Dieta warzywno owocowa czesc 3

To kto sie melduje ze startem, od kiedy i z jakiej wagi?

Nikt.

Bakka - jak widzę niesforna i wolnodziałająca cześć 2 wątku dała się Tobie nieźle we znaki :) skoro pokusiłaś się i stworzyłaś cześć 3 . Doskonałe rozwiązanie może w końcu tutaj nieobciążone stronami zacznie to działać jak należy. Ja (jak wspominałam już w cz.2) zaczynam post po Walentynkowej kolacji :) tj. 15.02. - no i ciągle poszukuję kompana który ruszy z dietą w tym samym terminie - może ktoś tutaj się znajdzie i będzie mi towarzyszył w tych 6 tygodniach.

Post to dobry czas by zacząć

Hej witam się u ja Ja zaczynam od jutra bo mam urlop do czwartku i bedzue mi latwiej w domu pierwsze dni a Ty M...po prostu do mnie dołączysz i bedziemy razem się wspierać

Jakis czas temu tez zaczelam taka diete ale niestety dlugo bez miesa nie wytrzymalam :(

Cześć dziewczyny w nowym temacie :) Maqdaleine ja już w ten weekend miałam rozpocząć, ale totalnie nie miałam czasu na przygotowanie się. Jutro mam pracowo luźny dzień, więc nagotuję jedzenia, powekuję i od wtorku zaczynam. Za długo przekładam rozpoczęcie, a zdrowotnie znowu mam ciężko :( Szkoda, że nie ma pierwszego wątku o poście WO, w 2016 długo go czytałam, było bardzo dużo inspiracji i motywowania się :) Ciekawe jak Hana? Hana jak sie czujesz? W poprzednim temacie czytałam o ubiegłorocznym poście, gratuluje wytrwania :)

ech, zapomniałam się podpisać ;) o 15:00 to ja Iza :)

A więc zaczynamy dziewczyny - Rzepka od poniedziałku, Iza od wtorku, ja od czwartku. Liczę że ktoś niebawem jeszcze dopisze się do tej listy. Pobrać wymiary i zważyć się proszę bo oprócz korzyści i przemian zdrowotnych warto jest wiedzieć jak post i w tym temacie zmienia. Napiszcie dziewczyny jak długi planujecie post, czego głównie oczekujecie i z jaką wagą startujecie.

Rzepka ruszasz z postem gdy rozpoczynasz urlop, Iza gdy masz "luźniejsze dzień" i mniej obowiązków zawodowych - ja zaś odwrotnie - nie mogłabym zacząć w weekend oraz wtedy gdy mam dużo wolnego czasu bo moje myśli ciągle by krążyły wokół diety i tego co mi wolno a czego nie, ja muszę być zajęta aby przetrwać ten najgorszy czas pierwszych dni.

Ja mogę zacząć od 15 lutego razem z Tobą. Ostatni post (14 dni ) miałam w czerwcu

Ksw2018 - Witaj !!! Czekałam na Ciebie :)

Melduję się i ja.Dziś trzeci dzień narazie nie odczuwam odrzywiania wewnętrznego,może jeszcze spalam złogi.

Maqdalein ja też wolę tydzień bo wtedy łatwiej utrzymać się w ryzach ale dałam radę,mam lekką nerwicę bo walka z papierosem jest gorsza od diety,ale kto jak nie my nie poddam się,czuję"bacik"na plecach...

Startuję z wagi 72kg przy 170cm.Planuję 6tyg. ale być może skrócę zobaczymy jak mi pójdzie.

Hannaxxl jak ci idzie ty już7dzień

Cześć dziewczyny :) ja zaczynam od jutra .

Hej, dziewczyny, ja juz zaczynam 22 dzień (docelowo 6 tygodni). W razie pytan służę pomocą.

Cześć dziewczyny, Ja tez startuje od dzisiaj. Pózniej napisze więcej. Basia

Hejka U mnie 7 dni zaliczone waga-3 kg także super

Gość wyżej Hanaxxl później napiszę tyle się napisał i urwało wrrr...

