Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mateusz892

Kocham moja byłą.

Polecane posty

Gość Mateusz892

Otóż nie jestem z moja była ponad rok. Poznałem ją w Internecie, była moja pierwszą wielką miłością... mieszkałem od niej 80km i widywalismy się co weekend. Wtedy uczyla sie w liceum. Przyjeżdżałem do niej na wieś do rodziców, gdzie w późniejszym czasie zostawałem do niedzieli wiadomo... wspólne wypady, spacery itd, czułem że to dziewczyna dla mnie... taka na stałe, miała poukładane w głowie wiedziała czego chce, szczera, uczuciowa. Potrzebowałem kogoś takiego, sam nie miałem przy sobie rodziców gdyż mama mieszkała za granicą. Samemu dawałem sobie radę zawsze, ale chyba nie byłem na tyle odp. aby mieszkać z kimś. Od początku kłamałem co do mojej pracy, tego jak mieszkam i o mojej przeszłości nie chciałem aby odeszła Ode mnie gdy dowie się prawdy, potem było juz Tylko gorzej. Nie chciałem kłamać ale wszystko za daleko doszło i ciężko było naprostować pewne sprawy. Wiele razy później dowiadywała się o kłamstewkach, koniec, końcem dawała mi szansę. Po 8mc zamieszkaliśmy razem... stwierdziliśmy iż ona idzie na uczelnie to ja pójdę do pracy w większym mieście, damy sobie radę razem. Rodzice mojej byłej nie chętnie pozwolili, koniec końcem wyrazili zgodę... gdy ona poszła na uczelnie poznała nowych kolegów i koleżanki, zawsze mówiła mi, że lepiej dogaduje się z kolegami ale żeby koledzy dzwoni do niej gdy śpimy o 1 w nocy? Nie podobało mi się to... gdy byływały kłótnie często dzwoniła właśnie do niego... wiem nie byłem idealny, często nie chciałem wychodzić z nią na imprezy lub do znajomych. Do tego zaczynałem psuć kontakt z jej rodzina... W pracy było ciężko, często zmieniłem pracę. Koniec, końcem wydawaliśmy jej oszczędności na życie... nie chcialem tego. Na początku grudnia zgłosiłem się do wojska bo chciałem być jak jej szwagier wojskowy... a że miałem predyspozycje i ćwiczyłem sztuki walki dostałem się w kilka dni do tego jestem mechanikiem. Zawsze myślałem, że jej rodzice traktują szwagra inaczej bo to wojskowy... stała praca itd. Też chciałem być odbierany tak jak On. Pierwszy miesiąc nie miałem telefonu, później tylko w wyznaczonych godzinach. Gdy dzwoniłem do niej steskniony... często albo mnie zlewała, albo mówiła że uczy się do sesji z kolegą... wytrzymałem ten stan miesiac...przed wyjazdem na przepustkę ostro pokłóciliśmy się... generalnie zerwaliśmy ze sobą... używałem mocnych słów, powiedziałem co myślę bo taki jestem. Podczas przepustki kochalismy się wiadomo zgoda, ale to już nie było to. Ostatni dzień sprawdziłem jej komputer przed wyjazdem a tam wiadomości z byłym, pisała jak jej jest źle, ciężko i że myśli o nim cały czas, do tego konto na sympatii i wiadomości z jakimś typem i zdjęcia w bieliźnie. Pojechałem do wojska byłem rozbity mocno, nie mogłem funkcjonować mówiłem na bieżąco kapitanowi o tym iż mam problemy z dziewczyną co odbiło się na wynikach. Po prostu widział to... Chciał mi pomóc, zagwarantował mi dzieki oceną miejsce w najlepszej jednostce w Polsce. Zrezygnowałem aby naprawić związek wróciłem do miasta, oczywiście mieszkaliśmy jeszcze pół miesiąca razem gdyż trzeba było zdać mieszkanie które wynajmowaliśmy. Spaliśmy w jednym łóżku, ale nie kochaliśmy sie... często chciałem spać na podłodze ale w nocy przychodziła do mnie abym położył się na łóżku. Częste byływały kłótnie w których dzwoniła do rodziców. Byłem już w takim stanie, że nie kontrolowałem się... ale nigdy jej nie uderzyłem. Zdaliśmy mieszkanie ona zamieszkała w mieszkaniu jej siostry zaś ja na starych śmieciach... bywałem u niej ale ona nie dawała mi szans Chciała spokoju i swoich pieniędzy, które mi pożyczyła... nie docierało do mnie ze straciłem ja na zawsze bardzo ją kochałem. Wiem byłem dupkiem, gówniarzem chciałem jej udowodnić że zmieniłem się gdy tylko udawałem.. czesto klamałem. Pojechałem za granicę pierwszy raz do siostry wydawało się że pisze do mnie tylko o kasę ale było coś więcej w wiadomościach. Postanowiłem wrócić porozmawiać z nią prosić o szansę. Gdy teraz pisze minęło już ponad 16mc. Generalnie jestem u mamy za granicą poprawiłem relację z rodziną... pracuje cały czas nad sobą. Jest mi samemu średnio. Często myślę o niej. Szukałem innych zwiazków ale to nie to... Teraz wiem gdzie popełniłem błędy. Częste perypetie mojej siostry z moim szwagrem dają mi realne lekcje. Moja była mówiła mi często że nie zacznie niczego na nowo jeśli nie odzyska swoich pieniędzy. Umówiliśmy się na spłatę pod koniec wakacji. Wcześniej też jej dodawałam pieniadzę ale w ratach. Później nie miałem chwilowo gotówki... na dzień dzisiejszy nie piszemy ze sobą. Nie wiem co robić... niby nikogo nie ma, sama też mi tak mówiła. Chciałbym zacząć od nowa nie chcę spędzić bez niej minuty więcej. Po prostu tęsknię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam rozwodników , tych przed i juz po. Pewnie wielu z Was ma problem z masturbacją,waleniem pałki itp. Masz problem z masturbaacją , ciągle walisz kapucyna ? Twój drągal już nie domaga, wejdź na EROFLIRT24.PL tylko dla osób powyżej 25 roku życia. Serdecznie polecam mi ta strona pomogła masakrycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×