Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zwiazalam sie z pasierbem...nie wiem co dalej

Polecane posty

Gość gość

Mam 35 lat, jestem dyrektorem w jednym z wydawnictw. Mam okropny problem. Mianowicie dwa lata temu wyszłam ponownie za mąż. Jest to moje czwarte małżeństwo. Mój małżonek jest bardzo zamożnym człowiekiekiem, ale również bardzo zapracowanym. Często zostaję sama w wielkim domu, czuję się samotna. Seks uprawiamy średnio trzy razy w tygodniu. Nie jest nam razem źle, ale on mnie nie zaspokaja. W łóżku czułam się z nim szczęśliwa tylko na początku. Jest trochę starszy ode mnie. Mówi, że mnie kocha, ale często nie staje na wysokości zadania. Nie chce iść do lekarza. Poza tym podejrzewam, że korzysta z usług prostytutek. Po prostu nigdy w tym małżeństwie nie czułam się zaspokojona. Pozwoliłam sobie na kilka "skoków na bk." Nigdy nie miałam z tego powodu wyrzutów sumienia. Ot, po prostu jednorazowe przygody. Podkreślę jeszcze, że cały czas czuję się młodą i atrakcyjną kobietą. Mam ogromny apetyt na seks. W tamtym roku przerowadził się do nas syn mojego męża z pierwszego małżeństwa. Nigdy nie przepadałam za nim, ani z a ego matką. Wcześniej to właśnie z nią mieszkał w nnym kraju. Nie mieliśmy ze sobą kontaktu. Gdy go pierwszy raz zobaczyłąm wiedziałam, że cos się zmieni. Wysoki i przystojny, sprawił, że moje hormony zaczęły szaleć. Na sam jego widok moje sutki swardniały, a oddech przyspieszał. Nie wspominając już o tym, co się działo, gdy niby przypadkiem spotykaliśmy się na korytarzu, a na jego nagim torsie błyszczały krople wody, pozostałości po wieczornej kąpieli. Sytuacja stała się coraz bardziej napięta. Aż pewnego razu, gdy mojego męża nie było w domu, otworzyłam butalkę i napawając się samotnością wypiłam kolejny kieliszek. Mój pasierb zjawił się niepostrzeżenie i tylko zmierzył mnie wzrokiem, zatrzymując wzrok na moich piersiach. Chwilę później całowaliśmny się jak opętani, a jego język pieścił moje podniebienie. Ręce z kolei mocowały się z napiecięm mojej sukienki. Wtedy nie dotarliśmy do łóżka. Zrobiliśmy do w kuchni, na stole, który od tamtej pory nabrał w moich oczach zupełnie innego znaczenia. Dopiero później dotarliśmy do sypialiśmy, gdzie kochaliśmy się znacznie wolniej, delektując się swoimi ciałami. Było bosko. On jest znakomitym kochankie. Nie spieszy się, umie dotykać i nie ma żadnych zahamowań. Wtedy to się zaczęło. Trwa to do dnia dzisiejszego. Ponadto mój pasierb wmówił sobie, że mnie kocha. To prawda daje mi nieziemską rozkosz, ale nic do niego nie czuje. Mój mąż niczego nie widzi. Myśli, że kiedy jadę gdzieś z jego synem, to budujemy więź rodzinnną. Ostatnio to się dzieje coraz częściej. "Spotykamy" się nawet pięć razy w tygodniu, rpbimy to niemal wszędzi. Chłopak ma niecałe dwadzieścia lat i jest całkowicie uzależniony od rodziców. Nie dam rady z niego zrezygnować, ale on chce ze mną być. To naprawdę staje się chore. Mąż by mi tego nigdy nie darował, rozwiódłby się ze mną i zostawił z niczym. Nie wiem, co robić. Błagam, pomóżcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś szmatą!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty myslisz ze ten j****y kolaborat ktos bedzie czytac? Skroc do 3 zdan swoje durne prowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×