Buciki dla dziecka

Przypuszczam, że niedługo moje dziecko zacznie samodzielnie chodzić. Póki co chodzi przy ścianach, meblach, pchaczu itp. Wiem, że pierwsze buciki powinny być wygodne, elastyczne itp. Myślę nad emelami, a po domu jako kapcie attipasy. Ale nie wiem czy na zimę, opłaca się kupować kolejne super trzewiki za 200zl, czy po prostu kupić jakieś takie do 100, tyle żeby dziecku ciepło było. Wiadomo, że jak zimno będzie to ani na placu się nie pobawi, ani za bardzo biegać nie będzie.

Drogie Mamy, Zapraszam, jeżeli macie w swoich szafach i szafkach wspaniałe rzeczy które świetnie sprawdziły się Waszym przypadku lub w przypadku waszych dzieci , a są w doskonałym stanie (jak to przy maluchach zwykle bywa - moc ciuszków z których dzieci wyrastają zanim zdąży wyschnąć pranie usmiech.gif lub przetestowane akcesoria) oddajcie lub odsprzedajcie innym mamom... polecam portal www.mofree.pl darmowe ogłoszenia - mają doskonałej jakości zdjęcia, od razu widać czy wystawiona rzecz jest w dobrym stanie czy ktoś oferuje nam zamiast "paczki ciuszków," paczkę - ścierek do podłogi bo ubranka są tak zniszczone i poplamione, że raczej do niczego innego się nie nadają... polecam

Up

Skoro jeszcze nie chodzi, to nie kupuj żadnych trzewików, tylko jakieś miękkie do wózka żeby było cieplej...A kup już zimowe porządne, nie oszczędzać absolutnie, na tym nie można!

Jak Cię stać to polecam emelki, mieciutkie, ładne. Pamiętaj jednak że dziecko parę razy zimą podrepta i na wiosnę buty niestety do kubła. A w domu niech dziecko biega na bosaka albo w skarpetkach antyposlizgowych (chociaż attipasy fajne, uzywalismy jako kapcie do żłobka).

Kompletnie nie rozumiem zachwytu nad emelami. Kupiłam w końcu Aurelki.

W domu na razie biega w skarpetkach, ale mimo absów czasami się slizga na kafelkach. Nie mamy dywanów praktycznie, więc trochę ciągnie od podłogi, dlatego myślę o attipasach. Tak samo jak pojedziemy do teściów, do domu to tam są lodowate podłogi zimą, więc jakieś kapciuszki będę musiała kupić. Nie wiem czy opłaca się kupować emele w połowie listopada albo i na początku grudnia, czu tylko jakieś typowo zimowe trzewiki.

ktos jeszcze się wypowie?

Nie oplaca się, nastaw sie od razu na zimowki, kup jak juz zacznie naprawdę chodzic. Ja tak kupowalam buty, na miesiac czasem nawet nie byly... Na spokojnie. Od samodzielnych kroczkow do biegania po chodniku troche czasu uplynie, nozka rosnie. Mozesz zobaczyc te zimowe emele, ale np tansze sa renbuty czy elefanteny i tez sa elastyczne i skorzane.

Dzięki za podpowiedzi, na pewno obejrzę sobie buty podanych przez Ciebie marek, jak już dziecko zacznie chodzić