Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lilyyyyyyyyy

Detox przed ciążą

Polecane posty

Gość lilyyyyyyyyy

Witam. Przez poltora roku bralam amfetamine. Duzo przeszlam w zyciu i mam lekko zszargana psychike a amfetamina tylko to poglebila. w pewnym momencie postanowilam to rzucic poszlam na terapie mam zapisane leki elicea i fluanxol od psychiatry chcialam sie po prostu sama ratowac przed depresja ktora zaczela mnie dopadac. moje dziecinstwo i mlodosc to koszmar , bylam bita przez ojca schizofremika potem matka mnie zostawila kiedy odeszlam w wieku 14 lat do chlopaka który też mnie bił i naduzywal alkoholu. W koncu po 4 latach zostawilam go dla inego , duzo kosztowalo nas zbudowanie tego zwiazku od podstaw w miedzyczasie uzaleznnilam sie on narkotyków ( amfetaminy) w efekcie czego popelnilam probe samobojcza. Od tego czasu lecze sie bylo to okolo pol roku temu. Chłopak oświadczył mi się , dotarlismy sie , nie biore juz pol roku , rzucilam palenie zostaly tylko leki. Teraz wiem że jedyne czego chce to dziecko , mój chłopak a wlasciwie to mezczyzna ma 33 lata ja 20 , jestesmy razem poltora roku. Mamy doskonałą poważnie doskonałą sytuację finansową , mój facet to anioł o mało go ie straciłam przez własne załamanie i głupotę. Opamiętałam się jednak i już wiem czego chcę w życiu , chcę założyć rodzinę jakiej nigdy nie miałam tułałam się po swiecie , moja matka nie dawała mi ani grosza , bylam ponizana i bita . Teraz jestem dorosła mogę dać swojemu dziecku wszystko to czego nie miałam , kupiliśmy działkę , wynosimy się z miasta na osiedle na przedmieściach. I teraz pytanie czy to że bralam narkotyki wpłynie na ciążę? Zawsze byłam bardzo szczyupła mam 172 i ważę 47 kg mam wąskie biodra wiadomo cesarka zostaje. W przeszłości poroniłam dziecko przez to , że były pił i szykanował mnie i cysty na jajnikach. Teraz jestem zdrowa jajniki pracuja ale mimo to marwie sie. Chce miec zdrowe dziecko. Prosze o powazne odpowiedzi tolerancyjnych osób

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pół roku to naprawdę niewiele bez narkotyków. Po pierwsze wybierz się na profesjonalna terapię. Po drugie znajdź zaufanego ginekologa któremu możesz opowiedzieć swoją histerię. po trzecie zastanów się czy faktycznie chcesz być matką w dość młodym wieku a dzieckiem nie rekompensujesz sobie kiepskiej młodości i nieudanego dzieciństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przede wszystkim idz do lakarza ogolnego. zrob wszytskie podstawowe badania krwi i moczu - pokarze to Twoj oglny stan zdrowia, jakies niedobory itp. Idz tez do ginekologa aby cie zbadal i powiedzial jak masz sie przygotowac do ciazy zaczerpnij fachowej pomocy te badania pokaza moga pokazac jakie zmiany w Twoim organiznie wprowadzily narkotyki. a jesli sie leczysz to moze swojego lekarza popros o pomoc - on powiennien wiedziec, gdzie powinnas sie udac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noww nn
nie znam się na narkotykach ale myślę że najlepiej to poszukać informacji u osób które zajmują się uzależnieniami. w końcu jakby nie było oni znają się na tym jakie są skutki działania narkotyków i czy to że brałaś pół roku temu nie będzie miało wpływu na obecnie planowaną ciążę. Szkoda zebyś się jeszcze wiecej stresowała przez to co może się zdarzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chilliredka
