Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katowiczankaa

suknia ślubna - katowice i okolice

Polecane posty

dziewczyny gdzie kupowałyście swoje suknie ślubne? ostatnio odwiedziłam kilka salonów w centrum Katowic i jestem załamana poziomem obsługi! w jednym z nich (ul. andrzeja, salon na rogu) wyjątkowo niemiła starsza kobieta ofuczała mnie, gdy chciałam ocenić materiał: \"sukien nie dotykamy!\" wyszłam szybciej niż weszłam. kolejny salon: na ul. andrzeja, po schodkach do góry. na moje \"dzień dobry\" zero odpowiedzi. po sklepie kręciło się kilkoro klientów, ale nikt się nimi nie zajmował :> następnie poszłam na ul. chopina (obok ul. stawowej). za ladą stała oparta na łokciach panienka, która od progu ryczała do mnie: \"kiedy ślub?\". powiedziałam, że w sierpniu, a ona do mnie: \"to za 2 miesiące przyjść, a nie teraz!\" - oczywiscie wszystko tonem wyjątkowo bezczelnym... potem byłam na ul sokolskiej. pani średnio zadowolona, że jej przeszkadzam, ale ostatecznie pokazała mi katalogi. obejrzałam je i wybrałam jedną z sukienek. niechętnie, bo niechętnie pozwolono mi ją przymierzyć. chciałam wykonać choć kilka kroków w tej konstrukcji, żeby się przekonać czy sukienka jest w miarę wygodna. oczywiście nie pozwolono mi się ruszyć, a pani stwierdziła, że jak już kupię to będę sobie mogła chodzić do woli... przepraszam bardzo, ale jak mam kupić coś co kosztuje 3 tysiące, bez wcześniejszej możliwości przespacerowania się w tym? na więcej salonów nie miałam już ochoty... nie chce iść w dżinsach do ślubu. może mi ktoś napisać, w którym salonie jest miła i kompetentna obsługa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem przerażona tym co napisałaś. Akurat o salonie na Andrzeja słyszałam, że obsługują Cię jak królową kawka itp. No ale Twoje doświadczenie mnie zniechęca. Ja na razie przeglądałam jakie są salony na śląsku i ich kolekcje. Weszłam też na allegro i tam jest usługa szycia sukni cena 1000 zł a suknie bajka tylko jak zaufać. Podobają mi się też suknie cymbelline ale kosztują masakra. Ja chyba uszyję sobie na wzór. Podaje linka do tych http://www.allegro.pl/item521470480_piekna_suknia_slubna_szyta_na_miare_24_wzory.html sukien:http://www.allegro.pl/item514270465_nowa_suknia_slubna_szyta_na_miare.html W Sosnowcu, a dokładniej na Niwce jest fajny salon ul. orląt Lwowskich zaraz przy ulicy i firmy J&A Kozioł ale jeszcze tam nie byłam. Z kolei moja siostra szyła w 2003r suknię w Sosnowcu nie wiem jaka to jest ulica ale ta na której jest dworzec pkp wzdłuż dalej jest chyba urząd skarbowy czy to poczta i była zadowolona.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a o którym salonie na ul. Andrzeja mówisz? tym na rogu czy po schodkach do góry? dzięki za namiary na sosnowiec, tam jeszcze nie byłam, ale na pewno pojadę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackcat
ja na twoim miejscu zarządałabym rozmowy z właścicielem :o Japo suknie ide z narzeczonym - zupełnie inaczej człowieka traktują jak nie jest sam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O salonie na rogu. W Sosnowcu na Modrzejowskiej są jeszcze jeden taki w bramie a drugi na piętrze znanej firmy nie pamiętam ale znajoma zamówiła tam sukienkę i tydzień przed ślubem nie była gotowa poza tym miała niemiłe doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
black cat --> niestety większość kierowników stoi murem za swoimi pracownikami... ja nie mam nerwów na kłótnie. po prostu nie kupię sukienki w salonie, w którym obsługa jest na tak niskim poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackcat
rozumiem Cie - 2 lata temu szukałam sukienki z przyjaciólką i tez miałam "przyjemnosc" chodzic po salonach.... W jednym tak nas pani wkurzyła że poprosiłysmy numer do właściciela (przy okazji wspomniałysmy ze napewno nie polecimy tego salonu) pani od razu zmieniła ton i okazało sie że jednak mozemy nawet przymierzyc sukienke :o Oczywiscie nic tam nie kupiłysmy :) A w tym na sokolskiej co prawda nie bylysmy obskakiwane jak księżniczki (i tak wole sobie sama wszystko obejrzec bez pani z obsługi na ramieniu) ale panie były nawet znośne :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurczę, co nieco się zmieniło od czasu, gdy ja kupowałam suknię 5 lat temu :o Na Sokolskiej panie mnie dosłownie obskakiwały :P Katowiczanka, myślę, że to niestety bokiem im wyłazi dobra koniunktura i naprawdę cięzko będzie Ci znaleźć salon z obsługą idealną. Radę mam jedną - kichaj na obsługę. Nie pozwalają dotknąć materiału? Podsuń zdecydowanym ruchem paniusi pod nos dłoń, powiedz : "jak pani widzi, mam czyste dłonie, a skoro mi pani nie pomaga, to proszę nie przeszkadzać - właśnie odwalam za panią robotę i przekonuję sama siebie co do jakości tych sukien". Nie pozwalają się przejść? Widzę tylko jedno usprawiedliwienie takiej sytuacji - jeżeli babki na bieżąco nie są wstanie zmiatać błota ze śniegu, który nanoszą klienci, i gdybyś się ruszyła, mogłabyś upaprać suknię. Niemnie, nawet taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. Dlatego jak się mocno wkurzysz, powiedz spokojnie "czy suknia uszyta jest tak marnie, że po dwóch krokach się rozleci?" a jeżeli widzisz, że podłoga jest czysta, to się nie pytaj, tylko przespaceruj. A jeżeli nie masz ochoty na takie rzeczy, weź ze sobą mamę. Jeżeli jest podobna do mojej, to panie z wrodzonego wszystkim zwierzętom instynktu samozachowawczego natychmiast wyczują drapieżnika stojącego na straży młodych i będą promiennie uśmiechnięte:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w przyszłym tygodniu jadę do sosnowca, tym razem z męską obstawą ;) a jak jakaś pani będzie nafochana to obiecuję, że zrobię jej krzywdę... i nie wiem dlaczego, ale w sklepach z garniturami obsługa jest na wysokim poziomie - miła i fachowa (szczególnie w vistuli w plejadzie). czemu więc, sukienki sprzedają paskudne babska?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Katowiczanka, to proste - sklep z garniturami nie jest tak \"niszowy\"... przychodzą tam kupować ciuchy biznesmeni, którzy w razie jakiegokolwiek \"focha\" zrobiliby nieziemską awanturę... A sklep z sukniami ślubnymi to z założenia target w postaci młodych dziewczyn, czyli grupy o potencjalnie najniższych dochodach = najmniej szanowanej ... :P Przykre, ale prawdziwe. Najgorsze, że obsługujące to też często młode dziewczyny.. tyle w kwestii solidarności :O Powodzenia w Sosnowcu ;) męska obstawa - dobra rzecz :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Guszik
Dziewczyny szczerze mówią trochę mnie przeraziłyście :) Też jestem z Katowic i choć zaręczeni jesteśmy to niczego jeszcze nie załatwiamy - możemy sie pobrać najwcześniej w 2011, w zwiazku z czym narazie jeszcze dalecy jesteśmy od czynienia jakichkolwiek przygotowań ;) Tak czy siak problem leży w czym innym. Ja NIENAWIDZĘ robić zakupów "ubraniowych". Po prostu od zawsze tak się źle czuję jak mam kupić na przykład spodnie że zwykle cała czerwona jak burak, łapię pierwsze lepsze, i myśle tylko tym jak by się najszybciej ze sklepu ewakuować :D Dlatego też choć na necie namiętnie przeglądam sukienki ślubne to sobie nie wyobrażam że kiedykolwiek wejdę do jakiegos salonu i zacznę przymierzac rozne modele... Niemiła obsługa bynajmniej nie podziała na mnie pozytywnie ;f Jestem przerazona, a najgorsze ze kiedyś bedę zmuszona stawić czoła temu wyzwaniu :/ Pozdrawiam Was cieplutko i owocnych poszukiwań! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, kurcze, tak się zestresowałam na samą myśl że aż mi się źle nick zapisało... :) To ja, pozdrawiam! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tezzokolickatowic
