Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

też przyszła - już obecna mama

Zapalenie gruczołu Bartoliniego

Polecane posty

Czy któraś z Was miała??? jak to się skończyło, bo mnie straszą zabiegiem usunięcia całego gruczołu..........nie wiem na co się przygotować........jak to jest po tym zabiegu? ile boli, ile dochodzi się do siebie? ile pozostaje się w szpitalu? czy stan po tej operacji bardzo utrudnia życie? - proszę o wypowiedzi w temacie.......mam małe Dzieci i nie wiem co i jak.......czy będę w stanie się Nimi normalnie zająć i nie wyć z bólu przy tym? czy to raczej niemożliwe? Cholera, że też mnie to musiało dorwać:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość educha
Kilka lat temu przechodziłam zabieg "wyłuszczenia" tego gruczołu. Do tego momentu kilka razy robił mi sie stan zapalny i szczerze powiedziawszy nikomu nie życzę takiego bólu. Doraźne "nacinanie" nie przynosiło efektu bo sytuacja się powtarzała. Sam zabieg był przeprowadzony pod narkozą a w szpitalu spędziłam kilka dni - jest to konieczne ze względu na to, że po zabiegu założony jest sączek, który wymaga obserwacji bo fizycznie to mogłam już funkcjonować parę godzin po zabiegu. Tak, że jeśli jest taka konieczność to nie zastanawiaj się bo moje problemy z tym gruczołem póki co się skończyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dota To choroba pochodzenia bakteryjnego, bądź wirusowego. Każda kobieta ma gruczoły Bartoliniego odpowiedzialne za produkcję śluzu i jeśli dojdzie do nadkażenia gruczołu bakterią bądź wirusem dochodzi do zaczopowania i powstania torbieli ropnej. Dzięki Dziewczyny za informacje.......póki co mam antybiotyk brać i później na kontrolę, jak nie zlezie czeka mnie zabieg wyłuszczenia tego cholerstwa wraz z gruczołem......Jezu ja nie wiem jak ja zostawię Dzieci na kilka dni........no ale chyba będzie trzeba.....bo dziś kończę antybiotyk a torbiel jest nadal:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BBBBBBBBB
sluchajcie dziewczyny, operacja nie polega na wycieciu gruczolu, tylko na wyczyszczeniu go i wytworzeniu jakby nowego ujscia, , tak ze nie ma sie czego obawiac, wszystko potem funkcjonuje tak jak trzeba, ale zabieg jest dosc powazny i musi byc znieczulenie ogolne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jajajajajajajajaja
To co i ile usuną czy tylko wyłuszczają zależy od tego w którym miejscu jest torbiel. Potem wysyłają to na histo-patologię do badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz co mamo juz obecna mnie tez kiedys w okolich wejscia do pochwy zrobuł sie zaczopowany ropien ale sam zniknał.....moze u ciebie to zwykłe zatkanie ujsciagruczołu skornego....moze punkcja (przebic i zbadac) wystarczy a nie operacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dotta Mnie to już samo pękło, ale nadal jest torbiel. Gin mi powiedział, że jak nie zlezie po antybiotyku to trzeba usunąć operacyjnie, bo samo usunięcie w takim wypadku nie przyniesie efektu......ja się generalnie nie znam, także opieram się na tym co mi powiedział gin....