Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co sądzicie o in vitro

Polecane posty

Gość gość

Chciałabym znać jakie macie stanowisko w tej sprawie. Pytanie nie jest skierowane do osób posiadających dzieci z in vitro gdyż odpowiedź jest jednoznaczna. Czy nie myślicie że jest to zbyt duża ingerencja w naturę, czy może kieujecie się religią jakąkolwiek wyznajecie. Lekarze są podzieleni na dwa obozy. Szacuję się że za pk 30 do 40 lat połowa populacji Europy będzie pochodziła z in vitro. Jedni genetycy mówią że niepłodność jest dziedziczna inni temu zaprzeczają. Badania pokazują że dzieci te będą obarczone wieloma chorobami od spadku odporności po nowotwory. Jakie jest wasze zdanie. Opowiadacie się stanowczo za lub przeciw ,czy stoicie gdzieś pośrodku jak ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem za. Jeśli wszelkie inne sposoby zawiodły, aby mieć dzieci, a to jest jedyny sposób, aby zostać rodzicami, to dlaczego zabraniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na nowotwory chorują ludzie, którzy nie są z in vitro, to nie ma nic do rzeczy. Mogą wchodzić jedynie kwestie religijne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem przesadnie religijna (jak większość -wierząca nie praktykująca) ale jestem przecina tej metodzie. Uważam, że to zabawa w Boga/Naturę , która może skończyć się źle . Np. produkcją wyselekcjonowanych, idealnych ludzi, w rezultacie pozbywaniem się już urodzonych mających wady choćby wyglądu, nie mówiąc o poważniejszych. Po prostu to może zajść za daleko. Rozumiem dramat ludzi , którzy nie mogą mieć dzieci w inny sposób jednak jestem przeciwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cześć tu autorka. Dziękuję za wasze komentarze. To nie sa moje wywody tylko wypowiedzi lekarzy naukowców lub satystyki odległej przyszłości( dot tej populacji europejskiej) niestety nie mogę ich zacytować nie zapisałam sobie tego nigdzie. Nie traktuję ich jak wyrocznię bardziej jak prognozę. Byłam ciekawa czy interesujecie się tym i jakie jest wasze stanowisko i każde stanowisko szanuję. Tak jak gość powyżej zastanawiam się własnie nad przyszłym wyselekcjonowaniem człowieka. Już teraz udało sie w ten sbosób wyselekcjonować gen i stworzyć dziecko nie dziedziczące jakiejś choroby. Czy mamy prawo do tego jako ludzie? Może mamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż jest lekarzem, ja nie ale wypowiem się bo jakis czas temu rozmawialiśmy o tym. Z tym ze problem bezpłodności jest co raz bardziej powszechny i co raz więcej ludzi będzie rodziło się metoda in vitro to prawda, mąż tez mi to powiedział. Niepłodność to już prawie choroba cywilizacyjna. Często wywołana jest zmianami hormonalnymi pochodzącymi z zanieczyszczonego środowiska (wiele substancji ma tak zwany sztuczny estrogen) ale to temat rzeka. To bardzo przykre bo sama jestem wierząca ale widzę co się dzieje teraz na świecie. Statystycznie co trzecia osoba jest chora na nowotwór a wkrótce będzie co drugaz Mąż przynosi sporo takich przykrych wieści z pracy i nie raz jestem tym załamana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś "Naukowe źródło" to jedna z tysiąca różnych opinii. Nie ma żadnej korelacji pomiędzy chorobami nowotworowymi a invitro. Spadek odporności? to dotyczy w takim samym stopniu tysięcy dzieci poczętych normalnie. Dzieci z invitro niczym się nie różnią od innych. W Europie i cywilizowanym świecie nie ma mowy o selekcji zarodków, na eksperyment o którym wspominasz musiała wyrazić zgodę komisja etyki. Generalnie - jestem za swobodą wyboru, nikt nie jest powołany do tego, żeby innym dyktować jak mają żyć. Nikt tu nikomu krzywdy nie robi, jedynie kobieta naraża się na masę przykrych i bolesnych procedur aby urodzić upragnione dziecko. Dla