ja byłam tam na rogu placu Andrzeja i nawet pani była dlamnie miła, poza tym odwiedziłam salon Lisa Ferera i tam również miła obsługa, tylko niestety nawet jednej sukni z tych salonów nie przymierzyłąm tylko ogladałam bo mam taki problem ze mi sie nic nie podoba.........będę musiała zaczac przymierzac. A slub mam dopiero w pażdzierniukui i na pytanie od progu kiedy slub mówie że w maju wtedy mam obsluge gwarantowana :) bo inaczej by powiedziały ze za wczesnie ogladam ;) a wiecie coś może o sukniach z Madonny w Katowicach jak tam wyglądają ceny bo nie byłam ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ala ma kotaaaa
też jestem ciekawa jakie ceny i obsługa w madonnie w Katowicach ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivieen
Witam, ja niedawno (bo 26 stycznia) byłam się przejść z Mamą (Przyszły mąż podobno przed slubem nie moze mnie widziec w sukni ;)po salonach w Katowicach.. I też jestem załamana.. zaczęłam od Placu Andrzeja.. W tym na rogu - Pani potraktowała nas tak samo - "Proszę nie dotykać, tu są katalogi" więc wyszłyśmy.. W drugim też nie był mną nikt zainteresowany, w trzecim coprawda przymiezylam jedna suknie, ale ta Pani nie potraktowala mnie jako potencjalnego Klienta (moze nie bylam zbyt dobrze ubrana, jak na taki salon.. Mam tu na mysli salon "Eva Sass") na deser zostawilam sobie salon "Sarah" na Kościuszki.. Strone internetowa maja bardzo czytelna i przejrzysta, Panie byly mile przez telefon, jak się umawialam, wiec myslalam ze moze tam cos wybiore.. Zostalam nawet milo obsluzona, ale jakos tak bez entuzjamu i potwornie zmarzłam tam! Dlaczego mam kupic suknie tam, gdzie nikomu nie zalezy, zeby ja sprzedac.. wkoncu nie mowimy tu o malej kwocie tylko rzedu ponad 2000 zł?! Dopiero jak wracałam na sam koniec, zupełnie przez przypadek natknęłam się na salon Lisa Ferrera.. i dopiero tam pani mnie potraktowala należycie! Coprawda suknie może troszkę droższe, ale myślę że jakość ich wykonania (są sprowadzane do Polski z zagranicy) i miła obsługa sprawią to, że na pewno tam wrócę :) Jeśli chodzi o salony w Gliwicach to również poziom obsługi nie odbiegał od tego w Katowicach.. Tylko jeden jest godny polecenia - salon "Anna" na Zwycięstwa :) Uważam, że ceny i obsługa są naprawdę konkurencyjne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny, Jutro wybieram się na poszukiwania wymarzonej sukni więc przy okazji zrobię Mistery Shopping:) Mam pytanko gdzie mogę znaleźć suknie w przystępnych cenach tzn. do 2300?nie muszą to być jakieś wyszukane salony. Swoją drogą odwiedziłam salon w Sosnowcu na Niwce, mają również w Jaworznie szczególnie jedna Pani była przemiła, kompetenta tylko ceny od 2500:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja ostatecznie kupiłam sukienkę w salonie Sophia na ul. Słowackiego (niedaleko biura neckermanna). obsługiwała mnie ciemnowłosa pani, niezwykle miła i kompetentna. mogłam mierzyć milion sukienek, spacerować w nich po sklepie i oglądać się z każdej strony. naprawdę polecam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola0711
Sklep "na rogu" na placu andrzeja - masakra. Też sobie tam weszłam i jak szybko weszłam tak szybko wyszłam. Też miałam nakazane najpierw zobaczyc katalog. Jak zapytałam o buty na "słupku" a nie na szpilce to pani stwierdziła ze takich nie dostanę. A już znalazłam ;-) A sukienka juz się szyje na wzór sukienki Justin Aleksander 8300 za połowę ceny z salonu ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola0711
