Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mamaija

NIE WOLNO MI GO KOCHAĆ....

Polecane posty

JESTEM MĘŻATKĄ Z 5 LETNIM STAŻEM. COŚ SIĘ OSTATNIO ZACZĘŁO PSUĆ. SEKS TYLKO Z OBOWIĄZKU I DLA PRZYJEMNOŚCI MĘŻA (2-3 MINUTY I KONIEC). W DOMU ZERO POMAGANIA NAWET NACZYNIA CIĘŻKO DO ZMYWARKI WSTAWIĆ... I CIĄGŁE PRETENSJE O CHYBA WSZYSTKO....I NAGLE POJAWIA SIĘ ON.... PRÓBOWAŁAM SIĘ BRONIĆ NIE WYSZŁO... DLACZEGO TAK SIĘ STAŁO NIGDY BYM NIE PRZYPUSZCZAŁA ŻE JESTEM ZDOLNA DO ZDRADY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz , jak kobiety piszą tu o zdradzie to z reguły jest tekst,że coś się zaczęło psuć, seks nie fajny, kłótnie itp a potem pojawia się ON.Tyle,że jakby tych niedociągnięć nie widziały wcześniej, dopiero ów On im je naświetlił.Sądzę,że trochę szukasz usprawiedliwienia dla tego co się stało, chcesz znaleźć potwierdzenie,że to nie Twoja wina,że zdradziłaś,że mąż nie zasługuje na Ciebie itp.5 lat to młody związek.....Wiem,że serce nie sługa.Czy naprawdę Twój mąż jest tym facetem jaki Cię pociągał?2-3 minuty seksu to pachnie oziębłością obu stron......No i wiesz, ten ON, to nie koniecznie musi być taki wspaniały jak się rysuje.Spójrz proszę trzeźwo na sprawę.Poczytaj trochę co też faceci potrafią wymyślać, aby zdobyć nowe ciałko i duszę.Bądź realistką.Nie podejmuj pochopnych decyzji.Pocierpisz sobie trochę, oj pocierpisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JUŻ CIERPIĘ. NIE SZUKAM USPRAWIEDLIWIENIA BO TAKIEGO NIE MA. ŹLE SIĘ DZIAŁO JUŻ DAWNO NIE OD CHWILI KIEDY POJAWIŁ SIĘ ON. MYŚLĘ ŻE TO CAŁA SYTUACJA W DOMU POPCHNĘŁA MNIE DO TEGO. CO DO SEKSU 2-3 MINUTOWEGO TO NIE Z MOJEJ SPRAWY TAK SIĘ DZIEJE MĄŻ BARDZO SZYBKO KOŃCZY I NIE LICZY SIĘ ZE MNĄ... KIEDYŚ BYŁ INNY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WIESZ CO NIE WIEM CO W SOBIE MA... PRZY NIM CZUJĘ SIĘ JAK KOBIETA??? SEKS JEST CUDOWNY. POTRAFI ZAUWAŻYĆ NOWĄ BIELIZNĘ (MÓJ MĄŻ JEMU TO WSZYSTKO JEDNO CZY SEKSOWNE STRINGI CZY BAWEŁNIANE GACIE) POTRAFIMY Z NIM GODZINAMI ROZMAWIAĆ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak widzisz przyszłość tego nowego związku?Taki nowy związek to super adrenalina, huragan emocjonalny.Czy aby Twoje zycie nie było do tej pory zbyt spokojne, bez emocji.Kochanek jest od tego,aby zauważył nowe gacie, szeptał wierszem..Twój mąż też kimś takim był zapewne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z PERSPEKTYWY CZASU MYŚLĘ ŻE WPADŁAM Z DESZCZU POD RYNNĘ A DLACZEGO? JUŻ PISZĘ BYŁAM ZWIĄZANA Z KIMŚ 3 LATA ZERWAŁAM I POZNAŁAM MĘŻA A ŻE W TAMTYM CZASIE BYŁAM ZAKOMPLEKSIONA I W OGÓLE UWAŻAŁAM ŻE NIKOMU SIĘ NIE MOGĘ PODOBAĆ WIĘC JAK ZJAWIŁ SIĘ MÓJ MĄŻ TO KLAPKI NA OCZY.. SZYBKI ŚLUB.POTEM MNÓSTWO PROBLEMÓW Z ZAJŚCIEM W CIĄŻE WALKA O DZIECKO W KOŃCU ADOPCJA I .......... KONIEC CZUŁOŚCI STARANIA SIĘ Z JEGO STRONY...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz u mnie jest dokładnie tak samo... dosłownie jakbym to ja wszystko napisałą :) też jestem ponad 5 lat w związku, mamy dziecko (2l) i 7 miesięcy temu też pojawił się on, na szczęście wolny. Powoli zaczynamy planować naszą przyszłość choć nie ukrywam, że się obawiam... Wiem że mój facet nie będzie mi dawał odejść... A ja jestem taka zakochana. Możemy porozmawiać jeżeli masz ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
