Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość basiasoczek

Co ile sezonów wyrzucacie ubrania?

Polecane posty

Gość basiasoczek

Np. bluzki co 2 sezony, stroje kapielowe co sezon?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiasoczek
w sumie uznalam, ze 1 sezon = 1 rok. Co 10 lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiasoczek
ponawiam pytanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzien dobry jestem czesio
ja nigdy niczego nie wyrzuciłam :D ! raczej mam tendencję do chomikowania i z czasem odkrywam :P , że mam super modne ciuszki :D w szafie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wyrzucam, staram się zdierać co do sztuki np podczas sprzątania albo prac na działce, w ostateczności jak coś na mnie za duże t wywoże do babci a tam już zostanie spożytkowane przez któregoś z domowników jak ciuchy są w niezłym stanie to sprzedaję na allegro - mam potem kaskę na nowe ciuszki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiasoczek
Akane jak to zdzierac te ubrania? a po ilu sezonach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wyrzucam co kilka lat
praktycznie całą szafę, po prostu kiedy dokupuję nowe ubrania, w którymś momencie nie ma juz miejsca, a starych rzeczy nie gromadzę, więc naturalnie te nowe zastępują stare. Ubrania, które są podniszczone lub mi sie nie podobają, idą na szmaty do sprzątania, do piwnicy, przydają się do mycia samochodu, czy dla pas zimą, kiedy śpi w domu, żeby nie leżał na gołym posłaniu czy jeszcze gorzej na podłodze. A reszta idzie do worów. Bieliznę, skarpety, jakies nieciekawe i zniszczone rzeczy, rajstopy, wyrzucam. A np. nowe dżinsy czy jakiś kurtki, bluzy, marynarki oddaję sprzątaczce, do placówek pomocy społecznej, albo do pobliskiego domu zakonnic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wyrzucam co kilka lat
Aha, no i co roku kupuję ubrania ciepłe oraz na lato. W okresie jesiennym kupuję zawsze kilka swetrów, jakieś koszule, golfy, bluzki, spodnie. Więc stare rzeczy, które są już niefajne, wyrzucam zazwyczaj wtedy. Wiosną kupuję koszulki, lekkie lniane spodnie i wtedy te sprane i stare sprzed 2-3 lat tez lądują w śmieciach albo w piwnicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frendzell
wyrzucam tylko jak sie podra, nie interesuje mnie moda sezony itd. nosze to co mi sie podoba, a nie to co wypada miec, bo wszyscy to maja, wywalanie dobrych ubran co sezon, to jak wywalanie pieniedzy na ulice :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basiasoczek
a inne dziewczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie wywalam ze względu na modę, najwyżej jak są podarte, za duże, za małe itp. Trzymam się swojego stylu od kilku lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bez kitu... ja nie wyrzucam nie po to pracuje zeby wyrzucac. Poza tym kupuje rzeczy drogie, markowe, ktore nie niszcza sie tak szybko, mam swoj styl nie wbijam sie ślepo w mode, jeżeli jakis ciuch jest wybitnie niemodny chowam go gleboko w szafe i sobie leży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trech
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanie sa kartofelki
roznie, mialam kilka cienkich lat,w ktorych nic nie wyrzucalam, bo nie mialabym za co zbyt wiele dokupic.. w zeszlym roku wydalam rzeczy sprzed 5 lat, ale takze sprzed 9 i 3, bo nic do siebie nie pasowalo, bylo niemodne, znudzilo mi sie albo wiele sezonow juz tego nie nosilam, a ze byly to rzeczy markowe i bardzo dobrego gatunku wygladaly nie raz jak nowe :) mam jeszcze pojedyncz sztuki sprzed lat, ale sa to drogie podedyncze sztuki np kookai czy mexx. byly drogie, wiec chce z nich maximum wycisnac ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kamella22
