Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ktora z was zaluje, ze miala cesarke i dlaczego?

Polecane posty

Gość gość

Po pierwszym porodzie SN chce muec teraz cesarke. Ale sie troche boje. Czy Wy zalujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Miałam cc na życzenie 4 lata temu i jestem bardzo zadowolona. Teraz będę mieć drugie cc. Tak można rodzić, dlatego zdecydowałam się na drugie dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja miałam 2w1 bo zaczełam rodzić naturalnie, a skończyło się cc. 9 godz zwijałam się z bólu a doszłam do 4 cm rozwarcia, na szczeście lekarze się nade mna zlitowali i zrobili cc. Zniosłam rewelacyjnie, polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialam rodzic naturalnie, niestety mialam stan przedrzucawkowy i szybko trafilam na stol. Powiem Ci, ze nie zaluje. Fakt, ze gdy znieczulenie zeszlo to dosyc bolalo, ale dostawalam srodki przeciwbolowe i bylo to do zniesienia. Po 10h wstalam i wzielam prysznic. Owszem rana ciagnela, ale w miare chodzenia bylo coraz lepiej. Po 3 dniach zapomnialam o tym, ze mialam zabieg. Byc moze mialam farta, ze tak szybko doszlam do siebie :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No bo grunt w tym, żeby nie leżeć tylko się ruszać! Powoli trzeba krążenie przywrócić i pójdzie z górki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam cc 5 lat temu. Nie żałuję. Planujemy drugiego dzidziuś i zdecyduje się tylko na cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Margareeeettkaaaaa
moja dobra znajoma bardzo żałuje, miała CC na życzenie. Doszło do uszkodzenia pęcherza, podobno zdarza się to 1:5000 przypadków. Czyli jak na medycynę często. Ledwo ją odratowali. Statystycznie powikłania po CC są jednak bezapelacyjnie częstsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Statystyki sa prowadzone nie na samych cc na zyczenie, a tez na tych pilnych wynikajacych ze zlego przebiegu porodu naturalnego. To w takich przypadkach najczesciej sa komplikacje i to one tak zawyzaja statystyki. Przy planowanych cc nie ma az tylu powiklan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
statystyki rozróżniają rodzaj powikłań- planowane czy nie, CC jest bardziej inwazyjne, to normalna operacja, ryzyko anestetyczne, chirurgiczne, ginekologiczne, urologiczne i wiele, wiele innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak tak, a przy porodzie sn nie ma zadnego ryzyka powikłań. Dzieci rodza sie zdrowiuskie, a matki "smigaja" 2 godziny pozniej. Operacja operacja, ale w naszym kochanym kraju rodzic naturalnie to ryzyko. Lekarze przeciagaja decyzje o cc i potem sa tragedie. Nawet na pierwszej stronie kafe dziewczymy pisza jakie komplikacje mialy przy porodzie. Jakos zadnej dramatycznej historii o cc nie znalazlam. Przy cc najwiekszym ryzykiem dla dziecka jest zespol mokrego pluca. Dotyczy 5% noworodkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
staystyka mówi jasno. Każdy poród to ryzyko. Ale STATYSTYCZNIE, czyli sąsiedztwo, koleżanki z kafe ani menel z ławki tego nie zmienia- CC to WIĘKSZE RYZYKO POWIKŁAŃ. Przeróżnych. O STATYSTYCZNIE większej szansie na cukrzycę typu 1, chorobę Leśniewskiego-Crohna czy astmę u dziecka już nie wspomnę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam cesarke i nie żałuję moja c**eczka nadal jest piękna bez zszyc i zrostow,karmilam dziecko piersią 2lata kocham ****ardzo jest dla mnie wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam i nie żaluje, wszystko poszlo dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eliza 2014
miałam dwie cc, przy czym pierwsza na żądanie - w Niemczech. Mocno polecam :) W życiu bym nie poszła na sn-to jakaś masakra :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja przez tydzień po bo bardzo bolała mnie obkurczjaca się macica i miałam potworne bóle kręgosłupa. Było to cc na życzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to super ze wszyscy potrafia czytac ze zrozumieniem.... watek jest dla os ktore zaluja!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bardzo źle zniosłam cc. Zabieg nie z wyboru tylko z musu. Przy SN dziecko zostało ze mnie na siłę wypchniete i mnie porozrywalo niemiłosiernie ( były wskazania do CC ale chyba chcieli zaoszczedzic) i teraz tylko mogę mieć cesarki. Co do zabiegu miło bez bólu . Ale co ja potem przeżyłam ... miesiąc rana nie mogła się zagoic prawie cały czas musiałam leżeć . Mega bol a do siebie diszlam po roku. Po SN mimo komplikacji po kilku dniach biegałam. Zależy od człowieka. Nie jestem księżniczka licząca na wygody i bezstresowy poród. Ale czy SN czy cc w moim przypadku to porażka. Gdybym miała jednak wybór i mnie tak nie rozrywAło wolałabym SN .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja żałuje . miałam cesarkę ze wskazań . Po cesarce bardzo bolała rana nie mogłam wstawać . pierwsza próba wstania zakończyła się omdleniem, masakra . szkoda ze nie mogłam rodzić naturalnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pierwszy poród sn- dziecko waga 4200, 13 h darcia się w niebogłosy, chęć wyskoczenia przez okno, zabicia się, wolałam w tamtej chwili umrzeć, ogólnie trauma, 2 tygodnie połogu jak kolejny poród- siku tylko pod prysznicem, rozejście szwów, krwiak na szwie, ból jakby mnie rozrywali na żywca drugi poród- pamiętając przebieg pierwszego porodu cc na życzenie-30 minut ciach ciach, zero bólu strachu, na drugi dzień chodziłam po korytarzu lepiej jak dziewczyny po normalnych porodach. Szew ciągnął ok 3 tygodnie ale to nie bolało było tylko dziwne uczucie podczas prostowania się. Nigdy w życiu nie zdecyduję się na poród sn!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytanie było, czy żałujemy a nie, że wątek skierowany tylko do kobiet, ktore żałują. Więc polecam naukę czytania ze zrozumieniem a nie zarzucanie innym swojej nieumiejętnosci. Wracając do tematu, nie, nie żałuje. Żadnych powikłań, dziecko zdrowe, ja tak samo. Tesciowa która naciskała na porod SN, przyjeżdżając do szpitala, powiedziała ze śmigam super, lepiej niz ona po SN a miała 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak dziwic sie ze potem lamet ze dzieci choruja, ze slaba odpornosc itp a to chyba paniusie ktore cc na zyczenie maja chyba nie wiedza ze przy porodzie naturalnym dziecko przejmuje flore bakteryjna matki ktora chroni go przed wieloma zakazeniami, a co nie wystepuje przy cesarce. Wygoda najwazniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:40 zajmij się swoją doopą.Moje dziecko ma trzy lata,urodzone przez cc i nie wie co to antybiotyk,alergie czy inne cholerstwa,więc daruj sobie te mądrości.Ciekawe jak wytłumaczysz chorowite dzieci urodzone sn,gdzie ta cudowna flora bakteryjna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:40 - mój synek urodzony przez cc, był w żłobku państwowym, teraz przedszkolak i na palcach jednej ręki mogę policzyć jego choroby. Raz oskrzela, raz angina no i ospa. Może z trzy razy był przeziębiony, że był w domu. Więc cc nijak ma się do odporności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wytłumaczysz na kafeterii, że odporność się dziedziczy. Moja matka bardzo odporna kobieta, rzadko choruje urodzona SN. Ja mam 30l a antybiotyk kilka razy w życiu miałam podany. Urodzona metoda cc i karmiona mlekiem z puszki pozniej odstanym krowim. Moja corka 7l okaz zdrowia, antybiotyk 1 w zyciu, katar raz na czas, bardzo rozgarnięta i rezolutna. Urodzona przez cc i karmiona mm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwa porody naturalne a potem,trzevia ciaza i jakiś strach przed porodem i owczy pęd ze cc najlepsze wiec zrobilam cc. Zaluje juz rok ze nie rodziłam naturalnie do tej pory nie mogę dojść do siebie bola szwy, boli kiedy pogoda sie zmienia i ta nie możność wstania do dzieci po porodzie i tego ze ci go nie dają tylko dopiero na sali pooperacyjnej....miesiączki nie regularne...dziewczyny nie róbcie tego,sobie bo w przyszlosci ta cesarka wyjdzie bokiem z komplikacjami !!! Jestesmy stworzone do rodzenia dzieci dobry szpital lekarz polozna i dobrze prowadzony poród i wszystko jest ok !!; nigdy więcej cc z wyboru !!;

