Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zabojadka

Kto rodził z mamą?

Polecane posty

Gość zabojadka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mam w planach rodzić z mamą
co prawda obecnie moja siostra jest w ciąży, ja dopiero planuję ale obie zakładamy, że przy porodzie będzie nasza mama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zamierzam rodzić z mamą. Nie chcę z mężem, ale chcę by jednak byl przy mnie ktoś bliski i mama jest pierwszą osobą, która przychodzi mi do glowy. Wiem też, że ją to bardzo cieszy, że wlasnie ją wybrałam. Uważam, że lepiej rodzic z mamą niz męzem - z wielu powodów. Jak tylko podjęłam taką decyzję - ani razu sie nie zawahalam by zmienic zdanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja rodziłem z mamą
uczestniczyłem bardzo aktywnie w porodzie i oto jestem!!! TADAAA!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na szkole rodzenia psycholog mówiła nam, że mama to najgorszy wybór do porodu, że lepsza teściowa, albo przyjaciółka, bo mama za emocjonalnie podchodzi i nie zawsze umie pomóc, nie koniecznie wspiera, a teściowa podchodzi do sprawy zadaniowo i jej pomoc jest konkretniejsza; podobno zdarza się, że mamy krzyczą na lekarzy, na położne, że ich dziecko cierpi, a oni nic nie robią, denerwują rodzącą ... ja tam nie wiem jak jest, ale tak mi się przypomniało to, jak Was czytałam; ja rodziłam z mężem akurat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja rodzilam z mezem ale kiedys rozmawialam z mama czy gdyby meza np nie bylo czy by ze mna pojechala do porodu Powiedziala ze tak ale nie wie jakby zniosla moj bol Teraz wiem ze mama to bylby zly wybor Jak zadzwonilam ze jade do szpitala to plakala tak sie denerwowala Wiem ze bardzo to wszystko przezywala Moja kolezanka rodzila z mama i mowi ze nie wyobraza sobie rodzic bez mamy Wszystko zalezy od mamy :-) Tak mysle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja rodzilam z mezem...ale od poczatku : mialam urodzic wczesniej (tak mowil lekarz) i na wszelki wypadek kazalam mamie zrobic badania,ze gdyby on nie dojechal to bedzie rodzic ze mna.... oczywiscie maz dojechal,bo mala przenosilam 13 dni.... mialam 2XOCT --mama przychodzila do nas (tzn zaglada),bo pracuje w szpitalu(ale w ksiegowosci)...i nawet nie zauwazylam ze jest... za to jak zaczal sie porod normalny, to bidna az sie bala wejsc,tzn wchodzila,albo raczej kukala do nas i tylko sie usmiechala-ale ja znam jej usmiech-byla bardzo przerazona :)potem jak zaczelam mdlec to nie wytrzymala i wpadla do nas..w sumie niewiele pamietam,ale wiem ze byla obok...jak stracilam przytomnosc i zaczeli mnie cucic wszyscy(tzn bic po twarzy ;/) glownie byl przy mnie mezus -ona sie nie wtracala...z tego co mi mowili stala tuz za nim... jak poszly mi zielone wody to nie szukalam wzrokiem jej tylko meza... wlasciwie nie wiem co sie wtedy z nia dzialo,ale mogam sobie wyobrazac.... jak juz emocje opadly wlasciwie niedawno, to przyznala sie ze w zyciu nie przezyla czegos gorszego...chciala mi pomoc ale byla bezradna! chciala mnie z tamtad zabrac, ochronic...ale przeciez nie mogla... jak mnie zawiezli na cc , to ryczala jak bubr...caly czas sie modlila...nie uspokoila sie nawet jak wnuczke zobaczyla, dopiero jak mnie wywiezli... powiedziala mi pozniej ze nigdy sobie czegos takiego nie wyobrazala! ze bala sie jak nigdy dotad!i ze przezyla prawdziwy horror..jakwrocila do domu i polozyla sie do lozka (kolo 4 rano) to spac nie mogla...mowila ze wyszly z niej wszystkie nerwy,plakala tak ze nie mogl ja tata uspokoic..nastepnego dnia z rana byla sprawdzic czy wszystko wporzadku ze mna..... takze, mysle ze cos w tym jest ze mamy nie powinny rodzic z corkami.... moze gdyby moj porod wygladal inaczej to moze by sie inaczej zachowywala....ale watpie... w koncu ona przezywala to samo rodzac mnie... a kobieta kobiete zawsze zrozumie :D ot moja historia:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×