Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ja.25.

Wierzyć czy nie? Babcie potrafią czasem naprawdę dać do myślenia.

Polecane posty

Nigdy takie bzdury mnie nie przerażały, ani się ich nie obawiałam, bo uważam, że nie ma to żadnego związku z ciążą. Że to jakieś zabobony, ale... Babcia skutecznie potrafi wzbudzić strach w człowieku - oczywiście potwierdzając to rzekomymi prawdziwymi przypadkami z przeszłości. Ponieważ mieszkam z dwoma kotami i psem, mam z nimi ciągły kontakt, normalnym jest że daję im jeść i sprzątam po nich, jak również je głaszczę. Jestem w 5 miesiącu ciąży i dziś babcia wymyśliła sobie, że muszę się pozbyć zwierząt które są u mnie w domu od 10 lat(!) bo: 1. można się zapatrzeć na kota i dziecko urodzi się z kocią twarzą:o 2. roznoszą choroby itd (mimo, że w życiu na dworze nie były, bo się boją). Dodam, że robiłam badania na toksoplazmozę i oczywiście wyniki są ujemne, a poza tym lekarz mówi, że przebywanie z kotami byłoby niebezpieczne gdybym nigdy ich nie miała a sprawiła sobie kotka teraz, po zajściu w ciążę. W innym wypadku mam automatycznie wytworzone przeciwciała - czy jak to tam się nazywa. Jeszcze inne historie tego typu wymyślała, ale już nieche mi się pisać. Napiszcie tylko co myślicie, jakie macie doświadczenia, czy wierzycie w cś takiego no i czy macie koty:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O jejku jakie glupoty. Ja tez mama kota i moje dziecko urodzilo sie normalne. Nie wierz w te babcine opowiesci, mi tez opowiadano takie durnoty. Olalam ich i ty tez tak zrob. Jak dziecko ma sie urodzic chore to sie urodzi i nie ma na to reguly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję serdecznie:) Ja się nie bardzo przejmuję takimi rzeczami, ale wiecie jak to jest... ech te babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vauga
ja nie wierze w takie rzeczy.moja kolezanka w pracy poparzyla sie olejem w reke-pracowala w burger kingu-i mala nie ma zadnego znamienia na raczce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tam wierzę i nawet się
przestraszyłam. Ale zaprzyjaźniony proboszcz za niewielką opłatą odprawił modły i zdjął klątwę. Dobrze, że na kogoś zawsze można liczyć w trudnych chwilach, że zawsze jest ktoś kto pomoże

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myslę
że babci nalezy wierzyć, skoro poparła to dowodami... poza tym pomyśl sama - babcia z pewnością stosowała się do tych jak mówisz - zabobonów - i nie patrzyła na koty w czasie ciąży - no i jestem pewna, że twoja mama czy tata nie urodzili się z kocią twarzą... nie należy lekcewazyć takich rzeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bzdura!!!! Owszem jest taka choroba, że dziecko ma twarz jakby zwirzęcia, ale to jest choroba, nie można jej nabyć. To tak, jak z tym debilnym przesądem ,zeby się na kalekie lub upośledzone dzieci nie patrzeć, bo się chore urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXXX
osoba powyzej( a ja mysle ) miala tylko polew misiaczkowa hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anted22
mając kotka, ja też mam, musisz zrobić badania na toxoplazmoze, może juz ją przeszłaś i masz p/ciała, to świetnie a ja ich nie mam ale kotka sie nie pozbyłam, mąż sprząta kuwetę ,a ja też głaśżczę i karmię ,alezawsze potym dokładnie myje ręce, i nic nie biore do buzi przy kocie, ponieważ choroba ta roznosi sie na zasadzie choroby brunych rąk, więć bacia coś tam słyszała, tylko może nie dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do XXXXXXXXXXXXXXXXXXX no ja też się ubawiłam tym postem :p Ale to chyba ktoś specjalnie tak napisał :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja myslę
;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tą kocią twarzą...moja babcia usiadła na śliwkę, i się wystraszyła i moja mama ma teraz znamię na pośladku u mojej znajomej która była w ciąży wybuchł pożar i się wystraszyła , złąpała się ękami za twarz i dziecko ma teraz jakby \"poparzoną\" czerwoną twarz.... następną znajomą ktoś strzeliłw oko z pistoletu (taki na kulki plastikowe) i dziecko ma teraz znamię pod okiem nie wiem co o tym myslec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam taka jakby czerwona plamke gdzies tak na wysokosci pepka gdzies 3 cm w prawa strone od pepka... pytalam sie mamy i nic mama nie mowila ze sie wystraszyla i zlapala za brzuch czy cos:Pa chce jeszcze dodac ze ja jestem bligniaczka i moja siostra tez takie cos ma tylko ze ona troszke bardziej ciemniejsze:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×