Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znaiepokojona mama

opieka nad dzieckiem po rozwodzie

Polecane posty

Gość znaiepokojona mama

Witam !!! Błagam uspokojcie mnie. Mam 22 lata 8 tygodni temu urodzilam dziecko,aktualnie jestem na macierzynski. Moj maz ponad tydzien temu wyprowadzil sie z domu zostawiajac mnie i syna bez zlotowki. Wczoraj gdy chcialam z nim porozmawiac i moze zalagodzic sytuacje zrobil mi awanture i naublizal nie tylko mnie ale i mojej rodzinie.Zagrozil ze znajdzie swiadkow aby zabrac mi dziecko,choc nie ma na to zadnych dowodow,dziecko jest zadbane i bezpieczne,nie jestem jakas alkoholiczka i nie zostawiam dziecka jesli nie musze. Bardzo sie boje ze moze wywalczyc sobie opieke nad malym,a wtedy chyba by mi serce peklo jesli mialabym go oddac :( Prosze doradzcie co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytałam i wyciągam wnioski
dlaczego niby ma odebrać Ci dziecko? piszesz chaotycznie, 0 faktów by odebrać Ci dziecko musi mieć dowody i świadków, że nie nadajesz się do opieki nad dzieckiem alkohol, narkotyki, problemy psychiczne? zaniedbywanie dziecka? to może brać pod uwagę sąd to, że pomaga Ci rodzina nie działa na Twoją niekorzyść, ma prawo pomagać on ewentualnie może zapewniać w sadzie, że ma lepsze warunki mieszkaniowe, że pracuje i zapewni dziecku godziwe życie, ale spoko! by odebrać dziecko matce, to matka musi być naprawdę nienadająca się do opieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiziamizia
nic sie martw - musiałabyś naprwdę cuda wyprawiać ,zeby sad ci dziecko odebrał . mąz tak gada ,bo wie ,ze tu cie najbardizej zaboli . najlepiej będzie jak nie będziesz wdawała siez nm w pyskówki - podaj gada o alimenty - jeśli śa warunki - to takze na siebie i już . moze z czasem maż sie opamieta . a czemu siewyprowadził ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiziamizia
znam podobna sytacje - tylko dizeci starsze ,. - dwójka . mąż jak tylko miał okazję to straszył zone ,ze jej dizeci zabierze, bo ona zatrzymala je tylko dlatego ,zeby alimenty na nim wymusić . Gadał tak raz , drugi , piaty , dziesiaty ...az tu któregoś dnia dwonek do drzwi - a pod drzwiami żona z dziećmi i tobołkami -" chcialeś to masz " - alimeny przyśle 10 :) po 5 dniac dzieci były w domu z mamą ,tatuś spokorniał i chyba docenił pracę matki , bo durne gadki juz sie wiecej nie powtórzyły :) i nie podejrzewam ,zęby tej kobiecie bylo łatwo podiąć taka decyzję , też musiała sie liczyć z tym ,że moze sie to zakończyć inaczej - ale jak pisała " ja znam swojego męza ":) wiem ,z to dla ciebie nie pociecha - alwe nikt ci dziecka nie zabierze - to pewne .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znaiepokojona mama
zebym to ja wiedziala czemu sie wyprowadzil sama sobie zadaje to pytanie.Wiem że pisze chaotycznie ale jestem po prostu zdenerwowana. Mieszkam u mojej rodziny bo poprostu nie mielismy wyjscia,on przez ponad pol roku nie pracowal narobil wielkich dlugow w tym hipoteczny ponad 100 tys i ich nie splacal. Dodam że ten kredyt wzial jeszcze przed slubem. Oprocz tego ciagle zmienia prace i nigdy nie jest pewne czy na 2 dzien pojdzie do pracy. Świadkow twierdzi ze ma ale jak mi powiedzial ich nazwiska to sie wysmialam bo to najgorsze mendy z okolicy. Żadnych uzaleznien ktore wymienilas nie mam,problemow psychicznych rowniez nie. Zaniedbywanie nie wchodzi w gre bo gdyby nie moje macierzynskie a wczesniej pensja dziecko nie mialoby nawet na pampersy na poczatek bo on wtedy nie pracowal. Zreszta on do pracy ma takie podejscie ze za male pieniadze on robil nie bedzie,teraz z tego co mowil to doostaje 180 zl na dzien i tez mu malo i zastanawia sie nad rzuceniem roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poczytałam i wyciągam wnioski
