Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MARYNA111

Nocowanie partnera u mnie, gdy mieszkam z córką.

Polecane posty

Jesteśmy już dorosłymi ludźmi, po rozwodach i mamy dzieci z poprzedniego związku (nastoletnie). Od 7 miesięcy spotykamy się. Facet przyjeżdża do mnie pociągiem z daleka (230 km) co 2 tygodnie i jest od piątku do niedzieli. I niestety, ale wie, że musi iść spać do motelu. Po prostu moja 15 - letnia córka nie za bardzo chce, żeby on u nas w mieszkaniu spał. Mamy 2 - pokojowe mieszkanie i jest to problem. Nie chcę, żebyście zrozumieli mnie źle, jestem porządną kobietą, dbającą o dom i dziecko, ale nie mogę też być sama do końca życia. A nie możemy miesiącami spotykać się tylko po to, żeby oglądać TV, pójść na spacer i tylko siedzieć przytuleni do siebie. My naprawdę potrzebujemy spędzić ze sobą przynajmniej jedną noc na 2 tygodnie. Zależy nam na sobie i nie może nasz związek rozpaść się tylko dlatego, że przez córkę nie możemy pobyć ze sobą w nocy. Rozmawiałam o tym z psychologiem i powiedział, że facet powinien spać u mnie, jeśli chcę utrzymać związek. Czy Waszym zdaniem powinnam rezygnować z tej jedynej na 2 tygodnie wspólnej nocy, na rzecz córki, która pomimo rozmów ze mną, ze swoim tatą itp., nadal mi utrudnia kontakty z partnerem co do nocowania u mnie. Może ktoś przeżył coś podobnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tatttututu
Czas by córka zrozumiała Cię, nie jest już małym dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blana b
tylko jak sie bedziecie ruchac to po cichu zeby was nie slyszla nie do bzykana kobieto:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porozmawiaj szczerze z córką powiedz, że chciałabyś ułożyć sobie na nowo życie, ale ona będzie dla ciebie najważniejsza. Lada chwila skończy szkołę średnią i wyfrunie z domu. Spytaj się czy masz żyć tylko jej życiem? No i oczywiście jeśli ty nie możesz nikogo mieć to ona też ma nie szukać chłopaka (trochę przekorne ale może zmusi ją do myślenie:P))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja moją Mamę zmusiłam do poszukania sobie kogoś:P Zapowiedziałam Jej, że samej Jej nie zostawię i że po ślubie wprowadzi się do nas do mieszkanie:P Tak się wystraszyła, że niedługo będzie obchodzić 2gą rocznicę ślubu, a Jej Mąż jest dla mnie jak rodzina i mam z Nim świetny kontakt:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trochę starsza
Chyba to jednak nie najlepszy pomysł - nocowanie partnera (i uprawianie seksu), gdy córka śpi za scianą. Dla nastolatki żenująca jest myśl, że w ogóle matka może z kimś spać, a co dopiero w jej obecności. Dopiero za parę lat zmieni swój stosunek do tego. A nie możesz spedzać nocy z partnerem wtedy, gdy córka nocuje u ojca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze - córka za nic na świecie nie wypuści mnie na noc gdzieś indziej, kiedyś tak było, spała u dziadków, to tak przeżywała to, że moi rodzice musieli wzywać pogotowie, bo dostała jakiejś paniki i traciła oddech. Jest to naprawdę problem. Po drugie - tata zaprasza ją na noc, ale jego partnerka nie za bardzo chce, żeby córka u nich spala (oni jako para mieszkają razem w jego mieszkaniu). A on się liczy ze zdaniem partnerki. Także nie mam wyjścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze ci tak
o matko co ty za niedojde zyciowa wychowałas? sama jestes sobie winna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz córkę manipulantkę, proponuję intensywniej wpierdzielac sie w jej życie, wtrącać sie w każdą!!! rozmowe z przyjaciółką, a najlepiej z chłopakiem, wymagać by stale była przy tobie, oglądała z tobą twoje filmy. Zabierz jej każdą chwilę jej życia przez kilka tygodni, Umęcz ja swoją obecnościa, a zrozumie potrzebę intymności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
Dawno temu moja ciotka była w podobnej sytuacji.Ona posłuchała córki dziś bardzo tego żałuje .Zrób to co czujesz ,że powinnaś zrobić.Ja uważam że Twój partner powinien być przy Tobie ,bez względu na to co o tym myśli Twoja córka.Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