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam 2 razy cc i nie żałuję, wszystko było ok a dziecko jedno by się "zmarnowało" jakby nie położna, która powiedziała, ze nie dam rady naturalnie, potem okazało się, że młody owinięty 3 razy pępowiną i nie wyszedłby, bo za krótka, albo on by się udusił, albo mnie trzeba by było porozrywać, żeby go wydostać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O jakich ŻYCZENIACH wy tu piszecie to jasnej cholery??? A przyznawać się jedna z drugą dałam w łapę/chodziłam prywatnie do ordynatora (niepotrzebne skreślić). W państwowym szpitalu nie ma życzeń, szczególnie przy pierwszym dziecku. Już uwierzę, że każda miała to cc na życzenie w prywatnej klinice. Tak, na pewno, bez jaj... Moja koleżanka miała cc i trochę żałowała, bo dziewczyny z sali po sn podobno śmigały, a ona ledwo chodziła. Sama miałam cc ze wskazań (wcześniak, ułożenie miednicowe, cukrzyca).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaraz się pojawia wpisy o tym że CC to nie poród, że nie jesteś wtedy matka. Już jest jeden o żarciu śluzu przez dzieciaka podczas sn i nabieraniu odporności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja po cc na zyczenie (mieszkam w USA wiec tu i tak sie za porod placi, a jak placisz to wymagasz), w Polsce zreszta tez sie dowiadywalam i lekarz wzialby za taka cc 2000zl. No ale w temacie- nie nie zaluje, jestem mega zadowolona. Na spokojnie przyjezdza sie do szpitala, znieczulaja, dziecko w ciagu kilkunastu minut jest na swiecie. Wiadomo, ze potem rana boli, ale jest to bol kontrolowany i mozna brac leki przeziwbolowe. Nie chcialam i niechcialabym rodzic sn. Swoja cc bardzo dobrze wspominam i polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja żałuje ze miałam cesarkę, ale nie miałam na to wpływu, ponieważ w trakcie porodu sn wystąpiły komplikacje zagrażające życiu dziecka, oczywiscie najważniejsze ze wszystko dobrze sie skończyło a dziecko jest zdrowe :) sposób rodzenia to kwestia drugorzędna. Raczej szybko doszłam do siebie, ale chce mieć trójkę dzieci, teraz czeka mnie prawdopodobnie druga cc, trzeci poród cc to już spore ryzyko, dlatego żałuję, że nie udało się rodzić sn za pierwszym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×