Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jednostronne tykanie przeszkadza wam?

Polecane posty

Gość gość

Umieściłem w tym dziale, bo tu chętniej wszyscy zaglądają, ponadto o dzieci też zapytam. To jak to jest, gdy ktoś zaczyna was tykać a sam życzy sobie formy oficjalnej? Pomijam wszelkich znajomych naszych rodzicieli, który pamiętają nas z gilami do pasa, pomijam też takie sąsiadki. Ale jak reagujecie gdy: 1. Np zamieszkujecie w nowym miejscu, więc wśród nowych obcych ludzi. Zarówno wy jak i oni jesteście dawno dorośli, wy np 25-35 lat a ten ktoś przykładowy starszy o te 10-20 lat i więcej. I nagle zaczyna was tykać, a gdy wy się odwdzięczacie okazuja oburzenie, że powinniście mówić na pan. Jak reagujecie? Czy w ogóle zaczynacie mówić im na ty, czy poprzedzacie to "rozumiem, że przeszliśmy z automatu na ty", czy wręcz przeciwnie - akcentujecie zwrot pan/pani licząc, że załapie, iż nie chcecie być tykani.? Bo ta metoda nie działa w wielu przypadkach, oni dalej tak mówią, myśląc że nam to pasuje taka asymetria. 2. To samo w pracy, co robicie? 3. Z lekarzem lub urzędnikiem/policjantem? 4. Podobnie z dziećmi sąsiadów, znajomych, gdy wypalają wam "cześć Baśka, cześć Andrzej" zamiast prosze pana, pani lub ciociu, wujku? 5. No i z kolegami waszych dzieci? X Nie uwiera was, że ktoś stawia się od hierarchicznie wyżej, bo ani mu w głowie obustronne tykanie (dzieci to inna sprawa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co to k***a jest to tykać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08.33. A Ty udajesz mało rozgarniętego czy tak na serio? Tykanie to potoczne określenie od mówienia na ty. Starsze pokolenie jak nie chce żebyś ich "tykał" to potrafi rzucić tekstem jeszcze lepszym: "z tobą na tyczki nie chodziłam".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie spotkałam się z taką sytuacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz problemz poczuciem wartości. W ogóle nie zwracam na to uwagi. Generalnie zależy w jakiej sytuacji. Np. robię podyplomówkę i w mojej grupie są ludzie w różnym wieku (ja 31) wszyscy odrazu zwracaliśmy się obustronnie na "ty", nie ważne że niektórzy są ponad 50 letnimi dr hab. W pracy jak dużo starsi i na wyższym stanowisku mówią mi po imieniu to traktuję to jako wyróżenie, szef (55) mówi tak tylko do mnie, ja publicznie mówię mu "p.Prezesie", nieoficjalnie jesteśmy na ty. Z młodszymi współpracownikami...nikt nie odważył się pierwszy na ty, sama to poustalałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
8.46. Ale tu nie chodzi o obustronne bycie na ty! Tylko gdy ktos chce nam mowic na ty a sam oczekuje panowania, paniowania! Ty serio tego nie rozrozniasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tykac - debilne slowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja powiem szczerze nie byłam w takiej sytuacji, mam 36 lat, no raz mojej starszej lekarce wymsknęło się do mnie na "ty", no ale ja nie miałam zamiaru jej tykać zresztą olałam temat. No ale gdbym byla na Twoim miejscu, to postawiłabym sprawę jasno, albo razem jesteście na ty, albo oboje nie, no chyba że byliby to jacyś staruszkowie to wtedy kultura wymaga by zwaracać się do nich pan/pani a ich tykanie potraktowałabym jako wyrożnienie, że mnie lubią itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja uwielbiam jak ktos mowi mi na ty. I tak każe do mnie sie zwracac komus kto jest np 10,15 lat starszy a ja tej osobie mowie na pan,pani,bo nie lubie do kogos starszego ode mnie walic na ty. Czuje wtedy mlodziej.A ty chyba masz jakies wysokie mniemanie o sobie autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko,ales ty głupia. No szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co to znaczy tykac? Popycha cie ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie tyka po zegar a to jest mówienie na ty/pan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:14 a ty masz chyba problem z czytaniem że zrozumieniem.... Autorce nie przeszkadza, że ktoś do niej mówi na ty. Przeszkadza jej że ktoś jej mówi na ty I OCZEKUJE ZE AUTRKA BEDZIE MU MOWILA NA PAN PANI. A co do tematu to mam tylko jedna taka sytuację. W pracy. Babka po 60 mówi mi na ty ja jej na pani. Nie przeszkadza mi to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko ,ale ty masz hopla na swoim punkcie,wylyzuj dziewczyno. Ja tez lubie jak ktos mowi do mnie na ty a ja na pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tykanie - kolejny wymyślony debilizm słowny, nie umiesz wypowiadać się po polsku to nie wypowiadaj się wcale, żegnam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"umieściłem" a wszystkie piszą "autorko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w pracy mowie pan/ pani. Oni mowia mi na ty bo jestem mlodsza. Uwazam.ze tak powinno byc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak czytam, to chyba wy macie niskie poczucie wartości niczym chłop niewolnik wobec pana, skoro dorośli jesteście a głupio wam, że ktoś do was mówi na pani, wolicie by wam mówili na ty a wam głupio tak mówić i wolicie zwravać się na pani. To dopiero niskie poczucie wartości, potrzeba bycia niżej niż na równi. Jak dzieci. Nie wiem, może to wasze chłopskie korzenie, geny, bo wasze prababki i pradziadkowie mieli swoich panów a do nich pan walił na ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.30. Idąc twym tokiem rozumowania, to jeśli ty masz np 30 lat, ci co wg ciebie jednostronnie mogą ci mówić na ty, bo mają 50 lat, to twoja np 70 letnia babcia, powinna tym 50latkom też mówić na ty, bo są młodsi, w wieku jej dzieci. Już widzę jak przyklaskują temu pomysłowi. X Ludzie, co wam się w głowach porobiło, jesteście dorośli, każdy każdemu dorosłemu jest równy a wy mentalnie stawiacie się w roli dziecka... X To znaczy, że gdy ty będziesz miał 50 lat to będziesz wszystkim do 35 roku życia walić na ty, a oni tobie na pani? Bo tak wg ciebie powinno być? X Chyba nie znacie podstawowych zasad kultury w komunikacji międzyludzkiej wynikających z zasad sv.