najpierw ja ją olewalem teraz.....

mam taki problem spotykalem sie z laską generalnie dla zabawy... podobala mi sie z wygladu ale nie wiazalem z nią przyszlosci kompletnie Ona wyczula to po pewnym czasie i sobie poprostu dala spokoj . A teraz jak widze ze jej nie zalezy to mnie normalnie szlak trafia i tesknie i niewiem co mam robic ehh..

zawsze tak jest teraz postaraj sie zwrocic jej uwage na nowo i olac ja zobaczysz jak bedzie latala za toba

wyczuła i dobrze,że dała sobie spokój!ile chciałeś ją ranić?daj jej spokój i pozwól ułożyć sobie życie bez twojego olewania.po co ma dłużej cierpieć.jak tak cię to męczy to napisz jej to ale nie oczekuj cudu po tym,jak ją traktowałeś

A TERAZ pomyśl jak ty byś się czuł. Może jej zależało, a poczuła się jak zabawka. Miałam podobną sytuację, wyczułam, że on chyba po prostu się mną bawi, ma kogoś na boku lub jest bardzo niezdecydowany. A teraz milczę, bo bardzo głupio się zachował :o nie mam zamiaru pierwsza się odezwać... mam dumę.

Też tak miałam, Tylko z chlopakiem. Chłopak za mna latał, zabiegał, zagadywał, pomagałam. Traktowałam go jak przyjaciela. Pózniej dał sobie spokój. A ja? Ja szalałam, chciałam zeby znowu ze mna byl, gadał, smiał sie. Troche mi przeszło, ale mijamy sie jakbysmy sie nie znali a tyle miedzy nami było przyjazni. Przykro mi jak go widze, tak mi smutno ze niewiem. Do tej pory sie nie odzywamy. A szkoda, bo bardzo go lubie ale w sumie nie powinnam go ranic..

jesteś jak pies ogrodnika. Sam nie chcesz a drugiemu nie dasz. To zwykły brak poczucia swojej wartości. Typowe dla frajerów.