Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość To_ja_hej

Po co wy się odchudzacie?

Polecane posty

Gość To_ja_hej

Nie rozumiem tego! Przynajmniej 3 razy w roku jest szał na odchudzanie! Na wiosnę, lato i przed sylwestrem! Jedynym racjonalnym powodem odchudzania dla mnie są problemy zdrowotne, np nadciśnienie, problemy z kręgosłupem, sercem itd. Zdecydowana większość dziewczyn, które się odchudzają to dlatego, że chcą nadążyć za modą i światem chudzielców, który jest kreowany w TV i mediach. Nie możecie zaakceptować siebie takimi jakimi jesteście? Przecież każda z Was jest piękna! Każda kobieta tylko musi odnaleźć to w sobie! Przypatrzcie się sobie w lustrze! Przecież jesteście piękne! :) Można przecież ładnie podkreślić swoją figurę i/lub zatuszować to i owo poprzez strój, makijaż, fryzurę. Znam wiele puszystych dziewczyn, które strojem i makijażem pokazują, że są piękne. A nawet bez makijażu wyglądają super, bo są dumne ze swojego ciała i nie wstydzą się go. Są pełne optymizmu, energii, radości. Przyjemnie się z nimi spędza czas. A, i żeby nie było że ja jestem szkieletor. Mam 158cm wzrostu. Ważę 59 kg i uwielbiam siebie taką jaka jestem. Zachęcam i Was do pokochania siebie i uśmiechu na twarzy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie odchudzam po to zeby wszystko na mnei łądnie lezało...:) i zebym była dumna z siebie ze potrafie...akceptuje teraz taka siebie jaka jestem,ale czuła byms ei lepiej gdybym w lustrze widziała 5 kilo0 szczuplejsza istotke...teraz jest 170 i 70 kilo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 22 lata w kwietniu tego roku przy wzroście 155 cm wzrostu wazyłam 77 kg i nosiłam rozmiar 44 od maja jestem na diecie( z mała półtoramiesieczna przerwa) schudłam 20,5 kg na dzień dzisiejszy waże 56,5 kg mam w planach osiągnąć 52 kg w tej chwilę ubiore każde 38 mam w planach wchodzić w 36 tyle tytułem wstepu w teraz odpowie może na troszke inne pytanie \"Czy warto było się tam męczyć\" i odpowiedź jest tylko jedna WARTO jak juz napisałam mam 22 lata ważyłam 77 kg może nie miałam jeszcze problemów zdrowotnych ale wszystko było jeszcze przede mna strasznie utyłam na studiach nie przez hormony nie przez lekarstwa TYLKO I wyłącznie przez moje obżarswto w takim tempie miałam szansę do końca studów ważyć ze 100 kg choć żadnej poważneij choroby nie miałam to wcale nie czułam się tak rewelacyjnie przy tamtej wadze czułam się ociężała wielka gruba i naprawdę czułam się nieatrakcyjna jak mogłam się czuć nie mogąc znależć żadnych fajnych ubrań nie mówiąc o tym że odzywiając się jak się odżywiałam bez przerwy miałam taki ciężki żołądek a teraz CZUJĘ SIĘ ZDECYDOWANIE LEPIEJ chyba naprawde mało jest takich dziewczyn( o ile takie są) które wolą być grube niż szczupłe czuje się lepiej, mam zdecydowanie wiekszy wybór ciuszkow( aczkolwiek nie wszystko moge nosić ze względu na wzrost ale na to nie mam już wpływu) więc jednak warto się odchudzać dodatkowo poprawiła mi się cera, odżywiam się zdrowo nic mi nie zalega na żołądku czuję się taka lekka( aczkolwiek jeszcze nie jestem:)) chyba zostane już na takim zdrowym odżywianiu tyko po skonczeniu diety zwiększe limit kaloryczny naprawde było warto i niezaleznie od tego że zawsze starałam się o swój wygląd( pomijając wagę) czułam się nieatrakcyjna i nie potrafiłam się zaakceptować widzę mnóstwo plusów tego ze schudłam:) minusów żadnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam 178,5cm wzrostu, waze ok 58kg i za chole.re nie potrafie sie zaakceptowac. mysle,ze byloby mi latwiej gdyby nie zaburzenia odzywiania. ja ostatnio widzialam kobiete,ktora miala piękne nogi [podkreslila je szpilkami] a potęzniejszą gore. ale wyglądala przepięknie, doslownie kwitnąco! zazdroszcze takim ludziom... szacunek dla autorki topiku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a poza tym jest tu dużo kobietek które faktycznie mają nadwagę więc chyba dobrze zeby trochę schudnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szpec-jalny
IMO wiekszosc tutaj (patrzac na ich menu) odchudza sie po to, zeby pozniej z powrotem przytyc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dgkakaka
Nie wiesz. o czym mówisz. Tak warto się odchudzać dla mnóstwa przyczyn oprócz zdrowotnych. Choćby po to, żeby wszystko można ubrać i w każdym sklepie był twój rozmiar.. Poza tym wiesz, jak w wieki 21 lat mas z problemy z wagę, to w wieku 30 kilku lat po ciąży i tak dalej będziesz już tylko tłustym pasztetem z nadwagą, rozstępami i celulitem. Osobiście mam 40 lat i mam fantastyczną figurę, ale jest to wynik chodzenia do siłowni i trzymania diety przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nalezy sie zdrowo odzywiac a nie \"odchudzac\" szczegolnie tzw \"dietami cud\" ja jestem ofiara takich diet i wygladam dokladnie jak to opisala dgkakaka trzeba sie zastanowic po co pozdrawiam ps nie mam na mysli ludzi otylych ktorzy maja problemy zdrowotne, tylko dziewczyny w wieku 20 lat i paro kilowa nadwage (najczesciej w swoich tylko i wylacznie oczach)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ooo dokladnie. ja tez jestem ofiara det cud, mam roztepy, muwsze walczyc z cellulitem bo jak sobie odpuszczam to mam znowu i w ogole. przez diety mam zaburzenia odzywiania. przynam szczerze, ze dieta to pierwszy krok do nadwagi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ale jak sie mialo taka nadwage jak ja to chyba warto było to zrzucic no nie? a nie w samouwielbieniu czekac az stuknie 100 a BMI przekroczy 40 albo 45

