Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość synowa102

teściowa syfiara

Polecane posty

Gość synowa102

Moja jest totalną syfiarą. Kto ją pobije? 1. łóżko ścieli tylko na niedzielę, w tygodniu stoi z rozrzuconą pościelą. 2.wiecznie czymś tam śmierdzi od progu, obstawiam brudną odzież roboczą i buty teścia 3. łazienka jest obleśna, staram się z niej nie korzystać. PEłno tam brudnych, śmierdzących rzeczy czekających miesiącami! na pranie 4.w kuchni na blatach pełno pustych butelek i słoików. brak czystych naczyń 5. odkurzane też jest chyba raz w tygodniu, raz byliśmy w sobotę (zapowiedziani) to mąż odkurzał bo nie było jak dziecka na podłogę puścić 6.Raz zostawiliśmy śliniak, to oddała nam go po 2 miesiącach z zaschniętym brudem. Tłumaczenie: a bo Ty pierzesz w jakiś specjalnych środkach. Ciekawe czy jakbym zostawiła osranego bodziaka to też by tak czekał w szafie ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co cie to obchodzi? Masz swój dom? To pilnuj swojego, a u kogoś choćby chlew był, to nie twoja sprawa. Kto ci tam każe jeździć jak ci się nie podoba? Musisz mieć bardzo nudne życie że chciało Ci się takie wypociny pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faktycznie, trzeba o tym zawiadomić cały świat, debilka x10000