tzn komus je pooddawalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawwiiedziona
Ja nie wyrzucam, moda wraca co jakiś czas :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawwiiedziona
Oczywiście wiadome, że kupuje też nowe ciuszki :P A te "stare" są naprawdę oryginalne i wyjatkowe, kiedy wraca na nie moda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiccccicicicci
witam ...ja kupuje zarowno ubrania drogie jak i tanie ...zalezy co mi sie podoba ...chodze po wszystkich sklepach ... niektore ubrania mam po kilka lat a niektore po kilka miesiecy ..zalezy jezeli sie mechaca , rozciagaja to uzywam jako szmat do mysia auta i potem wyzycam ... albo niektore rzeczy nosze do sprzatania domu itd.... czasem daje ubrania do caritas jak sie juz znudza i tyle w temacie .. szkoda pieniedzy w bloto wyzucac ... ja szanuje pieniazki i rzeczy ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiccccicicicci
moja kolezanka ...nie pracuje i nigdy nie poznala co to znaczy pracowac i zarobic kase ... chlopak ja utrzymuje cale zycie i daje jej 1000zl miesiecznie na wydatki ... wiec kupuje mnustwo ubran i butow ... mnustwo wyzuca nowych ubran i butow bo sa juz nie modne a nogdi nawet nie ubrala ... ona ma rozmiar 32 spodni wiec za male dla mnie a bym wziela ... ostatnio kupila spodnie za 300zl ale jednak sie nie podobaja jej i bedzie je nosic tylko na spacery z psem .. szoda gadac... jak by zarobila to by znala wartosc pieniazka :) ] szkoda tego biedaka co ja utrzynuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bardzo znam się na modzie i w sumie nie kupuję rzeczy, które są mocno na topie, i w których chodzi pół Polski, bo za pół roku już byłoby głupio sie w nie ubrać, mam o tyle dobrze, że styl, który lubię jest raczej uniwersalny i nie wychodzi z mody - ulega tylko małym zmianom, bo wiadomo, że nowe ubrania kupuję i to chętnie. w związku z tym niewiele wyrzucam - stare dżinsy czy swetry przydają się potem na działce, czy na grzybach w lesie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tanie sa kartofelki
tak, dalam zonie kuzyna i narzeczonej brata, kuzynce.. sporo tego bylo, bo rzeczy sprzed ciazy i z po ciazy, gdzeieschudlam o dwa rozmiary, czyli i tak sie zebralo sporo wszystkiego, obcislych topow i takich niskich biodorowek juz nie nosze, bo nawet nie mam gdzie, one sa ode mnie mlodsze, niech korzystaja :) plus jakies dodatki do tego, no dwa duze worki jesli dolicze obuwie oddalam, ale teraz mam miejsce, a najfajniejsze perelki zostawilam .. to juz tylko z sentymentu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anakonda123
w ogóle nie wyrzucam ubrań-jak stwierdzę,że już nie będę danej rzeczy nosiła to oddaję,najpierw pytam wśród koleżanek,znajomych,jeśli tego nie chcą to oddaję dla PCK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanessska2
Nie wyrzucam ubrań , zawszę można je z czymś połączyć :) Nich sobie będą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vanessska2
No właśnie ja też sobie zawsze myśle , że mogą się jeszcze przydac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też nigdy:) jedynie zniszczone. większość z nich używam do sprzątania (fajnych spodni żal zachlapać domestosem a podkoszulki ubabrać farbą do włosów). z bawełnianych rzeczy robię ściereczki. co lepsze eksmituje:P do rodziców żeby mieć na wszelki wypadek kiedy jestem u nich. jak coś przestaje mi się podobać a jest w bardzo dobrym stanie to pytam jakiś znajomych czy im się podobają jeśli tak to mogą zabrać. mam kilkanaście do wystawienia na alle ale nie chce mi się;/ eh leniwa jestem. ciężko by mi było wyrzucać ciuchy po określonym sezonie bo czasem zakładam coś 2 - 3 razy na sezon. kupuje raczej klasykę więc idealna na każdą modę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×