o! to dobry pomysł :D znajoma z pracy też tak zrobiła facet zatruwał jej życie, wydzwaniał do pracy, odgrażał się, że zabierze syna, że do sądu poda o zmniejszenie alimentów, pieklił się, bo musiał ją spłacić, wyprowadziła się z ich wspólnego mieszkania była psychicznie wykończona, bo układała sobie życie od nowa, w nowym miejscu, miała problemy z kawalerką po babci zawiozła mu syna, sumę alimentacyjną przesłała przekazem pocztowym syn malutki, na szczęście nie pojmował rozgrywek rodziców ale facet mieszkał już ze swoją nową i ta jak zobaczyła dzieciaka to się wyprowadziła w te pędy zawiózł dziecko do teściowej i skończyły się szykany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kot13
to wydaje się bardzo niebezpieczny ale chyba skuteczny ruch- panowie wtedy zostają sprowadzeni do rzeczywistości:-)podejrzewam że 90% panów odda dziecko, jednak pozostaje jeszcze 10% korzystających z "pomocy" własnych rodziców i w tym miejscu moze być niebezpiecznie . Swoją drogą ciekawe, jak zareagowałyby nowe partnerki gdy nagle w nowym domu pojawia się na stałe "stare" dziecko. to musi być ciekawe doświadczenie dla macochy. A tak na poważnie- autorko- winę trzeba udowodnić- nie tak prosto jest odebrać matce dziecko zwłaszcza, gdy to ojciec się wyprowadził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tortila
Ten sposób nie zadziałą na każdego, bo co jeśli ojciec jednak wezmie to dziecko a w sadzie powie ze porzucilas i ze ma na to swiadkow? Nigdy nic nie wiadomo. Lepiej pożycz dyktafon i miej wlaczony jak on przyjdzie albo nagraj romowy telefoniczne. W sadzie licza sie jedynie fakty. I od razu poszukaj adwokata, nie warto ryzykowac, bo nie waidomo co wymysli Twoj mąż. sytuacja jest niedorzeczna zeby matce odebrac dziecko, gdy wszytsko jest w porzadku z nia, ale dzieki temu mozesz uzyskac nie tylko opieke nad dzieckiem ale tez ograniczenie prawa rodzicielksich dla ojca. Dzięki temu sama w przyszlosci bedziesz podejmowac decyzje o wyrobieniu paszportu dla dziecka czy wyborze przedszkola bez jego "zyczliwej zgody na papierze". Ryzyko jest male, ale wiesz czym jest dla Ciebie to dziecko, wiec dobrze sie przygotuj. Adwokat pomoze Ci zdobyc wieksze alimenty. Poza tym rozwod wylacznie z jego winy pozwoli Ci na uzyskanie laimentow na siebie jesli pogrorszyla sie przez to Twoja sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, teraz wiesz
jakie katusze po rozstaniu muszą przezywać ojcowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość helowkiti
jestem w trakcie rozwodu fakt, to ja wyprowadziłem się z domu ale zostałem do tego zmuszony po tym jak powiedziałem żonie że zgłoszę odpowiednim organom że nadużywa alkoholu co miało destrukcyjny wpływ na dziecko.Zona nigdy nie chciała się zgodzić na poradnie rodzinne i alkoholowe gdy problem się zaogniał . W zamian za to jej rodzina mnie zastraszyła i wyprowadziłem się .Walczę o dziecko i uwierzcie mi moje drogie panie nie macie się czym martwić pomimo tego że złożyłem w sadzie dowody na alkoholizm jej i jej rodziny jak i również inne uzależnienia takie jak narkotyki sąd jak na razie nie pozwala mi widzieć dziecka częściej niż 4 dni w miesiącu .Przedstawiłem również dowody na to że to ja zajmowałem sie dzieckiem w trakcie trwania małżeństwa , przez większą część czasu w stosunku do czasu jaki poświęcała dziecku moja żona , to ja w 90% przypadków opiekowałem się dzieckiem gdy była chora biorąc opiekę na dziecko od lekarza .Byłem u psychologów dziecko wręcz wpadało w histerię jak miało iść do matki a sądy polskie i tak ograniczyły mi kontakt do 4 dni w miesiącu trwa to juz 6 miesiecy ....widze jak dziecko się oddala ode mnie jak zapomina o więzi która nas łączyła ma dopiero 5 lat