Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sicilianna

jesteś czyjąś kochanką i dobrze ci tak? łączmy się, zdziry!:-)

Polecane posty

Gość Ginjal
byłam, na szczęście mnie rzucił po 5 latach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie...na szczęście?? było Ci z nim źle?? to czemu go sama nie rzuciłaś?? opowiadajcie o swoich doświadczeniach. Szukam tu, przede wszystkim, kochanek zadowolonych z faktu, że nimi są. Ale, te niezadowolone, nieszczęsliwie, piszcie też...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
rzucił bo się nie mógł zdecydować tak myslę a zaczeły mnie męczyć moje naciski, a może nigdy ze mną nie chciał być, nie wiem tego bo urwał kontakt jak z Biurem Obsługi Klienta, na szczęcie bo jeszcze rok w takim związku a bym zsiksowała na maksa i tak oszalałam i leczę się z tego do dziś, nie miałam siły od niego odejśc, dobrze że on podjął taką decyzję, teraz po prawie 3 latach jakoś doszłam do równowagi, może nawet znowu chciałbym z kimś być, ale sama nie wiem juz nie potrafie kochać :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale czy ktoś tutaj się czymś szczyci?? po co od razu obelgi i wyzywanie?? och, polskie społeczeństwo, katolickie, pełne miłości do bliźniego...oceniacie pojęcia o człowieku nic nie mając...obrzydliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
tak siciliana on był mężem naprawedę fajnej żony ja byłam samotna kochanką nieczym się nie szczycę gdybym mogła wymazałabym ten czas z mojej pamięci największy błąd mojego zycia wikłanie się w związek z facetem który nie wie czego chce ale teraz jestem już mądrzejsza, niestety także pełna nałogów, nigdy nie wejdę już w relację z żonatym facetem, zniszczył mnie i ja zniszczyłam siebie w tym związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ginjal
Sugar Kane fajnie by było jeszcze do tego co piszesz gdyby zajęci faceci nie pieprzyli się z wolnymi, kobietami pomimo tego że mają żony myslę że wtedy nie było by problemu takiego że te wolne pieprzą się z tymi zonatymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sytuacje są różne...daleka jestem do oceniania i uważania się za porządną kobietę także... dlatego pytam, szukam...jak to kobiety znoszą. Czy wszystkie cierpią??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
żonaty mężczyzna w związku, z którego nie może się uwolnić z wielu ważnych przyczyn...żona która stosuje wobec niego przemoc, także fizyczną...a on potrzebuje nie tylko seksu ale zwyczajnego zrozumienia i czułości, przyjaźni, fajnego kumplowania się z kobietą... świat nie jest tylko albo biały, albo czarny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sugar costam zapomniala
dodac ze do madrosci jej tez daleko, ale widocznie ciagle o tym zapomina:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czym to się chwalić?
mam trochę lat i nigdy do głowy by mi nie przyszło romansować z żonatym nie i koniec i dlatego nigdy nie włazilam z buciorami w czyjeś zycie śpię spokojnie,mogę spojrzeć w lustro a wy biedaczki cierpicie i dobrze wam moze wreszcie wyciągniecie jakieś wnioski na przyszłość trzymaj sie jedna z drugą daleko od żonatych,bo cierpią na tym nie tylko żony ale i dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdzira...to takie fajne określenie:-) i ja też śpię spokojnie, i mogę spojrzeć w lustro! a wy, porządne żony i kobiety...tak trzymać, takie też muszą być na tym świecie! choćby po to, byśmy my, zdziry, mogły pieprzyć się z waszymi mężami!:-) a tak serio...nie oczekuję akceptacji, rozumiem zbulwersowanie, ale też nie potrzebuję oceniania mnie. Szukam wymiany poglądów, zwłaszcza, że jako ta "niezbyt mądra" mogę od mądrzejszych czegoś się nauczyć:-) Ktoś kto tutaj pluje jadem dla samego plucia, bo jest anonimowy i wszystko mu wolno, jest żałosny, taka jest prawda. Krytyka konstruktywna - jak najbardziej. zapraszam do dyskusji:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka73
jestem żoną i mam rodzinę...On ma żonę i rodzinę...poznaliśmy się przez przypadek...łączy nas fantastyczny seks...i ...przyjaźń...tak jest to możliwe....spotkaliśmy się kilka lat za późno...nie rozbijemy naszych rodzin...nie planujemy wspólnej przyszłości,ale będziemy zawsze blisko siebie...czasami życie naprawdę boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jasne...
