Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pytanietakiemammmmmmmmmmm

czy organizowal ktos z was bardzo cichy i skromny slub

Polecane posty

Gość pytanietakiemammmmmmmmmmm

tylko wy rodzice swiadkowie i rodzenstwo ze swoimi rodzicami. po kosciele obiad w restauracji moze jakas kolacja i wsio. jak wypalilo co na to reszta rodziny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam skromny slub, ale nie
aż tak - rodzice, chrzestni, kilkoro przyjaciół; z rodziny nikt więcej, "dziesiątym wodom po kisielu" nie rozesłaliśmy nawet zawiadomień ;) foch lekki był, ale mieliśmy to w nosie ;) W kościele było ciut więcej osób, w restauracji (razem z nami) 18 osób. Polecam!! wesel osobiście nie trawię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie właśnie
ja tak planuje za 2 mce zrobic Jak to wyglada w praktyce? ja zapraszam rodzicow, rodzenstwo, dziadkow i chrzestnych. Obiad po slubie i tyle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabciu
popieram pragne dokladnie takiego wesela. powiadomic wszystkich ze jest slub w kosciele i beda mile widziani ale do restauracju gora 20 osob i gora do 24

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam skromny slub, ale nie
My zorganizowaliśmy wszystko w trzy miesiące, więc dwa miesiące są jak najbardziej realnym terminem :) inna sprawa, że wtedy na 100% ktos "życzliwy" spyta Cię, w którym miesiącu ciąży jestes, więc radze się uzbroić w grubą skórę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie właśnie
HAHAHAHAHA trafilas z ta ciaza O dziwo zapytala sie tylko i wylacznie siostra mojego faceta, ktora niby jest taka swiatowa i wyzwolona A tu prosze buractwo z niej wyszlo Ja juz w sumie mam restauracje wybrana, menu wlasnie ustalam, polowe osob juz zaprosilam, teraz zostaje mi jeszcze zaprosic 4 osoby i po przygotowaniach ;) planuje tylko wino do obiadu, zadnego innego alkoholu nie mam w planach Czy to przejdzie? ;) ps wieczorem palnujemy w domu imprezke dla rodzenstwa z alkoholem (mamy spore wlasne zapasy swietnych trunkow)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabciu
jasne ze tak a po co woda?? jak w pijalce na sama mysl mi zle. poza tym to nie impreza calonocna na ktorej jak sie nie schlejesz to zasniesz. obiadek i do domu. wino wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maniusiowataaaa
Ja planuje taki slub zrobic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam skromny slub, ale nie
Ano, na buractwo jest tylko jeden sposób - puszczać mimo uszu, ignorować, niepotrzebne skreslić ;) Mój wtedy-jeszcze-narzeczony wprost był pytany, w którym miesiącu ciąży będzie luba w chwili marszu do ołtarza ;) głupie miny mieli życzliwi, gdy tygodnie mijały, a ja w pasie jakoś nie puchłam ;) Na obiedzie poślubnym tez mieliśmy tylko wino, żadnych złośliwych komentarzy nie odnotowano ;) pomysł poslubnej "domówki" bardzo mi się podoba, bo cenię niewymuszoną atmosferę :) z kolei znajomi po cichym ślubie i obiedzie dla rodziny wybrali się z kilkorgiem przyjaciół rówieśników do klubu - Para Młoda szalejąca na parkiecie wzbudziła sensację i zostala honorowymi gośćmi szefowstwa klubu :) wytańczyli się za wszystkie czasy :) a zdjecia mają z tego wydarzenia boskie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabciu
a ja myslalam ze taka inna bede. a tu prosze:) okazuje sie ze wiecej takich. ja uwazam ze na duze wesele szkoda kasy, szkoda jedzenia, wszystkiego szkoda. i nie podoba mi sie sama idea i meczenie sie 2 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam skromny slub, ale nie