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zaprzeczam, ze warto bylo ale szkoda ze tak pozno nauczylam sie co to jest zdrowe odzywianie ze zeby schudnac trzeba sie troche ruszac i zdrowo odywiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szpec-jalny
Wcale nie trzeba tak zdrowo ;) Ale oczywiscie im zdrowiej tym lepiej, no, ale nie smaczniej ;) Ale jak sie troche w te tematyke wciagnie to mozna i do 30-40% zapotrzebowania dostarczac w "slodyczach", bez zadnych szkod dla figury ... ale pewnie dla zdrowia tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli by tak rozwazac, ze dzienne zapotrzebowanie to 2000 kcal dla kobiety to mozna jesc i paczke chipow na dzien czy tabliczke czekolady ale pozostale 1500 kcal powinno byc raczej ze zdrowych produktow. poza tym co tu sciemniac - cokolwiek jemy to ma kalorie i wcale nie malo. dajmy na to porcja makaronu z sosem pomidorowym, bez miesa - jakies 400 kcal. garsc orzechow czy pestek tez duzo. ale zdrowe. malo kalorii maja tylko warzywa. moje dwie kuzynki zywai sie wylancznie slodyczami i piwem. rano snickers, na obiad mars, na kolacje twix zapity piwem i zagryziony chipsami. razem wszystko ma z 2000 kcal czyli nie za duzo. obie sa chude jednak kazda przyznaje ze jak przyjezdza do domu na swieta to zaraz tyje bo oprocz batonow je jeszcze sniadanie, obiadek, i kolacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i tu się zgadzam ja się staram teraz nie przekraczać 1000 bo ciągle jestem na diecie ale staram się zeby to było pożywienie zdrtaowe i śmieje się z diet typu czekoladowych czy chałwowych nie chudnę teraz za szybko tj ok 1 kg tygodniow ale jestem zadowolona i może nie tak trudno będzie mi póżniej z diety wyjsc postaram się dalej jeśc to co jem do tej pory tyko że w większych ilościach żeby juz wago nie spadala poza tym odchudzanie dało mi też to że znowu zaczęłam sie racjonalnie odżywiac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość henk1
robimy to dla siebie aby miec siłę przebicia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A po co mam coś tuszować jeżeli mogę po prostu ów problem zlikwidować? Każdy ma inne kanony piękna. To że czegoś nie rozumiesz droga autorko nie znaczy że jest to złe. Czemu ktoś ma być puszysty jeśli mu się to nie podoba? Nie lubię jak ktoś próbuje na siłę swoje poglądy innym wpajać ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie sadze zeby autorka wpajala na sile swoje poglady, przedewszystkim robila to z usmiechem i sadze ze dobra wola. Ja na diecie bylam juz tysiace razy, jednak od 3,5 tygodniajesten na diecie po raz pierszy odpowiedniej nie zadnej cud ktora oprocz tego ze pozwala mi zlikwidwac nadmair tluszczu to jeszcze uczy poprawnego odzywiania. Wracajac do tematu, czemu to robie, mam 20 lat przy wzroscie 175 cm wazylam jakies 78kg. Wiec oprocz tego ze jestem wysoka to bylam dosc tega. O wiele latwiej jest mi teraz jak schudalm juz 7kg. Czloweik staje sie pewniejszy, czesciej sie usmiecha. Przez dlugi czas akceptowalam to jaka bylam ale kurcze dla samej siebie dla tego wewnetrznego usmiechu warto o siebie zadbac raz i potem miec spokoj na reszte zycie, oczywiscie pod warunkeim ze sie ebdzie przestrzegalo niektorych rzeczy:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale ja wcale nie twierdzę że autorka miała złe intencje zakładając temat. Chodzi mi jedynie o to, że wkurzające jest trochę z punktu widzenia osoby odchudzającej się wysłuchiwanie wiecznie pytań \'A po co?