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie zaproponujesz wraz z mezem pomocy w generalnym sprzataniu? Chocby raz na miesiac? Domniemam, ze tesciowie mieszkaja na wsi, zapewne pracuja badz pracowali w polu... Wiem, jak ciezko wtedy jest utrzymac porzadek w domu, gdy przychodzi sie zmeczonym, brudnym i spoconym. Sama mieszkam na wsi i z tesciowa, starsza. Kobieta swoje w zyciu narobila, reszte przekazala nam. Tez nie nalezy tesviowa do czyscioszkow, ale rozumiem to. Caly dom sprzatam ja, tesciowa tylko u siebie w pokoju. A ze robi to baaardzo rzadko, to raz na jakis czas, gdy myje jej okna i zmieniam firanke, to przy okazji prztre jej kurz i odkurze podloge.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale ten śliniak to sama SE powinnaś wyprać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja chyba jeszcze gorsza. Lozka nie scieli wogole i nie wiem czy wogole wie ze powinno sie posciel do czasu do czasu zmienic i przebierac sie do snu. Ma 2 kanarki i zolwia, nigdy im nie sprzata wiec smierdzi niemilosiernie. Stare buty w ktoych od lat nikt nie chodzi walaja sie po przedpokoju Lazienka idem jak u autorki Kuchnia idem jak u autorki plus zaschniete resztki z calego tygodnia (miesiaca ?) Odkurzanie ? A co to jest odkurzanie ? Do podlog i krzesel mozna sie doslownie przykleic. Mebloscianka zawalona szmatami, starymi gazetami i figurkami, suszonym zielskiem i uj wie czym jeszcze a wszystko pokryte kurzem pamietajacym Gierka. Do "jej pokoju" nie da sie normalnie otwozyc drzwi, bo za nimi jest istne wysypisko smieci a ogolnie cale mieszkanie jest z/a/j/e/b/a/n/e smieciami bo nigdy nic nie wyrzuca, wszystko sie moze przydac... jak jej kiedys maz ze swoim bratem polamana polke i dwie torby starych, dziurawych i smierdzacych butow wyrzucili to sie do nich przez 4 miesiace nie odzywala. Dziekuje Bogu i partii ze jade do niej raz w roku i przede wszystkim ze maz jest normalny... normalnie nie wiem jakim cudem !! Moze dlatego ze w wieku 18 lat z domu poszed i zobaczyl ze mozna anawet powinno sie zyc inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale synowa jej się nie udała, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Synowa102
Teściowa nie jest ze wsi i nigdy nie pracowała w polu. Ogólnie nie pracuje tylko zajmuje się domem. Teść pracuje fizycznie więc wiadomo, że fiolkami po pracy nie pachnie. Teściowa to typ człowieka co na nic nie ma czasu, ale na serial czy kawke to zawsze pore znajdzie :) rzadko tam jeździmy, tylko jak mocno się upominaja o wnuka. Gdyby była chora czy coś to na pewno byśmy pomogli, ale jej się po prostu nie chce. Sliniak sobie wypralam po tych 2 miesiącach. Chodzi o to, że go zapomnieliśmy wziąć a nikt nie bedzie 150km jechal specjalnie po kawałek szmatki. Jakby ktoś u mnie zostawił osmarkana chusteczke to tez bym ja wyparła, a potem najwyżej by ktoś ja sobie odswiezyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja to hit. Pościeli oczywiście nie zmienia, kibla nie myje (mało tego jest bardzo oszczędna- kupiła używany kibel i go nie wyczyściła przed użyciem, albo chociaż mogłaby dokupić nową deskę do niego), podłogi odkurza jak naprawdę trzeba, zepsute żarcie zalega w lodówce. Nie przykłada uwagi do swojego wyglądu, potrafi chodzić w dwóch różnych męskich butach po podwórku, nie wie co to szczotka do włosów. Można by tak jeszcze długo. Mieszkaliśmy z nią miesiąc przed ślubem, to brałam się do roboty i sprzątałam to wszystko, łatwo nie było ale i korona z głowy mi nie spadła. Teraz już się przyzwyczaiłam, że tak już u niej w domu jest, nie zmieni się na stare lata, bo od zawsze to tak wyglądało- to nie kwestia tego ze nie ma siły, tylko taki styl bycia. W sierpniu rodzi nam się dziecko i nie wiem co robić, bo wolałabym nie przebywać z noworodkiem w takich warunkach. Mogłabym sprzątać przed każdą wizytą, ale nie wiem czy to nie sprawi jej przykrości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, teściowej pewnie juz nie zreformujesz.Ciesz się,że mieszka dosyc daleko i jesteście tam rzadko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że poprostu nie zwracają na to uwagi. U moich rodziców nie ma aż takiego syfu ale też mieszkanie do najczyściejszych nie należy. Podłogi myją chyba rzadko tak samo jest z odkurzaniem kibel brudny. Prysznic chyba nie był myty od roku. Nie można im zwrócić uwagi bo mama się obraża.... Już chciałam pomoc w sprzątaniu ale nie chcą . Myślę, że jeśli nawet bym to zrobiła to za chwilę było by to samo. Mają za dużo rzeczy. Ciuchów, pościeli, ręczników wszystko upchane do szafy. Jak się otwiera drzwi to wszystko na ciebie leci. Kocham ich bardzo mimo, że jak mam do nich jechać to mną trzepie. Jesteśmy tam raz na tydzień. Nie ma źle ale mogłoby być o wiele lepiej. Myślę, że to wiek robi swoje. Jak ja z nimi mieszkałam wszystko ogarniałam a teraz albo nie mają siły albo poprostu brak chęci. Moja teściowa to znowu przesadny czyścioch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ale synowa jej się nie udała, niestety. " A to dlaczego ? Pisze na anonimowym forum, z nazwiska nikogo nie wymieniam. Tesciowa ogolnie lubie, charakter ma dobry, nie wtraca sie i nie bruzdzi, czesto rozmawiamy przez telefon bo mieszkamy daleko ... jedno co mnie w niej razi to jej syfiarstwo. Nobody's perfect ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojej tesciowej na podwórku złom jest wogle to nie przypomina