15 latka i takie cuda wyczynia?!! Ona sie moze bac ze Cie straci, musisz jej to wytłumaczyc i robic swoje, przywyknie z czasem do nowej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aktualnie sytuacja wygląda tak, że mój partner spał u mnie (właściwie to ze mną) 2 noce i mam teraz z tego tytułu troszkę wyrzuty, bo wiem, że córka była świadkiem tego, jak śpi u nas, niby nic nie mówiła, ale zauważyłam, że czuje się nieswojo i trochę zdenerwowana powiedziała mi - "mama, a co mogliście robić w nocy?". Poza tym - nie chcę, żeby kiedyś córka powiedziała "jak ty mama przyprowadzałaś do domu faceta, to i ja też mogę przyprowadzać na noc swojego chłopaka" (którego na razie jeszcze nie ma). Ale bardzo się tego boję. Co Wy o tym sądzicie, bo bardzo się martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cinAEWIOCNOAKXNKLasnC
kurwa ile razy zamierzasz zapierdalać forum tymi zjebanymi IDENTYCZNYMI tematami głupia kurwo?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 15458771
Maryna, jestes starą, głupią, zboczoną krową!! ...I durni robisz z ludzi, którzy usiłują Ci pomóc! Nie jesteś nic warta - tylko wziąć za te krzywe nogi i rozedrzeć jak żabę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bogumiła
Po co pytasz skoro już podjęłaś decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest rozwiazanie
a tatuś nie spotyka się z córunią, spakować myszkę i ... week-end z tatusiem im dobrze zrobi a Wy ... ...dziki seks w świetle świec co jakiś czas nie wysyłaj jej do ojca tylko spedźcie ciekawie czas w trójkę - a kiedy on nie przyjedzie to skup sie na niej zróbcie coś razem przetrzymaj ten czas za 5 - 8 lat ona sobie poukłada życie a tobie zostanie niańczenie wnuków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jest rozwiazanie
co do nowej partnerki on sobie ułożył życie, a ty 2 razy w miesiącu jakoś przeżyje zapakuj zawieź zostaw niech się martwią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie miała oporów
trzeba tylko szczerze porozmawaić z córką. Ty tez masz praqwo byc kochana,a ona usiłuje ci tego zabronic wpływając na twoje decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nieperfekcyjna mama
Wiesz ja Ci opowiem jak to było u mnie. Jestem dzieckiem (teraz 30-letnią kobietą) z rozbitej rodziny. Moja rodzina i moi rodzice są porządni , inteligentni, wykształceni. Nie wnikając w powody rozwodu -doszło do niego. Tata znalazł sobie kobietę, zamieszkał z nią w jej domu, ożenił się, teraz mają dziecko. Moja mama mimo licznych prób poznania kogoś na poziomie - miała mniej szczęścia. Ale poznała kogoś kiedy miałam ok. 16 lat. On był spoza naszej miejscowości i dojeżdżał do niej na weekendy. Więc sytuacja i wiem podobne jak u CIebie. Lubiłam go. Ale nie podobało mi się, że śpi w łóżku mojej mamy. Bałam się w nocy wyjść na siku czy do kuchni po coś do picia, bo nie wiedziałam co się tam będzie działo. Nigdy ich nie przyłapałam na "parzeniu się", ale kiedyś znalazłam prezerwatywy - do tej pory pamiętam - truskawkowe. Wtedy moja mama bardzo wiele straciła w moich oczach i przez kilka dobrych lat podświadomie odrzucałam jej zdanie i autorytet w bardzo wielu sprawach. Teraz uważam, że to byl ogromny błąd z jej strony. Nie powinna pozwolić dorastającej córce być świadkiem schadzek. Ten wiek to dla dziewczyny bardzo trudny czas. Buduje się swój wizerunek świata i ludzi i ocenia się rodziców. Ja nie miałam wtedy nic do powiedzenia. Moja matka ze mną nie rozmawiała na ten temat, nie pytała mnie co sądzę o nim, czy może się z nim spotykać, nie tłumaczyła, że chce sobie ułożyć życie. A wbrew pozorom, 16-latka to nie jest dorosły. Wielu rzeczy jeszcze nie rozumie, wielu nie akceptuje. Ja wtedy zamiast matki-rodzicielki-kochającej mamusi - widziałam zdesperpwaną babę, która ma popęd i parcie na penisa i faceta.... to było bardzo przykre doświadczenie. Kto tego nie przeżył moje próbować pisać teksty w stylu - za kilka lat córka Cię zrozumie, układaj sobie życie póki jesteś młoda i inne bzdety w tym stylu. Nie oszukujmy się - chciałabyś usłyszeć właśnie takie bzdety żeby lepiej się poczuć i usprawiedliwić się. Ale córka z czasem zacznie