Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie radze sobie z rocznym dzieckiem..jestem ciagle wkurzona i sfrustrowana..

Polecane posty

Gość gość

Mam jedno dziecko,które ma roczek i mam dość Jest tak *****iwe ze nie nadazam..nie siade nawet na chwile ..nieraz nie moge zjesc ani wysikac sie bo wystarczy sekunda i gdzies sie wywala i uderza glowa. Maz pracuje w biurze od rana do wieczora.ja jestem na wychowawczym,ale jestem wypompowana i ciagle zla oraz sfrustrowana Czy ktos tak mial? Czasem myślę ze tylko moje dziecko jest tak *****iwe i pobudzone,ze nawet na chwile nie mogę spuścić go z oka Kiedy spi to wtedy czuje ze zyje i mam czas na cokolwiek..na gotowanie i posprzatanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaczekaj jeszcze z dwa lata i dorobisz sobie kolejne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dorob jescze ze 2 bedzie lzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz się zorganizować to jedyne wyjście. Ustal plan dnia. Gdy gotujesz włącz dziecku jakieś piosenki z obrazkami. Zajmie się chwilę a ty zrobisz obiad. Dużo wychodzicie z domu aby dziecko nie robiło za dużo syfu w domu :) sama tak robiłam bo mój syn to był mały huraganek który w ciągu minuty potrafił zagracic pokój. Baw się aktywnie skacz aby je wymeczyc. Gdy śpi po prostu odpocznij i się zrelaksuj. Gdy n aż przyjdzie z pracy i chwilę odetchnie niech przejmie małego a Ty wyjdź na spacer czy u esli chcesz ogarnij pranie czy obiad na następny dzień. Weekend jesteś z mężem razem więc siedzicie fajny Dzien poza domem. Niech dziecko się wybiega aby szybko padło wieczorem :) z czasem na pewno będzie lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak wygląda wasz dzień? Co konkretnie robicie? Bo takie dziecko może się nudzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj też taki był a teraz jest ok...zaraz skończy 2 lata. Jak nie masz możliwośc***ilnowania go to wsadz go do łóżeczka albo kojca jak masz na tą chwilę kiedy idziesz siku czy coś. Wiem jak to jest... Zmęczona jesteś tyk I na dodatek sama wszystko robisz przy nim. Z czasem jest lepiej. Tylko ze mam teraz tak że mały nie chce bym odeszła i nie chce do taty. Nie robi sobie krzywdę ale jak idę się kąpać to siedzi pod drzwiami i bawi się, przynosi sobie zabawki.. A maz ogląda tv. Albo idę siku i tez chce ze mną iść. Pójdę do góry to on stoi przy schodach i albo wola mama albo płacz jest... Ale już nie ma tego strachu że uderzy głową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj go do zlobka, a ty do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:55 żłobek nie dla kazdego dziecka jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do lozeczka go gdy chcesz do klopa. Z czym masz problem? Usiadz z nim, pokaz ciekawa zabawe. W sumie moj maly jak dostal mopa i miotle to byl szczesliwy i byla zabawa ze hej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja dałam do żłobka na parę godzin i odetchnęłam. Prowadziłam na 8.30, odbierałam o 11.30, do domu, szedł spać na 2h (12.00-14.00) i miałam luzy ;) od razu odżyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak piszą wyżej. Jak idziesz do lazienki to do łóżeczka/kojca wkładasz i dajesz np. zabawki ktore masz schowane wlasnie tylko na zabawe do lozeczka (dzieki temu dziecko rzadko lub krotko sie nimi bawi i jest ich ciekawe). Jak robisz obiad to tv/you tube co tam lubi Twój szkrab. Jak sie juz ogarbiesz to musisz sie z nim bawic i tyle. Idzcie na dwór chociaz to tez nie latwe wiem wiem bo dziecko ucieka i bieg ie zawsze tam gdzie nie wolno typu oczko wodne , schody itd. W domu wszystkie pierdoły czyli jakieś figurki kwiaty ramki zdjecia filizanki gazety segregatory itd. Przestawic wyzej i serio masz święty spokój:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PanBeka
