Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nannyNYC

Polacy wobec Polakow...

Polecane posty

Gość nannyNYC

Dzis spotkalam Polke w miejscu, w ktorym pracuje, pogadalysmy sobie milo, ona byla przejazdem, potem przyszla sie pozegnac i mnie usciskala, milo mi sie zrobilo. Moj szef zapytal czy polacy zawsze sa wobec siebie tacy serdeczni. Moze nie wszyscy Polacy za granica sa tacy zli? Moze powinnismy sobie pomagac zamiast przed soba uciekac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Weroonnika
Ja mam wrecz przeciwne doswiadczenia. Gdziekolwiek bylam za granicą,Polak rzadko przywital sie z innym Polakiem,natomiast ludzie innej narodowosci jak najbardziej przyjaźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zgodze sie z Weronika.. inne narodowosci trzymaja sie razem ale nie PoLacy niestety :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli ktos decyduje
sie na emigracje to nie po to, aby tworzyc sobie polskie getto za granica wiec ja nie widze sensu trzymania sie razem i kropka. Dla mnie to totalna glupota mieszkajac za granica spotykac sie tylko z POlakami, tylko z nimi utrzymwac kontakty i latac za nimi jak pies :o Owszem, nalezy byc milym i serdecznym, trzeba pomoc jesli ktos prosi o pomoc, ale w zyciu nie zrozumiem tych nedznych ludzikow w Londynie, ktorzy bedac rok lub dwa dukaja po angielsku, poniewaz maja swoje polskie getta, a z anglikami tyle kontaktu ile zobacza ich przez okno metra jadac do swojej nedznej pracy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polacy nie sa
solidarnym narodem wszedzie tylko zawisc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jesli sie ktos decyduje
powiem tak - nie pedze na pysk zeby spedzac 24/7 w towarzystwie polakow ale czasem sie zateskni za Domem to chcialoby sie spotkac i pogadac raz na ruski rok w tym samym jezykow bo zygam mowieniem po angielsku. inne narody trzymaja sie razem czemu polacy nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaa
a ja tam tez nie narzekam na Polaków. Mieszkam w UK w miescie gdzie jest nas bardzo dużo. Nasłuchałam sie wiele złego o Polakach, ale sama osobiście nie mam złych doświadczeń!Ze strony Polaków nie spotkało mnie tutaj nic złego, wręcz przeciwnie. Nie raz i nie dwa mi pomogli zupełnie obcy ludzie :) Też uważam, że powinniśmy sobie pomagać. Jak juz ktos powiedział nie spędzać ze sobą 24/7 ale od czasu do czasu spotkac się i po prostu porozmawaić! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość REXI
A gdzie miszekasz w UK. Jesteś sama, czy z rodziną? Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli ktos decyduje
a ja nie odczuwam takiej potrzeby, a jesli tak to dzwonie do mamy lub siostry. Nie mam zamiaru byc mieszkanka polskiego getta i nie utrzymuje tu gdzie mieszkam kontaktow z Polakami (oprocz z jedna kolezanka). Nie mam zamiaru zyc tak jak wiekoszsc tych niezintegrowanych ludzi, bo to tylko utrudnia zaklimatyzowanie sie i nauke jezyka, a nawet jesli ktos mysli, ze zna jezyk to i tak zawsze slychac, ze jest Polakiem, bo mamy straszny akcent, ktorego trudno sie pozbyc, a polskie getta jeszcze bardziej przeszkadzaja w pozbyciu sie go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem wam szczerze, ze ja takze nie odczuwam takiej potrzeby. Nie mam w ogole kontaktu z Polakami. Nie dlatego, ze czuje sie lepsza czy inne bzdurne zarzuty jakie moga pojawic sie pod moim adresem, ale po prostu nie czuje takiej potrzeby i tyle. Mam swojego meza, jego rodzine, moja prace, znajomych i jezyk znam na tyle dobrze, ze bezproblemowo sie porozumiewam i nie mam zupelnie potrzeby rozmawiania po polsku, a jesli cos takiego sie pojawia to dzwonie do mamy lub siostry i mi wystracza, ale jesli ktos odczuwa taka potrzebe to czemu nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem tak - nie mieszkam w polskim gettcie , nie chodze na pikniki polonijne, jezyk znam (maz nie jest Polakiem), nie pracuje w srodowisku polonijnym. rozumiem o co Wam chodzi - i chyba mnie nie zrozumieliscie :P chodzilo mi o to ze czasem sie zateskni bo ilez mozna po angielsku gadac:P mieszkam sama w obcym kraju i czasem jest mi troche smutno. ale nierozumiem ludzi ktorzy mieszkaja cale swoje zycie w polskim \'getto\' , nie znaja jezyka, pracuja w srodowisku polonii itp. to co za sens emigrowania skoro nie poznaje sie obyczajow kraju w ktorym sie mieszka, jezyka, itp. to tak jakby nigdy nie wyjechalo sie z Polski !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nannyNYC