zona faceta bije:D:D:D TEżsłyszałam parębajek a facet kochance wciśnie każdą... Ale trzymajmy się faktów: skoro zdradza, to jest nieuczciwy i tchórzliwy.Powinie zostawić żonę i znaleźć sobie inną kobietę. Na zdradę nie ma usprawiedliwienia. koniec kropka. na bycie kochanką niestety też. ale zrozumiecie tojak juz samebędziecie żonami, matkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zazdroszczę tym, dla których wszystko jest jasne i oczywiste, czarne albo białe. Tym, którzy znają odpowiedź na wszystko, i tym, którym wydaje się, że pozjadali wszystkie rozumy i całą mądrość świata. Ale tylko im się wydaje, są zbyt malutcy i infantylni, by myśleć inaczej. Za to w swej prostocie są szczęśliwi. Majka...dzięki za opowieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka73
...bo tak już jest...nie zawsze życie pisze nam szczęśliwy scenariusz...bardzo często jest cierpienie i setki pytań..ale mimo to,ze wiele nocy spędzam z twarzą w mokrej poduszce ,gryząc palce z tęsknoty...to trwam i czekam na każde nasze spotkanie...a wtedy są wygłupy i poważne rozmowy...seks i przytulanie...jesteśmy ze sobą i dla siebie...i tylko wielki żal plącze się między nami...bo godziny razem spędzone mijają zbyt szybko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ach, jak ja lubię takie plucie jadem, od razu humor mi się poprawia jak ktoś tak się gotuje ze złości...biedny, mały człowieczek...:-) Stalingrad- dobre pytanie. Nie chce mi się tu opisywać mojej sytuacji z mężem, ale powtarzam raz jeszcze - nie wszystko jest białe tylko lub czarne. Jednak wierz mi, że mój mąż nie czuje się skrzywdzony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majka, złe podejście, Ty nie powinnaś tak cierpieć! Znasz powiedzenie o szklance do połowy pustej bądź do połowy pełnej??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Majka
Majka, ile tak wytrzymasz ? Dwa życia, i w obu nie ma Cię naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majka73
...dokładnie tak...dwa życia...i w każdym jest ciężko...w domu jestem tylko"fizycznie",a myślami uciekam cały czas do mojego K...uciekam daleko...setki kilometrów...zaniedbuję dom,dzieci...męża...wiem,że robię źle,ale nie potrafię tego przerwać i zakończyć...niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana nie w męzu
Majka73 jestem żoną i mam rodzinę...On ma żonę i rodzinę...poznaliśmy się przez przypadek...łączy nas fantastyczny seks...i ...przyjaźń...tak jest to możliwe....spotkaliśmy się kilka lat za późno...nie rozbijemy naszych rodzin...nie planujemy wspólnej przyszłości,ale będziemy zawsze blisko siebie...czasami życie naprawdę boli... mam identyczna sytuację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zakochana nie w męzu
Majka73 jestem żoną i mam rodzinę...On ma żonę i rodzinę...poznaliśmy się przez przypadek...łączy nas fantastyczny seks...i ...przyjaźń...tak jest to możliwe....spotkaliśmy się kilka lat za późno...nie rozbijemy naszych rodzin...nie planujemy wspólnej przyszłości,ale będziemy zawsze blisko siebie...czasami życie naprawdę boli... mam identyczną sytuację:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zomek
Kochanki to nie zdziry. Mialem kilka. Z kochanka jestem bo ja kocham, nie dlatego ze MUSZE. Rozwiodlem sie, teraz jestem z kochanka, i wazniejsze jest dla mnie moje slowo ze z nia bede niz papier z USC choc moze ona o tym nie wie tak na 100%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia XXX
Mój znajomy z rodziny ma romans z jakąś panienką... Niestety ale jego żona nie jest przyjemną kobietą. Nie jest też oparciem i przyjaciółką dla niego. Żyją obok siebie. Mają 2 dzieci. Każde z nich w ciągu tyg ma swoje zajęcia. Ona ma studia i prace on w tygodniu pracuje poza domem.... Nie poszedłby do innej gdyby żona nie była taką "francą" Co więc o tym przypadku powiecie ??? Jeśli jest dobrze w małżeństwie to nie ma skoków w bok?! Czyż nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak w małżeństwie
jest źle, to jest jeszcze coś takiego jak ROZWÓD. Ja rozumiem - można przestać kochać, zdarza się. Ale czemu nie wyjaśnić wszystkiego z żoną/mężem i po prostu się rozstać, a potem układać sobie życie na nowo ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak, dobrze mi z tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×