widzę to wszystko to jest straszne .........dlatego zanim postanowicie ograniczyć ojcu kontakt z dzieckiem myślcie też czy dziecko tego by chciało i czy za kilka lat jak już nie pohamowana chęć zemsty na mężu opadnie nie bedziecie mieć wyrzutów sumienia względem własnego postępowania .I przyznam sie szczerze że nie widze już swojej dawnej córki tylko klon mamusi ,dziecko jest zmanipulowane wmawia się mu ze tatus niedobry wyprowadził sie pożucił dziecko .......to jest wszystko tragedia dla dziecka a wy myślicie tylko o tym jak tu zdobyć wieksze alimenty jak ograniczyć kontakt ,jak spowodowac aby to były mąż musiał się pod pożątkowywać waszym zachciankom i kapryspom .........kobiety sa okrutne może nie wszystkie bo znam jeden bardzo wyjatkowy przypadek gdzie kobieta robi wszystko by ten kontakt dziecka z ojcem był jak najlepszy....Dodam jeszcze że smutne jest prawo i smutna jest myśl jaka role w polskim sadownictwie odgrywa dziecko i czym jest dla rozjuszonych matek .Bardzo smutno chciało by sie powiedzież że to niemożliwe a jednak w całych procesach sądowych i związanych z nimi sprawami cierpi dziecko , wiedz zanim zażądacie rozwodu pomyślcie o dziecku ono jest najważniejsze......zróbcie wszystko żeby do rozwodu nie doszło bo dziecko cierpi płacze i tak naprawde to jemu świat się przewraca do góry nogami najbardziej .....nic niejest ważniejsze żadne alimenty zadne prawa do kontaktów , to dziecko staje sie upośledzone po rozstaniu z jednym z rodziców. Małżenstwo jest droga przez kompromisy i trzeba dumę chować do kieszeni gdy w gre wchodzi dobro dziecka ......moje drogie panie. ....Pamiętajcie o tym że są tatusiowie którży na prawde kochaja swoje dzieci lecz w obliczu tyrana jakim sa polskie sady rodzinne często rezygnują zachowójąc w sercu żal ,smutek i niezrozumienie pozostając bankrutami bez srodków do życia z wizja odbywania kary pozbawienia wolności za niepłacenie alimentów z powodu braków srodków finnansowych spowodowanych załamaniem nerwowym i zwolnieniem z pracy .Czesto cicho szlochających w samotności bez żadnych perspektyw na przyszłość. Ja jescze się odwołuje pisze do sądów przedstawiam kolejne dowody ale już mam zdanie wyrobnione i moge to skomentować "jak grochem w ściane". Nie przynosi to żadnych efektów. Daltego nieczego się niemusicie bać polskie prawo stoi za wami to od was zależy przyszłość dziecka......pozdrawiam i nakłaniam do refleksji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Młoda Mamusia^^
helowkiti Twoja wypowiedź w tej kwestii bardzo mnie uspokoiła. Dziękuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przekonałam się na własnej skórze, że wystarczy kasa na dobrego adwokata, żżeby odebrać dziecko,którym ojciec zmienił jednąpieluchę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolezanka w sadzie zaproponowala, aby dziecko zostalo przy ojciu, bo on i jego nowa partnerka lepiej sie dzieckiem zaopiekuja, niz ona sama. Maz byl w szoku. Jego adwokat wniosl o odroczenie rozprawy. Takiego ruchu maz nie przewidzial i obawial sie reakcji swojej nowej niuni. I slusznie, bo ona o dziecku slyszec nie chciala. Po czym rozwod sie odbyl z orzeczeniem winy faceta, a dziecko uzyskalo niezle alimenty. Jak sie dobrze swojego faceta zna, i wiadomo, ze mieszka juz z jakas kobieta, to warto zaryzykowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jak sie dobrze swojego faceta zna, i wiadomo, ze mieszka juz z jakas kobieta, to warto zaryzykowac." xxxxxxxxxxxx No i dlatego ex mojego męża robiła wszystko żeby dziecko ojca całymi miesiącami nie widziało, bo wiedziała doskonale, że gdyby zrobiła taką akcję, dziecko mieszkałoby z nami, było zadbane, a ona straciłaby jakikolwiek wpływ na życie swojego byłego męża... Przytaczacie tu