Dziś urlop w pracy więc trochę pozmieniany układ dnia.Ja już po zakwasie i właśnie jem sałatkę :lodowa,pomidor,ogórek kiszony,gotowana marchewka i listki bazylii.Muszę później wyjechać z domu więc biorę smoothi:jabłko,grejpfrut,woda ze sobą aby nie dopadł mnie głód.Na objad dziś cukinia nadziewana warzywami i bigosik

Witam wszystkie.Oj będzie się działo hannaxxl gratulacje ja czekam do piątku.Muszę dziś przygotować sobie trochę żarełka na cały tydzień aby jak przyjadę z pracy szybko coś zjeść na ciepło.Pozdrowienia

Weridiana jak ci poszło.Połowa z tobą miałaś jakieś objawy ozdrowieńcze,ile ci spadło(bo nie oszukujmy się to dla nas też jest bardzo ważne)

Hejka ja zaczynam z wagą 79kg wzrost 170cm. Planuje minimum 3 tyg z mozliwoscia przedłużenia W grupie siła . teraz zakupy i gotowanko będzie

Witam wszystkich! z przyjemnościa do Was dołącze, zaczynam dzis waga 76 wzrost 170, 34 lata;-) chciałabym troszke oczycić organizm i zdrowko pewnie się polepszy, a przy okazji jak spadnie kilka kg to bedzie super zestaw;-)zaraz zakupki i będzie gotowanie na tydzień, bo mam wolne...planuje post do świat,a jak to będzie to czas pokaze. Pozdrawiam ciepło

hej dziewczyny, u mnie przy 169cm startowałam z wagą 75kg. Nie mogłam zjechac poniżej 70kg od ok. 3 lat. Dzisiaj 22. dzień i waga pokazuje 69kg. Co do kryzysów ozdrowieńczych to u mnie pierwsze dwa tyg to była walka organizmu o jedzenie - nie chodziłam głodna, ale miałam natrętne mysli o róznych potrawach. Trzeci tydzień był przełomowy - pojawiały się różne bóle w róznych miejscach ciała, z reguły trwające max 1 dzień. Miałam też jedną noc niespokojnych nóg i silne bóle kości nóg i stawów.

Hejka to znowu ja cieszę sie że jest nas coraz więcej grupa wsparcia to naprawdę moc, wiem bo rok temu tego doświadczyłam pozdrawiam was dziewczyny myśle że tu zaglądacie[Delicja siostro Ty moja ] Tydzień za mną naprwdę jest dobrze , tym razem obyło sie bez strasznych bóli głowy także super [to dla mnie jest chyba najgorsze] rozumiem dziewczyny które ciągle przekładają rozpoczęcie postu to naprawde nie jest takie proste wszystko jest w głowie trzeba sobie wszystko poukładać w moim przypadku pomaga mi czytanie książki dr Dąbrowskiej polecam. Pozdrawiam i trzymam kciuki za Was i za siebie oczywiscie piszcie bedzie nam łatwiej

Okresowo pojawia się też silny ból głowy, ale jest krótkotrwały. Skóra systematycznie zasypywana jest wypryskami, ale jest to znośne. Teraz już myslę jak przeprowadzic wyjscie po 6 tygodniu i szczerze obawiam się, że zrobię jakiś błąd i waga zacznie wracac. Głęboko wierzę, że taki post działa, bo sama 2 lata temu przeszłam post na samej wodzie (8 dni) i zregenerowała mi się tarczyca i niedoczynność odeszła w niepamięć. Poza kryzysami ozdrowieńczymi czysto fizycznymi pojawiają się też i te psychiczne - lżej się myśli, wiele rzeczy nagle stało się prostych do rozwiązania, wiele problemów kotłujących się w głowie przestało mieć znaczenie. I jeszcze jedno co mi się teraz nasuwa - zawsze myslałam, że jem mało, a teraz wiem jak dużo jadłam, jak niewiele potrzeba by czuc się dobrze i funkcjonować i , że wszystko kręci się wokół jedzenia, gdzie sie człowiek nie ruszy tam go częstują, gadają o jedzeniu i jedzą .

Cóż to nikogo nie ma czy wszyscy zapracowani