GDZIE WYKONAM ABORCJE NA ROCZNYM DZIECKU XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kup kask do nauki chodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako mama trojaczków nie wiem co mam ci poradzić bo moje dzieci już starsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn ma 14 miesięcy i mam też dosyć. Nie każdy nadaje się na matkę. Ja niestety nie radzę sobie w ogóle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja córka ma prawie rok. Dokładnie to samo mam z nią co Ty. Na szczęście wracam do pracy a mała do żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za matki. Moja córka ma 14 miesięcy, jestem z nią sama, bo mąż obecnie zagranicą. I radzę sobie raz lepiej, raz gorzej, ale kocham ją nad życie. To tylko dziecko, które uczy się świata. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, trafiło ci się żywe aktywne dziecko. Ja miałam to samo i mam nadal, męcze się juz ponad 3 lata. Wkładanie do łóżeczka nic nie dawało, bo był ryk i wychodzenie górą po szczeblach. Córka była jest bardzo zwinna, bo zaczęła chodzić jak miała 9 mcy a jak miała 12 mcy to wspinała się na parapety i otwierała okna. Jak miała 16 mcy to musieliśmy zamontować wysoką wannę, bo ze standardowej uciekała górą. Jak miała 1,5 roku to kupiliśmy jej rower i hulajnogę i cały czas jestem na dworze i jeżdzi. W soboty basen, ale ciężko ją zmęczyć. Matki *****iwych dzieci maja cieżko i muszą cały czas asekurować, a matki mimoz nie wiedzą co to znaczy bo ich dziecko siedzi na pupie w jednym miejscu a one siedzą na ławce w nosem w tablecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pocieszę cię, będzie lepiej. Ja też otarłam się o depresję jak mała była w tym wieku. Teraz ma 2lata i 4 miesiące i jest już o niebo lepiej, jest taka fajna, do pogadania, pośmiania się i nie trzeba tyle za nią latać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dorób sobie kolejnego bachora, dostaniesz jeszcze za to od głupich podatników 1000+, 500+, 300+, najmiesz sobie opiekunkę i będziesz sie śmiała z pracujących idiotów za 1500 zł, bo tyle tera wnosi najniższa krajowa jaką płacą pracodawcy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matki mimoz? Zacznij moze konsekwentnie stawiac granice dziecku. Ono w tym wieku duzo rozumie. Moj ma poltora roku niecale i wie, czego robic nie wolno, bo moze spasc i bedzie bolalo. Nie jest zadna mimoza. Lubi biegac, kocha byc na swiezym powietrzu. Ale byl uczony ostroznosci. Jak chce gdzies wejsc pierwszy raz, to nie biegnie jak oparzony na oslep, tylko wola rodzica i czeka az ktos mu pomoze. Jak sam opanuje jakas umiejetnosc, to tez raczej ostroznie ( wchodzenie po schodach na przyklad). Reaguje i czeka gdy widzi nadjezdzajace auto. I nie, nie jest non stop asekurowany. Ma duzo swobody. Tylko dziecku nalezy mowic, pokazywac. Wiadomo, mial epizod uciekania- naturalny etap rozwoju, gdy nauczyl sie chodzic ( sam zaczal majac 13mcy), ale trwalo to krotko. Teraz chodzi albo za raczke albo sam obok mnie. Oczywiscie miewa dziwne pomysly czasem, ale gdy przegina, laduje w wozku i mu tlumacze. Bez obrazy, ale widuje takie chodzace maluchy i rodzice albo biegaja na oslep za dzieckiem twierdzac, ze " jest male, nie rozumie" albo prowadza dziecko jak psa na tych szelkach. Naprawfe nie pisze tego zlosliwie, w moim otoczeniu coraz wiecej rodzicow, ktorzy twierdza, ze nawet kilkulatek to male dziecko i niby nie rozumie. Syn jest moim drugim dzieckiem, bardziej *****iwym. Corka byla z Waszych " mimoz" hehe- spokojna, ostrozna choc wbrew pozorom tez sprawna fizycznie. W zamian za to bardzo szybko zaczela mowic, w wieku brata skladala 3 wyrazowe zdania. Z czym brat troszke w tyle, ale w normie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z wychodzeniem na zewnatrz by wymeczyc dziecko tez uwazajcie. Moja znajoma ma 3latke i codziennie MUSI z nia wyjsc, bo inaczej ma sajgon w domu. Najgorzej w paskudna pogode. Ma w chacie jeden wielki bajzel i chimery, bo dziecko chce na plac zabaw. Tak ja przyzwyczaila od malego. A mala ma naprawde cala mase fajnych zabawek. Wszystko lezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam takie dziecko, które rozwala mieszkanie, jak mu się nie dam wybiegać na dworze. Ten typ tak ma. Na miejscu autorki koniecznie zapewniłabym sobie pomoc kogoś z rodziny lub