historyjki jak się tatuś chciał od opieki wymigać. A ja Wam mogę przytoczyć kilkadziesiąt takich, w których ojciec wziąłby do siebie dziecko bez namysłu, nie walczył nawet o alimenty (my wnioskowaliśmy żeby matka na konto dziecka wpłacała dowolne kwoty, nam nie są pieniądze na jego utrzymanie potrzebne), a jego nowa kobieta nie ma problemu z przyjęciem dziecka do rodziny. Robicie z ojców potwory, z ich nowych kobiet jakieś chore psychiczne szmaty, a z mamusiek święte. A rzeczywistość jest taka, że na każdego złego ojca przypada jedna zła matka. Tylko że złe matki niczego nie muszą udowadniać, bo sądy programowo z nimi dzieci zostawiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
troszkę naciągane te twoje historie. Nie twierdzę, ze nie ma ojców, którzy chcieliby zaopiekować się swoimi dziećmi, na pewno są, ale ty sama znasz kilkadziesiąt takich przypadków? No, chyba że zajmujesz się takimi sprawami zawodowo, to może uwierzę w tę liczbę. Znam kilka przypadków, kiedy facet wyprowadził się z domu i nie dał już więcej znaku życia, zostawiając matkę z problemami (często z długami) i bez pieniędzy. Nie znam natomiast żadnej kobiety, która by tak zrobiła (choć pewnie takie są). Więc to pisanie, jakie matki są złe, to trochę na wyrost. I jeszcze druga sprawa - twój post nijak nie pasuje do sytuacji napisanej przez autorkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja znam sytuację taką, że matka wyszła z domu i zostawiła męża z trójką dzieci, najmłodsze pół roku. Po trzech latach bez kontaktu wróciła i złożyła do sądu o odzyskanie dzieci. Sąd jej przyznał :( Moja koleżanka zostawiła męża z dwójką dzieci, bo "się zakochała". A jak ją kochanek zostawił, chciała wrócić i kiedy mąż się nie zgodził, odebrała mu z zemsty dzieci. I nie napisałam, że matki są generalnie złe. Ale że na każdego złego ojca znajdzie się jedna zła matka. Różnica jest taka, że facet odchodzi i ma w d***e. A matka zostawia dzieci przy sobie, bo boi się co ludzie powiedzą i/lub ciągnie kasę. Jak nie od faceta to od państwa, a dzieciaki samopas biegają albo zajmuje się nimi babcia, często nawet ojciec nieoficjalnie (u mnie w rodzinie jest taka sytuacja - oficjalnie matka wychowuje, nieoficjalnie wychowuje ojciec z macochą, ale jak sprawa w sądzie, to mamusia ma zewsząd wspaniałe opinie - bo dzieci zadbane - no pewnie że zadbane! pracą ojca i macochy! - i nie ma podstaw do odebrania matce praw, a ojciec nie zostawi przecież dzieci na pastwę losu tylko po to żeby udowodnić, że matka nic nie robi i tak się kręci czwarty rok). Nie znasz takich? Nie wiem co gorsze - porzucić otwarcie czy udawać kochającą mamusię i olewać. A temat dawno umarł ;) to jedno a drugie, że odniosłam się do porad typu - zostaw mu dziecko to spokornieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, mnie też mąź chce odebrać Dziecko, widuje Je srednio raz na tydzien przez godzine, ale w sądzie twierdzi ze jest najlepszym ojcem na świecie. Tez sie martwię zwlaszcza ze pierwszej zonie Dziecko odebrał ..... dodam tylko ze ma problem z alkoholem, ale bardzo skutecznie potrafi to ukryć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie namawiały (siostra i przyjaciołka)żebym szła do psychoterapeuty żeby mnie uspokoił i przede wszystkim doradził ale się po prostu wstydziłam tej rozwmowy z nim.Chcialam na własną rekę się coś rzetelnego dowiedziec w zaciszu własnego domu i znalazłam to http://julamedia.pl/produkt/jak-pomoc-dziecku-przezyc-rozwod-rodzicow-szkolenie-praktyczne-certyfikat-gratis/ Już konsultacji po szkoleniu nie musiałam żadnych brać, nigdzie.Siostra i matka w szoku ,ze mam kompleksową wiedzę.Dopiero skończyłam liceum a życie mną już potelepało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze,ze