Nie chodzi mi o zycie w polskim getcie. Chodzi mi o serdecznosc i solidarnosc z Polakami, ktorych sie spotyka za granica (a takie spotakania sa nieuniknione). Fajnie by bylo gdybysmy byli wobec siebie nastawieni bardziej pozytywnie. I zamiast udawac, ze nie jestesmy z Polski gdy slyszymy jezyk polski, przywitac sie z rodakami. No ale moze to nie jest w naszej naturze, nie wiem. W kazdym badz razie milo by bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooooooooooooo
Hm...gdybym miala sie witac z kazdym Polakiem ktorego napotkam na drodze idac np na zakupy to nic bym nie kupila...jest nas tu poprostu juz tak wielu ze jak slysze polski jezyk na ulicy to nie robi to na mnie wrażenia...jesli natomiast spotykam kogos w jakichs szczegolnych okolicznosciach to i owszem przywitam sie i porozmawiam, wiele zalezy od sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do NannyNYC
Ja mysle, ze nie wszyscy Polacy mieszkajacy za granica sa wrogo nastawieni do swoich rodakow. Ja naleze do tej grupy:) Mam tez grupke znajomych, fajnych ludzi, Polakow. Jak widac, nie wszyscy sa tacy zli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jhg
Wystarczy wejsc na np. dyskusje ogolna, zeby zobaczyc jacy sa Polacy wobec Polakow w Polsce, po co od razu wychodzic z tym za granice :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam same dobre *(odpukac w niemalowane !) kontakty z Polakami, nie zauwazylam zadnej zazdrosci, poznalam troche osob, 2 z nich- faceci aktywnie chcieli mi pomagac w znalezieniu pracy ... Milo sobie zawsze porozmawiam ze znajomymi, ktorych poznalam ... Okazuje sie ze w miare upywu czasu zna sie coraz wiecje osob i one wcale od sibie nie uciekaja na kilometr .... Zalezy jakie osoby sie spotka, nei wolno uogolniac ... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi....
Pewnie,nie wszyscy sa zli,jak na przyklad ja ;-) ale co z tego, skoro wiekszosc to chamy co to tylko o swoja d... dbaja. Pomoc nie pomoga ,ale jak kogo dobic trzeba to pierwsi....Ale i tak najsmiesnijsi sa kolesi w tych swoich czerwonych trzewikach, maczo-krokiem,dresach i piwskiem w reku, a no i maja tendencje do naduzywania interpunkcji ,bo slowo q***** uzywane jest jako przecinek. Nie ma co, ludzie sie z nas smieja... czasami to wstyd sie przyznac skad sie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to co napisala piratka jest w mojej ocenie straszne. z jej posta przebija tak kompletna obojetnosc wobec kultury i jezyka narodu z ktorego sie wywodzi ze to az nierealne mi sie wydaje. dzieci zapewne beda juz 100% brytyjczykami. wlasnie przez takie postawy mam raczej chlodny stosunek do emigrujacych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DO \"jesli sie zdecydujesz\" jesli jestem z Polski to mam do cholery prawo mowic z \"polskim\"akcentem, a nie jak aglik-nie widze powodu do wstydu! No a proba zamiany polaka w angola wydaje sie smieszna...A to wydaje mi sie chcesz uczynic. Twoja d...twoje prawo:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polski akcent to nie wstyd, wstyd to akcent z birmingham ;) :classic_cool: odnosnie rodakow to moje doswiadczenie jest mieszane, dobre jak i niezbyt dobre, niektorzy tylko chca cie wykorzystac i gdy tylko pomozesz to od razu kontakt sie urywa, ale jest wiele osob bardzo okej, wlasciwie spotkalem wiecej rodakow ktorzy byli w porzadku, i z niektorymi utrzymywalem dosc dlugo kontakt, nie mozna uogolniac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popieram Kirus
Nie mozna uogolniac. Znam duzo fajnych i uczciwych Polakow, ale przeciez zawsze znajdzie sie ktos, kto taki nie jest. Ale tak jest rowniez w innych narodowosciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prawda, kiedys taka angielka opowiadala mi o wakacjach na ktorych byly momenty ze nie przyznawali sie ze rozumieja po angielsku a tym bardziej ze sa z uk z uwagi na zenujace zachowanie innych anglikow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie zawsze beda ludzmi