CONAJMNIEJ ROK DETOXU I pol roku po osdstawieniu lekow to raz po drugie oczyszczaj organizm na wiecej sposob. Dieta a nawet krotkotrwale glodowki (poczytaj w internecie jest np strona głodówka.pl it) Duuuzo sokow owocowo warzywnych DZIALAJ i wszystko bedzie super:) powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilyyyyyyyyy
Moim zdaniem dziecko rekompensuje nieudana młodość , ponieważ tworze szczesliwa rodzine jakiej nigdy nie miałam, to jakbym dała czesci siebie nowe zycie w lepszych warunkach. umię się uczyć na błędach swoich i innych , jestem dobrym obserwatorem i wyciagam wnioski dlatego jestem niesamowicie dojrzała jak na swój wiek. Wiem jakie straszliwe bledy popełnili moi rodzice , jakie piekło zrobili mi z życia i właśnie na podstawie tego wiem jak tych błędów uniknąć . Co do roku detoksu. Czytałam na stronach o tym jak przygotować się do ciąży że wystarczy rzucić narkotyki żeby nie zrobić krzywdy dziecku to już nie wiem. a zreszta wybiore sie za niedlugo do prywatnego gina bo do publicznego mam uraz.Rozmawialam wlasnie z tym prywatnym ( nie powiedzialam mu jednak o narkotykach) o ciazy i on zapytal czy mam stabilna sytuacje materialna , odpowiedzialnego partnera a po twierdzacych odpowiedziach uznał czemu nie? Miałam plastry 5 lat z powodu cyst i krwawien ktore one powodowały właśnie je odstawiam.podobno po 3 miechach dopiero dowiem sie czy krwawienia wroca , cyst juz nie mam , jajniki pracuja tak ginekolog po badaniu stwierdził. A co do zwiazku każdej kobiecie zycze takiego cudownego mezczyzny , nie mam zamiaru szukac dalej bo traktuje mnie jak oczko w głowie , szanuje , nigdy mnie nie uderzył , nie poniżył , jest niesamowicie opiekunczy , dojrzały wiekowo i ma stabilna sytuacje , czego moge wiecej chciec a tak pol zartem to pierwszy facet ktory bez zadnego ale kupuje mi tampony i podpaski :D. Jestem pewna i już

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno mlodziutka jestes i jak piszesz dopiero zaczynasz wychodzic na prosta. Nie watpie ze jestes pewna partnera, ale nie traktuj dziecka jako lekarstwo na nieudana mlodosc. Ono niczego Cinie zrekompensuje, nie musi i nie powinno. Daj sobie troche czasu na zycie i moze poznanie siebie. Moze jakas szkola, a moze jak radza dziewczyny terapia na poczatek. Terapia nie jest zla rzecza. Sama rzucilam sie w zwiazek i dziecko bedac DDA bo wydawalo mi sie dokladnie tak jak Tobie jestem gotowa, wiem jakie bledy zrobili moi rodzice i jak ich unikac. Dopiero teraz wiem, ze to nie byla prawda i duzo pracy mnie kosztowalo i kosztuje zeby wszystko poukladac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ćma cme goni
Terpentyna masz racje w 100% , Jestes dzieckiem z DDA dla Ciebie każdy kto Cie nie krzywdzi fizycznie i psychicznie bedzie ANIOŁEM,a czasem nie o to chodzi....poczekaj jeszcze poobserwuj....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkjkjkjkjkj
fajnie, że wychodzisz na prostą, ale ja bym jeszcze poczekała. Spróbuj ten czas wykorzystać. Macie dobrą sytuację, znajdź sobie hobby, podróżujcie, zobaczcie kawałek świata. Pomijam fakt, czy Twój organizm jest już gotowy, ale po urodzeniu dziecka często psychika siada. Depresje różne to norma, będziesz sama w domu z płaczącym dzieckiem a jeśli nawet będzie dziecko - anioł to rutyna dnia jest często wykańczająca. Zastanów się, bo wtedy będziesz odpowiedzialna za tego małego i nie możesz się załamać. Ja bym jeszcze poczekała. Wzmocnij się trochę. Wydaje mi się, że przechodzisz okres tzn pierwszej euforii - że już wszystko jest ok. I super - tylko czy jesteś w stanie przetrwać, jeśli coś się nie powiedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ależ problem :P