POWIEDZ DLACZEGO TAK SIĘ ZDARZA? ZAZDROSZCZĘ CI ZE CHCESZ ODEJŚĆ JA SIĘ BOJĘ. U MNIE SYTUACJA JEST BARDZIEJ SKOMPLIKOWANA. MY ADOPTOWALIŚMY CÓRECZKĘ ONA JEST STRASZNIE ZA MOIM MĘŻEM RAZ JUŻ BYŁA SKRZYWDZONA NIE CHCĘ JEJ PONOWNIE SKRZYWDZIĆ.... CHYBA SIĘ POŚWIĘCĘ. ZRESZTĄ MÓJ FACET JEST ZAJĘTY MA DWÓJKĘ DORASTAJĄCYCH CÓREK I TEŻ NIE CHCE BY PRZECHODZIŁY PRZEZ TO WSZYSTKO ZWŁASZCZA ŻE ŻONA BY ZROBIŁA WSZYSTKO BY JE WIĘCEJ NIE ZOBACZYŁ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsekka
mam tak samo, tylko mój kochanek jest wolny... a reszta tak jakby moje życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ZANIM SIĘ ZDECYDOWALIŚMY NA ZWIĄZEK DUŻO ZE SOBĄ ROZMAWIALIŚMY O PROBLEMACH JAKIE MAMY W ZWIĄZKU I TO NIE JEST TAK ŻE NAGLE MÓJ MĄŻ I JEGO ŻONA SĄ BE NIE NIE. ŻADNE Z NAS NIE ZAKŁADAŁO ŻE TO SIĘ STANIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też właśnie nie mam nawet z kim o tym porozmawiać... Od kiedy się spotykacie? My od lutego tego roku i jest cudownie mogłabym z nim spędzać każdą wolną sekundę, seks cudowny, stara się, też zauważa nową bieliznę, w ogóle jest taki kochany, moim synkiem zajmuje się lepiej i chętniej niż tatuś... A z nim seks też tylko z obowiązku, chociaż przez miesiąc udało mi się uniknąć, wiem, że go już nie kocham, nawet nie miałabym nic przeciwko, żeby sobie kogoś znalazł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem,że brakuje Ci dopieszczenia Cię jako kobiety?Adoptowaliście dziecko- moim zdaniem to wielka odpowiedzialność.Winna mu jesteś ciepło domu rodzinnego.Dzieci wyczuwają problemy rodziców.Zastanów się jak to widzisz za kilka miesięcy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
BRAKUJE MI FACETA KTÓRY ZAUWAŻY ŻE JESTEM KOBIETĄ KTÓRY ZAUWAŻY MOJE POTRZEBY... WIEM ŻE ADOPCJA TO ODPOWIEDZIALNOŚĆ GDYBY NIE TEN FAKT JUŻ BYM DAWNO OD NIEGO ODESZŁA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana. anaaaa
a może Twój mąz ma depresje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANA JAKĄ DEPRESJĘ??? LEŃ MU SIĘ WŁĄCZYŁ I TYLE BO ZAWSZE MIAŁ UGOTOWANE POPRANE POSPRZĄTANE I NÓŻKI ROZŁOŻONE....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MALA MI PODAJĘ MOJE GG 8356920 BO ZARAZ WYCHODZĘ Z PRACY MOŻEMY JUTRO POGADAĆ OD RANA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ana. anaaaa
to Ci współczuje.. dlatego ja do 30stki nie wyjdę za mąż! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę i co tu zrobić... Chcę odejść i chcę być z NIM, ON akceptuje moje dziecko i wiem, że mnie naprawdę kocha. Oboje czujemy, że to jest coś więcej niż przelotny romansik. Z tym z którym aktualnie żyję chyba zdecydowałam się na poważny związek, bo byłam zakompleksioną, zaszczutą małolatą, nie robiliśmy wielu rzeczy, nie rozmawialiśmy na wiele tematów, na które teraz rozmawiam/robię z NIM. I chcę tak spędzić resztę życia. Dodam, że obecny od alkoholu nie stroni i kilka razy mnie uderzył. Wiem, że ON nigdy by tego nie zrobił...