Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niezdecydowana Anka

Drugie dziecko...Czy warto?

Polecane posty

Gość niezdecydowana Anka

Pytanie do wszystkich mamusiek ;)? Nie zalujecie? Szczerze. Mysle nad drugim, mam 32 lata, a synek 2, czuje, ze jesli nie teraz to w ogole ;) Ciezko jest bardzo? Jak to dzielic? Co z miloscia do dzieci, czy starsze nie jest odtracane z braku czasu? POT, KREW I LZY? Czy moze podwojne szczescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zaluje jesli mam byc faktycznie szczera ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te same mam rozterki! Boje sie jak cholera, bo pierwsze dziecie high needed baby :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Podwójne szczęście to tylko w gazetach. Mam dwójkę dzieci z różnicą 2 lat. Drugi noworodek trafil mi sie spokojny wiec mialam czas dla starszaka i zeby dojść do siebie po porodzie. Teraz starsze 3l, młodsze rok i powiem szczerze że jest w chuj ciężko, ale jak widzę jak się bawią razem i że ja czegoś takiego nie miałam (jestem jrdynaczka) to noe żałuję. Najgorsze sa pierwsze 3 lata póki młodsze nie stanie się w miarę samodzielne i będą się mogli bawić na podobnym poziomie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem na nie. Podwójna liczba obowiązków, mniej czasu dla siebie w najlepszym okresie życia i kolejna przerwa zawodowa (jeśli nie ma opcji realizacji pracy zdalnej). Nie ma sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
HNB = dzieciak wyjec, terrorysta ustawiający cały dom pod siebie, jak se ukształtowałas tak masz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja wiem, czy tak ciezko ;) Syn mial 5 lat jak brat sie urodzil (a ja 35 hehe, wczesniej nie moglam miec dzieci). Duzy pomaga bardzo, szczesliwy! Mi jest ciezko z tymi nockami, bo stara doopa jestem :) Mamy sporo $, wiec jest latwiej. Ja bym sie ponownie zdecydowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie zdecydowalam. Bo ostatni dzwonek. Corka miala juz 9 lat, gdy urodzilam syna ( sama mialam 32). Nie bylo jakos ciezko, ja mam akurat dzieci spiochy. No jest zazdrosc ze strony corki, ale ja jestem bardziej swiadoma mama. Jak z corka kiedys tylko czekalam, az bedzie miec 6mcy, rok, dwa( zawsze wieksze dzieci wydawaly mi sie fajniejsze), tak teraz zal mi ze maly tak szybko rosnie. W zeszlym roku byl bobaskiem a teraz to juz biegajacy brzdac- czas zdecydowanie za szybko leci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak ktoś decyduje się tylko na jedno dziecko to ma w sobie coś z psychopaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32 lata to ostatni dzwonek na dziecko? cooooo? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama jedynaka
Sytuacje sa rozne. Ja mam jedno w wieku 33 lat (teraz dzidzi ma 1.5r.). Staralam sie 6 lat! Nikt nie chcialby tego koszmaru przechodzic. Udalo sie z in vitro. Nie wyobrazam sobie przez to ponownie przechodzic i nie, nie mam nic z psychopatki (do pani wyzej).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rob dzidziora i tyle. Po co rozkminiac. Bedzie jak bedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się zdecydowałam, różnica będzie 2.5 roku. Jakbym się nie zdecydowała praktycznie od razu, to później byłoby coraz ciężej. A tak będę mieć odpoczynek od monotonii, bo będziemy się wymieniać, raz mąż będzie biegał za małym buntownikiem, a ja siedziała z noworodkiem, a jak się znudzi to zamiana i ja sobie pobiegam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie żałuję. Różnica 2 lata. xxx gość dziś Jestem na nie. Podwójna liczba obowiązków, mniej czasu dla siebie w najlepszym okresie życia x Przepraszam, a jaki to najlepszy okres życia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się w życiu nie zdecyduję na drugie. Już wiem czym jest macierzyństwo i dziękuję, to nie dla mnie. Zapierdziel po łokcie, że są dni kiedy człowiek sam siebie ma biedę ogarnąć. Marzenie, żeby dziecko szybko urosło i to koszmarne siedzenie w domu i tylko dziecko, dziecko dziecko. Żal za straconą wolnością, chęć cofnięcia czasu. Nie mam najmniejszej ochoty pakować się w to drugi raz. szkoda życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam starsza corke i mlodszego syna. Kocham oboje chociaz sa bardzo rozni. OK to ciezka praca ale w ztciu nie powiedzialabym, ze żałuję. Autorko, a ty zalujesz ze masz to pierwsze dziecko? Moje dzieci maja gorsze dni ale zwykle swietnie sie razem bawią i nawzajem sie bronia. Ogolnie temat dla bezdzietnej moze bym zrozumiala ale jak masz juz dziecko to wiesz, jaka to milosc ale tez wyzwanie. Nikt ci nie zagwarantuje jakie to 2 będzie, jakie beda relacje w dzieciństwie czy doroslym zyciu. Czy "warto" miec dzieci w ogole? Zalezy co od nich oczekujesz i od swojego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie różnica 9lat między dzieciakami. Najbardziej żałowałam ustabilizowanego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez nad