dziecko to dziecko a nie żadna nagroda czy rekompensata. Chyba masz małe pojęcie o tym jakie jest macierzyństwo. To nie sama słodycz z reklamy tv. Dzieci płaczą, mają kolki, są nieprzespane noce i w ogóle ciężko jest. Ty już wiele przeszłaś i niestety nie dałaś rady swoim problemom. Daj sobie czas na powrót do normalności. Masz dopiero 20 lat i czas na dziecko. Nikt cię nie goni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilyyyyyyyyy
Od roku tylko o tym marzę , duzo mnie kosztowało żeby wyjść z tego bagna. I nie jest tak że każdy kto mnie nie krzywdzi jest aniołem , zdaje sobie sprawe z tego , że miłość przeminie , mlodosc przeminie i trzeba bedzie zyc dalej ze starym pomarszczonym zgredem byc moze ja jestem na to gotowa. Nie licze juz na cuda w zyciu , na ideal , ksiecia na bialym koniu . Moja młodosć to nieustanna włóczega ja nie chce juz szukać czuje ze nie mam na to sił.Ja się cieszę z tego co mam bo juz na prawde nie szukam , moja matka do ktorej raz w tygodniu wpadamy na obiad ( 2 godzinki w domu tygodniowo to nawet sobie nie zdazymy zajsc za skórę) mówiła mi ciągle ze czego ja jeszcze szukam.Mam wszystko o czym każda kobieta marzy i to jest racja uwierzcie mi lepszego faceta i ojca dla dziecka nie znajde jego nic nie wyprowadzi z równowagi , jest taki cudowie spokojny , koi moje nerwy.Ma jedno dziecko z młodości ale jego matka znalazła dla niego nowego tatusia jeszcze przed jego narodzeniem i oderwała mojego faceta od jego córki , wyjechała za granicę i widują sie raz na rok. On był tym tak załamany , że przez 13 lat dopóki mnie nie spotkał żył tak żeby sie wykonczyc, nie widział sensu zycia. Dopiero ja uświadomiłam mu , że warto dać drugiej kobiecie szanse , że tamto było tylko zauroczeniem i ze ma jeszcze szanse na miłość. Mi tego właśnie było potrzeba : takiego spokoju jaki on mi daje , poczucia bezpieczeństwa nawet finasowego , no i kiedy na poczatku zwiazku opowiedział mi ta historie wiedziałam również że kiedy kocha daje wszystko. Kupuje mi wszystko czego chce bo zaarabia tyle , że mozey sobie na to pozwolić ale mnie to nie cieszy czuje że wywalamy pieiadze w bloto kupujac kolejne perfumy za 300 zł nie potrzebuje ich dlatego kupilismy działkę , budujemy dom i jego status majatkowy pozwoli nam dać dziecku wszystko , najlepsze przedszkole , najlepsza klinike porodowa i naprawde to jest cudowne. On tez miał ciezkie dziecinstwo matke alkoholiczke ojca który go bił ale przekonałam go że nie warto marnowac sobie życia bo ktoś miał w planach zmarnować je nam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilyyyyyyyyy
a szkole zawalilam przez bylego.Miałam 15 lat i byłam w ostatniej klasie gimnazjum kiedy poroniłam przez to , że mnie pobił pijany.Kiedy obudzilam sie po łyżeczkowaniu czuwała przy mnie tylko matka , on pił z kolegami. Wykrwawiałam się na śmierć każdego dnia przez 4 miesiace w szpitalu , byłam juz tak wykrwawiona , że miałam mieć wycinana macice praktycznie jako dziecko. Tak strasznie cierpiałam , rece mam miejsce w miejsce pociete , 5 razy probowałam popełnić samobójstwo , 5 razy miałam płukanie żołądka. Matka mi pomogła , ale tak przyzwyczaiła się , że kase dzieli tylko na dwie córki a nie na trzy , że .... pozwoliła mi po tym wszystkim znów u niego zamieszkać z czystej osczędności. Przecierpiałam 7 lat młodości i zrozumcie , że to był taki koszmar , że ledwo go przeżyłam to tylko przykłady takich sytuacji były setki. Teraż kończe wieczorowe lo ( nie zdaje matury bo z matematyki mam 6 lat zaleglości) jestem w ostatniej klasie w kwietniu koncze szkole , mam same 4 na swiadectwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkjkjkjkjkj
ja nie chcę wyrokować po takim krótkim gadaniu na forum, ale dziewczyno, jesteś bardzo młoda!!! całe życie przed Tobą, a gadasz jak stara baba. Co więcej z Twoich wypowiedzi jakoś nie wnioskuję, żebyś kochała tego faceta. Dajesz 100 powodów dla których warto z nim być i nie szukać dalej, ale nie ma tu najważniejszego - miłości. I co z tego, że ma kasę, że jest dobry... super, tylko za 5,10 lat może się zakochasz naprawdę. Po za tym będziesz tak wisieć na tej jego kasie? Nie chcesz sama nic osiągnąć w życiu? Może pomyśl o sobie.. studia? co chciałabyś w życiu robić. Ciężkie to dla mnie i niestety jak tak dalej będziesz myśleć to się obudzisz z ręką w nocniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkjkjkjkjkj
super podszyw - gratuluję wyobraźni ( ale nawet do telenoweli się nie nadaje) - próbuj dalej, może coś sensownego wypocisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilyyyyyyyyy
Hahahah stara baba no powiem ci ,że masz dużo racji bo tak sie czuje wlasciwie:P Mam bagaz doswiadczen jak ty to okreslilas jak z telenoweli ale coz zycie zycie jest nowela i nie kazdy mial manne z nieba. Miłośc taka ksiazkowa to moim zdaniem ciagle porywy uczucia , placze , lamenty i zawodzenia . Nie wierze juz w takie cos . Jak bylam w destrukcyjnym zwiazku to kochalam najbardziej lecialam a kazde spotkanie jak a skrzydłach i juz staram sie byc chlodna w uczuciach , nie szalec po prostu. Ten zwiazek to nie przypadek , to mnostwo ,, mnostwo pracy z obu stron , wymagal wielu poswiecen , wybaczenia sobie wielu rzeczy i nie wiem ale mi to odpowiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkjkjkjkjkj
wcale nie oczekuję, że Cię przekonam. Chętnie bym z Tobą pogadała ... o życiu, choć i tak wiem, że mi nie uwierzysz. Znam ten typ ;-) Trzeba samemu przeżyć... Byle tylko niezbyt boleśnie i nie krzywdzić innych. Jak miałam 20 lat miałam podobne poglądy do Twoich, podobnie patrzyłam na świat... i wszystko się zmieniło - dziś mam 31 i tamta osoba nie istnieje. Gwarantuję Ci, że kiedyś Ci się odmieni. Zaczniesz czerpać z życia, zobaczysz, że Ty też możesz jeszcze chcieć, że masz prawo, a nie zadowalać się tym, co jest, bo to i tak dobrze przy tym co było. Z całego serca Ci życzę powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wierze w to co piszesz i wierze ze bardzo chcesz miec dziecko. Ale pomysl najpierw o sobie. Mialas ciezkie zycie i teraz myslisz ze dajac swojemu dziecku szczesliwe dziecinstwo w jakis sposob wynagrodzisz sobie swoje. Tylko, ze tak sie nie dzieje. Partnera kochasz i on kocha Ciebie nic nie stoi na przeszkodzie zebys teraz gdy wychodzisz na rowna mila kilka lat spokoju, tak zeby poznac jak wyglada normalne zycie, zeby wiedziec jakie zycie chcesz dac dziecku a nie tylko sobie wyobrazac. Pomysl na razie o sobie. Tylko o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaprawdę powiadam ci
tacy jak ty, chorzy, z problemami psychicznymi, z uzależnieniami, nie powinni się rozmnażać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilyyyyyyyyy
wszyscy macie po troche racji oprocz tego ostatniego imbecyla ale nie sugeruje sie twoja glupkowata opinia. Na pewno odczekam jeszcze z pol roku minimum zanim wezniemy sie do pracy hehe:P Być moze jest tak że cale zbawienie pokladam w dziecku , byc może mi sie to zmieni . Jest wiele sposobów na życie i być może mój jest właściwy może się mylę ale wtedy sama za to zapłacę byle nie moj potomek. Moze przez te pol roku odkryje coś nowego co zaintryguje mnie na tyle , żeby odłożyc te plany wszystko czas pokaże , chciałam tylko się dowiedzieć tych paru rzeczy , żeby nie zrobić krzywdy dziecku. Przynajmniej planuje i przygotowuje sie do tego najlepiej jak potrafie a nie cos sobie umysle i odrazu zachodze w ciaze jak niektore matki na dnie albo wpadka w ciagu narkotykowym , bez grosza , z ojcem narkomanem. Napewno bede rozmawiac z najblizszymi osobami o tej sytuacji , poznam rozne opinie i rady i mam nadzieje ze mi pomoga w ostatecznej decyzji grunt to , żeby moje dziecko nie zyło tak jak ja żyłam. Sama sobie i wszystkim życze wszystkiego dobrego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes jeszcze młodziutka, daj sobie czas na normalne życie, młodość i beztroskę, której nigdy nie miałaś. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę nie ma do czego się śpieszyć. Pożyjcie jako para, małżeństwo czy jak wam się podoba ale we dwoje. Masz dopiero 20 lat, poczuj jak to jest żyć normalnym życiem bez dramatów , bólu itp. Wychowanie dziecka to nie jest takie hop siup, jesteś na to gotowa psychicznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilyyyyyyyyy
Pewnie wiekszosc z was nigdy nie brala ale kiedy sie przestaje to zyje sie samemu jak palec i trzeba zostawic wszystkich znajomych- wszyscy to narkomani , nie da sie iść na imprezę załóżmy do pierwszej w nocy bo bez pobudzajacego narkotyku nie ma się humoru ani siły na imprezy zwyczajnie fizycznie nie nadąży się za znajomymi ktorzy ćpają bo oni potrafia 24 h nie spac i gadac , tanczyc , smiac sie a ty 2 h i masz dość a poza tym kusza do brania i nnie ma takiej mozliwosci że nie bierze się i kumpluje z tymi co sie kumplowalo . Miedzy narkomanami sa te same tematy walkowane dwiescie razy - amfetamina , kto poszedł siedzieć , co jest najlepsze teraz itp itp . Dlatego ja na bale juz nie licze hehe a poza tym przez ostatnie dwa lata amfetamina jest tak popularna , że na każdej dyskotece mozna ja dostac , na kazdej imprezie na ktorej bylam ktos bral a niesamowite jest to , że to jakby cię szuka , łazi za tobą , spotykasz ludzi na ulicy patrzysz na nich i już wiesz , że biorą. Tak jest poltora roku przyjemnosci a cale życie juz trzeba byc czujnym bo amfetamina jest teraz wszedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkjkjkjkjkj
to co teraz piszesz, tylko potwierdza, że jesteś " świeża" w nowym życiu. Potrzebujesz czasu, znaleźć nowe zajęcie, hobby, zawód, poznać nowych ludzi... do starych nie wracaj - masz rację nie ma czego szukać. Nie myśl, że to puste słowa, pisałam, że byłam podobna do Ciebie w wieku 20 lat. Też brałam, ale nie amfę. Prawie trzy lata to trwało. Wyobrażam sobie, że teraz sama jesteś jak nagie dziecko, dopiero raczkujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim skromnym zdaniem najlepsze srebro niejonowe ma Pro Aktiv. Korzystałam z wielu takich środków i zawsze najlepiej organizm reagował na ich bezwonny i naturalny produkt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×