Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wakacje z dzieckiem "niesłoiczkowym"

Polecane posty

Gość gość

Dziewczyny polećcie proszę jakieś fajne miejsce na wakacje. Może domki, ale takie bardziej wypasione. Córka ma 8 miesięcy. Przyrządzam jej wszystko sama, no i ukręciłam sobie tym samym biczyk na samą siebie, bo daniami słoiczkowymi pluje prawie na sufit (wyjątek, to pojedynczy owoc słoiczkowy)... Zatem w tym roku raczej wyjazd zagraniczny odpada, a hotele w PL też jeszcze nie dla niej, bo nie może jeść z bufetu, czy karty póki co. Pomyślałam więc o jakimś ciekawym miejscu i o dobrym standardzie domek, żeby była kuchnia i jej coś upichcę. Kierunek dowolny. Może być morze, góry, jeziora. Z góry dzięki za podpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mozesz ugotowac sobie zupek i zawekowac je w sloiki? Smak bedzie domowy a nie bedziesz musiala gotowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jak ty ukręciłaś bicz to ja chyba powinnam się powiesić, bo moja córka była BLW czyli niepapkowa. Byłam na wczasach w ośrodku nad morzem i wzięłam ze sobą parowar i w pokoju przyrządzałam warzywa na parze. zawsze świeże a nie ze słoika, który możesz zawekować ale może skisnąć .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Wolałabym nie ryzykować, że się zepsują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój syn był blw i jadł od początku wszystko to co my. Nigdy nie miałam problemu na wakacjach. Jadł ż nami posiłki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dwie panie super radzą. Masz dwie możliwości. Zawekuj w słoiczki lub weż ze sobą parowar. Jak skisną co raczej się nie stanie, to ur******asz parowar i gotujesz co chcesz od warzywek po mięsko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Oczywiście, do pewnego stopnia jest to rozwiązanie, ale owsianki, czy pomidorowej na parze już jej nie ugotuję :) Dodatkowo potrzebna pełnosprawna lodówka, żeby tych warzyw i mięsa i nie gotować codziennie. Stąd pomysł wyjazdu w miejsce, gdzie będę mogła raz na dwa dni coś jej ugotować i przechować w lodówce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz tyle ofert w sieci a ty jeszcze pytasz. Ja polecam bo my jedziemy w tym roku . zakopane Słowację (baseny)! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Masz tyle ofert w sieci a ty jeszcze pytasz. x Zawsze radziłam sobie ofertami w sieci, ale takiego bobasa już dawno nie miałam, a pierwsze dziecię potrafiło zjeść słoik ;) Dlatego miejsca z tzw. polecenia mogą okazać się ciekawsze/lepsze niż cokolwiek z ładną stroną w sieci, bo tego faktycznie pełno :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pisałam o parowarze i o tym, ze byłam w ośrodku, normalny wczasowy ośrodek nad polskim morzem i była lodówka w pokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W necie są przepisy na zupy z parowaru. Płatki owsiane są też błyskawiczne. Lodówka to chyba jest w każdym pokoju lub domku. No chyba że wybierasz się pod namiot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sprobuj sloiczki lupilu z lidla. Moj syn tez nie lubi gotowcow, bo sa mdle i na jedno kopyto. Z ciekawosci kupilam ten lupilu i przezylam szok- sa dobre, maja smak. Wiec na wyjezdzie problemu juz nie mam. Syn teraz ma rok i obiady juz je " nasze", oczywiscie nie tluste, ostre czy slone. Wczesniej gotowalam mu osobno i na goraco zamykalam w sloiczki. Dla pewnosci mozesz nawet te sloiki z obiadkami w wodzie pogotowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kochana w czym problem?? Moje dziecko równiez było niesłoiczkowe. Zarezerwowalismy na wakacje pokój gdzie był czajnik, lodówka itp. Gotowałam raz na 2 dni w kuchni