gabciu - popieram!!! jeśli ktoś marzy o wielkiej imprezie plus boi się "co ludzie powiedzą" że nie ma weselicha - to niech je robi; ja się wyniksowuję, na wesela z mężem nie chadzamy, bo żle się na nich czujemy. Poza tym poziom obłudy (podziękowania da rodziców, discopolo, zespół udający że gra - bo gra dyskietka etc.) doprowadza nas do mdłości. Dla nas najwazniejsza była przysięga w kościele i to, by otaczali nas autentycznie życzliwi ludzie, zapraszaniu pociotków "bo tak wypada" powiedzieliśmy stanowcze NIE. Nie neguję idei wesel jako takich, ale sama wesela NIGDY mieć nie chciałam. Bycie podrabianą księżniczką w sukience z falbanek i diademie ze szkiełek jakoś mnie nie kręci ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie bardzo skromnie
i to nie ze wzg, na finanse [65 m2 mieszkanie zamiast wesela otrzymałam w darze od rodziców]. Niestety, rodzina mojego męża skromne miała środki... Stąd bardzo skromne wesele, aby nikt nie poczuł się urażony. Jesteśmy już 12 lat po zaślubinach... Wczoraj nasza najmłodsza córka skończyła 3 lata...Cudownym chwilom z mężem nie potrafiłam się oprzeć... 4 bukietom kwiatów - również... Zawsze mnie rozbraja 3 moich budrysów wpadających do sklepu z okrzykiem - najpierw kwiaty dla mamy!, później już następuje polowanie na artykuły spożywcze. Najmłodsze 3 letnie "szczenie" gromko wrzeszczy - gdzie kwiatuszki dla mamusi... To mój mąż je tak nauczył, teraz niech zmaga się z nimi... Ale... przynajmniej raz w tygodniu dostaję czerwoną różę od męża, i to od 12 lat... wam też tego życzę! Przepraszam, może nie wszystko jest na temat....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam skromny slub, ale nie
Ale miło się czyta o szczęśliwych ludziach i zgodnych małżeństwach i rodzinach :) Wszystkiego dobrego, i obyśmy wszystkie "skromnoślubne" zawsze były pewne, że poślubiłyśmy właściwego człowieka i postawiliśmy na to, co ważne - na szczerość i skromność :) Weselicho nie jest gwarancją szczęścia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klllkkkkll
na moim było koło 10 osób ale zona była z domu dziecka i nikogo nie miała, głupio mi było robic wesele tak wyszło ale ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddddass
Po przeczytaniu waszych postów stwierdzam jedno szukacie na tym forum poparcia dla swojej zazdrości.Gadacie tak ze nie chce cie wesele ze szkoda kasy. Tylko najpierw trzeba ją mieć. Pewnie jakbyście miały to byście siedzialy na forum i pieprzyły co macie załatwione. Ludzka hipokryzja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mialam skromny slub, ale nie
uwierz, laleczko, że są tutaj tacy/takie, którzy nie tylko nie zazdroszczą nikomu wesel, ale wręcz żal im Młodych, którzy w imie "tradycji" dają z siebie robić tresowane małpy na sznurkach ;) Przeczytaj uwaznie watek - są tacy, co woleli zamiast weseliska ładne mieszkanie; są tacy, co zamiast weselicka wola wyjechac w daleką podróż więc prosze nam nie przyprawiać gęby, bo są na świecie tacy & takie, których wesela nie kręcą, z własnymi na czele ;) i jakoś nie żałują, że nie urządzili potupai ;) Sama wczesniej napisałam, że nie neguję idei wesel jako takich, i jesli ktoś bbb chce takie mieć - jego wola. Ale sa tacy, któzy nie chcą, i wmawianie takim osobom "zazdrości" to naprawde chora idea...