezy od siebie, czego Wy oboje z mezem pragniecie. Nigdy czlowiek nie jest w stanie przewidziec i dosadnie zaplanowac przyszlosc.Jaka jest dobra roznica wieku miedzy rodzenstwem, chyba kazdy w kazdej roznicy znajdzie cos dobrego i zlego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie jest malutka roznica-poltora roku,nawet niecale. Starsza jest corka. Nie jest latwo,ale nie jest tez jakos specjalnie trudno. Taka roznica ma wiele plusow-starsze dziecko jest na tyle male,ze w zasadzie pojawienie sie mlodszego przyjmuje naturalnie,o nic nie pyta. Poza tym jak niektore mamy juz zauwazyly-mozna za jednym zamachem \"obrobic\" dwojke i potem miec juz spokoj z pieluchami;) Chociaz ja i tak bym chciala jeszcze kiedys miec dzieci-najlepiej jeszcze raz dziewczynke i chlopczyka:P juz nawet imiona mam przygotowane:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fajnie tez bym chciala najlepiej trojke gdybym moze miala wieksze wsparcie ze strony meza i byla zatrudniona gdzie indziej..maz na moje pytanie czy zarobi na dwojke :) odpowiedzial ze tak ale ja wiem jak to potem jest czesto przez kase malzenstwa sie kloca... a jak bylo u Was z praca itd???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja jeszcze studiuje:) tatus pracuje:) a ja tak sobie troche dorabiam,bo studiuje romanistyke,wiec tlumacze rozne rzeczy za drobymi oplatami:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gabrysia- a pracowalas do tej pory ? ile masz lat jesli moge spytac? na ile maz Ci pomaga i inni (babcie) ja pracowalam przed i po urodzeniu praktycznie caly czas (od czasu jak maly skonczyl pol roku) jak sobie dac rade z wszytskim? wychowawczy mam platny poki co ale nie chce jak to powqiediec w tej firmie isc na macierzynski a potem znow na wychowawczy to skomplikowane . Musialabym tu sie zwolnic zatrudnic gdzies popracowac i w zaleznosci od dlugosci umowy zajsc w ciaze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed urodzeniem Jutki pracowałam jako sekretarka (studiuje zaocznie),potem przestalam.Maz mi pomaga na tyle ile moze-jak nie jest w pracy to zawsze chetnie zajmie sie dziecmi,wyjdzie z imi na spacer,pobawi sie:)Ale pracuje w zasadzie od rana do nocy-co ztego,ze na dobrym stanowisku i zarabia spore pieniadze,jak prawie go nie widuje.Musimy to jakos zmienic,przeciez kasa nie jest najwazniejsza:( A babcie staraja mi sie pomagac,jak chcemy gdzies z mezem wyjsc wieczorem,to chetnie zostana z wnukami.Ale w dzien niestety nie-obie jeszcze pracuja... Aha,mam 24 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość B E A T K A _____B E A T K A
icetea

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mialam staz od 2004 roku od kwietnia od 01-2005 pracowlama na umowe z tym ze 04-2005 urodzil sie Piotrus ja jestem 1984 r. Potem wrocilam po macierzynskim we wrzesniu a od pazdzeirnika Piotrus juz szedl do zlobka. Pracowalam tam do konca 08-2006. Od 09-2006 jestem zatrudniona w innej firmie i od 10-2006 poszlam na wychowwczy i wlasnie stamtad chce sie zwolnic. Wychowawczego mam 2 lata. Moj maz tez nie zarabia najgorzej tylko te mpje studia znaczy mgr no i fakt ze tesciowa nie ma zadnego kontaktu z moim dzieckiem bo ja zabraniam (dluga historia) jest nenormalna wg mnie a maz tez juz powoli zaczyna w to wierzyc przeszlam przez nia pieklo i wyszlam ze tego bagna ale to zbyt dlugi temat by go ciagnac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o tesciowej pisalam w tym sensie ze z tamtej strony absolutnie nie chce zadnej pomocy a moi rodzice pracuja siostra sie uczy....boje sie najbardziej tego mgr juz nawet moge figurowac jako bezrobotna ale lepiej by mi bylo wiesz....mic mozliwosc pojscia np na wychowawczy znow...bo iles to w sumie lat chyba tez nie mozna przekroczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co do tego ze malo widujesz meza to nie zbyt dobrze a ze Ci pomaga to super!!!!!! wlasnie pieniadze nie sa najwazniejsze ale jak tylko sie kochacie to potraficie taka probe przetrwac...ja czasem mam problemy z moim mezem on mi dokucza....zawsze myslalam ze maz bedzie ze mnie dumny ze umiem sama zrobic to czy tamto a on na odwrot wrecz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja starsza córa była i jest nadal bardzo wrażliwa i bardzo związana zarówno z mężem jak i ze mną. decyzje o drugim dziecku podjelismy kiedy miała już 3 latka, zaczęła chodzić do przedszkola i znacznie się usamodzielniła. można jej wiele rzeczy wytłumaczyć więc nie ma problemu z zazdrością, poświęcamy jej nadal b. dużo czasu angażując dziadków. a ja miałam czas na zmiane pracy i przy drugiej ciąży większy komfort psychiczny. Ważne jednak jest żeby mąż pomagał. Wydaje mi się, że trzeba brac pod uwagę nie tylko swoje zdanie ale tez uwaznie przyjrzec się dziecku. znam niestety przypadki, gdzie mała różnica wieku bardzo źle odbiła się na starszym a także takie, gdzie mama nie dawała rady bo z nikąd pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agunia34
podnoszę....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty nad 2 ja nad 1
ja się nad pierwszym zastanawiam ..... jednak ktoś mi kiedyś powiedziła, że nad pierwszym nie ma się co zastanawiać tylko nad drugiem bo juz wiesz o co chodzi ale i tak nie wiem kiedy pierwsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×