Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Niechciane zaproszenie

Polecane posty

Gość gość

Hej, mam problem. W lipcu bierze ślub moja daleka kuzynka (mojej babci brata wnuczka). Nie mam z nią za dobrych kontaktów. A właściwie to nie mam żadnych... od dziecka nasi dziadkowie chcieli, byśmy się znały i miały kontakt. Ale ona zaczęła nas unikać z niewiadomych przyczyn (raczej z tego powodu, że byliśmy "miastowi", a ona mieszka na wsi i choć nigdy nie traktowaliśmy jej z góry, to ona nam wszystkiego zazdrościła itd.). Doszło do tego, że ją dwa lata temu mijałam na ulicy, to udawała, że mnie nie zna (biegłyśmy i nie poznałam jej, bo miała czapkę, ale ona doskonale wiedziała, że to ja biegnę, bo chwilę wcześniej mijała moją mamę, która jej to powiedziała, a oprócz mnie nie było tam nikogo innego). Po prostu udawała, że mnie nie widzi, nawet się na mnie nie patrzyła. Nie mam z nią żadnego kontaktu, właściwie to się nie znamy. Ale dowiedziałam się, że planują nas zaprosić na ślub (pewnie jej mama kazała nas zaprosić, bo wątpię, że sama z siebie chciała). I tu mam problem- ślub miałby być 300 km od mojego miejsca zamieszkania. Nie mam ochoty jechać, bo mam tu inne obowiązki, poza tym koszty dojazdu+ prezent itd. dużo wyniosą. Obecnie nie jestem w związku i musiałabym iść sama, bo kolegi nie powiozę tyle km. A już raz, jak jeszcze byłam nastolatką, byłam z rodzicami na ślubie jej starszej siostry. Też sama, nikogo tam praktycznie nie znałam. Przy stoliku obok siedziała ona, jej siostra i dwie inne kuzynki wraz z osobami towarzyszącymi i znajomymi w naszym wieku. Ani razu nie podeszły do mnie, nie zaprosiły do swojego towarzystwa, nie przedstawiły znajomym. A mnie było głupio podejść do całej grupy, bo bylam sama, więc cale wesele przesiedziałam. A potem doszły do mnie słuchy, że śmiały się ze mnie, że tylko siedziałam... Boję się, że teraz byłoby podobnie. Że siedziałabym sama, bo by mnie olały i nawet by ze mną nie pogadały, a nikogo innego tam nie będę znać.. boję się, że tylko będę sama siedziała przy stoliku i tak całe wesele, a panna młoda łaskawie przyjmie ode mnie kopertę i to by było na tyle, jeśli chodzi o jakiekolwiek rozmowy z nią. Pewnie zapytacie- w czym problem? W mojej mamie. Zmusza mnie, żebym szła na wesele, bo kto to widział, że to poróżni rodzinę, że jej kuzynka przestanie się odzywać (jakby teraz się odzywała), że babcia chciała, żebyśmy miały dobry kontakt itd. Co robić? Jak odmówić, żeby nie skłócić rodziny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Udawac chorobę tuz przed, jeśli matka nie zrozumie (angine itp.). Byłam już na takich weselach, gdzie sama przesiedziałam je całe, to była męka, a reszta się bawiła. Marzyłam, by jak najszybciej urwać się do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No dokładnie, ja wtedy na weselu jej starszej siostry przeżywałam mękę.. i nie chcę tego powtarzać. Gdybym ją chociaż znała w jakimś stopniu, choć trochę i gdyby była dla mnie miła, to może i pojechałabym na to wesele. Ale cały czas czuć było jej antypatię. Czułabym się jak piąte koło u wozu. A jakbym wcześniej odmówiła? Póki co mieszkam jeszcze z rodzicami i nie dam rady udawać anginy tak, aby mama nie zauważyła, że to kłamstwo... Mama widzi, jak ta "kuzynka" nas traktuje, też nie ma ochoty tam jechać, ale mówi, że jak nie przyjedziemy, to tylko rodzina się skłóci i będzie wszystko na nas (że to my jesteśmy okropni, skoro nie przyjechaliśmy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo co ludzie powiedzo, ło matko. Badz szczera i asertywna, wyluszcz matce jak ju wygladaja te relacje, co sie dzialo na weselu jej starszej siostry i powiedz, ze ty juz wiecej udziali w tej farsie nie bedziesz brac udzialu. Jestes dorosla? Achocbys nawet miala 15 lat to do uczestnictwa cie nie zmusza. Problem nie lezy w twojej mamie, tylko w tobie, ze boisz sie jej sprzeciwic. Sory, ale jakies teraz te pokolenie mlodych ludzi to takie mameje, ze szok. Zero wlasnego myslenia, decyzyjnosci, samodzielności, odpowiedzialnosci i konsekwencji. Ogarnij sie, matce mowisz szczerze wprost jak ci napisalam, a tamtej rodzinie krotka informacje telefoniczna lub listowna/mailowa przekazujesz, ze bardzo dziekujesz, ale nie bedxiesz mogla uczestniczyc w tej ceremonii, zwykly komunikat bez tlumaczenia sie, a na pytanie dlaczego odpowiadasz "ze wzgledow osobistych". Chyba ze wolisz znow byc ponizona i obgadana, smiertelnie wynudzona, chudsza o kilka stowek, ale zadowolic mamusie, pomimo ze kuzynka zaprosila was ze wzgledu na wymuszenie przez babcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Studentka i pierścionek
Drodzy forumowicze... Nadszedł jednak czas w którym jak każdy student muszę zmierzyć się z napisaniem pracy, oczywistym jest również że jak każdy student (nie licząc tych z legend) zostawiłam to na ostatnią chwilę... Piszę pracę na temat wpływu przedmiotów na ludzi, za cel obrałam sobie PIERŚCIONEK ZARĘCZYNOWY. I tu moja prośba... JEŻELI BYŁAŚ LUB JESTEŚ ZARĘCZONA - BARDZO PROSZĘ POŚWIĘĆ MI SWOJE 10 MINUT I WYPEŁNIJ MOJĄ ANKIETĘ. Bardzo mi to pomoże a może i Ty dowiesz się czegoś ciekawego o sobie? Jeżeli ktoś ma mamę, siostre, przyjaciółke, znajomą która mogłaby wypełnić moją ankiete a Wy podesłałybyście im link byłabym bardzo wdzięczna. Wszelkie udostępnienia mile widziane!!! Dzisiaj Ty pomożesz mi, jutro ktoś pomoże Tobie usmiech.gif To są tylko informacje do celów naukowch, nigdzie nie zostana udostępnione - jedynie w tej jednej pracy licencjackiej. Podaję link do ankiety: https://www.survio.com/survey/d/T5J1G6V8J3Z0T 5S7W To nie jest żadna reklama a tylko studentka potrzebująca informacji. Mail podany jest w ankiecie jezeli ktoś miałby pytania. Pomóż studentce!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie idź. Ja też w podobnej sytuacji nie poszłam i jakoś żyję. Najwyżej ona kiedyś nie przyjdzie na Twój ślub i tyle. Nie możesz wyjechać w jakąś pilną delegację albo coś? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś dorosła. Powiedz matce że jak tak chce żebyś szła to niech ci kupi sukienkę buty i da do koperty to się poświęcisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×