Bez wzgledu na to jakiej sa narodowosci. Znajda sie uczciwi, dobrzy, zli, chamscy albo uprzejmi......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najwiekszy obciach
to byc z USA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ola2000
a to ciekawe dlaczego to taki obciach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To że piratka
urodziła sie w Polsce to nie znaczy, że musi chcieć utrzymywać kontakt z Polakami. Oczywiście Polacy wyróżniają sie w tym , że w pierdal.. sie w nie swoje sprawy i zawsze są chętni do pomocy.... by zmienić czyjeś życie :P, bo wg nich on żyje nie tak. Bądź tak miły- bądź tak miły i daruj sobie te uwagi odnośnie tego kto jaki ma styl życia prowadzić. Czy, że to że ktos się urodził w Polsce jest na nią skazany po wsze czasy? Polacy muszą sie wyleczyć z tych mickiewiczowskich wydumań o wybrańcu narodów, a szczególnie róznej maści urzędy, prezesi, pseudo pracodawcy i inne przesiąknięte swoim przerośniętym ego osoby. Świat jest duży, stoi przed nami otworem, co otwiera nam duże, nowe mozliwości i nie musimy się trzymać kurczowo Polski i Polaków, którzy często wściubiają nos w nie swoje sprawy, wciśkając nam styl życia, w którym się męczymy, albo gorzej wpędzają nas w kompleksy swoimi ciągłymi uwagami co robimy nie tak. Ja właśnie nie utrzymują kontaktu z Polakami, wyleczyłam się z róznego rodzaju kompleksów, bo jako 30 letnia kobieta, już dorosła, właśnie przez róznego rodzaju polskie znajome z rodziny i spoza rodziny, ciągle byłam oceniana i krytykowana. Ciągle pod obstrzałem. A to dziecko nie tak wychowujesz, karmisz dziecko piersia???, czemu mąż twój zmywa naczynia? albo sam sobie podaje obiad?, biedny twój mąż, za długo śpisz, chcesz pracować? po co? za długo siedzisz w domu?? itd.( często były to sprzeczne oceny i krytyki w zależności od człowieka). Nawet jak szłam do warzywniaka to w Polsce musiałam być odstrzelona jak na bal, bo inaczej to wstyd zaraz wszyscy cię objadą od góry do dołu, jak wyglądasz. Jak tylko jakas Polaka czy to z rodziny czy spoza wchodziła do twego domu to pierwsze omiotła spojrzeniem twoje mieszkanie, a potem róznych rzeczy od znajomych znajomych sie dowiadywałas, to tylko małe przykłady wścipskiej uprzejmości Polaków a szczególnie Polek, które wszystko wiedza lepiej. My kobiety na emigracji mamy okazję się z tego wyleczyć i pozwolić żyć każdemu szczególnie w jego własnym domu jak chce. I to jest plus emigracji. Dlatego też wielu ludzi, który tu przyjeżdżają są zakompleksieni, bo w Polsce każdy każdego w kompleksy wpędza, na emigracji, gro Polaków też to próbuje robić, robimy sobie sami polskie g..., bo chcemy pokazac sie, że jesteśmy lepsi, hm... może i jesteśmy lepsi, tylko w czym? Czy takim zachowaniem jestesmy lepsi? raczej odwrotnie, świadczy to, że jesteśmy g... warci dla ludzi i dla spełeczeństwa ogólnie, bo zawsze znajdzie sie w nim słabszy, wolniejszy, biedniejszy czy upośledzony, ale takich to lepiej nie widać a jak widać to zaraz mu dokopać, żeby podreperować sobie własne ego. Tacy potrafią być Polacy. "Zastaw sie a postaw sie" te przysłowie tez nie wzięło sie z powietrza. Musimy być lepsi to nasze motto, ale przeważnie kosztem innych ludzi, nie potrafimy być lepsi w taki sposób, żeby innych przy tym nie upokorzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do to ze piratka
ale z ciebie nieprzjemne babsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość domi....
a ja sie zgadzam,wg mnie to Polacy maja starszne kpmpleksy,bo czujemy sie gorsi od innych narodowosci (znaczy tych z lepeij rozwinietytch krajow jak Uk czy USA),wiec chociaz miedzy swoimi chca czuc sie lepsi,dltego czetso upokarzamy innych zeby pokazac im ,ze jestesmy lepsi.ocywiscie nie mowie o wszystkich,tylko o wiekszosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaga31
ludzie zastanawiam sie, gdzie wy mieszkacie i skad macie takie zle doswiadczenia. Naprawde musicie byc nieszczesliwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jestem Polka
i zadnych kompleksow a tego powodu nie mam. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×