Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ewelina_94

Strach przed kolejnym poronieniem

Polecane posty

Pół roku temu poroniłam. Była to moja 2 ciąża. Mam już 2,5 letnią córeczke. Z M bardzo pragniemy 2 dziecka i udało nam się ponownie zajść w ciąże. A ja zamiast się cieszyć okropnie się boję że to się powtórzy. Przed poronieniem nie było żadnych objawów. Serduszko przestało bić ;-( Czy są tu jakieś kobiety które tak jak ja mają Obawy ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poronilam w 8tc. Nie bylo zadnych objawow,plamien,bolu brzucha,skurczy... Po prostu serduszko przestalo bic. Pol roku pozniej bylam w kolejnej ciazy i strach o nia towarzyszyl mi juz az do porodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem po dwóch ciążach obumarłych.....Boli jak nie wiem.Nic nie wskazywało że coś będzie nie tak.Nigdy bym nie pomyślała że będę przez to przechodzić.Gdy zaszłam drugi raz w ciążę już tak się nie cieszyłam jak w przypadku pierwszej.To raczej była paranoja,paniczny lęk ....i intuicja mnie nie zawiodła.straciliśmy nasze drugie wyczekiwane maleństwo w 8tyg. Po tej drugiej stracie zrobiliśmy z M wszystkie badania ,chcieliśmy znaleźć przyczynę tych niepowodzeń i wiemy teraz ,że naszej winy w tym nie ma,my nie mamy na nic wpływu-nic od nas nie jest zależne......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja straciłam dwie pierwsze ciąże.Za pierwszym razem puste jajo,potem 2 lata nie mogłam zajść,a jak się udało to poroniłam samoistnie w 8tc. Postanowiłam,że nie będę się więcej starać i okazało się,że jestem w ciąży.Po krwotoku w 2 m-cu nic już się nie działo,ale całą ciążę się bałam.Teraz mam 2 zdrowe córki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miło mi że się odezwałyście. Współczuje wam strat. Też czuje paniczny lęk. Ciągle o tym myśle :-( chodze jak na szpilkach. Chciałabym się cieszyć nie myśleć ale się nie da :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poroniłam pierwszą ciążę w 7t, tak jak u Ciebie serduszko po prostu przestało bic. Nie będę pisać o bólu bo wiesz,jak wielki potrafi być, też się balam zwłaszcza tego,że kolejne będą kończyć się tak samo a tego bym już nie zniosła. Ta ciąża obudziła we mnie pragnienie bycia mama i cieszenia się z macierzyństwa,zawzięłam się,otrząsnęłam i pomimo panicznego lęku spróbowaliśmy raz jeszcze:)teraz nasz maly cud ma 10 miesięcy i śpi smacznie obok. Chodzi mi o to,ze strachu przed kolejnym poronieniem się nie wyzbędziesz. Ja na usg na początku biegałam co tydzień byleby tylko upewnić się,że serduszko bije a maly się rozwija. Musisz spróbować,dać jeszcze jedną szansę i kiedy się uda cieszyć się a nie stresować:)bo będzie dobrze,musi być!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak jak pisalam- bac sie bedziesz juz do konca. Ja bardzo sie vieszylam i balam jednoczesnie. Mialam kilka plamien i do konca zylam w niepewnosci. Zostawilam sobie taka "furtke",ze jednak moze sie cos nie udac. Tak jakby zabezpieczylam sie psychicznie,nie przyzwyczajalam sie do mysli,ze na pewno wszystko bedzie ok,ale bardzo tego pragnelam i dopiero po porodzie odetchnelam z ulga,ze juz po wszystkim. Zamiast byc smutna jak niektore dziewczyny,ze jestem pusta w srodku ja bylam wniebowzieta,ze ten etap juz za mna. Teraz z kolei martwie sie o zdrowie coreczki albo,ze przestanie oddychac podczas snu... Kupilam monitor oddechu i juz spie troszke spokojniej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×