Krawcowa z jednego salonu szyje mi w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Podobno w salonie lisa ferrera można wypożyczyć suknię. Czy ktoś korzystał z tej opcji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje wrażenia po wycieczce po katowickich salonach: Pierwszy salon- Evita weszłam Pani była zajeta rozmową z klientką obejrzałam suknie ładnie wystawione, gdy już tamta wyszła spojrzałam na nią pytająco od razu zapytała w czym może pomóc miła Pani tylko ceny sukien od 2500 mnie zniechęciły bo liczę, że kupię tańszą. Pani nie zaproponowała przymierzenia. Ogólne wrażenie tak sobie choć Pani przyjazna dla klientek. Drugi salon- Plac Andrzeja Margarett na dzień dobry dziwnie Panie się spojrzały ale kazały obejrzeć katalogi później zdecydowałam się przymierzyć, faktycznie starsza Pani nie jest zbyt miła ale ma taki sposób bycia trzeba ją tak odebrać, za to jest kompetentna. Poprzymierzałam trochę sukien i ogólnie odebrałam ten salon profesjonalnie, Pani powiedziała mi jaka suknia do mojej sylwetki, opowiedziała o dodatkach, że np. można suknię zmienić tu coś doszyć to coś tam i poinformowała o rabacie do końca marca. Trochę niechętnie podawała te suknie to znaczy bez entuzjazmu tylko obcesowo ale to i tak lepsze od póżniejszych salonów. Ogólne wrażenie na tak. Trzeci salon- Eva Sas, Pani rozmawia przez telefon mówię dzień dobry ona nic, nawet nie skinęła głową. Po chwili wychodzi blondynka z zaplecza suknie od 2500 zł a ja pytam w jakiej cenie jest ta?a ona 2100zł. Sama nie wie o cenach sukien. Uwagę przyciągnęły jej dziwne, asymetryczne brwi przez co nie skupiałam się na sukniach i odebrałam jako dziwaczkę. W dodatku suknie mają dziwne nazwy typu Józefina jak dla starej babci:) ogólne wrażenie na nie. Czwarty salon- Lissa Ferrera- kompletne dno. Przez szklane drzwi Pani zmierzyła nas wzrokiem, gdy weszliśmy również co jest niedopouszczalne w zachowaniu biznesowym kompletny brak kultury i taktu. Pracowałam kiedyś w sieci salonów odzieży damskiej bardzo znanej i lubianej tam takie zachowanie jest nie do pomyślenia. Pani brakowało ewidentnie szkoleń z zakresu technik sprzedaży. Zapytałam o możliwość wypożyczenia sukni tak ale nie ma możliwości skrócenia także bezsensu kazała obejrzeć katalogi ogólne wrażenie na nieeeeee. Zero zainteresowania klientem Pani najpierw poszła na zaplecze potem gdy pojawiła się druga klientka na którą wogóle nie zwróciła uwagi zresztą stała jak słup soli i coś tam gryzmoliła na kartce. W między czasie zamieniłam kilka słów z dziewczyną która oglądała katalogi nasze wrażenia były identyczne. Mój przyszły mąż skomentował zachowanie Pani obsługującej jako ,,głupiej blondyny\". Piąty salon- ul. Stawowa chyba w bramie na piętrze Madonna. Pierwsze wrażenie Pani bardzo miła może trochę inaczej wygląda ale bardzo chętnie pozwala mierzyć, w dodatku nawiązuje rozmowę z klientką opowiada sama od siebie. Przymierzyłam trochę sukni i chciałam pozmieniać góra z tej, dół z tej Pani chętnie mówi zmieni. Można tam uszyć sukienkę jaką się chce. Ceny w końcu mnie nie odstraszyły. Właśnie się zastanawiam co zrobić. Ogólne wrażenie na taakkkk pozytywne. Tyle, sobota chyba Sosnowiec:) Uwaga do Pań w salonach: Zastanówcie się nad swoim zachowaniem ja to wszystko rozumiem pracowałam po 11 godzin, ale jakby Pani chciała kupić suknię albo córka, wnuczka, przyjaciółka jak chciałybyście być obsłużone. A po drugie jest kryzys finansowy, a salonów mnóstwo także klient nasz Pan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pomyłka, ten na stawowej nie nazywa się madoona tylko linda zmylił mnie napis w środku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenka0