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz, a rozmawiałaś tak szczerze od serca z mężem.Nie w przelocie, w kuchni, przygarach.Wyłącz tv-Ty i on-powiedz mu co Cię dręczy, spokojnie, wysuń argumenty.Niech wie, że mu sygnalizowałaś swoje potzreby.On może też ma jakieś oczekiwania wobec Ciebie. Czy gdybym Cię zapytała rok wczesniej czy go kochasz, to co byś powiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
PRÓBOWAŁAM Z NIM ROZMAWIAĆ ALE NIE DOCIERA DO NIEGO . POWOLI PRZESTAJĘ GO KOCHAĆ I CO GORSZE SZANOWAĆ. SZKODA MI TYLKO MAŁEJ DLATEGO JEST MI TAK CIĘŻKO. GDYBYŚ MNIE ROK TEMU ZAPYTAŁA CO MYŚLĘ O ZDRADZIE STWIERDZIŁABYM ŻE MNIE TO NIE DOTYCZY. A JEDNAK WIDZISZ CO SIĘ STAŁO CAŁY CZAS MYŚLAŁAM ŻE SIĘ POUKŁADA ŻE TREZBA WALCZYĆ TYLKO CZEMU JA MAM TYLJKO WALCZYĆ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie mam gg, jakoś brakło mi na to czasu.W życiu piękne są tylko chwile a w nowym facecie z biegiem dni też znajdziecie sporo wad,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zastanowienia
Za mąz wyszłam w wieku 20 lat po 4 latach urodził nam sie długo oczekiwany syn. jak to w zwiazku było raz lepiej raz gorzej, wzloty i upadki..Po jednym z takich upadków a tym samym 13 latach małzeństwa cos zaczeło sie psuc, nie wiem czy tylko w mojej głowie czy ogólnie wkradła sie nuda. Mąz sie nie starał juz nie widział własnie nowej bielizny. wieczory wygladały podobnie..lezał przed tv zero rozmowy, brakowało tematów... i efekt taki... znalazł sie ktos kto miał ze mna temat miły szarmacki, wiecznie usmiechniety nie skarzył sie ze cos go boli....ideał.... od spotkania do spotkania i z niewinnego romasu przeszlismy do powazniejszego zwiazku trwało to około pół roku.. W miedzy czasie z męzem wystapilismy o rozwód własciwe to on wystapił z czego byłam taka zadowolona. Nie powiem ze zrobił to od razu troche walczył troche szalał wpadał ze skrajnosci w skrajnośc od miłosci do nienawiści... potem pozew o rozwód ( alez byłam szczęśliwa) do rozwodu nie doszło bo maz zginał w wypadku...i zaczełam nowe zycie... spełnienie marzeń.. moja córka zaakceptowała nowy związek .. .. i co.. z obecnym partnerem jestem od 5 lat.... coraz rzadziej zauwaza nowa bieliznę coraz czesciej wieczory to tv... czyzby powtórka z rozrywki.....???? Dziewczyny zawsze nowe na poczatku jest piekne zachwycające.... ale tylko na poczatku po kilku latach przestaje byc nowe... teraz wiem na własnym przykładzie ze nic w zyciu moim sie nie zmieni lo.. jedynie mam inne nazwisko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do zastanowienia wiem że bajki i żyli długo i szczęśliwie nie istnieją ... a szkoda pozostaje szara rzeczywistość. Dlaczego tylko faceci są na początku tacy? a później mają pretensje do żon że nie dbają o siebie i takie tam... a jak oni nas zaniedbują to wszystko ok???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×