ogólnodostepnej i w miedzyczasie razem ze mną gotowała jeszcze jedna mama. Oprócz nas w tym czasie przychodził inne mamy przygotowywały śniadania dla swoich starszych dzieci. Generalnie było wesoło, zawsze z kims pogadałam. Pomimo, że potem na wakacje wybierałam apartamenty z aneksem kuchennym to miło wspominam to wspolne gotowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poszukaj domku z kuchnią i po problemie. Sprawdź opinie i rezerwuj. Dla mnie też ważne było żeby nie wpuszczali tam zwierząt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz w kazdym mozliwym rejonie Polski naprawde wszedzie sa dobre warunki dla rodzin z dziecmi. Bo albo domki z kuchnia wszedzie nad morzem albo pokoj w pensjonacie z ogolnodostepna kuchnia ;) my bylismy w gorach. Podgrzalam mocno zupkę wlizylam do termosa. W drugim goraca wida chocuaz w kazdym schronisku jest i uzycza. Wlewalam na szlaku do miseczki w razue gdy byla za malo cuepla dolewalam goraca wide i dziecko jadlo :) rano gitowalam owsianke czy budyn. Gdy jedlismy na miescie dziecko skubalo id nas a w tym wieku to chetnie papuguja. Bralam ryz gotowane warzywa i zawsze cos skubnal ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś A jak gotowałaś budyń jak dziecko miało 8 miesięcy? Na jakim mleku? I czy z torebki, czy sama na mące ziemniaczanej z czymś smakowym? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam dziecko BLW i nigdy raczej nie było problemów. Czasami, jak grillowaliśmy, to wrzucałam warzywa i mięso w folię aluminiową i grzałam na grillu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a slyszalam o czyms takim jak wynajecie domku czy to w gorach czy to nad morzem gdzie jest kuchnia do gotowania? ja w tamtym roku znalazłam 500m od morza, domek po remoncie, w srodku super! ze względu na to , ze domki chciały się po remoncie zareklamować to cena była nizsza, 300zl doba, pojechaliśmy 2 rodziny, 3 dzieci 2-4 lata i 4 dorosłych, super, wiadomo dla jednej rodziny to duże koszta ale warto, to co innego niż pokoj w hotelu. my tez kierowaliśmy się dobrem dzieci, i nie wyobrazalismy sobie z małymi dziecmi wynająć cos bez kuchni. wiadomo dalibyśmy rade i tak ale tak to nie było problemu dziecko glodne, to gotowaliśmy obiad i już a my dorośli w knajpie, dzieci tez jadly ale najbardziej najadaly się domowymi posiłkami.. możesz tez pomyslec by kupic sobie taka kuchenke mala z butla to nie jest drogie, zresztą musisz podzwonić i zapytać czy mogą zaoferować cos specjalnie dla ciebie, uwierz mi menadżer hotelu postara się być wybrala jego w sezonie. wydaje mi się zresztą, ze takie dziecko to glownie mleczko, owoce możesz kupic w skpeie i ciapac, poza tym w knajpie tez sa dziecinne potrawy, wiec ziemniaka, marchewka pewnie przyrzadzaja.... dla siebie zamówisz, co dasz dziecku to dasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Noclegów najlepiej szukać przez Bookapart, będziesz miała apartament z w pełni wyposażoną kuchnią, nie będzie problemu z przygotowywaniem posiłków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zreszta w wakacje Twoja mala bedzie miala prawie roczek. Chetnie tez bedzie probowac nowosci niekoniecznie upichconych specjalnie dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko, parowar na wakacje:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ktoś jedzie samochodem to może wziąć i parowar.... Ja jednak wolę trochę odpocząć od tego gotowania a dziecko mam takie, które je wszystko i już może jeść to co my. W tym roku jedziemy do naszego sprawdzonego miejsca w Karpaczu i lokujemy się w tym pensjonacie www.willa-koala.pl gdzie jest wyżywienie na miejscu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×