Kochane miałam ten sam problem co Wy. Na rogu ul. Andrzeja kobieta okropnie niemiła. Nie pozwoliła nic dotknąć tylko kazała oglądać beznadziejny katalog. Więc wyszłam mówiąc do mamy jeszcze w salonie co myślę o tej obsłudze.W reszcie salonów potraktowano mnie w miarę ok. Ale w MADONNIE na ul Kopernika dopiero się wściekłam!!!!!!! Już od drzwi zostałam zmierzona wzrokiem od dołu do góry "wielkiej kreatorki mody".Chciałam przymierzyć tylko jeden upatrzony wcześniej model sukienki, na to Pani mi odpowiada, że muszę zapłacić 200 zł. Przy czym jeżeli nie zamówię sukienki u nich to 200 zł przepada. Poza tym zaraz stwierdziła , że w wybranym przeze mnie modelu najlepiej obciąć tren bo wygląda fatalnie, z resztą miała same ale. Na targach ślubnych w Katowicach MADONNA miała swoje stoisko ale prócz 2 Pań z Salonu z ul. Kopernika była jeszcze inna Pani z salonu z Krakowa, wiec pytam ja czy u nich za przymiarkę się płaci, na co Pani odpowiada, że NIE. Pytam więc dlaczego w Katowicach trzeba płaci ? Na to przylatuje "wielka kreatorka mody" i z ironiczną uprzejmością zaprasza mnie znowu do ich salonu, a swoją koleżankę z Krakowa tłumaczy tym, że tam dopiero otwarto salon i ona jeszcze nie wie że musi pobierać opłatę stylizacyjną. Sukienkę w końcu przymierzyłam za darmo w salonie w Częstochowie- tam obsługa przemiła i wszystko jest do zrobienia wg woli klienta. Niestety jest to dość daleko wiec postanowiłam jeszcze raz uderzyć do MADONNY w Katowicach w celu zamówienia sukni. Jednak wszelkie moje sugestie znowu spotkały się ze sprzeciwem Pań z salonu. Tak więc będę mieć kilka wycieczek do Częstochowy ale przynajmniej będę obsłużona godnie i wszystko będzie, mam nadzieję tak jak sobie tego życzę. Pozdrawiam dziewczyny i życzę Wam wiele cierpliwości przy szukaniu tej jedynej, wymarzonej sukni ślubnej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystkie te Pancie z salonów robią z siebie pierdzium madame, a prawda jest taka że na codzień są normalne i zarabiają po 1200 zł. a tu oł i eł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vivieen
Fajnie dziewczyny, że piszecie swoje wrażenia :) W sumie tyle ile nas jest, tyle będzie różnych opinii.. Wydaje mi się, że w dużej mierze nasze odczucia zależą od tego, na jaką Panią trafimy, albo na jaki dzień konkretnej Pani :P Bo same wiecie, że miewamy różne dni ;) ale jeśli już któryś raz czyta się podobny komentarz dotyczący jednego salonu, to co jak co, ale coś musi w tym być! W salonie Lisa Ferrera trzeba przyznać, że ta blondyna jest dziwna, ale mnie akurat obsługiwała ta druga.. ta blondyna jej tylko pomagała przynosić i odnosić sukienki :P Więc może po prostu odreagowywała swoje frustracje czy kompleksy na potencjalnych klientkach pod nieobecność tej drugiej :) Co nie zmienia faktu, że obie powinny być przyjaze.. nie mnie to jednak oceniać.. Jak już kiedyś pisałam, bardzo polecam salon "Anna" w Gliwicach (niedaleko to jest, a gwarantuję, że warto :) byłam tam 2 razy obsługiwana przez 2 różne Panie i obie okazały się kompetentne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem stara baba ale strasznie lubie ogladac suknie slubne jako ze nigdy nie mialam "bialego" slubu. W tym pierwszym linku na topiku sa sliczne, moim zdaniem. Wzor S13 (ha ha 13!) jest najladniejszy. Oh, wiele jest ladnych. Zycze Wam aby wszystko slicznie sie ulozylo i nic nie zepsulo tak waznego dnia 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdenka, powiedz, że żartujesz. OPŁATA ZA PRZYMIERZENIE SUKNI????? OIO O takich cudach to ka ja jeszcze nie słyszałam :o Naprawdę, nie mogę uwierzyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdenka0
zabulina niestety nie żartuję. Komfort jest jedynie taki, że w tym salonie praktycznie nie ma ludzi, ale i tak na przymiarke musicie się umówić na konkretny dzień i godzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patulinka
no to łądnie aja sie wybierałam do tego salonu.......ale płacic za przymierzenie to nie bede bez przesady wole juz jechac do krakowa...:( i jak tu wybrac suknie jak nawet spokojnie przymierzac sie nie da :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×