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny nikt wam nie zabrania robić małego przyjęcia ale po co obrażać od razu osoby które mają/miały wesele? Co kto woli to jego wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tam ślubu w ogóle nie mam. Może jak znajdę trochę czasu i chęci to się za to weźmiemy :) Sama rozważałam cichy, skromny śłub ale tak szczerze jak czytam wasze wypowiedzi to z przykrością stwierdzam, że chyba rzeczywiście zazdrościcie innym hucznej zabawy.... No bo jak inaczej wpasowac w tą dyskusję hasełka w stylu, że bycie podrabianą księżniczką was nie kręci, czy poziom obłudy i jakies mdłości. A co do tematu- byłam dwa razy na takim skromnym ślubie i szczerze mówiąc średnio mi się podobało. Może dlatego, że ja akurat lubię się bawić na weselach:) Lubię te durne zabawy (oczywiście w granicach rozsądku), lubię poznawać nowych ludzi. Niemniej jednak najważniejsze zawsze na każdym ślubie jest czuć, że młodzi się kochają!!jeśli to czuć to każde wesele jest fajne :) A przejmowac się tym, co ludzie powiedzą bo nie ma hucznej impry? Ja żyję z moim mężczyzną już cztery lata bez ślubu, mamy córeczkę i jakbym miała się przejmowac pytaniami w stylu : "czy odpowiada mi rola wiecznej narzeczonej? Kiedy drugie dziecko? Jak możecie tak w grzechu żyć? Kiedy ochrzcicie małego poganina? Chyba bym musiała na głowę upaść:):) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość właśnie właśnie
ja tu będę bronić siebie jako osoby robiącej skromny ślub, ja nie krytykuję wesel, absolutnie ! ja po prostu siebie nie widzę w tej roli, ale nie obrażałabym mówiąc o udawanej księżniczce ... każdy ma prawo tak spędzić ten dzień jak chce A mówienie że się męczy jest na wyrost troszkę No bo skąd to możecie wiedzieć?? ja mam ochotę na te okolo 20 osob *tyle liczy najblizsza rodzina - na obiadek i tyle Potem w domku naszym imprezka dla mlodszej czesci tj rodzenstwa i tyle :) Ale kazdy ma prawo robic tak jak chce Po drugie jesli nawet mlodzi robia wesele, choc wielkiej ochoty nie maja to takze im sie chwali, bo robia to dla rodziny ! a to cos zlego zrobic cos dla swoich bliskich ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja koleżanka w ubieglym roku robila taki skromny ślub. Cywilny i obiad w małej, ale eleganckiej restauracji. Osob bylo 25-30. Bylo bardzo milo, elegancko i rodzinnie i tanio :) Nigdy nie lubilam wesel z pompa, ani nie lubilam byc w centrum uwagi setki ludzi, wiec dla mnie jak nabardziej pasuje taki skromny slub, i taki chce miec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubiaca wesel
a ja skrytykuje wielkie wesela bo mam do tego swiete prawo - moim zdaniem wesela to obciach i zenada, dno, kicz i metr mulu jak sie oglada te wystrojone ksiezniczki w loczkach i tych sztywnych pajacy w garniakach, fularach ukwieconych i innych dziwadlach, i tonu na bardziej kulturalny nie zmienie bo tak wlasnie mysle o weselach, oczywiscie jak ktos chce ten cyrk urzadzac to niech urzadza ale niech nikt nie zmusza mnie do mówienia i myslenia jakie to piekne itp. skoro ja to widze przez pryzmat tandety i masakry!!!!! mam pytanie odnosnie niewielkich przyjec - trzeba urzadzac jakies tańce? ja bym wolała nie - nie lubie tanczyc ale jakas muzyka powinna grac, nie? jakis dj grajacy ulubione piosenki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam skromny ślub, ale nie
