Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak się rozwiezc gdy mąż nie chce

Polecane posty

Gość gość

Mąż nie zgadza się na rozwód ani na wyprowadzkę. Sama chętnie bym się wyprowadziła ale tu dzieci chodzą do szkoły. Nie dociera do niego że to koniec. On twierdzi że mnie kocha ale nic za tym nie idzie. Mówi że pójdziemy na terapię ale i tak jej nie załatwi. Jemu jest dobrze jak jest a ja mam dość ciągłych awantur, pretensji, wiecznego niezadowolenia ze mnie i dzieci. Czy może być tak że będę musiała z nim mieszkać przez cały rozwód czy sąd może nakazać mu wyprowadzkę, skoro ma gdzie, a mnie i dzieci zostawić tu? Ile może trwać rozwód kiedy jedna strona go nie chce? Chciałabym bez orzekania o winie żeby skończyć to jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proponuje przypomnieć sobie tych wszystkich sympatycznych facetów, których olałaś bo Cię nie pociągali, może Twoje życie wyglądałoby teraz inaczej gdyby seks nie był dla Ciebie najważniejszy. A jeśli w domu nie ma przemocy to sąd nie wyrzuci męża z jego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
RozwieŻć np.towar o to ci naprawdę chodzi ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty Aleksander umiesz czytać ze zrozumieniem ? - jest przemoc, wystarczy uważnie przeczytać. Reszta postu do niczego, bo jak niby bez rozwodu i rozdziału wspólnego majątku sad ma nakazać komuś opuscic swoje mieszkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo do kłótni trzeba dwojga.... ...tak ten świat zrobiony jest ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego uważasz że ty powinnaś wziąć wszystko - a on ma wyp..lać??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce brać wszystkiego. Chce podzielić na pół. On ma się wyprowadzic do drugiego mieszkania które jest nawet więcej warte niż to w którym mieszkamy. Sama bym chętnie się wyniosła ale to oznacza zmianę szkoły dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aleksander, wg ciebie ciągłe awantury to nie przemoc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy nie lepiej dla dobra siebie i dzieci wyprowadzić się do drugiego mieszkania by mieć spokój? zmiana szkoły to pikus w porównaniu ze spokojem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mizogin Aleksander cos w temacie powie czy tylko napluje dla idei jak to w jego stylu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przemoc nie jest warunkowana kto inicjuje awantury, od tego to nie zależy. Przemoc to przemoc, jedno ma imię !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś Czyli według Ciebie awantury po każdym razie jak ona zdradza go z kolegami z pracy jest przemocą na biednej kobiecie? Rozumiem, że Ty się w związku nie kłócisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak baba naubliża, naurąga (np.: jesteś kiepski włóżku, masz małego fiutaa twój brat ma dłuższego...), i w efekcie dostanie w ryj w afekcie - to kto tu jest przemocowcem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam być z dziećmi bo mąż sam powiedział że on nie chce. Poza tym córka go nie znosi. Mówi że go nie lubi bo ciągle na nią krzyczy a on zamiast poprawić relacje to uważa że to moja wina. Ja naprawdę bym chciała żeby mieli dobre relacje ale to nie ja się ciągle wydzieram i wszystkiego zabraniam więc jak ja mam to zmienić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś No to gratuluje załatwienia dzieciom ojca dupka :-) Ciekawe kiedy przy wyborze męża kobiety przestaną myśleć ci...mi a zacznie być dla nich najważniejsze dobro dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest do d**y bo będą cierpieć na tym dzieci a powinniśmy rozstać się tak żeby to jak najmniej odbiło się na nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...a jak najwięcej na nim. A'propos - ta córka to jego, czy sąsiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdzie jest to drugie mieszkanie? 500 km od was, ze tak lamentujesz z ta szkoła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bachory też nieźle rozpuszczone: córka nie lubi ojca!! - a co to ojciec to obwarzanek czy kawalek kiełbasy żeby go lubić albo nie??? Córka ma ojca słuchać, szanować i po rękach całować!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12'09 czytamy dwa różne watki ? gdzie jest napisane, ze ona go zdradza? Naprawdę nie odróżniasz sprzeczki/kłótni od ciągłych awantur?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty z 12:11 taki żarcik twój? idąc tym tokiem to jak ktoś się na innego kogos zdenerwuje i wyciągnie broń,i zabije to ok,bo się zdenerwował i był w afekcie? no słowa go zdenerwowaly to bach w pysk lub kulka w łeb?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12'35 jak ktoś kogoś nie lubi konkretnie za określone czyny czy zachowania to jest rozpuszczony ? hmm Jasne, jeszcze po stopach niech całuje ojca za to,że ja spłodził he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idż do poradni psychologicznej, uczęszczaj na terapię,by pomóc sobie i dzieciom. Napisz pozew rozwodowy i zanieś/zawiez go do sądu (poczytaj co trzeba dołączyć, zrób 2 kopie jedna dlaiebie,jedna sądu) i czekaj na termin rozprawy. W trakcie jej można przeprowadzić podział majątku i zasady opieki nad dziecmi.Wszystko na piśmie,nie na "gebę",bo to bez zadnej wartości prawnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś "Naprawdę nie odróżniasz sprzeczki/kłótni od ciągłych awantur?" A gdzie jest napisane, że autorka przez awantury nie ma na myśli to co Ty nazywasz kłótniami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"no słowa go zdenerwowaly to bach w pysk lub kulka w łeb?" - a co w tym dziwnego? - 99% ludzi którzy dostali w ryja - dostali w niego za to że nim szczekali jak suki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weż wyluzuj Aleksander, awantura to nie sprzeczka czy kłótnia. Jak nie masz nic do powiedzenia w temacie,to nie przeszkadzaj chociaż. Przez takich jak ty rozwalane są tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tematy rozwalane są dlatego bo nagle tępa dzida uzmysłowi sobie że jest tępa - i sp..la żeby sie spróbować wyostrzyć (na daremno) .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×