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ma ten gruczal powiekszony od 7 lat. ginekolog powiedzial ze skoro mi nie przeszkadza i nie boli to nie ruszac bo lubi sie odnawiac. jesli zas zacznie pobolewac to nalezy wtedy go zlikwidowac. cos wspominal ze zrobil mi sie juz niego wodniak czy cos takiego. ogolnie da siez tym zyc. jedynie po wspolzyciu czasem mi rosnie a po kilku dniach jest znowu taki jaki byl wczesniej czyli troszke bardziej powiekszony niz ten zdrowy. kiedy pytalam ginekologa czy moze sie z tego zrobic nowotwor to powiedzial ze raczej nie ale nigdy nie mozna dac 100%. mozesz nie palic papierosow i miec raka pluc takze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesto po tym jak zrobisz opracje to masz na nowo wiec skoro mozna z tyz yc to po co? mnie nie boli odpukac od 7 lat i dopoki nie zacznie na nowo to nic z tym nie robie.do ginekologa chodzilam przez cala ciaze i widzial to i nic....raz na rok zawsze sie poakzuje u lekarza wiec jestem pod kontrola..nie daje sie wiec skalpelowi. nie panikuj przemysl bo nie wiadomo czy za pare miesiecy nie bedziesz miala znowu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tzn po operacji napewno nie nawraca no bo gruczol jest usuniety to wiem. jezeli chodzi o to jaki czas to u mnie wystepuje...od tamtej pory nie mam bolesci w niczym mi to nie przeszkadza, wiec moj lekarz powiedzial ze jak zacznie mnie na nowo bolec i ndojdzie do ponownego ropienia to wtedy operacja czy zabieg jest nieunikniony.tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wy tylko rak rak rak. czy wszystko musi byc zwiazane z rakiem? bez przesady.ile kobiet ma torniele na jajnikach i co? tez nie wszystkie je usuwaja..i co tez rak? no nie popadajmy w paranoje. wam to sie odnawia mi narazie naszczescie nie. zaszlam w ciaze urodzilam nic mi to nie przeszkodzilo. nawet w czasie ciazy zmalalo bo nie wspolzylam mz mezem. u mnie trzebabyloby sie dobrze przypatrzec zeby to zobaczyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DZIUNIA - ja też się wkurzam na tego RAKA - ale lepiej dmuchać na zimne (pewnie gdybym nie została nastraszona do dziś bym gina nie odwiedziła:D):) także się nie wściekaj Miła. Generalizując rak to również uwarunkowania genetyczne - u mnie zarówno po stronie Mamy jak i Taty chodzących w tył było sporo (60% Rodziny zjedzona), tak więc wedle badań ja mam predyspozycje - nie panikuję broń Bóg , jedynie biorę wszelkie za i przeciw pod uwagę. W każdym razie jestem w grupie ryzyka.........więc muszę się (bez paniki) kontrolować. Na dzień dzisiejszy Bartolini zanikł i nie powraca - mam nadzieję, że tak zostanie, bo Bliźniaki rosną i dokazują coraz bardziej,w związku z czym nie wyobrażam sobie Ich zostawić na nawet jeden dzie,,n z jedną osobą!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karokarol22
Dziewczyny, jakie są szanse wyleczenia powracającego Bartoliniego antybiotykiem? Drugiej operacji bym już chyba nie przeżyła, szczególnie w świetnym polskim szpitalu :/ Pojawił się wczoraj, jeszcze nie boli, ale już go czuję, dzisiaj idę do lekarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziubeek
Hej:) Mam 16 lat i torbiel oraz skierowanie na zabieg....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dziubeek
Pomoże któraś???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katarzyna20
Jesli o mnie chodzi polecam usunac. Mialam oczyszczany i nic nie pomoglo, ponowil sie dwa razy. Nastepnie usunieto go operacyjnie i do dzis mam spokoj, a minelo juz 15 lat . Powodzenia dziewczyny ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fan minet
te dwa gruczoły znajdują sie na dole u wejścia do pochwy i są nie wyczuwalne u zdrowej kobiety.jeśli sie zatkają kanaly dostarczające śluz do pochwy to zaczynają się problemy.gruczoły dostają stan zapalny..nabrzmiewaja i sa wyczuwalne palcami.znam ten problem z doswiadczenia.najwaźniejsza jest higiena.nie ma to wplywu na okres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sisteragent