Cię postrzegać jako szmatę, która nie umie uszanować intymności domu i kocha się z obcym facetem, którego plany względem Ciebie i niej są niejasne lub w ogóle ich nie ma. Już lepiej porozmawiaj z nią co do niego czujesz i że chcesz spróbować dać szansę tej miłości, bo nie chcesz starzeć się w samotności. Ale radzę Ci, nie wprowadzaj obcego fagasa w oazę spokoju tej dziewczyny. W szkole nie jest lekko, młodzież jest tragiczna w tych czasach, u ojca Twoja córka też nie ma swojego miejsca, a Ty chcesz jej jeszcze odebrać azyl w domu... Radzę wynegocłować, że romantyczne kolacje i noce, spędzasz z facetem w motelu albo gdzieś indziej poza domem. Ale w ciągu dnia - śniadanie, obiad, wspólne zakupy, etc. już z córką, żeby czuła, że ją kochasz i nie stawiasz jej niżej niż tego fagasa. A tak między Bogiem a prawdą - jeśli facet mieszka 230 km stąd to szanse na przetrwanie takiej relacji są znikome. I czy będziecie się bzykać w domu obok pokoju córki czy w motelu - nie mają nic do rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, znam faceta,ktorego matka miala taki sam dylemat kiedys jaki ty masz teraz, robil wszystko,zeby odsunac od niej tego faceta,zachowanie podobne do twojej corki...i co?? dzisiaj jest doroslym mezczyzna i zaluje bardzo,ze tak wplynal na matke,ze sobie zycia nie ulozyla,zaluje bo dopiero jako dojrzaly czlowiek patrzy inaczej.I twoja corka tez kiedys zrozumie:) Co nie zmienia tez faktu,ze corka ma trudna sytuacje podczas gdy oboje rodzice maja nowych partnerow. Duzo z nia rozmawiaj,to wazne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikikun
jeżeli miałaś ślub kościelny to nie możesz sie zenic powtórnie chyba ze dostaniesz unieważnienie bo inaczej będziesz cudzołożnica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owszem jest to mozliwe
zeby kochac sie z fajnym facetem i to za wiedzą i zgodą córki, tylko trzeba dyplomatycznie poczekać aż corka urosnie, zmadrzeje i sama poczuje ze seks jest konieczny jak jedzenie i spanie. Jak mnie maz zostawil to zakochiwalam sie w roznych facetach, a corka poczatkowo tego nie rozumiala, ale jak juz pojela, ze to wszystko jest wina jej ojca, a mojego eks to corka mi bardzo pomogla. Razem zesmy robily rozne numery tej suce, drugiej partnerce mojego eksia no i corce przestalo przeszkadzac, ze kocham sie z nowymi facetami. Poczontkowo strasznie brakowalo mi meszczyzny, z dnia na dzien bylo ciezej i zaczelam sie bardziej przygladac synowi mojej sasiadki, ktory przesywał ciezki okres bo mlode dziewczyny go nie lubiały, uwazaly za sztywniaka i kujona, a on byl wtedy w wieku 25 lat. Jak byl maly to czasem zastepowalam jego mame i sie nim opiekowalam, a jego mama opiekowala się czasem mojom corkom. No i po rozstaniu z mezem znowu on zaczol przychodzic do mnie i do mojej corki prawie codzien na kawe i nieraz nawet mi pomagal w domu w meskich pracach Zauwazylam wtedy ze i on spoglada na mnie zupelnie inaczej zaimponowalo mi to az ktoregos dnia gdy bylam w nowych ponczochach to on mial niezla erekcje sie przy tym troszke sie zmieszalam nie chcialam mu robic zadnej awantury z tego powodu poprostu w duchu ucieszylam sie ze go pociagam i podniecam mimo roznicy wieku :). Az gdy ktoregos dnia corka mowi ze w sumie to ona nie ma prawa odmawiac mi milosi mlodszego mezczyzny i spoko, nieco potem on przyszedl do mnie to sama postanowilam zrobic 1 krok do niego i udalo sie bez zadnych oporow i przeszkod :P zaczelismy najpierw ze soba szczerze rozmawiac az stalo sie tak ze zaSMSowalam do corki zeby nam nie przeszkadzala, kupilismy smakowe kondomy i caly dzien spedzilismy w lozku razem ze soba :P tamtej pory kocham sie z nim juz dosc czesto i probujemy nowych fajnysch sztuczek w wyrku np ja sie ostatnio wysmarowałam cala smietankowym kremem i nutella, polozylam sobie na vrzuszku brzoskwinie i anansy z puszki, a on mnie cala wylizal do czysta :P ale oczywiscie ze nikt w rodzinie oprocz corki o tym nie wie Tak ze to jest mozliwe i realne i ciesze sie ze mozemy sie razem kochac zreszta on tez jest z tego bardzo zadowolony i nie tylko :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justyna73