ludzi, którzy korzystają z invitro nie ma innej alternatywy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem przeciwnikiem in vitro i to nie jest kwestia wiary tylko natury .Uważam że ludzie powinni się rozmnażac naturalnie a ci co nie mogą to widocznie nie powinni mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem przeciwna, jak ktoś chce, proszę bardzo, ale wg mnie to naturalna selekcja, jeśli nie możesz zajść w ciążę pomimo podjętego leczenia, to coś jest nie tak i tyle. Nic na siłę, gdybym była w takiej sytuacji, raczej wzięłabym pod uwagę adopcję bądź rodzinę zastępczą, najnormalniej w świecie bała bym się że mimo wszystko dziecko będzie chore, uważam, że na dłuższą metę natury nie oszukasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćkrl
Poczytajcie poszperajcie. Związek in vitro i siatkówczak u dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie ktoś dobrze napisał. Naturalna selekcja trochę to mi przypomina jak mój dziadek mówił jak w czasie wojny dzieci chorowały bardzo, on zresztą też już był umierający ale przeżył i dożyl w dobrym zdrówiu wiele lat.Bo to właśnie była naturalna selekcja słabsi umierali a silniejszy przeżył. Tym bardziej że nie było leków nie było co jeść nieraz . Dobre silne geny. Tak samo z in vitro i z dawaniem nowego życia. Ludzie powinni rozmnażac się naturalnie przekazując swoje geny a ci co nie mogą na sile się uparli by wyhodować je syntetycznie. Moja kuzynka ma syna z in vitro nie można oczywiście stwierdzić że ma to z wiązek z jego powstaniem (nie z poczęciem) ale też nie można wykluczyć, bo dzieci w naszej rodzinie są zdrowe ładne i silne a on jest dziwny i od małego co miesiąc jest w szpitalu i lekarze nie wiedzą dokładnie co mu jest.Może kiedyś okaże się dlaczego.Ja jestem przeciwnikiem in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dwoje fajnych dzieciaków , a przede wszystkim zdrowych i inteligentnych :)) Z in vitro :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat Cie nie dotyczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćqq
Częściowo, nie popieram niszczenia zarodków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że to jest fajne bo ludzi którzy mają problemy zajść w ciąży i chcą dzieci mają taką możliwość. Spełnia marzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka naturalna selekcja, co wy bredzicie. Wiecie jaka jest najczęstsza przyczyna niepłodności, której nie da się wyleczyć farmakologicznie i musi być in votro? Niedrożność jajowodów. A teraz poczytajcie sobie jedna z drugą skąd to się bierze. To nie jest wrodzona choroba, tylko najczęściej powikłanie stanu zapalnego, często utajnionego (czyli nie dającego objawów). Wystarczy, że dziecko lub nastolatka ma zapalenie pęcherza, nie powie rodzicom że piecze przy sikaniu i powikłanie gotowe. Albo coś kłuje w brzuchu, po jakimś czasie przechodzi, kobieta to ignoruje (skoro przeszło), a to mogło być zapalenie przydatków. I co, waszym zdaniem te kobiety nie powinny mieć nigdy dzieci? Bo miały stan zapalny? To równie dobrze nie powinno się nosić okularów, bo skoro "natura chciała", to ci ludzie mogą nie widzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i dodam jeszcze, że niedrożności jajowodów nie da się wyleczyć. Stan zapalny powoduje zrosty w jajowodach i tyle. Udrożnienie rzadko się udaje, a jak się nie uda, to nawet operacyjnie nie ma szansy na wyleczenie. Kobieta może mieć zdrowe, silne geny, idealną owulację, no ale jajowód niedrożny z powodu stanu zapalnego 20 lat wcześniej i nie ma możliwości zapłodnienia innego niż in vitro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli przyczyna niepłodności leży gdzie indziej? Można tak dyskutować w nieskończoność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba było nie rozwijać medycyny i na przeziębienie umierać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:53 popieram w 100% sama mam zrosty a jestem wg lekarza zdrowa jak ryba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A słyszałyście o małżeństwie że komórka jajowa nie pochodziła od matki a plemnik nie był ojca. W klinice zaszła podwójna pomyłka a dziecko miało wiele chorób. Sprawa skonczyła się w sądzie , lelarze nie poczuwają się do winy. Dziecko chore. Tragedia. To była mega ingerencja w naturę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jednak jestem przeciwna. Zycie jest i tak krotkie, jakie to ma znaczenie czy sie to dziecko ma czy nie. A zaplodnienie na szkielku .. jakies nieludzkie. Nie chciałabym byc tak poczeta. Ale ci ktorzy tak tworza dzieci raczej maja w doopie uczucia czlowieka ktorego uparli sie miec. Jaka to paranoja. Usuwać kilkutygodniowe plody, ktore nie sa niby ludzmi, a plakac nad udana zygota lzami szczescia. Pokory brakuje. Szacunku do Natury. Czlowiek depcze kiedy chce, ratuje kiedy chce. To sie zemsci na ludzkosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja jednak jestem przeciwna. Zycie jest i tak krotkie, jakie to ma znaczenie czy sie to dziecko ma czy nie xx jesli zycie jest krotkie i wazne sprawy nie maja znaczenia, po co w ogole zyjesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem za. Po to jest medycyna, postep w niej, zeby pomóc ludziom. Byłoby mi dokladnie wszystko jedno, jak byłabym poczęta - najwazniejsze, zeby miec kochajacych rodziców. Akurat ludzie , decydujacy sie na in vitro autentycznie chca dziecka i bedą dobrymi rodzicami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja stoję po środku. Z jednej strony jest to nadzieja dla par, które chcą mieć potomka ale z jakichś względów nie mogą go począć w sposób naturalny. Ale z drugiej strony nie podoba mi się selekcjonowanie i mrożenie zarodków, bo, według mnie, jest to już zbyt duża ingerencja w naturę. Tak samo sceptycznie podchodzę do wielu prób zapłodnienia invitro. Nie udaje się kilka razy, a para nadal próbuje przeżywając poronienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znam chłopca z in vitro. Szczęsliwi , madrzy, dbajacy o niego rodzice, szkoda, gdyby tacy ludzie nie mieli dzieci. On bardzo udany, najlepszy uczen w klasie, zdrowy, wysportowany. Wspaniała rodzina.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy ktoś bardzo pragnie dziecka , to co mi do tego ? jest tyle kobiet które od lat gryza poduszki z żalu, tyle depresji z powodu braku dziecka... Ja mam dzieci ale gdybym ich nie miała - nie czekałabym na łaskawy los tylko próbowała - wszystko to co - na ten czas jest możliwe. Mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość czasu to są ludzie którzy bardzo chcą mieć dzieci i sa w stanie upewnić im dobre życie. A tak to są dzieci "naturalne" jak Wy mówicie a nic nie mają, ich rodzice są pijakami czy jakaś inna patologia. Ludzie bardzo chcą mieć dziecka a inni nie doceniają tego że mają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie jest nieetyczne to, że żeby powołać na świat jedno dziecko, skazuje sie na nieznany, niepewny los inne powołane do życia zarodki. Nie potrafiłabym z tym żyć, wiedząc, że gdzieś tam są pozamrażane inne moje dzieci. W sumie to nawet nie wiadomo ile tych zaplodnionych, bądź jeszcze nie zapłodnionych jajeczek ostatecznie zostaje. Dzisiejsze czasy są okrutne, może te dzieci gdzieś się tam później rodzą i są wykorzystywane na narządy, na doświadczenia, czy dla pedofilów. Dla kasy robi się wiele strasznych rzeczy. Ludzie którzy tak szastają życiem dzieci są egoistami i ludźmi bez wyobraźni i bez uczuć wyższych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×