witajcie, wczoraj bylam na ostrym dyzurze bo nie moglam wytrzymac z bolu, ale (Polska) nie bylo lekarza, wiec pigula wstrzyknela mi tylko ketonal w tylek i kazala przyjsc dzis. poszlam, lekarka przepisala mi antybiotyki Amoklsiklav i Nestatyne(dziala??) i kazala brac przez tydzien, mowiac ze na dzis dzien jest za wczesnie na zabieg bo jest za maly i zbyt gleboko. jesli po tym tygodniu nie zniknie ide do szpitala na operacje. boje sie troche, a boli jak cholera mimo prochow ktore biore(solpadeina-najmocniejszy bez recepty).co robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niedawno przeszłam przez operacyjne usunięcie tego gruczołu. W pewnym momencie torbiel była tak duża i bolesna, że nie mogłam ani stać ani siedzieć ani nawet leżeć (najchętniej to bym latała z nogami zarzuconymi na ramiona). Nikomu nie życzę takiego bólu. Wcześniej, gdy był jeszcze malutki, poszłam do gina. Przypisał mi antybiotyki,do tego Tantum Rosa do nasiadówek. I nic. Oczywiście uprzedził mnie, że to nie zawsze działa, ale spróbować można zanim się pójdzie na przecięcie torbieli. I tak też skończyłam. Całe szczęście, że jestem ubezpieczona, bo taki zabieg kosztuje od 1,52 tys. Więc to bardzo kosztowny zabieg. Miałam wprowadzony welfron i ogólna narkoza. Oczywiście wszystko na 'samolociku'. Ze szpitala zostałam wypisana tego samego dnia i oczywiście zalecono mi przemywanie Tantum Rosą. Sączyk już mi wypadł, szwy się ładnie goją. Trochę przeszkadza, ale to są te rozpuszczalne, więc najlepiej żebym je trzymała aż do rozpuszczenia. Oczywiście jak będą mi bardzo przeszkadzać, to mam się zgłosić na usunięcie. Teraz ma tam leciutkie zgrubienie, ale to normalne. Mówię Wam - takiej ulgi jeszcze nigdy nie czułam. Mam nadzieję, że to nie powtórzy się w drugim gruczole...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
podłączam się pod pytanie, zwłaszcza o funkcjonowanie w domu po naięciu. Także mam małe dziecko i dlatego boję się zabiegu. Ja z tym "cholerstwem" przechodziłam całą ciążę i jeszcze rodziłam- zakażenie pojawiło się zaraz na początku ciąży, ale lekarz zdecydował, że może być to niebezpieczne dla dziecka. Wiec wiem, co to za masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wczoraj miałam zabieg
Zaczęło się u mnie prawdopodobnie od depilacji. Ogoliłam sobie kremem do dep. całą cipkę i pamiętam, że strasznie mnie wszystko piekło. Pani doktor wczoraj powiedziała, że pewnie wtedy doszło do zapalenia mieszka i bakterie już miały pożywkę. Tamto miało miejsce ponad trzy miesiące temu. Do wczoraj rosło i malało, mało tego ta bakteria powodowała, że po stosunku wszystko mi puchło, bolało, piekło, no masakra, nikomu nie życzę! Ale teraz pojawiło się w niedziele, tradycyjnie tylko z jednej i tej samej strony, i puchło dalej, i coraz bardziej oczywiście bolało. Lekarz tego nie rozpoznał. Mój chłopak się skapnął, że jego była też miała coś takiego. Poszłam do kolejngo lekarza już z tekstem: "podjrzewam, że mam zatkany gruczoł Bartholiniego". Tak, miałam. Skierowanie szpitala, pełna narkoza, obicywali, że potem będzie bolało mniej, a ja po wybudzeniu, sparaliżowana, płakałam z bólu. Trwało to wszystko jeden dzień, mam 2 albo 3 szwy, nic mi o nich nie mówili, dali receptę na ketonal i antybiotyk i dziś już jest odrobinę lepiej. Tylko matrwi mnie fakt, że ze mną będzie już ok, a nadal nie będę mogła się kochać. Czy któraś z Was miała wcześniej zdejmowane szwy? Jak po tym żyć? Trzeba jakoś uważać? Dla mnie ból już nie jest wyznacznikiem, bo się do niego przyzwyczaiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeeg
ja to miałam dwa razy , pierwszy raz w kwietniu zaszłego roku , wtedy dostałam antybiotyk , ale zanim zaczęłam go brać to zaczęła schodzić bardzo gęsta ropa , a drugi raz teraz i z tego powodu że nie mogłam dostać się go ginekologa , postanowiła nic nie robić tylko poczekać , a pod koniec czerwca i tak jestem zapisana na wizytę u ginekologa to wtedy mu powiem . tak zupełnie nic to nie robiłam , bo robiłam sobie gorące okłady z gazy z zaparzonej kory dębu i zauważyłam że sączy się od czasu do czasu " woda" , aż do wczoraj kiedy to tak " chlupnęło " że ropień całkowicie zniknął :-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meeeg
i pisałam że samo zeszło , ale za kilka dni znowu się pojawiło , ginekolog chciał dać skierowanie na nacięcie , ale nie zgodziłam się , na szczęście jednak zaczęła schodzić po naciśnięciu bardzo gęsta ropa i trwało to z tydzień , przemywałam to tantum rosa . uff obyło się bez nacięcia , ale postanowiłam sie zaszczepić na żółtaczkę i jeżeli pokaże się po raz trzeci to usunę go całkowicie.Ginekolog mi powiedział że usuwa się ten gruczoł jeżeli nie ma stanu zapalnego .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mum79
a może wiecie skąd sie robią takie kulki na sromie małym?Są bolesne, rosną a potem albo pękają czasem znikają a czasem je wyciskam.Skąd to cholerstwo sie bierze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nicola87
Słuchajcie mam pytanie...bardzo bolało mnie krocze do tego stopnia,że cieżko było mi chodzić a także siedzieć...ginekolog stwierdził, że to właśnie gruczoł Bartoliniego. Czy możliwe aby on sam pękł i leciała z niego krew?????!! Bo mi pewnego dnia leciała krew i momentalnie przestało boleć krocze! Pozdrawiam i dziękuje za odp:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Miałam bartoliniego dwa lata temu. Nie usunięto mi gruczołu tylko go wyczyszczono. Zabieg w narkozie. Wyszłam na drugi dzień. Miałam tydzień zwolnienia. Do dzis mam spokój, nie odnowił się. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kapelka
A ja mam 23 lata, jestem dziewicą i od 2 lat mam zatkane 2 gruczoły Bartoliniego:(. Tzn od 5 lat miałam problem z jednym z nich, antybiotykami mnei leczyli i nic. Trcohę się zmniejszało by następnie znów powrócić. 2 lata temu zauwazyałam że mam już 2 gulki czyli 2 gruczoły zatkane. Nie bolą, nie chodze już po antybiotyki a wycinać nie chce bo boję się o przyszłe współzycie. Za rok biorę ślub i się bardzo boję tej całej sytuacji. Mam 2 gulki, nie mam śluzu, mam wrażenie, że mój pierwszy raz będzie koszmarem. Nie wiem czy iść do lekarza, antybiotyki znów nie pomogą a wycinać też się boję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna z usuniętym gruczołem
Też miałam problem z zatkanym gruczołem z jednej strony - do zapalenia nie doszło, ale bardzo długo lekarz próbował odetkać ujście. nie udało się, więc zalecił usunięcie gruczołu. Zabieg w pełnej narkozie, zaraz po wybudzeniu trafiłam do domu (prywatna klinika, więc nie trzymają po trzy dni) . parę dni leżałam, krew się sączyła i doszło do zakażenia (z mojej winy, za wcześnie z łóżka wstałam), antybiotyk i tydzień zwolnienia. Lekarz powiedział od razu - jak się raz zapchał to nie ma szans, aby samo przeszło i wyciąć trzeba,więc nie ma się co wahać. Sam zabieg do przeżycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejjjjj, ja to miałam ponad rok temu i obyło się bez zabiegu. Ginekolog przepisał antybiotyk, powiedział, że jak po nim nie przejdzie, to do chirurga. Acha, i jeszcze zalecił bardzo ciepłe kąpiele w wannie, podobno przyspieszają "pęknięcie". Przeszło po antybiotyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×