ogrodu, mebli ogrodowych nawet nie mają, masakra. Don na zewnątrz wygląda jak ruina, szopa koło domu jakąś drewniana rozwalajaca się. W domu śmierdzi ponieważ teść pali, nie otwierają okien bo otwierając z zawiasów wypadają, jak tam jeździłam to pralam ciuchy tak smierdzialy, łazienka koszmar grzyb, wanna na nóżkach jeszcze z lat 80', nie ma kosza na bieliznę tylko wiadro po psiej karmie na brudne rzeczy, prysznic wogle nie myty, w kuchni nie ma kosza tylko wiadro na zlewki które są nieoprozniane i to śmierdzi, czajnik aż wewnątrz jest rudy od rdzy i oczywiście nie czyszczony. Teściowie nie przywiązują wagi do porządku, estetyki. Na szczęście nie jeżdżę tam, bo strach tam skorzystać z ubikacji czy coś zjeść lub wypić poprostu przydziela się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U moich tesciow, niby az takiego syfu nie ma, ale np: -na pietrze zrobili sobie 'szklarnie'- tesc wyniosl tam wszystkie swoje kwiaty doniczkowe i wogole nie pozwala wietrzyc bo kwiaty zmarzna - w toalecie kamien -w pralce urosla plesn pod guma, bo tesciowa nie wiedziala, ze po praniu tam gromadiz sie woda i trzeba wycierac -ogolnie w lazienkach jest 'specyficzny zapach'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poaztym grzyb na scianach wychodzi, szczerze to strach tam jechac i u nich mieszkac z malutkim dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast obrabiac d**e rodzicom i tesciom na forum, pomoglybyscie wraz z mezami posprzatac. Zaraz sie okaze, ze jednak tesciowie sie wtracaja, sa wredni, ze to nie wasz dom, a oni nie chca pomocy, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego dorosłe dzieci mają sprzątać rodzicom-syfiarzom? żaden z nich nie jest obłożnie chory, i burdel nie wynika z choroby (poza tą z , bo tamta ma już zaburzenia psychiczne - typowy syndrom zbieracza). Ja się dziwię, że jednak przyjeżdżacie, naprawdę nie jestem pedantką ale w takich warunkach jak opisujecie nie spędziłabym nawet 2 godzin - nic nie jedząc i nic nie pijąc (chyba że z własnej butelki). Sorry, niech mąż to załatwi, powiedziałabym jasno, że zwyczajnie się brzydzę takiego brudu. A już z małym dzieckiem na pewno bym nie pojechała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cóż, to jest Polska B, obejrzeć ja można na Polsacie w programie Nasz nowy dom, wezwijcie telewizję, bo synowe i córki nadają się tylko do siedzenia na forach internetowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:26 A dlaczego babcie i teściowe miałyby pomagać dorosłym dzieciom, które bawią się w matki i ojców.Macie odpowiedz na wszystkie tematy o złych: babciach, dziadkach, tesciowych, bratowyvh, szwagierkach, itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego mialaybysmy im pomagać w sprzątaniu skoro to nie nasz dom? Ja bym nie chciała, żeby ktoś się rządził w moim domu, wyszłoby ze jestem nieudolna. Takie mają porządki jakie lubią i najwidoczniej im to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja uważam,że w SWOIM domu mogę nasrać i tak zostawić i żadnym dziadówkom nic do tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja na przyjazd synowej robię totalny syf aby nie zostawiała mi małych dzieci do pilnowania i szybko wracała do siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziadówy usilnie próbują wcisnąć swoje gówniaki teściowej a jak się nie da to obsmarują na forum.Teściowa i tak ma was w d***e a wy się użerajcie dalej z rozwydrzonymi bachorami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u waszych matek jak jest ? potraficie obsmarować tylko teściowe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no może i syfiara, ale co Ci to tak przeszkadza, przecież z nią nie mieszkasz, poza tym to jej sprawa jak się rządzi u siebie na chacie, chcialabyś, zeby role sie odwróciły i teściowa wytykala ci balaganiarstwo, wiele synowych ma takie tesciowe co zgrywają pefrekcyjne panie domu i chętnie by się z Tobą zamieniły na taką syfiarę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A u waszych matek jak jest ? potraficie obsmarować tylko teściowe ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Synowa102 a ty skad wiesz jak jest w domu tesciow w ciągu tygodnia jak masz do nich az 150 km czyli fizycznie cie tam nie ma,zeby widzieć to co opisujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja tesciowa sciera kurze 2 razy w roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepsza syfiara niż plotkara obgadujaca rodzinę na kafe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćsndjifjfnrkd
U mnie odwrotnie. U mamy jak byłam jakiś czas temu z mężem to się wstydzilam przed nim. Bo byliśmy na urlopie u mamy na tydzień czasu. I zamiast odpocząć to chodziłam i sprzątałam. Chciałam coś zjeść i umyć naczynia po nas to musiałam po wszystkich mini że gotowalismy osobno. Potrafiliśmy pojechać na parę h z domu wrócić A ona siedziała w tablecie. S-f w kuchni i pokoju. Masakra. Pod zlewem resztki żarcia śmieci wszystko razem smród. Sztućce się kleją do ręki bo ona ma płyn do mycia naczyń na rok i nic nie jest dokładnie umyte. Na wodzie oszczędza. Płucze parę dni w tej samej zimnej wodzie. Pod prysznicem jakiś plastikowy materac żeby się nie wywrocic co już chyba się przykleil do brodzika w zlewie to samo. W Regale syf za szybą. P*****ly które powinna wyrzucic trzyma bo przyda się. Odkąd tam nie mieszkam tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×