U mnie na przyjęciu grała ciuchutko w tle dyskretna muzyka zapewniona przez restaurację - poprosilismy o jazzowe standardy i swing z lat 30-tych i 40-tych, i tak było. Tańców nie było wcale, nikt nie czuł się rozczarowany ;) Czasem do uświetnienie przyjęcia zamawia się kwartet smyczkowy lub jego tańszą wersję, duo (skrzypce + wiolonczela). Kiedyś byłam na takim przyjęciu, na którym grały dwie młodziutkie dziewczyny, skrzypaczka i wiolonczelistka, studentki Akademii Muzycznej - w czasie przyjęcia grały utwory muzyki klasycznej, gdy przyszło do tortu grały np. motyw z "Różowej pantery" i "Wspaniały świat" Armstronga :) o sztywnej atmosferze nie było więc mowy ;) I po raz kolejny powtarzam - nie neguję idei wesel, ale sama źle się na takich imprezach czuję i staram się ich unikać. I naprawdę dziwi mnie, gdy skromna i rozsądna dziewczyna dostaje nagle amby, na dwa lata przed weselem dobiera serwetki na stoły do koloru planowanego bukietu i stroi się w suknię rozmiarów Titanica.. ale - jej prawo. Nie mam jednak obowiązku wygłaszać nieszczerych zachwytów, bo nie znosze kłamać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakbym robila male przyjecie to na pewno bym wziela Dj (zreszta robie wieksze i tez mysle o Dj;) ) bo mimo, ze to male przyjecie nie znaczy, ze nie mozna potanczyc i sie pobawic. Moja kolezanka tez miala miec wieksze wesele z orkiestra ale z pewnych powodow musieli odwolac to i robia przyjecie dla 30 osob i tez nie chciala miec Dj tylko puszczac muzyke z laptopa, ale ja namowilismy na DJ i mysle, ze tego nie pozaluje a my mamy zamiar tancowac cala noc;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytanietakiemammmmmmmmmmm
o widze ze temat sie rozwina. dzieki za odzew. a teraz wyjasniam. na razie nie planuje wesela a pytanie tak zadalam na przyszlosc :-) bo po pierwsze kompletnie sie nie widze na wielkim weselichu. dla mnie 50 0sob to juz bylby mega tlum. a po drugie mam w bliskiej rodzinie kilka osob z ktorymi sa jakies kontkaty ze wzgledu na rodzicow( mamy rdzenstwo) ktorych wcale nie mialabym zamiaru zapraszac nawet na slub o weselu nie wspominajac. jak widac nie chodzi mi o wzgledy finansowe o z tego co obserwuje ze jak dziewczyna chce tradycyjne wesele to je wyprwi nawet chocby miala sie zapozyczyc. a jak ktos nie chce to nie zrobi nawet chocby oplywal w kasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie tam gadanie..
nielubiaca wesel- aleś ty dziewczyno żenujaca:) Masz jakiś kompleks czy co? Jeśłi nie zauważyłas to temat tego topicu jest "czy organizował ktoś z was bardzo cichy i skromny ślub" a nie " wyższość skromnego ślubu nad hucznym" ;) Żal mi dziewczyn twojego pokroju. Biedota dorabiajaca do swej biedy ideologię- wstydź się. Ja miałam ślub skromny, bo nie przywiązuję wagi do tej ceremoni- zaprosiliśmy rodzinę i przyjaciół. Wyszło jakieś 30osób- mąż ma dużo rodzeństwa :) Była muza- kto chciał ten tańczył. Było piwko, winko, obiadek- było naprawdę świetnie. Polecam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze, jesli ktoś ma inne
poglądy, to natychmiast wmawia mu się zazdrość... moż ewbijecie sobie do głów, że istnieją ludzie ,których kręci coś innego niż WAS, królewny??? i że ani im w głowie zazdrość "o coś"???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie lubiaca wesel
takie tam gadanie - to nie ja zaczęłam ten wątek, przeczytaj posty wyżej, już sie jakas uloczkowana ksiezniczka zjawiła że "z zazdrości" piszemy takie rzeczy... takze jak kogoś powinno ci byc zal to przeczytaj cały temat i znajdziesz inne osoby do załowania :P "Biedota dorabiajaca do swej biedy ideologię- wstydź się." - o sobie piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiakisia fisia
do dziewczyn które miały skromny ślub: a sukienki, strój, ubranie jakie miałyście??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam skromny slub
Miałam prostą i skroną, ale ŚLUBNĄ suknię, rybkę z małym trenem, i trzymetrowy welon. W worku pokutnym do ołtarza iść nie zamierzałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×