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie nie macie większych problemów tylko o taką pi/er/dołę sie obrażacie? Jak mówienie na "ty"? Za dużo czasu macie chyba wolnego :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.14. Młodsza dzięki temu, że ktoś mówi na ty podczas gdy ty mówisz na pani? Raczej widzą w tobie niedojrzałe dziecko w ciele dorosłego, czy infantylną personę która ma problem z akceptavją swojej dorosłości. Żenada. Ps: nie mam nic przeciwko mówieniu sobie na ty, jeśli to sprawa obustronna. I to raczej ci co chcą innym mówić na ty a sobie każą paniować to mają kompleksy, że próbują się stawiać wyżej. X To jak będziesz miała 40 lat to będziesz szczęśliwa, gdy np matka chłopaka twojej córki będzie ci mówić na bo będzie miała 53 lata? A ty jej na pani i nic w tym dziwnego nie widzisz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.15. Zabrakło argumentów??? Jak się wypowiadasz to uzasadnij, bo i ja mogę określić cię totalnym idiotą ot tak sobie. I jestem autorem a nie autorką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tacy ludzie są strasznie bezczelni i fałszywi. Jak można mówić przez ty i to osobie której się nie zna a nawet jak się zna z widzenia to tez nie daje to żadnego prawa do takiego zachowania. x Albo obie strony mówią sobie po imieniu albo wymieniają formy grzecznosciowe. x Najgorzej jest z wieśniakami - facetami którzy nie wiedzą, że to kobieta proponuje przejście na ty jeśli ma ochotę i sami zaczynają mówić po imieniu. Takiemu burkowi co z budy wylazl można zwrócić uwagę ale jak zwrócić uwagę starszej, beszczelne pani której się wydaje, że jej wszystko wolno tylko dlatego , że jest stara? Co do kultury to kultura została za drzwiami jak z domu wychodziła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tykanie to może być zegara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.05. Jakby tal bylo tobie lub innym obojetne jak ludzie maja sie do ciebie /miedzy soba zwracac to nie byloby rozroznienia na pan, pani na imiona i nazwiska, na tytuly naukowe itp. Jakby tobie byloby obojetne jak mowi do ciebie nauczyciel dziecka lub sasiad to nie powinnas sie burzyc gdy przy twoim mezu powie per "słodka ci/peczko, mój skarbeńku", przecież to obojętne jak ludzie do siebie mówią, więc nie powinnaś się burzyć ci/pe/czko, prawda ;).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś jest dużo starszy i go szanuję to nawet mi schlebia, że mówi mi na ty, bo to wyraz spoufalania się. Gdyby mi się to nie podobało to dałabym znać, ale szczerze to mi się nie zdarzyło, żeby to nie był wyraz sympatii a chamstwo, a mam częsty kontakt z różnymi ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.11. Gdybyś tak nie zwracała uwagi jak tu napisałaś, to leciałabyś z automatu wszystkim na ty lub oficjalnie, ale widać zwracasz uwagę, skoro jak napisałaś, ustaliłaś to sobie z innymi, a u pana prezesa również zwracasz uwagę by przy klientach nie walnąć mu na ty, a na osobności już swobodnie operujesz formą "ty". Więc nie pisz, że nie zwracasz uwagi. Bo też jeśli masz dziecko, to głupio poczułabyś się i nie wiedziała jak zareagować(uwaga czy odwzajemnienie) gdyby np dyrektor/rka szkoly lub przedszkola nagle wyskoczyl by do ciebie na ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam niestety taka prace w której musze takich buraków znosić którzy mi mówią przez "ty" ale gdyby nie praca to już bym im odpowiednia wiązankę puściła. Ja nie uważam, że takie zachowanie wynika z braku kultury. Tacy ludzie mówią tak celowo bo uwazaja, ze im wolno mówić jak chcą do kogo chcą i po tym poznaje się człowieka. Zazwyczaj są to ludzie z kompleksami, z niskia samooceną, śmieszni ! którzy chcą poczuć się wyżej i lepiej, którzy myślą, że takie zachowanie ich dowartosciuje jak młodszej o dziesięć lat osobie powiedzą po imieniu. Niestety w dzisiejszych czasach takich snobow co nic soba nie reprezentuja jest na pęczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.20. A co fajnego czujesz w jednostronnym spoufalaniu się, w tym, ze ta osoba moze więcej w stosunku do ciebie niz ty do niej? Bo ja widzę korzysci tylko we wzajwmnym spoufaleniu się. A tak czuje sie postawiony w roli dziecka bo ten ktos stawia sie w roli mojego jakby rodzica. Taka osoba traci potrzebny dystans, pozwala sobie na krytyke, uwagi, komentarze, pouczenia, a ten nizej juz nie bardzo moze tak samo. No nie wiem. Dla mnie poufalosc obustronna tak, jednostronna nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię zbytniego spoufalania się bo to zawsze zalatuje fałszem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×