rozmyslam nad drugim. Corka ma obecnie pol roczku. Jak juz to chce zeby byla roznica dwoch lat. Jak sie nie zdecyduje na drugie to mysle, ze pozniej zwyczajnie nie bedzie mi sie chcialo "pakowac" w pieluchy po dluzszej przerwie. Mysle tez o tym, by coreczka nie byla jedynaczka. Ja mam brata 5 lat starszego, kiedy byl nastolatkiem to go praktycznie w domu nie bylo i pamietam, jak bardzo pragnelam miec wtedy rodzenstwo blisko mojego wieku, bo siedzialam sama w domu. Wiadomo, ze latwo nie bedzie z dwojka, ale to egoizm myslec tylko o sobie. Serio, czas szybko leci i nie obejrzysz sie a dzieciaki razem beda biegac po podworku. Sasiadka ma corki, rok po roku (ok, obie wpadki ale mniejsza o to). Czasami widze, jak sie razem bawia i az milo na to patrzec :) teraz maja 6 i 5 lat, mama je tylko na obiad wola. Moja bratanica jest jedynaczka. Widze, jak cholernie brakuje jej innych dzieci wsrod nas doroslych. Takze mysle, ze na poczatku warto sie "przemeczyc" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miedzy moimi dziecmi sa 3 lata roznicy- i przyznaje ze pierwszy rok byl mega ciężki :/ ale teraz jak mlodsza wyrosla z niemowlęctwa, biega i juz troche kuma to jest w porzadku- potrafia sie ladnie bawic, starsza dba o mlodsza, jeszcze troche i ja juz wogole im nie bede potrzebna w ich relacji ;) sama mam siostrę i nie wyobrażam sobie byc jedynaczka, jednak wzajemne relacje rodzenstwa duzo daja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie między dziećmi 5 lat różnicy. Nigdy nie żałowałam, co więcej - załuję, że nie mam trzeciego, ale teraz już za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, dla mnie 32l to byl ostatni dzwonek. Jednak to tylko moja opinia, inne kobiety niech rodza, kiedy uznaja za stosowne. Znam mnostwo kobiet w ciazy, ktore sa powyzej 35- ich sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam dziecko w wieku przedszkolnym . Z początku chciałam drugie . Teraz tez czasem myślę ale chyba rozsądek bierze górę. Jestem sama , w domu tylko ja sprzątam i gotuję a do tego prowadze firmę . Mam szansę na to żeby się rozwinąć. Macierzyństwo jest ważne ale pieniądze też. Jak coś się stanie to nikt nam nie pomoże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie warto wg mnie ;/ same klopoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Różnica 1,5 roku. Na szczęście drugie grzeczniejsze. Teraz mają 2,5 i niecały rok jest trudno ale już coraz lepiej. A może to ja sie juz przyzwyczailam..:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie nie warto. Pierwszego tez nie warto, a za maz wychidzic to juz wogule.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle to kup sobie słownik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mam ten problem. Wiek 33 lata coreczka 7 miesiecy, czuje potrzebe drugiego dziecka (ale to chyba jeszcze hormony pociazowe i od kp), na razie sie jeszcze nie decyduje (i tak mialam cc, wiec musze poczekac z ewentualnym kolejnym). Moje dziecko jest spokojne , dobrze spi.Ale z drugiej strony przechodzenie ciazy nie jest latwe, potem to jednak podwojne obowiazki i wydatki. Mimo pragnienia drugiego dziecka, wydaje mi sie, ze takie urocze obrazki, ze bawia sie razem o tylko chwilowe, a wiekszosc czasu to jednak zamieszanie. A co do najlepszych lat zycia, to tez uwazam ze one sa teraz 20-40 lat. Z jednym latwiej wszystko ogarnac, czlowiek nie jest umeczony, mozna czesciej wyjezdzac na wakacje, ferie itd. Sama nie wiem jaka decyzje podejme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie ciezko bylo sie zdecydowac na pierwsze (ale to ze wzgledu, ze bardzo balam sie ciazy i porodu), ostatecznie nie bylo tak zle (mialam cc i dobrze wspominam), ale zeby zdecydowac sie na drugie jest ciezej. Juz sie ma to jedno, wiec instynkt macierzynski zaspokojony no i teraz czlowiek wie z czym to sie wszystko wiaze. Z jednej strony chcialabym rodzenstwa dla pierwszego, ale co bedzie jak wcale sie nie beda dogadywac (czasem nawet przy usilnych staraniach rodzicow nie udaje sie stworzyc dobrych relacji, mysle,ze to wiele tez zalezy od charakteru dzieci), a co jak drugie byloby niepelnosprawne,zycie rodziny zmieniloby sie na gorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś ma do pomocy mamusie ciocie kuzynke itp to owszem ale ja nie zdecyduje się świadomie, nikt mi nie pomaga m ciągle e pracy dziękuję nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wsrod znajomych z dwojka dzieci praktycznie wszyscy narzekaja jaki to codzienny kierat, codziennie dzieci trzeba zawiezc do szkoly, ze szkoly, na zajecia dodatkowe, codzienna bieganina, wszystko szybko, szybko. Niektorzy to wrecz czekaja kiedy dzieci skoncza szkole i wyjada na studia.Tak jak ktos napisal wyzej najlepsze lata zycia mozna powiedziec zmarnowane, wieczna gonitwa itd. W rodzinach z jednym dzieckiem jest wiekszy spokoj, raczej nikt nie narzeka na codzienny kierat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×