Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak jest z tym materializmem u kobiet

Polecane posty

Gość gość

Jest tu dużo tematów jak to kobiety leca na kasę, większość to brednię. Mam więc pytanie do par które poznały się koło 30 roku życia (wiek kobiety) co wnieśliście do związku od strony finansowej. Oszczędności,mieszkanie, samochód? Większość kobiet jakie poznaję ma jedynie kredyty, mieszka z rodzicami lub z koleżanką cos wynajmuje i żyje od vivusa do prowidenta nie przejmując się przyszloscia, jakoś to będzie. Nie jest to prowokacja proszę o szczere odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie piszcie proszę o tym jak to poleciała na kasę, wszystko jedno czy udany związek czy nie , co obie strony wniosły po zamieszkaniu razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic tak nie umacnia związku jak wspólny kredyt na mieszkanie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kredyt to tylko wymówka by być razem jak jest źle, po rozwodzie kredyt przepisałem na siebie i mieszkanie tez. Nie ma z tym problemu, ale są koszta bankowo notarialne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo na tym forum osób szukających miłości i tez mogą pisać co zamierzają wnieść do związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gofishh
Teraz jestem sama ale jak byłam w związku to wiecej zarabiałam i miałam własne mieszkanie. Nie robiłam z tego problemu. Ale nigdy nie związałabym się z facetem który nie pracuje bomu się nie chce i żyje z emerytur rodziców. To tyle co się tyczy materializmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy ma inna sytuacje i chce czegos innego! co tu duzo pisac!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No oczywiście ze każdy ma inną sytuacje, pytanie jest bardzo konkretne co wnosiłaś/eś Ty a co partner/ka. Bez tłumaczeń dlaczego tyle. Zobaczymy czy naprawdę kobiety leca na kasę. Ci co zawsze biadolili ze wokół same materialistki i ich nie chcą mają szansę napisać co sami wnoszą do związku. Wszak nie tylko miłością człowiek żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mialam wlasnosciowe 3 pokojowe mieszkanie bez zadnych obciazen, swiezo po remoncie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok. Ja po 30-tce: mieszkanie (od Taty, przyznaję), samochód (mój), pensja ok. 3500 netto. Mój facet (przed 30-tką) - samochód, pensja ok. 2500 netto. Mieszka z babcią, ale odziedziczy to mieszkanie. Na razie nie mamy wielkich oszczędności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc jak widać sa kobiety które nie pasują do schematu materialistek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jako autor tego tematu tez napisze. Domek z kredytem na połowę wartości, samochód ok 20 tyś, oszczędności większych brak, pensja 4500 na rękę. Partnerki nie mam wiec oczekiwania: wystarczy ze będzie mieszkać sama, tzn że ma pracę i umie opłacić rachunki, czyli daje rade a i by nie miała kredytów na życie, bo kredyt na mieszkanie czy samochód to normalka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A inne cechy charakteru?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dzisiejszych czasach tak naprawdę trudno odróżnić normalne kobiety od tzw "materlialistek"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie anons matrymonialny wiec nie bede opisywał innych cech, tu jest mowa o aspekcie materialnym w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wynajmowalam sama mieszkanie i praca w zawodzie. Mój luby się do mnie wprowadził jak zaczęliśmy się spotykać, też wynajmowal. Teraz zmieniliśmy lokalizację, ale nadal wynajmujemy. Nie mamy kredytów. Zarabiamy oboje. Mój narzeczony dużo więcej niż ja. I za chwilę urodzi sie nam pierwsze dziecko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego trudno odróżnić? Jeśli kobieta oczekuje by mężczyzna zarabiał co najmniej 10 tyś bo ona zarabia podobnie to nic złego, co innego gdy kobieta oczekuje zarobków 10 krotnie przewyższających jej pensje, lub nic nie ma a wymaga to już materializm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak zaczęłam się spotykać z moim chłopakiem nie wiedziałam nawet kim jest z zawodu, a na bogatego to on nie wyglądał. Teraz mieszkamy w kawalerce, nie mamy samochodu i jest nam tak dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gofishh
Niedawno poznałam bardzo, bardzo bogatego mężczyznę, ale całkiem nie moje klimaty. Natomiast z pół roku temu poznałam faceta, nawet nam się dobrze rozmawialo, ale bez żadnej chemii, nic z tych rzeczy, ot jak z kolegą, a on mi mówi, że 3 lata nie pracował, jakoś tak wyszło, ale się nie przejmował, bo mieszkał u rodziców i rodzice go utrzymywali. Przyznam, że przerazila mnie taka beztroska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja: 32 lata, mieszkanie 2 pokojowe na kredyt, własne auto, ogarnięcie życiowe, wysokie wykształcenie, zarobki 3500-4000 tys. netto/m-c, płynny język obcy, zero dzieci i rozwodu. Tego samego min. oczekuję od przyszłego męża :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki język płynny? Angielski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ile tego kredytu i na jak długo? bo to istotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powie tak, jak miałam 20 lat, dla mnie facet mógł nie mieć pieniędzy, nie zarabiać, nie pracować i mieszkać u rodziców. Co jest nie do pomyślenia już 10 czy 20 lat później.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość antoni vivaldi
wszystkie kobiety które poznawałem miały zrąbany kredyt, głownie przez nie płacenie na czas swoich pożyczek, często miały też zero zdolności kredytowej, tz. pełne kredyty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z materializmem u kobiet jest zwykle tak że często nie mają NIC albo odziedziczone tylko, same do niczego nie dochodzą, no mają mase ciuchów i kosmetyków tylko, i butów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja wszystkich facetów, których ostatnio poznałam to krętacze. Zatajają: dzieci, rozwody, kredyty, długi. I nie wiem kogo oni chcą oszukać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Ja: 32 lata, mieszkanie 2 pokojowe na kredyt, własne auto, ogarnięcie życiowe, wysokie wykształcenie, zarobki 3500-4000 tys. netto/m-c, płynny język obcy, zero dzieci i rozwodu. Tego samego min. oczekuję od przyszłego męża jezyk.gif . " x No ok, ale facet 30 letni z własnym domem, mieszkaniem i porządną pensją wolałby młodszą. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to niech bierze studentkę na wynajmie z koleżanką. Niech też jeszcze pomieszka z nią, zobaczy jak pije wódę (bo to norma teraz) i jaki jest język :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś ale jak to? przecież młode kobiety twierdzą że są takie "mądre"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli jak byłaś studentką to tak się zachowywałaś? :P To po co mu 30 letnia baba, która szalała w młodości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×