zatrudniła opiekunkę np. na dwa popołudnia w tygodniu, żeby nie zwariować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak juz inne tu radziły, dawaj dziecko czasem do kojca, łóżeczka, jak chcesz iść do wc czy odetchnąć. Ryczy? niech ryczy. po to ma płuca. a po to są kojce by ich używać. moj syn spędzał w kojcu sporo czasu. i nie bylam sfrustrowana. a on wyrósl na normalnego chlopaka - ma 13 lat. tobie potrzeba odmiany od rutyny,, praca choc dwa dni w tygodniu bardzo cię uskrzydli, wiem co mówię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam podobnie jak Ty autorka i nie dałam rady tego przetrwać. Mąż wziął eszte rodzicielskiej a ja wróciłam do pracy i odetchnelam. Jak rodzicielskiej się skończył to dziecko do żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Straszne rzeczy tu czytam: oddać do żłobka i mieć spokój, położyć spać i luz, zamontować głęboką wannę żeby nie uciekła :-( Matka to kobieta, która kocha swoje dziecko, chce z nim być, rozumie, pomaga... same sobie zamontujcie wannę żeby nie wylezc :-( Mam dwoje dziec*****erwsze było idealnym niemowlakiem i bezproblemowym przedszkolakiem, ale za to nie spało odkąd skończyło rok a wstawalo o 6:00 i do 19:00 na nogach. Mąż był w delegacji, niby wszystko na mojej głowie, ale było super. Drugie dziecko już idealne nie było, czasami płakałam z bezsilności, bo nie dość że *****iwe, żywe strasznie i absorbujace to jeszcze uparte okropnie. Zawsze jednak chciałam moje dziecko zrozumieć, pomóc też jemu zrozumieć, poznać świat. Autorko, ciesz się że masz bystego malucha. To najgorszy czas, bo dziecko jest ciekawe świata a jednocześnie nie rozumie zagrożeń i trzeba mieć oczy dokoła głowy. Tłumacz, pokazuj, bądź cierpliwa, ale stawiaj granice. Niech się uczy co wolno, czego nie. Jeszcze chwila i będzie lżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do Pani z 21:35. Bardzo pani zazdroszczę, że ma Pani takie duże pokłady cierpliwości . Na pewno jest Pani bardzo dobrązowy mamą. Ja wraz z mężem jak pisalam wyzej, oddalismyo żłobka dziecko po 1 roku a ja poszłam do pracy. Po prostu już dotarłam do kresu swojej wytrzymałościany i to juz odbijalo się na dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamontować głęboką wannę żeby nie uciekła smutas.gif Matka to kobieta, która kocha swoje dziecko, chce z nim być, rozumie, pomaga... same sobie zamontujcie wannę żeby nie wylezc smutas.gif xx to ja pisałam o wannie i nie życzę sobie takich komentarzy, dziecko bystre i ciekawskie podczas kąpieli przekładało nogę przez rant wanny i dotąd próbowało aż udało się wyjść, pomimo tego, że byłam w łazience i pilnowałam i tłumaczyłam, żeby tak nie robiło. Miałam czekać aż się poślizgnie i zabije? Twoim zdaniem byłoby lepiej JAKBYM ZOSTAWIŁA WCZEŚNIEJSZĄ WANNĘ NIEBEZPIECZNĄ DLA DZIECKA, BO WTEDY MOGŁABYŚ HEJTOWAĆ JAKBY COŚ SIĘ STAŁO. Hoduj lepiej swoje niemrawe warzywka i nie wypowiadaj sie w temacie o którym nie masz zielonego pojęcia. IDEALNA MATKO ROKU. Ps. twoje dziecko nie spało, bo jesteś beznadziejną matką a twój mąż nieobecnym ojcem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie- zrozumiec dziecko, nakierowac, pozwalac poznawac swiat jednoczesnie stawiajac granice. Wiadomo ze czasem brak cierpliwosci i sily. Ale dziecko wiecznie male nie bedzie. Wiem co mowie. Z pierwszym tez czesto sie wkurzalam, czekalam az bedzie wieksze/ starsze. Choc zajmowalam sie, martwilam i uczylam swiata.Teraz ma 10 lat i juz sie zaczyna wplyw kolegow, wlasne zdanie itp. Mama, choc na razie wazna zejdzie na drugi plan wkrotce. Mam tez drugie dziecko, zaraz skonczy 18mcy i... Ja nie wiem jak ten czas szybko minal... Teraz mam wiecej cierpliwosci, nie spinam sie juz. Drugi malec troche bardziej zywotny i uparty, czasem mnie denerwuje, ale jestem juz bardziej swiadoma i dojrzala mama. I... bedzie mi brakowac malenkiego brzdaca. Cieszcie sie chwila, tymze macie zdrowe dzieci. Ja juz sie naogladalam u znajomych- autyzm, uposledzenie ruchowe i umyslowe, rak u dziecka... To straszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×