\' \'A na co?\' \'A dlaczego?\' itp. Przecież to jest sprawa każdej z nas jak chce wyglądać. Jestem dorosła i chyba mam prawo sama decydować o tym jak mam wyglądać? Czemu mam się z tego spowiadać? Autorka nie tylko zadała pytanie \'czemu?.\' Napisała wyraźnie, że nie rozumie. I nie było to w tonie \'Nie rozumiem, więc mi wytłumaczcie proszę\' Ja osobiście odebrałam to jako negowanie, \'to co robicie nie ma sensu\'. I dlatego właśnie mówię że mi się to nie podoba. Lubię mieć nienaganną sylwetkę. To źle? Sprawia mi to radość i satysfakcję. Mam z tego zrezygnować tylko dlatego, że są ludzie którzy tego nie rozumieją? Wychodzi na to że tylko osoby puszyste są w stanie osiągnąć pełnię szczęścia i mają monopol na radość życia. A przecież to że się ktoś odchudza nie znaczy zaraz że jest sfrustrowany, brzydki, nie ma energii, optymizmu i chęci do życia. Robię to dla siebie. I nie potrzebuję z tego powodu psychoterapii zaraz. I żeby nie było, też nie piszę tego wszystkiego złośliwie. Mam po prostu ciągoty do wdawania się w dyskusje i czasem nie potrafię się powstrzymać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Np. ja ciągle się odchudzam żeby nie wysłuchiwać krytyki i móc włożyć obcisłe spodnie. Nieustannie wracam do wagi 58 kg przy 170 cm - mam więc BMI 20 (czyli teoretycznie spoko) ale niestety wg obecnych trendów trzeba zejść do BMI 17-18 żeby świetnie wyglądać. Nawet mój facet twierdzi, że przy wadze 58 kg jestem w górnej granicy normy i powinnam schudnąć 8 kg - lubi takie chudzinki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Shilpa
A prawda jest taka, że gdyby autorce tematu zaoferować magiczną pigułkę po której połknięciu zgubiłaby 10 kg, to rzuciłaby się na nią jak dziki zwierzak. Takie tematy obnażają lęki i słabość charakteru osób które marzą o tym żeby schudnąć, a że mają za słabą wolę, "odwracają kota ogonem" i przekonują świat, że tłuste jest piękne. Cóż, wiadomo, że każdy potrzebuje akceptacji, takie takie narzucanie się innym jest żałosne. Gdyby autorka tematu naprawdę była szczęśliwa ze swoim tłuszczem to nie czułaby misji dziejowej, polegającej na nawracaniu innowierców, którzy zagrażają jej poczuciu wartości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allen carr
czy wy tak naprawde wiecie kto decyduje o waszej wadze? pranie mozgu - media - obecny kanon pieknosci. Z jednej strony wychudzone modelki na kazdej reklamie z drugiej potezne kampanie reklamujace jak pozbawiony wartosci odzywczych hamburger moze sprawic, ze bedziesz sie czula bezpieczna i kochana, a tabliczka czekolady sprawi ci niebotyczna przyjemnosc. W takim swiecie trudno odroznic o czym decyduje ja sama a o czym marketing. Dlaczego zwierzeta nie maja nadwagi? Ja sama jestem ofiara diet. Jednak coraz bardziej uswiadamiam sobie, ze diety nie dzialaja. Nie mowie oczywiscie o osobach z prawdziwa nadwaga i problemami zdrowotnymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja sie kocham odchudzac. odchudzanie to moje zycie a tluszcz moj to przeklenstwo....nienawidze tych walkow,jak siedze,zaslaniam cialo poduszka,ciagle wciagam brzuch....bleeeeh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×