jestes na tyle rozumna że uczysz się, sięgasz po wiedze jak w danym momencie jest ci potrzebna.bedzei ci dzieki temu łatwiej.oczywiscie ,że każdy sie stresuje na mysl o psychologu daltego lepiej siegnac po porady online.rowumiem bo samam to przerabiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety to różnie się rozkłada i układa w życiu. Nomen omen najlepiej jest znaleźć złoty środek. Ja na szczęście otrzymałam pełną opiekę nad dzieckiem, ale miałam problem z załatwieniem przedszkola. Były mąż się upierał na takie, które było bliżej jego miejsca zamieszkania no i skończyło się kolejną kłótnią w sądzie. Na szczęście trafiłam na dobry i wzięli pod uwagę dobro dziecka. Mała chodzi tu do prywatnego przedszkola i lepiej chyba trafić nie mogła http://www.elfik.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy jest tu ktoś z okolic Sanoka (podkarpacie) i kotrzystał z ich usług przy rozwodzie http://adwokat-sanok.pl/adwokaci-sanok.html ? jeśli ktokolwiek może się podzielić jakąkolwiek opinią, to byłbym wdzięczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też miałam problemy z byłym męzem, najpierw twierdził ze mi odbierze dziecko, a poźniej jak sąd mi przyznał opiekę, to nawet alimentów nie chciał płacic. Udalo mi się wywalczyc takie warunki jak chciałam, ale bez adwokata by mi się nie udalo. W prawie rodzinnym bardzo dobry jest Lesław mrozek z Chorzowa http://www.kancelaria-mrozek.pl/pl-PL/.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli obawiacie się że wasz partner nie jest uczciwy wobec was polecam skorzystać z usług detektywistycznych ja miałam taką sytuacje gdzie mój maż nie był uczciwy wobec mnie jednym słowem zdradzał mnie ta firma pomogła mi przejrzeć na oczy bardzo sprawnie i tanio zebrała dowody które uświadczyły mnie w przekonaniu jaki był mój partner do tego pomogli mi w znalezieniu profesjonalnej obsługi prawnej dzięki nim wszystko potoczyło się po mojej myśli.Polecam www.projektdetektywi.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja miałam spore problemy żeby ustalić takie sprawy z moim byłym, a znajoma poleciła mi tę kancelarię notarialną z Wrocławia http://www.kancelariarejenta.pl/. Notariusz pomógł mi w podziale majątku i ustaleniu opieki nad dziećmi. W prawie rodzinnym ciągle sa jakieś zmiany i lepiej pytać specjalisty niż na forach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwera
Witam mialam swoj Dom rodzine az ktoregos dnia tesciowa zaproponowala mi abym sprzedala Dom I przeniosla sie do nich na gospodarstwo a ze maz musial dojezdzac I w domu bywal gosciem zgodzilam sie po warunkiem ze polowa domu bedzie zapisana na mnie Dom ktory sprzedalam byl tylko wlasnoscia moja.pieniadze ze sprzedazy wlozylam w remont tego domu.Okazalo sie ze gospodarstwo Dom tesciowa zapisala w darowiznie mezowi I po rozwodzie Nic mi sie nie nalezy .To ONI maja wspolne konto to ONI decyduja o wszystkim teraz nawet prawdopodobnie nie dostane dziecka Bo niemam Nic.Wczesniej byl w zwiazku l przes tesciowa sie rozpadlo . Maz zneca sie psychicznie a I nawet udezyl mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobrze wiedziałaś że to się tak skończy więc nie rozumiem do kogo pretensje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćewala
Ja nie mam do nikogo pretensji to po pierwsze a po drugie nie chciala bys przezyc tego co ja poz tym myslisz ze gdybym wiedziala jak to sie skonczy pozwolila bym na to !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćwala
Po za tym kiedy zginol w wypadku samochodowym moj pierwszy maz to ona mi najbardziej pomogla wiecej niz moja matka. Zostalam sama z trojka malych dzieci bez domu pracy I tylko na Nia moglam liczyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×