nie rob tego, jesli nie chcesz zeby ci corka przyprowadzila chlopaka na noc w ieku 18 lat lub wczesniej poszla sama z jakims, musisz miec bardzo wysokie standardy moralne zeby jej dac przyklad, a zwiazek nie przetrwa zapewniam cie, szkoda dziecka nie patrz na faceta, a swoja droga co to za facet ktory przyjezdza do ciebie raz na dwa tygodzie zeby sie bzyknac i nie liczy sie z twoja godnoscia, tragedia nie czytaj tych glupich wpisow o lizaniu nutelli i innych, kobieto ratuj swoja rodzine, masz tylko corke, madra dziewczyna ze to wszystko znosi ale musi byc jej ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jatowidzętak
jasne, poczekaj aż córka dorośnie, skończy studia, usamodzielni się, wyjdzie zamąż, i wtedy możesz sobie pozwolić na seks... przed emeryturą... o ile się znajdzie jeszcze jakiś zdesperowany amator

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem, dlaczego mówicie, że mój związek nie przetrwa. Facet od 9 m-cy dzwoni do mnie codziennie i myśli o mnie poważnie, wiele razy mi to mówił. Mieszkam w dużym mieście i po porady poszłam do wielu psychologów, którzy radzili mi podobnie - "niech pani nie rezygnuje z tego faceta i absolutnie nie odstawia go na noc do motelu". Spał już u mnie nie raz, córka trochę się krzywiła, ale ogólnie wszyscy spędzamy czasami wspólnie czas. Mój partner zaprasza nas do siebie na wiosnę (musi troszkę odświeżyć dom) i wcale nie zależy mu na seksie, jak wy to widzicie. Nigdy nie słodził mi w słowach, nie dawał propozycji pójścia do łóżka, jest bardzo stonowany. Więc dlaczego tak to widzicie. Odległość też mu nie przeszkadza, mówi że dąży do tego, żebyśmy w końcu byli ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mAMMA MARTYNKII
ja tobie wierze. ja mam dowpiero 27 lat ale mialam tak samo( teraz juz mieszkamy razem0. odleglosc 80 km - przyjezdzal co tydzien na sobote i niedziele. corka ma 3 latka. spedzalismy czas we 3.mala go bardzo polubila.Po 3 miesicach zamieszkalsimy razem. i jestesmy w koncu prawdziwa rodzina.wierze ze ci sie ulozy. 'zawsze mi powtarzal ze dziecko i odleglosc nie jest adna przeszkoda jak facetowi zalezy na kobiecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miriam7140
Autorko, Podjęłaś słuszną decyzję. Rozumiem Twoje dylematy, rozumiem tez Twoją córkę. Ale nie pozwól się szantażować emocjonalnie. Masz prawo do szczęścia, miłości, do kogoś bliskiego u boku. Jeśli facet jeździ systematycznie taki kawał drogi, jeśli znosił to, że musi spać w motelu, to dobry znak, że mu zależy i że Cię szanuje. Fakt, że jednocześnie musisz dużo rozmawiać z córką, dużo jej tłumaczyć, choć nie wiem, czy szybko zyskasz jej akceptację. Powiedz jej otwarcie, że ojciec ma jej cichą zgodę na szczęście, bo ona akceptuje decyzje jego partnerki i jego. Zapytaj, dlaczego takiej zgody nie ma dla Ciebie. Pewnie Ci nie odpowie, ale dawaj jej do myślenia. Wprowadzaj partnera w wasze życie powoli, małymi krokami, tak jak to robisz. Jeśli nie wychowałaś córki na egoistkę (jedynaczka, oczko w głowie mamusi), przyjdzie czas, że zrozumie. Tylko ostrzegam, że ona jest pewnie zazdrosna. Nie bagatelizuj i nie buntuj się. Nie doprowadzaj do konfliktów. Drobiazgami pokazuj, że córka była, jest i będzie dla Ciebie najważniejsza. U mnie ważne było, np. że obiad podałam najpierw synowi a dopiero później partnerowi :-). Takie drobiazgi, o których nawet nie myślałam, były dla syna bardzo ważne. Ułoży się, zobaczysz, ale trzeba czasu. Jest trudno, sytuacja stresująca, ale do przeżycia. I jeszcze jedno: nie miej poczucia winy wobec córki. Układając sobie życie, nie robisz nic przeciwko niej. Jeśli masz takie wyrzuty sumienia, to szybko się ich pozbądź :-). Partner dla Ciebie, to święty spokój dla córy za kilka lat. Odcięcie pępowiny, danie jej możliwości decydowania o swoim życiu bez troski o mamę, która gdzieś tam została sama. Ty zrozum to dziś, a ona zrozumie to kiedyś tam :-) Powodzenia i nie przejmuj się niektórymi złośliwymi wpisami tutaj. Jeśli się kochacie, to logiczne , że za tym idzie sex. Co w tym nienormalnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×